Majkel 91
Na Forum: Relacje z galerią - 4 Galerie - 26
- 15
|
Witam!
Tematem niniejszej relacji będzie model niemieckiego myśliwca z czasów II WŚ, Focke-Wulf 190 w wersji szturmowej. Jest to drugie spotkanie z tą wycinanką, w 2008 roku skleiłem ją po raz pierwszy. Był to mój jeden z pierwszych modeli, pierwszy model tego autora i pierwszy klejony w całości metodą na dwie wręgi. Do modelu mam sentyment gdyż to mój rówieśnik (marzec '91).
Autorem opracowania jest Pan Bohdan Wasiak, model opracowany jest w skali 1:33. Arkusze z częściami zaimpregnowałem rozwodnionym wikolem. Tyle słowem wstępu, czas na fotki.
Okładka
Kadłub
Klejąc kadłub po raz pierwszy przed klejeniem dopasowywałem sąsiednie elementy poszycia. Możliwe, że nie udało mi się tego zrobić dość precyzyjnie, gdyż ostatni element kadłuba był troszeczkę za duży i z tego względu powstały małe uskoki. Mały uskok powstał też przy kabinie, ale o tym trochę później.
Kadłub skleiłem na dwie wręgi i pewnie wielu z Was zadaję sobie pytanie, dlaczego nie przerobiłem tego na jedną wręgę? A dlatego, że tył kadłuba ma płaski spód i pamiętam jakie miałem problemy z ukształtowaniem i dopasowaniem elementów w Me-109 z KK.
Opis jak wykonałem wentylator i oś śmigła, opisze w jednej z następnych aktualizacji.
Statecznik
Było troszeczkę docinania, ale jest OK. Dość trudnym elementem był element u nasady statecznika. Stary karton nie ułatwiał sprawy. Na ostatnim zdjęciu "świeci się" wikol, którym uzupełniłem małe ubytki.
Kabina
Chyba jeden z najtrudniejszych etapów budowy, ze względu na to że musiałem "zaprojektować" ją od podstaw. Wycinanka nie oferuję wnętrza kabiny. Najpierw narysowałem sobie jak to ma mniej więcej wyglądać:
Rysunek jest w skali 1:1, ale w czasie budowy musiałem tu i ówdzie zeszlifować. (Niestety nie posiadam zdjęć z tego etapu budowy, gdyż dysponuję aparatem od kilku dni). Ale prawie finalny efekt wygląda tak:
Tutaj musiałem dość mocną ingerować w wręgi co spowodowało powstanie małego uskoku na łączeniu elementów kadłuba. Wszystkie elementy wnętrza dorobiłem z głowy, białe pola zostaną zamalowane tuż przed przyklejeniem osłony kabiny. Posiadam jeszcze fotel, ale muszę go jeszcze trochę poprawić.
Kolektory wydechowe
Dość kłopotliwy element. W instrukcji nie jest dokładnie napisane jak to należy zrobić. Przeglądając galerie w projekcie "50 lat MM", prawie każdy miał zrobione to w inny sposób :-) Ale znalazłem zdjęcie w internecie na którym było podobnie tak jak u mnie :-)
____________________________________________________________________
Napisałem na wstępie, że już kiedyś kleiłem ten model. Wygląda tak (UWAGA! POWIĘKSZASZ MINIATURKĘ ZDJĘCIA NA WŁASNE RYZYKO)
Zaliczył parę lotów z okna (ok. 4,5m) i skubany jest mocny :-) Śmigło, podwozie i bombkę urwałem przed próbami w locie, aby nie śmiecić :-)
Wszystkich, którzy to czytają, chciałbym przeprosić za tak długi wpis :-)
Zmęczyłem się :-)
--
Post zmieniony (03-10-19 16:28)
|