Roland
Na Forum: Relacje w toku - 3 Relacje z galerią - 4 Galerie - 3
|
Witam:)
Od dawna już wiadomo, że w czasie sesji najlepiej się klei. Dlatego postanowiłem się trochę odstresować i siadłem do klejenia :).
Na początek podkład muzyczny wprowadzający odpowiednią atmosferę. :) http://www.youtube.com/watch?v=JDZBgHBHQT8
Na WSMK udało mi się kupić drugi egzemplarz i z werwą przystąpiłem do pracy. Doszedłem do wniosku, że elementy wykonane do tej pory zrobię od nowa. Na pierwszy rzut poszła podłoga. Poprzednim razem jedna z 2 części okazałą się za długa (lub jak kto woli za krótka), więc tym razem postanowiłem dokładnie przyjrzeć się temu problemowi. Przy pasowaniu do siebie tych dwóch elementów ku mojemu zdziwieniu okazało się, że tym razem pasują niemal idealnie. Trochę mnie to zaskoczyło, ponieważ raczej nie zgubiłem 1,5mm na długości przy wycinaniu części :P. Po porównaniu długości podłogi z długością szkieletu doszedłem do wniosku, że to ta dłuższa wersja podłogi jest tą prawidłową.
Na zdjęciach dobrze widać, że granica pomiędzy jasnym a ciemnym kolorem podłogi jest przesunięta o te brakujące 1,5mm...?! Pomierzyłem inne części na arkuszach w nowym egzemplarzu, jednak na szczęście nie było innych odchyleń.
Główkując nad tajemniczym wydłużeniem się (lub skróceniem) części nr 6 przystąpiłem do dalszych prac. Tym razem uważałem przy klejeniu ramy i niczego nie pomieszałem. ;D
Jak już wcześniej wspominałem postanowiłem poćwiczyć metodę klejenia pudełek na styk po wcześniejszym rozcięciu wzdłuż linii gięcia. Jest kilka plusów tej metody:
+ ostra krawędź "załamania"
+ w tym konkretnym przypadku mogłem (przynajmniej częściowo) usunąć białe linie gięcia dość mocno rzucające się w oczy
+ przy odpowiednim ścięciu/zeszlifowaniu krawędzi elementów retusz jest niemal zbędny
Metoda posiada też kilka minusów (przynajmniej dla mnie)
- o wiele bardziej praco i czasochłonna od zwykłego gięcia
- przy moim teraźniejszym poziomie klejenia nadaje się do prostych kształtów (pudełka, ceownik itp..) poległem na elemencie nr 18. Na szczęście miałem możliwość skleić go jeszcze raz.
Mimo tych wad będę starał się iść dalej w tym kierunku. ;)
Tak prezentują sie elementy sklejone powyższą metodą obok części giętych "tradycyjnie":
Po lewej części gięte, po prawej rozcinane.
Następnie należało to skleić w całość:
Na koniec zmontowany stelaż zbiornika paliwa, splagiatowałem :roll: pomysł Bizona i też zrobiłem zacieki:
I efekt nudy, testowanie brudzenia na starej podłodze.
Pozdrawiam:)
PS. Trzymajcie jutro kciuki, mam egzamin z TPL'a :P
|