Waldek K
Na Forum: Relacje w toku - 2 Relacje z galerią - 2 Galerie - 4
|
Witam serdecznie w mojej pierwszej "poważnej" okrętowej relacji na tym forum. Wprawdzie pojawiałem się tu już nieraz, lecz głównie jako kibic-podziwiacz, z jednym wyjątkiem, kiedy prezentowałem swojego Forda GPW .
Teraz zamierzam poprowadzić relację z budowy dwóch ścigaczy torpedowych typu Elco 80'. Od razu pragnę przestrzec, że ze względu na nieprzewidywalnie długi czas budowy, będzie to relacja dla baaardzo cierpliwych.
Zapewne zrodzi się w Waszych szanownych głowach pytanie: po co budować dwa takie same ścigacze? Otóż zamierzam wykonać dwa modele pokazujące wczesną i późną konfigurację uzbrojenia i wyposażenia. Pierwszy to (oczywiście) PT-109 we wczesnej konfiguracji, drugi to PT-171 w konfiguracji późnej. Nie będę ukrywał, że byłem bardzo bliski wykonania jeszcze jednego modelu, który przedstawiałby wariant z późnej serii produkcyjnej (PT-109 i PT-171, są z pierwszej serii), ale przynajmniej na razie go nie rozpocząłem.
Garść informacji o samych okrętach można znaleźć w linkach poniżej:
http://www.history.navy.mil/photos/sh-usn/usnsh-p/pt109.htm
http://en.wikipedia.org/wiki/Motor_Torpedo_Boat_PT-109
http://www.pt171.org
Jeśli kogoś będzie to interesowało, to przy okazji budowy spróbuję wyjaśniać niuanse w wyposażeniu i uzbrojeniu poszczególnych jednostek. Bardzo będę też wdzięczny za wszelkie pytania, uwagi i pomysły szanownych forumowiczów
Jako baza pod wykonanie modeli służy mi (jeszcze) wycinanka Answera, którą nawet ośmieliłem się swego czasu zrecenzować . Korzystam jeszcze z kilku książek i stron internetowych, o których napiszę później, żeby dłużej nie przynudzać.
Modele rozpocząłem już dość dawno temu, toteż na początek będzie to "podróż w czasie". Z czasem jednak, mam nadzieję dogonić z relacją do czasu rzeczywistego.
SZKIELET
...został opracowany w wycinance bardzo pomysłowo. Przede wszystkim z powodu wodnicy i górnego wzmocnienia. Wodnica została w modelu pomyślana tak, aby pokrywała się z krawędzią przejścia burta-dno, a więc nie jest płaska lecz wygina się w części dziobowej ku górze. Z kolei górne wzmocnienie jest ramką pasującą do wycięcia we wręgach. W moim przypadku szkielet najpierw rzuciłem na xero celem "sklonownia". Mam zwyczaj nie wykonywać wycięć w elementach szkieletu, a zamiast tego porozcinałem wręgi na części i każdą z nich przyklejałem osobno do boków wdłużnicy i góry/dołu wodnicy. Takie rozwiązanie ułatwia mi pracę i nieosłabia sztywności głównych elementów szkieletu.
Drugim moim zwyczajem jest ukośne wklejanie w przestrzenie "międzywręgowe" kawałków (zwykle prostokątnych) kartonu, co tworzy ze szkieletu tzw. profil zamknięty, który charakteryzuje się dużą sztywnością. Mnie szczególnie zależy na odporności na skręcanie. Szkielet w wycinance ma wg mnie dwie małe wady: po pierwsze pawęż rufowa nie jest jego (tzn szkieletu) częścią, a po drugie nie uwzględnia "wypukłości pokładu". Z pierwszą poradziłem sobie łatwo i bezboleśnie, po prostu nakleiłem ją na karton i dokleiłem do szkieletu (wcześniej wzdłużnicę i wodnicę skróciłem o grubość pawęży). Drugi problem jest znacznie poważniejszy, ale zajmowanie się nim odłożyłem do czasu naklejenia pokładu, choć moja pawęż już odpowiednią wypukłość otrzymała.
POSZYCIE KADŁUBA
Tu właśnie kończy się wycinanka, a zaczyna moja "twórczość" :-D
Postanowiłem poszycie burt wykonać jako jeden odpowiednio ukształtowany element. Burty nie są powierzchniami prostokreślnymi, toteż należało je odpowiednio "pomęczyć", aby nadać im odpowiedni kształt.
Burty zaprojektowałem sam przy pomocy kawałka docinanego na szkielecie kartonu, który następnie zeskanowałem i ostatecznie obrobiłem w komputerze. Podobnie postąpiłem z dnem. Dno jest dwuwarstwowe dle większej sztywności. Poszycie dna również jest w jednym kawałku (bardzo nie lubię tych oklejek "od wręgi do wręgi" stosowanych zwykle w modelach okrętów), przy czym, aby umożliwić sobie właściwe ukształtowanie, zastosowałem ukośne nacięcia, które korygowałem w trakcie przyklejania. Wzorowałem się tu na poszyciu w prawdziwych ścigaczach, które także było wykonywane z ukośnie mocowanych desek. Druga warstwa poszycia dna ma nacięcia prostopadłe do pierwszej.
Przy okazji postanowiłem sprawdzić, czy w tego typu modelach należy zaczynać od burt, czy od dna, dlatego drugi kadłub otrzymał burty po przyklejeniu pierwszej warstwy dna.
c.d.n. ;-)
--
Post zmieniony (12-11-19 13:23)
|