Pawel.Pl
Na Forum: Relacje w toku - 1
|
Wszystkim dziękuję za miłe przyjęcie i zainteresowanie relacją oraz wsparcie i kibicowanie moim zmaganiom.
Winek – kilkadziesiąt lat minęło od zakończenia ostatniego modelu podobnego rozmiaru – był to HMS Hood (A. Haliński nr 3), później skleiłem kadłub HMS Rodney (Fly Model) i na resztę modelu zbrakło czasu i zapału. Studia, później praca lata leciały a modele szły na półkę, aż splot różnych wydarzeń sprawił, że postanowiłem wrócić z wyzwaniem.

Mucha – czuję się obserwowany w pozytywnym tego wyrażenia znaczeniu – jest to dla mnie motywacja do pracy nad modelem.
Sven – zgadza się, to co zamieściłem na rozpoczęcie relacji to jedna z trzech części szkieletu i to ta najmniejsza i chyba najłatwiejsza do wykonania. Na chwilę obecną doszła część podwodna o czym w relacji poniżej. Także ubolewam, że w modelu jest tylko jeden typ samolotów, ale tak sobie mówię, na pocieszenie, że jak bym miał wybierać to jednak wolę na pokładzie postawić Swordfishe, a brak Fulmarów nie ukrywam boli lecz może sam na koniec prac nad modelem spróbuje je zaprojektować. Plany okrętu, pewnie też zaopatrzę się w nie, ale na razie wyczekuję na cięte laserem detale i pokłady drewniane.
androsek – eh … mam nadzieję, że nie czeka mnie taka przykra niespodzianka, ze wstępnych pomiarów wszystko się zgadza, ale biorę też poprawkę na swoją omylność. Jak coś będzie nie tak to będę myślał jak przeciwdziałać i podpytywał Was o rady.
Varran – mam podobne zdanie, ten okręt też zawsze mi się podobał – ma coś w sobie.
Zgodnie z planem szkielet części podwodnej na swoim miejscu. Jak do tej pory nic nie sprawiło większych problemów. Jedynie drugiego egzemplarza wręgi nr 24 nie mogłem odnaleźć (możliwe, że to moje gapiostwo), projekt przewiduje grubość wręg 2mm a cały szkielet jest wycięty laserem w tekturze 1 mm, tak więc niektóre elementy są zdublowane. W poszukiwaniach wręgi pomagała mi nawet żona, ale nie udało się, więc wykonałem ją samodzielnie – tak naprawdę żaden to problem, bo kiedyś właśnie tak się sklejało.


W weekend czeka na mnie sporo różnych spraw i pomimo, że już nie mogę się doczekać pracy z podposzyciem, będę działał dalej dopiero od przyszłego tygodnia.
--
Łączę wyrazy szacunku i serdeczne pozdrowienia
|