krystian
Na Forum: Relacje w toku - 6 Relacje z galerią - 6 Galerie - 19
|
Dawno mnie tu z niczym nie było więc powracam :wink:. Nie kleiłem od dawien dawna ale od jesieni coś tam przy okazji udaje mi się pokleić na "wygnaniu".
Po 3 latach od ostatniej aktualizacji i niemal prawie 4 od rozpoczęcia Hurasie są wreszcie od miesiąca skończone, ale dopiero teraz udało mi się porobić im fotki. Wreszcie są lepszej jakości a to za sprawą lustrzanki, a nie starej poczciwej praktiki. Minusami są to że lepiej widać wszystkie niedokładności i to że w makro to są moje pierwsze zdjęcia, więc muszę jeszcze popracować nad odpowiednimi ustawieniami.
Pokrótce jeszcze kilka słów do relacji:
Mk.IID:
Kompletnie mi nie wyszła osłonka głównie za sprawą, że wykorzystałem gotową od modelu Halińskiego... niestety była za niska o kilka milimetrów, wykorzystałem jedynie górną część i przednią szybkę, a boczne szyby w środkowej i przedniej części są docinane z folii "płaskiej" [tzn nieukształtowanej"]. Z początku obawiałem się osłon działek z powodu skomplikowanego kształtu i braku wręg (jedynie na styku ze skrzydłem jest jedna kroplowa), ale ładnie się uformowały i skleiły. Drugim skomplikowanym elementem był wlot pod dziobem, który nie miał żadnej prócz tej z przodu wręgi- wszystko trzeba było kształtować w powietrzu, co jak widać wyszło mi chyba najgorzej w tym modelu, a i miejsce styku tego wlotu z kadłubem wypadało na kilku poszyciach, co jeszcze bardziej utrudniało doklejenie jego na styk pod dziób.
Lufy działek zrobiłem z igły 1,2mm owiniętej oryginalną częścią z wycinanki, oczywiście skróconej, ale i tak chyba mają za dużą średnice jak na działka 40mm.
Mk.I:
Tu nie przypominam sobie o jakichś większych problemach, prócz tych z dorabianiem oddzielnych powierzchni sterowych, więcej chyba nie będę się w to bawił, a jak już to nie wten sposób [tylko tak jak chyba to RomanC kiedyś pokazał, tak w skrócie: odcięcie powierzchni sterowej pomniejszenie ją o ok.1mm i przyklejenie do poszycia za pomocą sklejki z czarnego papieru- efekt 3D jakiś tam jest a i jest znacznie łatwiej bo nie trzeba przerabiać/dorabiać szkieletu]. Wręgi i żeberka po prostu "pożyczyłem" z wersji Orlikowej jedynie oprócz podklejenia a tekturę, podkleiłem również na poszycie resztek skrzydła z drugiego egzemplarza AH, dzięki czemu nie musiałem malować żeberek lotek/sterów wysokości.
Trudnością dla mnie [zresztą jak zawsze] było wykonanie wydechów (tak w jednym jak i w drugim) i niestety ale każdy wydech ma inny przekrój... może kiedyś się nauczę je kleić, bo póki co zostają mi samoloty z silnikami gwiazdowymi, które o wiele bardziej lubię kleić i co najważniejsze znacznie lepiej mi wychodzą.
--
U sąsiadów: Bismarck (AH)
Wspólna: LZ-129 Hindenburg 1:200
|