KALENDARZ MODELARSKI   
Regulamin i rejestracja regulamin forum  jak wstawiac grafike, linki itp do wiadomosci grafika i linki w postach

Kalendarium imprez modelarskich. Zapowiedzi konkursów, wystaw, zlotów i spotkań. Proszę o wpisywanie dat spotkań w zapowiedziach.




Legenda:

Konkursy, wystawy, festiwale
Spotkania grupowe
Inne wydarzenia: pokazy lotnicze,
zloty pojazdów militarnych i żaglowców,
rekonstrukcje historyczne itp.



Link do wątku - kliknij w wydarzenie,
a następnie w link w wierszu "Opis"

Lokalizacja wydarzenia - kliknij
w wydarzenie, a następnie w "mapa"

Kopiowanie wydarzenia do swojego
kalendarza Google - kliknij w wydarzenie,
a następnie w "skopiuj do mojego
kalendarza"

W kalendarzu będą umieszczane tylko
poprawnie nazwane i oznakowane
wątki (data, pisownia itp.)



 Działy  |  Tematy/Start  |  Nowy temat  |  Przejdź do wątku  |  Szukaj  |  Widok rozszerzony (50 postów/stronę)  |  Zaloguj się   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 1 z 1 
07-12-17 21:24  [Z] - 155 Łódzka Sjesta Modelarska 2017.12.09
Rafael 
moderator




Na Forum:
Relacje w toku - 6
Relacje z galerią - 12
Galerie - 6


 - 2

Ostatnie spotkanie w tym roku, tak wiec serdecznie wszystkich zapraszam :)

Piwoteka Narodowa

ul. 6 Sierpnia 1/3

Start - godz. 17:00

Stoliki mamy zarezerwowane.

Prosze o przekazanie informacji znajomym.

--
Pozdrowienia
Rafael
LSM member ;)

Dobry modelarz sklei model każdego, nawet najgorszego projektanta.
Dobry projektant zaprojektuje model który sklei każdy, nawet najgorszy modelarz.
Kat
_____________________
Warsztat: kraciaste cos ;)

 
10-12-17 22:39  Odp: [Z] - 155 Łódzka Sjesta Modelarska 2017.12.09
Rafael 
moderator




Na Forum:
Relacje w toku - 6
Relacje z galerią - 12
Galerie - 6


 - 2

Ostatnie tegoroczne spotkanie odbylo sie w swietnej atmosferze i przy znakomitej frekwencji :) Niektorzy odliczyli sie dopiero dzisiaj :D Podsumowalismy mijajacy rok, poczynilismy plany na przyszly, w ktorym wprowadzamy nowy mocny punkt, czyli Nowy Tomysl ;) A tymczasem w lutym zapraszamy na nasz konkurs w Aleksandrowie, ktory terminowo pokryje sie z lutowa Sjesta. Wiecej informacji w najblizszym czasie :)

--
Pozdrowienia
Rafael
LSM member ;)

Dobry modelarz sklei model każdego, nawet najgorszego projektanta.
Dobry projektant zaprojektuje model który sklei każdy, nawet najgorszy modelarz.
Kat
_____________________
Warsztat: kraciaste cos ;)

 
10-12-17 23:08  Odp: [Z] - 155 Łódzka Sjesta Modelarska 2017.12.09
Majkel 91 



Na Forum:
Relacje z galerią - 4
Galerie - 24


 - 14



Myślę, że Rafał napisał wszystko :-) Do zobaczenia za rok, wesołych świąt!
P.S.
Udało mi się pozbyć posmaku "piwa" które wczoraj próbowałem wypić. Tyle wygrać! :-)

--

Post zmieniony (10-12-17 23:10)

