killy9999
Na Forum: Relacje z galerią - 14 Galerie - 1
- 9
|
Ruszyłem z robieniem poszycia. Ogólnie to spodziewałem się najgorszego, mając w pamięci uwagi Cevy o tym co w modelu nie pasuje. Pozwolę sobie przytoczyć komenatrz szanownego kolegi umieszczony na papermodels.pl:
>> Główna przyczyna [wyrzuceniu modelu do kosza] to położenie wręgi 1f względem poszycia 30 ( powstaje szczelina między
>> wręgą a poszyciem ) i narastające po tym kombinacje ze szkieletem przodu.
>> Wręga ta ma źle ( za wysoko ) umieszczone wpusty łączące ją z cz. 1. Do tego za bardzo wystaje do przodu poza
>> poszycie( za długa podłużnica 1) . Szczelina między wręgą 1f a poszyciem 30 zasugerowała mi możliwość zastosowania
>> paska łączącego poszycia. Dalej niepomyślne zdarzenia następowały w tempie lawinowym. Skracanie podłużnicy 33d i 33e w
>> celu dopasowania długości szkieletu do poszycia. W między czasie trzeba było zmniejszyć obwody wręg 33a ( w celu
>> wpasowania jej pod dorobiony pasek łączący ) i 33b ( bo autor zapomniał o tym że na tej wrędze poszycia łączone są za
>> pomocą paska ). Po sklejeniu poszyć 32 i 34 wyciąłem w nich wnękę pod rury wydechowe w której nie było by nic dziwnego
>> gdyby nie to że krawędzie szczeliny na obu segmentach nie tworzyły linii prostej.
>> Wrócę teraz do pasowania poszycia koło kabiny czyli cz. 28, 29 i 30 wszystko pasowało dobrze za wyjątkiem narysowanej
>> imitacji prowadnicy limuzyny kabiny i punktu styku tych trzech części, ale to jeszcze nie tragedia.
Na szczęście większość tych proroctw się nie sprawdziła. Ani podłużnica (cz. 1) nie jest za długa, ani wręga 1f nie wystaje za poszycie, ani nie ma źle umieszczonych otworów we wrędze 1f. Podobnie nie było potrzeby skracania podłużnic 33d i 33e ani zmniejszanie obwodu wręg. Wnęki na rury wydechowe tworzą linię prostą. Co nie znaczy, że wszystko poszło jak powinno, bo niestety trochę spieprzyłem. No ale po kolei.
Zacząłem od sklejania poszycia garbu. Jestem zadowolony z tego jak wyszło, bo przyznam że nieco się obawiałem. Część zawczasu polakierowałem, bo nie będzie to już możliwe w momencie kiedy wklejone jest oszklenie.
Dalej ruszyłem z poszyciem w stronę przodu, niestety minimalnie mijając się z osią samolotu.
Następnie wziąłem się za sekcję silnika.
Tutaj nastąpiło kilka zgrzytów. Po pierwsze drobne problemy w laserach: niepotrzebnie wycięta jest wręga do części 35 (część należy nakleić na odwrocie wręgi 33c), brakuje natomiast wręgi 35c. Drugi zgrzyt to już moja pomyłka. Skleiłem szkielet i przykleiłem go do sekcji kabiny tak, aby móc wyszlifować stykające się ze sobą wręgi 1f i 33. Przy naklejaniu zauważyłem, że oś wykreślona na wrędze nieco odstaje od osi kadłuba, ale ponieważ kształtem wręgi pasowały dobrze, więc zignorowałem sprawę. Dopiero przy naklejaniu poszycia uświadomiłem sobie czemu tak się stało. Otóż musiałem nieco krzywo nakleić wręgę na laser. Niestety nie można było na to machnąć ręką - musiałem odciąć sekcję silnika i skorygować kształt wręgi 33 papierem ściernym tak żeby jakoś pasowało. Na szczęście nie skończyło się katastrofą. Nie jestem natomiast zadowolony z tego jak mi wyszło oklejanie sekcji silnika poszyciem. Uczę się kleić BCG no i niestety, o ile wcześniejsze elementy poszycia wyszły bardzo dobrze, o tyle tutaj pojawiły się delikatne krowie żebra, pomimo zastosowania podposzycia. Nie wiem czy istnieje jakaś recepta żeby tego uniknąć.
Pracuję też nad tylną częścią poszycia. Komentarze w sieci sugerują, że kokardy na częściach 27, 28 i 45 nie schodzą się jak należy. Postanowiłem podejsć do tego sprytnie i najpier skleić części 27 z 45 i dopiero potem dokleić całość do kadłuba. Mam nadzieję, że pomysł wypali. Póki co wszystko zeszło się elegancko.
Post zmieniony (10-02-19 16:28)
|