FORUM MODELARZY KARTONOWYCH   
Regulamin i rejestracja regulamin forum  jak wstawiac grafike, linki itp do wiadomosci grafika i linki w postach

FORUM GŁÓWNE
Modele kartonowe, ich budowa, technika, problemy, recenzje, nowości oraz wszystkie tematy związane z Naszym Hobby :-)


Projekt Grupowy:  50 lat Małego Modelarza  
Na tapecie:  Akcja sprzątania forum. W czynie społecznym, bez nagród i medali :>  
Na tapecie:  Projekt 50 lat Małego Modelarza - apel o uzupełnienie brakujących zdjęć.  


 Działy  |  Tematy/Start  |  Nowy temat  |  Przejdź do wątku  |  Szukaj  |  Widok rozszerzony (50 postów/stronę)  |  Zaloguj się   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 2 z 4Strony:  <-  1  2  3  4  ->  => 
26-11-07 07:15  Odp: [Relacja] Lockheed Hudson Mk II- Modelcard -powiększony
Rajkub 
moderator




Na Forum:
Relacje w toku - 3
Relacje z galerią - 9
Galerie - 1


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 4
 

Grupa: WAK

Myślę, ze moderatorzy "nie dopadają" za tego typu zagadki, a trzymają kciuki za ciekawie zapowiadającą się relację ;-)

--
Pozdrawiam, Rajkub
__________________
niedokończona opowieść M3A1WHITE

 
01-12-07 23:09  Odp: [Relacja] Lockheed Hudson Mk II- Modelcard -powiększony
Koszałek 

Na Forum:
Relacje w toku - 4
Galerie - 2
 

Cześć
KROOLO - specjalnie dla Ciebie będą zdjęcia z budowy silników wymaga to jednak odtworzenia półproduktów z różnych faz budowy , więc proszę o chwilę cierpliwości.
No a teraz nadchodzi nieunikniony ciąg dalszy.
#1- Na początku jestem winien kilka słów wyjaśnienia. Otóż autorką wszystkich zamieszczanych w tej relacji zdjęć jast moja córcia Joanka, która przejęła w tym zakresie moje zainteresowania ( i z tego tytułu rozpiera mnie duma ) ja tylko trochę je przycinam i poprawiam. Dosyć gadulstwa i do rzeczy.
#2- Na początek pierwsze trzy segmenty sklejone już razem.

Jak już wspominałem wcześniej miał to być z założenia standard no ale aż się prosiło aby trochę przeszklić ten pękaty kadłub. Wymagało to wykonania wytłoczek , które przecież w tej niewyliczonej jeszcze ( ale napewno nietypowej skali ) są nie do kupienia. Poparty wiedzą szanownych kolegów wykonałem kilka prób tłoczenia no i efekt widać na zdjęciu powyżej. A tak wygląda to od wewnątrz.

Niestety nie przewiduję wykonania wnętrza. Ważna uwaga. Papier z bloku technicznego okazał się zbyt miękki i musiałem wszystkie segmenty podklejać od środka drugą warstwą . Wybór padł na kolorowy kartn kupiony w Auchan.
#3- a teraz kolejne segmenty - nazwijmy je 4, 5 i 6
, ,

Wszelkie niedokładności wynikły z dwóch powodów :
1- moja niedokładność i brak umiejętności
2- powiększenie modelu , który kreślony był ręcznie . To co w oryginalnym modelu byłoby niezauważalne tu bywa widoczne. Samo opracowanie oceniam bardzo pozytywnie choć w/g dzisiejszych standardów jest ono trochę surowe zarówno w zakresie szczeg. jak i malowania. Mnie Hudson jednak podoba się i prace trwają.
Wnętrze kabiny jest trochę ubogie , na razie zamontowałem tylko największe elementy. Będzie ona ( kabina ) podlegać jeszcze wzbogaceniu o drobne elementy

Ten rozdział zamknę zdjęciami segmentu 7 do którego montowane będą dźwigary skrzydeł. Na zdjęciach poniżej widać mam nadzieję elementy wewnętrznego wzmocnienia segmentu a zarazem skrzynek łączących dźwigary.
,
I to by było na tyle jak mawiał Jan Tadeusz Stanisławski. Wszelkie uwagi oczywiście mile widziane.
Z Poważaniem
Koszalek

 
02-12-07 19:05  Odp: [Relacja] Lockheed Hudson Mk II- Modelcard -powiększony
Koszałek 

Na Forum:
Relacje w toku - 4
Galerie - 2
 

Cześć.
Pogoda i Niedziela sprzyja temu by uzupełnić relację
#8,9 czyli kolejne segmenty
,
podobnie jak z poprzednimi większych problemów nie było , ponad trudność związaną z podwójnym poszyciem. Zaletą takiego układu jest to że poszczególne segmenty są naprawdę sztywne i nie ma obaw o przypadkowe uszkodzenie. Jeśli chodzi o pasowanie to tak jak już wcześniej pisałem jest dobre aczkolwiek daje znać o sobie ręczne kreślenie i niedokładności wynikłe z powiększenia - między innymi gruba kreska
#10 segment z wieżyczką strzelca - tu trochę więcej kłopotów z formowaniem bo i więcej otworów w poszyciu