 
11-12-17 23:33  Odp: [Z] - 155 Łódzka Sjesta Modelarska 2017.12.09
Halogen 

Na Forum:
Galerie - 1
 

Ja przez 12 godzin próbowałem pozbyć się tego smaku "piwa", które z ciekawości spróbowałem - no zaiste niepowtarzalny miało smak, oczywiście zakładamy co nie, że TO BYŁO jednak piwo : D
O 22:30 - tak to chyba była mniej więcej ta godzina, bo jeszcze czułem ten "smak" wspomnianego piwa- kończymy i wychodzimy... taaa kończymy : )
Oczywista po wyjściu ze sjestowego lokalu próbowałem się natychmiast oddalić w wiadomym kierunku, czyli prosto grzecznie w kierunku Placu Wolności... allllle gdzie tam siłom i godnościom osobistom zostałem zmolestowany, aby udać się z kolegom Kierownikiem w kierunku przeciwnym do tegoż Placu, a wręcz napiszę, że w kierunku prostopadłym do tak lubianej i sympatycznej ulicy jaką jest późno wieczorową porą ulica Piotrkowska. Oczywiście takie słowa absolutnie nie można napisać o ulicach pobliskich w które otóż udaliśmy się w tą śnieżną pomału można już napisać, że noc.
Jako człowiek konkretny i trzeźwo myślący natychmiast przed wyruszeniem próbowałem ogarnąć sytuację i gromko zakrzyknąłem do pozostałych jeszcze wychodzących uczestników Sjesty - chdźcie z nami ! Chodźcie z nami ! Niestety odzewu nie było, chyba stali 13 grudnia tam, gdzie ZOMO- ubeki jedne ; )))))), a zaiste pogoda i data były podobne jak pamiętnego czasu... przypadek- nie sondzem.
Na taki rozwój sytuacji złapałem się ostatniej deski ratunku i próbowałem koledze Kierownikowi przedstawić ustne L-4, że tu mnie szczyka, tam mnie yebie ( autentycznie nie czułem się zbyt dobrze ), alllle gdzie tam - tam idziemy i nie ma dyskusji... tam idziemy, ale gdzie - no tam : ))) Tam to kiedyś był klub garnizonowy, czy cuś w podobie - no istny stan wojenny, poczułem się jak internowany : )
Moja wyobraźnia jednak pracowała intensywnie i już sobie wyobrażałem, że tam na pewno będzie akurat impreza zamknięta i... ludzie była zamknięta... no to ja znowu swoją śpiewkę o L-4, ale gdzie tam śnieg dalej pada, wiatr wieje... idziemy teraz tam, no gdzie ? No tam, a przecież nie od dzisiaj wiadomo, że poprzedni lokal do którego dotarliśmy to nie był jedyny w okolicy. I tak dotarliśmy do kolejnego o przesympatycznej nazwie rodem z ... PRL-u taaak jakoś Baltona, czy Pewex się nazywał, no mniejsza z tym dotarliśmy, wchodzimy, a tam ku mojej radości - selekcja, no to pomyślałem jestem w domu - gdzie mnie do takiego lokalu wpuszczą w takim stroju... w swetrze, baaa w swetrze w dwóch swetrach taki zapobiegliwy byłem, ale moje marzenia szybko prysły bo jednak do tego lokalu można było startować w swetrze, no to już wiedziałem, że mi nawet oglądanie programów o przetrwaniu tego, no komandosa nie pomoże : )
Dobra idziemy na górę, a tam niespodzianka - wszyscy mężczyźni bez włosów tzn. mieli takie krótkie co im na kark nie wchodziły, kobiety i owszem włosy miały.
Wszyscy tańczom, pijom rożne wyroby no i weź się nie napij, ale gdzie no przecież nie w boksach, czy lożach, bo gdzie w dwóch będziemy takie wypasy zajmować... ale byli odważni i w loży na przykład 2 facetów i 11 dziewczyn w różnym wieku niekoniecznie Balzakowskim, jakaś chyba korpo integracja, czy cuś była, bo kanapki na ławie mieli.
Przy barze ocalał jeden chyba fotel, haker czy hoker , czy inny diabeł - kolega Kierownik pierwszy zasiadł - ja obok nie, nie nie usiadłem - stałem : ), ale spokojne zapalić trzeba to się zmienialiśmy, ale cały czas czatowałem na fotel obok... i się w końcu udało, bo już byłem mocno spocony od tego stania, oczywiście była propozycja, abym zdjął jako jedyny wśród obecnych sweter (-y), może bym jednak i przystał na takie dictum, pomyślałem, że dam barmankom na przechowanie, ale jak zobaczyłem, że barmanki zaczynają tańczyć na barze to przecież mi zgubiom te moje szetlandy i zostałem w tych swetrach : )
