Robert B.
Na Forum: Relacje w toku - 3
|
Z malowaniem parowozów to różnie bywało i przed wojną i po wojnie.
Mam kolorowe zdjęcie z przed II wojny Os24, gdzie parowóz ma czarną ostoją, mam film z lat 50, gdzie TKi3, jest pomalowany w czarne i zielone kolory. A taki TKt48, mimo, że towarowy, to w większości przypadków, ostoja była czerwona.
Niemniej jednak, przy Ty51 ostoje bym pomalował na czarno, czołownica pomarańczowa.
Reflektory czarne, bez białych, czy biało czerwonych obwódek. Zderzaki równiez całe czarne. Darowałbym sobie białe obwódki.
Absolutnie nie malował bym białych obwódek na wiązarach i korbowodach. Całe te elementy według mnie powinny mieć wygląd gołej stali, zabrudzonej smarami, tylko środki tych elementów na czerwono.
Czerwone koła z białymi bandażami, raczej na czarno koła nie były malowane. Cały parowóz na czarno, łącznie ze zbiornikami powietrza, bo to nie są gaśnice.
Czerwone poręcze i kątowniki wzdłuż pomostów. Daruj sobie również kolorowe ramki w oknach.
:)
--
|