#11 no i na koniec element o którym nie ma co pisać

Na kolejnym zdjęciu dwie połówki kadłuba złożone na sucho

Aby dać wyraz wielkości całego modelu poniżej dwa zdjęcia z ołówkiem dla porównania - tradycyjna groszówka byłaby chyba nie na miejscu :-)
,
Wstępne przymiarki pokazują że nie powinno być większych problemów ze złożeniem tego w całość.
Na koniec jeszcze jeden element - wspomniane stanowisko strzeleckie

i tu pojawia się pytanie do kolegów. po raz pierwszy przykleiłem ramkę za pomocą taśmy dwustronnej , niestety ma ona tendencję do odklejania. Czy ktoś kto używa tej techniki mógłby polecić mi jakąś dobrą markę ( producent ) taśmy ?
Na sam koniec dzisiejszego odcinka jedno zdjęcie obrazujące technikę tłoczenia kabinek

Jeśli kogoś będzie to interesowało to mogę się podzielić doświadczeniami z tym związanymi.Poddaję się krytyce i czekam na ewentualne pytania.
Z Poważaniem
Koszałek

 
03-12-07 23:06  Odp: [Relacja] Lockheed Hudson Mk II- Modelcard -powiększony
Koszałek 

Na Forum:
Relacje w toku - 4
Galerie - 2
 

Witam
Trochę zastanawia mnie brak jakichkolwiek pytań czy komentaży ze strony kolegów - czyżby temat nie trafiony a może poziom wykonania taki że szkoda słów ? Nic to ,prawdziwego mężczyznę poznaje się po tym jak kończy! a skoro zaczęłem to skończę.
Kolejna odsłona:

stateczniki pionowe ze względu na szczątkowo potraktowane usztywnienie ( w zasadzie to tylko jeden dźwigar ) powstały z tzw. wypełnieniem - tu w postaci odpowiednio opiłowanej tektury.
Podobnie wykonane zostały skrzydła i pomimo solidniejszej konstrukcji tj. dwa dźwigary i kilka żeber też zostały wypełnione tym razem styropianem aby uniknąć zapadania się poszycia. Kiedyś bardzo dawno temu pisałem o tej technice.

Przy budowie powyższych elementów nie napotkałem żadnych problemów.
Skoro gotowe są skrzydła to można zacząć budowę gondol silnikowych. Efekt poniżej
,
Tutaj jedynym mankamentem był brak koloru wewnątrz komór podwozia. Skoro jak powiedziałem model był drukowany to wykonałem jeszcze jeden kpl. i wywróciłem go na lewą stronę i wkleiłem do środka , uzyskując w ten sposób kolor i usztywnienie za razem. Wszyskie segmenty dobrze pasują do profilu płata co pokazała wstępna przymiarka, tak że nie powinno być większych problemów z montażem. Jak już zauważyliście model powstaje w elementach które dopiero na sam koniec ulegną zespoleniu. Jest to przy tej wielkości konstrukcji po prostu bardzo wygodne. I to tyle na dzisiaj. Licząc mimo wszystko na uwagi pozdrawiam.
Z Poważaniem
Koszałek



Post zmieniony (03-12-07 23:08)

 
04-12-07 09:01  Odp: [Relacja] Lockheed Hudson Mk II- Modelcard -powiększony
Qba 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
 

Nie napisłeś czy czymś inpregnowałeś karton. Jak ja drukuję to to podstawa, bo czasem tusz brudzi ręce, czasem białe częśći, i generalnie łatwiej usunąć nadmiar kleju z czegoś pokrytego lakierem. Jak użyłes zwykłego papieru z bloku ( pewnie 160 g/m2 ) to to jest włochate więc nie będzie brudził, ale na pewno będzie płowiał - zmieniał barwy. Już zauważyłes że jest za miękki, ja bym użył minimum 200 g/m2, a najlepiej nawet 280 przy tej skali i wymiarach.
Szkoda że nie określiłeś skali - może 1:25 byłoby sensowne, tak dla powtarzalności z innymi modelami.
Też lubię duuuże modele, więc czekam na efekty. - powodzenia.

--

__________________________________________________________________

Nie mów że nie masz czasu, tylko że masz inne priorytety.

GG 227079

 
04-12-07 18:28  Odp: [Relacja] Lockheed Hudson Mk II- Modelcard -powiększony
Monster sQbee   

Witaj Koszałek - ciekawa relacja (podoba mi się, ze mimo powiększania modelu nie wykonujesz foteli ze sprężynami ani pełnej walorki - czyli opapranych przez muchy szyb ) - opisz jak wykonywałeś stempel, bo nie jest chyba wycinany drewnianego klocka.