I tak siedzimy, gadamy tzn krzyczymy do siebie, bo muza była zacna i głośna jak to w takim lokalu i nagle coś mi się tak jakoś ciepło zrobiło na plecach... trzeci sweter mi ktoś zarzucił na plecy, czy co - odwracam się, a tu Natalia no może nie Siwiec, ale usta też takie miała i do mnie - wiesz tak siedziałeś na pół gwizdka to się przysiadłam, nie gniewasz się , taaa zaraz się będę gniewał jak jeszcze miała takie duuuże niebieskie oczy... i w tym momencie mi się siku zachciało, serio, ale to chyba przez to, że ciągle lali te napoje podchodzącym do baru, alllle teraz - nie idę,no ludzie akurat teraz, no ale weź nie idź - poszedłem, taaa poszedłem - kilkadziesiąt osób tańczących weź się przez to przebij do toalety, która akurat była w drugim końcu sali,baaaa przebij się i nikogo przypadkiem nie potrąć tu jest założony cel, a godzina już solidna towarzystwo już mocno doinwestowane w płyny, ale udało się. Wchodzę do toalety, toalety no na podłodze to chyba woda nie była, dobrze, że miałem grube podeszwy, ale jest pozytyw i ku mojej uciesze wolna była kabina... uffff co za ulga.
Wracam, a tu niestety niemiła niespodzianka kolega Kierownik wdał się w rozmowę z jakimś kolo z korpo integracji, a na moim wyszarpanym w trudzie fotelu rozparł się jakiś koleś i se przegląda smartfona, wyobrażacie sobie tyle fajnych dziewczyn, a on w smartfona zagląda.
No to w takim momencie nie miałem innego wyjścia, jak odezwać się w te słowa, wiadomo kultura na pierwszym miejscu - " Przepraszam, ale ja tu siedziałem" - no luuudzie odwrócił się do mnie... i już wiedziałem, że ja już na tym fotelu nie posiedzę dopóki on na nim siedzi, co prawda naszła mnie jeszcze taka szalona myśl, aby bardziej energicznie powtórzyć to co wcześniej powiedziałem, ale nabierając powietrza jednocześnie kątem oka policzyłem w ułamku sekundy ile ma blizn na głowie... i zrezygnowałem i dobrze,bo później rotacyjnie okupowaliśmy ten jeden fotel.
No, ale w końcu trzeba było wracać z tej jubileuszowej 155 Sjesty, no i wróciłem tak było coś koło 3:25, czyli prawie to samo tylko 12 godzin później i w sumie przez moment zastanawiałem się, czy ja już tak w zasadzie szykuję się na tą Sjestę, czy z niej wróciłem, ale to była tylko chwila zwątpienia : )
No to umyłem się, zjadłem obiad sobotni, to już nie musiałem jeść śniadania, zawsze to jakaś oszczędność czasu, którą można przeznaczyć na sklejanie, spać się już nie kładłem to następna oszczędność i tylko z tym mlekiem co ma szybki transport to nie prawda, bo w lodówce było tylko zsiadłe.
Najgorzej, że doszły mnie słuchy, że jest jakiś pewien niedosyt z tej eskapady i trzeba będzie zrobić powtórkę po następnej Sjeście : )

 
13-12-17 12:39  Odp: [Z] - 155 Łódzka Sjesta Modelarska 2017.12.09
MARIUSZ 
moderator




Na Forum:
Relacje w toku - 5
Relacje z galerią - 20
Galerie - 9


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 4


 - 10

Grupa: ŁSM

...czyli było zacnie...
Ja niestety, albo -stety uczestniczyłem w tym samym czasie w świetnej imprezie wigilijnej w moim aeroklubie, który ma na swoim terenie fajny klub nomen omen "Odlot"... ;-)

--
Pozdrawiam wszystkich ! MARIUSZ

Mam profil na FB.

 Tematy/Start  |  Wyświetlaj drzewo   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 1 z 1Strony:  1 

 Działy  |  Chcesz sie zalogowac? Zarejestruj się 
 Logowanie
Wpisz Login:
Wpisz Hasło:
Pamiętaj:
   
 Zapomniałeś swoje hasło?
Wpisz swój adres e-mail lub login, a nowe hasło zostanie wysłane na adres e-mail zapisany w Twoim profilu.


© konradus 2001-2024