Mariaszek
Na Forum: Relacje w toku - 2 Relacje z galerią - 12 Galerie - 4
|
W budowie przechodzimy od czasów prehistorycznych do tych bardziej nowożytnych, czyli do elementów, które powstają „na dniach”. A i pogoda taka piękna ostatnio, że aż żal czegoś nie obfocić.
Na nadbudówce dziobowej doszły poręcze i wsporniki. Przy okazji tych mosiężnych poręczy przy nadbudówce, to nadal nie wiem – powinny być malowane w kolorze kamuflażu, zali nie powinny? Mam nadzieję, że nie powinny, bo teraz już ciężko by to było zrobić:) (nadbudówka po montażu wsporników musiała zostać już przyklejona do pokładu).
Różnie mi poszło z poręczami przy schodniach i samym schodniami zresztą również. Zrezygnowałem przy nich całkowicie z obustronnego sklejenia i wszystkie zostały sklejone z jednej warstwy kartonu. Jakoś nie pasowały mi takie grubaśne do filigranowej nadbudówki.Zresztą pozostałych elementów również już nie podklejam - dotyczy to wspomnianych wsporników, falochronu na dziobie, "brezentu" na nadbudówce - taka grubość jest (przynajmniej dla mnie) "akurat".
Powstaje zatem sporo detalików, a z rzeczy „większych” postanowiłem zrobić już maszt. Głównie po to, aby łatwiej było powiązać olinowanie. Jako „patyczków” użyłem rurek różnych średnic, oferowanych bodaj przez Trumpetera - fajny i bardzo przydatny materiał.
Fotki zostały zrobione z kominem, o którym na razie nie pisałem. Na razie jest on ledwie zaczęty i tylko postawiony na pokładzie do zdjęć. Dodaje jednak tak kozackiego wyglądu, że nie wypadało całości pokazywać bez niego. O samym kominie będzie później, gdy będę go uzupełniał o kolejne detale. Ale sama sylwetka okręciku zaczyna się pomału wyłaniać.
Kurczę - ładny był z niego skurczybyk.
A w dziale, który żyje tylko dzięki Wam:) - czyli kąciku odpowiedzi na pytania i uwagi:
marek1 - dzięki za ciekawy filmik. Nie widziałem go wcześniej.
StuG – ależ ON właśnie przyszedł z garażu, bo już zdążył tam wylądować wcześniej:). A że garaż przydaje się teraz jako magazyn innych zbytków, to na razie nie grozi Cotswoldowi powrót do „macierzy”;).
|