 
04-12-07 20:18  Odp: [Relacja] Lockheed Hudson Mk II- Modelcard -powiększony
Koszałek 

Na Forum:
Relacje w toku - 4
Galerie - 2
 

Cześć
Qba - model drukowany był na drukarce HP 8500 to jest laser o czym wcześniej nie napisałem. Do wydruku użyłem kartonu z bloku technicznego f-my Herlitz. Niestety nie znam jego gramatury,ale jest dosyć dobry jakościowo i sprężysty. Niestety to jest max gr. tego co drukarka przyjmuje. Arkusze nie byly niestety niczym impregnowane. Dopiero całość zostanie pokryta lakierem. Wydruk jest dosyć trudno zetrzeć , udało mi sie tego jednak dokonać np. na krawędziach natarcia skrzydeł. Myślę że retusz końcowy może tu pomóc. Skala przypadkowa wynikła z tego że drukowałem w max. rozmiarze jaki mieścił się na A3.

Monster sQbee - Stempel powstał tak:
#1- skleiłem oryginalną owiewkę z kartonu
#2- środek ( wnętrze ) pokryłem najpierw grubą warstwą Distalu ( miałem akurat mocno przeterminowany i do klejenia bałbym się go zastosować ) a potem wypełniłem całość wklejając śrubkę M5 jako uchwyt
#3- po całkowitym związaniu Distalu nasączyłem zewnętrzną papierową warstwę CA i opiłowałem ją a potem wypolerowałem bardzo drobną wełną stalową gradacja 0000

i stempel gotowy
Natomiast owiewka stanowiska strzelca powstała w dowcipny sposób bo do jej wytłoczenia użyłem kolorowej gumowej dziecięcej piłeczki - która akurat spasowała średnicą
W dalszym ciągu jestem gotowy do wyjaśnień
Z Poważaniem
Koszałek

 
04-12-07 20:42  Odp: [Relacja] Lockheed Hudson Mk II- Modelcard -powiększony
thach   

A mnie (skoro model jest przeskalowany z A4 na A3)wychodzi z obliczeń,że jest w podziałce 1:23,36 a to już w sumie blisko znanej powszechnie "lotniczej" 1:24.Teraz do mnie (modelarza plastikowego)dopiero dociera jak duża makieta powstaje:)Trzymam kciuki.

 
04-12-07 22:49  Odp: [Relacja] Lockheed Hudson Mk II- Modelcard -powiększony
Monster sQbee   

Dziękuję Koszałek - pozwól , ze podpytam dalej ( wole zapytac osoby, która to zrobiła choć jak zauważyłem pełno tu fachowców od przytaczania linków gdzie jest to opisane - nawet z odpowiednimi komentarzami):
1. - co to jest za substancja CA ( jakoś zawsze małem wstręt do skrótomowy, w czasach kiedy istniał STUKA, MDM, PIPOK, jak i w czasach gdy istnieje IT czy PR czy inne ABC.
2. W jakiej temperaturze tłoczyłeś (piłka gumowa raczej nie kocha rozgrzanego oleju) - albo praktyczniej - co było żródłem ciepła przy wytłaczaniu owiewek, i jaki materiał zastosowałeś ?

 
04-12-07 23:21  Odp: [Relacja] Lockheed Hudson Mk II- Modelcard -powiększony
Koszałek 

Na Forum:
Relacje w toku - 4
Galerie - 2
 

Monster sQbee
CA to poprostu klej cyjanoakrylowy popularnie sekundowy np. Kropelka. Ale do takich potrzeb wystarcza najtańszy w cenie ok 1,25zł za tubkę
Jeśli chodzi o źródlo ciepła to była to opalarka zamontowana w statywie do wiertarki tak by strumień ciepła kierował się w dół

Najpierw rozgrzewam w tym strumieniu folię umieszczoną pomiędzy wzornikami ze sklejki z wyciętym otworem w kształcie owiewki + naddatek ok 1,5mm po obwodzieJak folia zacznie się wybrzuszać ( czas zależy od użytej folii i niestety trzeba to dobrać metodą prób i błędów ) tj po około 10-20 sekundach zdecydowanym ruchem wciskam kopyto i po chwili jest gotowa owiewka. Średnio 2szt na 5 wykonanych jest do przyjęcia.Ważne by wciskać kopyto równomiernie bo wtedy uzyskuje się równą grubość ścianek.

Osobiście do tego celu używam płaskich fragmentów folii odzyskanych z opakowań wykonanych podciśnieniowo.
Z Poważaniem
Koszałek



Post zmieniony (05-12-07 20:49)

 Tematy/Start  |  Wyświetlaj drzewo   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 2 z 4Strony:  <-  1  2  3  4  ->  => 

 Działy  |  Chcesz sie zalogowac? Zarejestruj się 
 Logowanie
Wpisz Login:
Wpisz Hasło:
Pamiętaj:
   
 Zapomniałeś swoje hasło?
Wpisz swój adres e-mail lub login, a nowe hasło zostanie wysłane na adres e-mail zapisany w Twoim profilu.


© konradus 2001-2024