StuGu
moderator
Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 13
Grupa: GEKO
|
W owym czasie, gdy juz się ściemniało, dwaj uczniowie w kolorowych prześcieradłach i zandalach na szłapetach leźli do Casa Austria, żeby się pożalić, że gdzieś im sie pan zgubił. Ale mieli pecha i zatrzymała ich straż miejska za przekroczenie prędkości w obuwiu letnim w obszarze zabudowanym:-) Nie dotarli:-)
Na szczęście reszta podejrzanych typów w czarnych koszulkach z krótkim i długim rękawem, które wciąż zabiegają o uznanie ich za pełnoprawne bluzy, a którym odmawia tego statutu nasz mąż stanu Stasiu Siwy Grzbiet Bezzębna Morda - dotarła do Casa Austria w wyznaczonym czasie:>
Właściwie przybyło tych quasi-kartonowych oszołomów o wiele więcej niż można było się spodziewać:> Śmiem twierdzić nawet, że pobiliśmy jakiś rekord frekwencyjny, ale to się zaraz okaże, jak zacznę liczyć całe te bydło i tałatajstwo, które się zleciało jak muchówki do grochówki:>
A więc zacznijmy od "a więc", będąc na bakier z językiem ojczystym i podajmy pełna listę zgrzybiałych baleronów, które zdecydowały się na wypad na nasze spotkanie:
1. Aga
2. Czorna zwana też Lokatą
3. Jańcio
4. Renata
5. And
6. Lazarus
7. Andreas
8. Kwiatek
9. Revan
10. Bizon
11. Cyksiu
12. Master Blaster
13. Vansen (który uciekł, zanim zaczęliśmy fotografować podejrzanych)
14. Stach48
15. Mariusz
16. Wojtek (już nie pamiętam nicka)
17. StuG
Jak kogoś pominąłem to sorry, ale takiej zgrai baranów i owieczek nie można w żaden sposób usadzić, żeby ich policzyć - nie mówiąc o ścinaniu sierści:>
Zajmowaliśmy dość pokaźną ilość miejsca w lokalu, a ponieważ od pewnego czasu nie siedzimy już z tyłu przy kiblu, tylko jesteśmy jakby reprezentacyjna częścią Casy, więc hałasując w centralnej jej części budziliśmy u wszystkich innych biesiadników znajdujących się wtenczas w naszej mordowni - niesmak, odrazę, powodując w dodatku gnicie skórzanych butów:>
Od razu nadmienię, ze modeli było tyle, że nie pamiętam jakie:-) Wiem natomiast, że brylowali w modelarstwie młodzieńcy z Myszkowa, którzy ciągle próbują zaimponować wytworami kartonowymi swoim stetryczałym i zniedołężniałym braciom po fachu:-)
 
Początki jak zwykle niewinne, o białym, nieskalanym licu. Rozmowy na tematy około modelarskie, życiowe, stosunkowo mało tematów na temat szwankującej gastryki i przewodów nasiennych:-) Ale na wszystko przyjdzie pora:-)
  
Głupie i dziwne mordy w różnorakich pozach nie kazały na siebie długo czekać:> Mimo silonej konkurencji szpetny typ w różowawej koszulce wysunął się na czoło peletonu IPM i nie dawał sobie odebrać palmy pierwszeństwa:> Druga palma to ta, która mu odbiła już dawno:> Jeszcze ze dwie, piaseczek, woda i można robić błękitną lagunę jak w raju:>
 
Pary z samowara, czyli Kwiatka z Lokatym Czarnym nie było dawno, więc Stasiu nie przegapił takiej okazji, by przedstawić dość już nie najświeższy pomysł na podcieranie się biletem tramwajowym:-) Jak widać jednak został wysłuchany bardzo sumiennie, a jego cenne uwagi zostały pewnie juz niedługo wcielone w życie przez te dwa mrówkojady:-)
Na drugim zdjęciu widać kolejną podgrupę, która dyskusje prowadziła może i o czym innym, ale merytorycznie była na zbliżonym poziomie:-)
Ci zaś zbezcześcili nasz regulamin mówiący o robieniu 55 minutowych przerw w pięciominutowych dyskusjach o modelarstwie szeroko rozumianym i pojętym:-) Brylował Mariusz, który próbował wskrzesić w nas ducha modelarskiej przyjaźni i wymiany doświadczeń:> U nas jednak większa cześć ekipy coraz częściej zagląda do apteki niż do modelarskiego:-) A jak się już zakupi leki, to na model już nie starcza:-)
Nasz statutowy lowelas próbował stłamsić intelektualnie Agę - nomen omen przedstawicielkę wsi polskiej:-) Oczywiście poległ z kretesem, odpadł juz po pierwszej rundzie nie rozumiejąc znaczenie takich słów jak "krótkowzroczność", "bałwochwalstwo", "autentyzm” oraz "burak ćwikłowy":>
 
