krystian
Na Forum: Relacje w toku - 6 Relacje z galerią - 6 Galerie - 19
|
Hej....
Ja to umiem niszczyć modele, przez głupi szkielet..... Teraz zastanawiam się nad zrobieniem nowego szkieletu.....,ale obowiązkowo z podposzyciem. Jako, że wstawki między żebra z pasków /36, bo to36kąt/ to trochę dużo roboty [no i tytuł, tej relacji trza by było zmienić na: "jak szybko dostać się do psychiatryka".... :( , w końcu to prawie 2000paseczków...], pomyślałem żeby wydrukować same wręgi, po 2 razy i podkleić je na 0,5mm, lub 1mm i wklejać pomiędzy parę sąsiednich wręg piankę do kwiatów sztucznych (taka zielona, jakby ktoś nie kojarzył ;) ) o grubości 23mm /takie są odległości między wręgami/, i przeszlifował do kształtu wręg, a potem takie placki "nabić" na jakąś rurę i byłby całkiem niezłe podposzycie. Przynajmniej paski poszycia by mi się nie zapadały tak jak teraz....
Próbowałem uchwycić na zdjęciach tą "katastrofę", ale jakoś na zdjęciach wygląda to całkiem dobrze...., więc już sam nie wiem, czy lepić nowy szkielet, czy okleić ten..... Jako podpowiedź podam, żeby spojrzeć na krawędzie skrajnych pasków, one przedstawiają mniej więcej wygląd całego tego skrawka poszycia....
Aktualny szkielet ma wręgi jak się okazało nie do końca w "obłości" ten skrawek oparty jest na 11wręgach z czego dwie są za nisko /zapewne z drugiej strony szkieletu są za duże/ i jedna za wysoko....
Macie może jakieś porady, co z tym dalej robić, sklejać, czy nowy szkielet?
--
Post zmieniony (15-06-10 21:12)
|