Dwaj najpoważniejsi przedstawiciele jaszczurowej gromady tutaj dali upust swoim emocjom i o ile twarze nie wskazywały na nic wielkiego poza błogim szczęściem, to dwa oczka niżej rozgrywał się dramat:-)
Frytki jakoś długo nie nadchodziły, a ponieważ pora karmienia troglodytów dawno minęła, zaczęli domagać się o swoje codzienne porcje:-) Dostali więc w ryja, czym było pod ręką:> Model z gustownymi śladami eksploatacji w postaci krzywych siekaczy będzie można pewnie oglądać na niezliczonych, nachodzących terminowo na siebie zawodach modelarskich:>
 
Dali o sobie znać również mistrzowie drugiego planu:-) O ile Stasiu jest znany między innymi z kulania beczek z piwem, to Łukasz wystąpił w tej roli jakby po raz pierwszy:-) Ciekawostka jest fakt, że i na pierwszym planie i na drugim wygląda identycznie:> Idiotycznie też, ale to już jest informacja zbędna - każdy to zdążył zauważyć:>
Tych dwóch różni wiele, chociażby długość włosów - chociaż Jańcio na głowie hoduje prehistoryczna puszczę, to w dolnych partiach po wizycie na pewnym zabiegu hula tylko wiatr:> Jest to o tyle uzasadnione, że w nabiał sie tak nie grzeje:-)
Natomiast IQ w granicach błędu statystycznego praktycznie identyczne:-)
Zabawa "A rączki na stole" zdobyła jak widać wielu fanów:> Niestety nie udało się wyłonić zwycięzcy konkursu na betonową twarz podczas podstołowych igraszek:>
W czasie zajmujących rozmów modelarskich prawie nie było czasu na strawę i napitek:-) Nielicznym tylko udawało się w krótkich przerwach pociągnąć z kufla z 2-3 litry na raz:-)
Geko, nie Geko, ale zdjęcie z celebrytą musi być:> Wszak nie za często człowiek pokroju Bizona ma możność obcowania z szefem największego konkursu modelarskiego w galaktyce alfa centauri i ościennych:-)
A tutaj z kolei namacalny dowód, że nie zawsze się udaje zamienić wodę w wino czy inne smakołyki:> Czasami zostają puste ręce, a cud jest nieudany:> Jedno trzeba jednak przyznać, - nawet największy Copperfield nie zebrał 12 koszy ułomków, a Jańcio zbira do dzisiaj... na piwo:-)
 
Ostatnie podrygi zgniłej ostrygi, czyli impreza stacza się na samo dno, wkrada się marazm i zwątpienie w istotę ludzką:-) Pojawiają się pytania o jestestwo i sens życia, co objawia się zazwyczaj jakże sentymentalnym zdaniem: „muszę do klopa":>
 
Ekipa jednak nie zasypała gruszek w popiele i zaczęła ukulturalniać się przez taniec:-) O ile chłopaki myszkowiaki wyglądają apetycznie w swoim metroseksualnym uścisku, to styl tańca Jańcia każe nam mocno i stanowczo powiedzieć: „piłeś - nie tańcz":>
 
Zanim rozeszliśmy się do swych domostw i grajdołów, strzeliliśmy sobie jeszcze pamiątkowe zdjęcie, aby zostawić coś przyszłym archeologom do odgrzebywania:-) Zastanawia mnie tylko, czy po odkopaniu takiej fotki nie uznają nas za brakujące ogniwo w teorii Darwina:-) A jest na to jak widać duża szansa:-)
Tak wyglądało bardzo pokrótce i na szybko nasze 88 spotkanie:-) jak zwykle spokój, cisza, nic szczególnego się nie dzieje. Jak zawsze inni Klienci knajpy po jakiś 15-20 minutach zaczynają chować się po kątach i zmieniać miejsce spożywania pokarmów:>
Miejmy tylko nadzieję, że dość obszerna lista obecności nie zniechęci nowych gości do zawitania w nasze śmierdzące progi:-) Czekamy na was wszystkich z otwartymi ramionami i skarbonką:-)
Geko nr 90 za pasem, a 89 czeka na relację:-)
Wy nie czekajcie - przybywajcie pobajdurzyć o modelach i nie tylko - warto się zeszmacić chociaż przez kilka godzin:-) Każdy wszakże musi mieć czarne plamy na życiorysie:-)
--
StuGu
Relacja w toku - Charron-Nakaszidze / StuG Ausf. F
Relacja/galeria - ChTZ-16 / FAI-M / T-50 / T-37A Modelik / Pz.Inż. 130 / Ha-Go / T-37A Orlik / L6/40 / 7TP Dwuwieżowy
|
regulamin forum
grafika i linki w postach
Konkursy, wystawy, festiwale
Spotkania grupowe
Inne wydarzenia: pokazy lotnicze, 
zloty pojazdów militarnych i żaglowców, 
Link do wątku - kliknij w wydarzenie,
