Kalendarium imprez modelarskich. Zapowiedzi konkursów, wystaw, zlotów i spotkań. Proszę o wpisywanie dat spotkań w zapowiedziach.
Legenda:
Konkursy, wystawy, festiwale
Spotkania grupowe
Inne wydarzenia: pokazy lotnicze,
zloty pojazdów militarnych i żaglowców,
rekonstrukcje historyczne itp.
Link do wątku - kliknij w wydarzenie,
a następnie w link w wierszu "Opis"
Lokalizacja wydarzenia - kliknij
w wydarzenie, a następnie w "mapa"
Kopiowanie wydarzenia do swojego
kalendarza Google - kliknij w wydarzenie,
a następnie w "skopiuj do mojego
kalendarza"
W kalendarzu będą umieszczane tylko
poprawnie nazwane i oznakowane
wątki (data, pisownia itp.)
Pewnie niektórym, jak już wrócą z majowego zimowiska, będzie trudno uwierzyć, że relacja już leży i czeka na nich kilka dni. A tutaj apteki zamknięte - relanium i stoperan w domu się skończyły i d.upa zbita:-)
No, ale nie ma miętkiej gry - jak się powiedziało Z, to się alfabet skończył:> Nie dumajcie nad sensem - ważne, że dobry żart, tynfa wart. Tynfa też pewnie w życiu nigdy nie widział.
Selekcja naturalna i nienaturalna wykrystalizowała ekipę, która przedstawiała się w ten piątkowy wieczór następująco:
1. Jańcio
2. Ziga
3. Renata
4. Tede
5. Bizon
6. Ronaldo:-)
7. Revan
8. Duch Pit Blanka w telefonie
9. StuG
Takie oszukane trochę 9 znowu, ale najważniejsza jest statystyka - kto za 1000 lat będzie roztrząsał takie drobnostki:-)
Biegli w czytaniu zauważyli pewnie brak naszego nestora, guru sikającego tyłem, a prywatnie młodszą siostrę Ireny Dziedzic - Staszka zwanego w pewnych kręgach pożądaniem.
Stasiu wyjaśnił podobno, że będzie za mało osób, by go podziwiać, a poza tym będziemy pewnie rozmawiać o modelarstwie, więc pies nas sr... wąchał:> Już nie wspomnę o tym, że zostałem wydziedziczony i wpisany na jego tajną czarną listę (która jak widać z tajnością ma mało wspólnego) z powodu nieodebrania przeze mnie świni. Dłuższa historia, mam nadzieję jednak, że Staszek i to mi w kolejnym stuleciu wybaczy.
Przechodzimy do oczekiwanych przez nielicznych zdjęć.
Na początku sztywniaki z kartonu. Tym razem Rolando zagrał nam na pośladkach i nie przyniósł nic. Tłumaczenie, że przyjechał z Częstochowy wyjaśnia oczywiście wszystko - stamtąd po prostu przywozi się z pielgrzymki sam plastik:>
Na zdjęciu dla potomności - pojazd Revana skończony i w powijakach model Tede-go i mój czołg, który przyniosłem, żeby przypomnieć sobie jak wygląda:>
W zeszłym miesiącu przyniósł kapelusz, w tym znowu była wypłata, więc dorzucił damskie bryle. Renata siedzący obok udowodnił, że na maski karnawałowe nie ma co wydawać grosza:>
Tymczasem byli tacy, a właściwie większość, którzy paplali ciągle o modelarstwie, co odbiło się rzecz jasna na naszych ciałach i umysłach. A tam wiadomo beton ciężko skruszyć:> Jak zobaczycie na końcowym bonusowym filmie zegarek z godziną, to zaręczam, że to nie jest fake:-)
Ci dwaj tego wieczora mieli się wyraźnie ku sobie. Roland nie tylko głos,. ale i włos ma widocznie seksowny:>
Tede ma za to tzw. włos okołogłowny, ale za to jak pięknie jego reflektor komponuje się z twarzą naszej przeuroczej pani... właściwie chyba panny kelnerki:-) Właściwie powinniśmy ją umieszczać każdorazowo w zestawieniu, bo nie dość, że jest już od jakiegoś czasu na każdym GEKO, to jeszcze pierwsza przychodzi i ostatnia zamyka drzwi:-)
Brele zwane inaczej "generałkami", nie mogły długo zagrzać miejsca na nosie właściciela:-) Modele jak z żurnala, z czego pierwszy z "Twojego Imperium", a drugi do tygodnika "Herleye i Brzozy":-)
Cały czas jednak utrzymywał się, chociaż już był coraz słabszy, modelarski duch. Rozmowom i dywagacjom na tematy wiadome nie było końca. Pewnie i tak nikt z tych wszystkich rad i pomysłów niczego mieć nie będzie, ale smród pozostaje:-)
Kulturalne zapytanie telefoniczne na temat Stasiowej nieobecności spotkało się z okolicznościowymi epitetami pod adresem wszystkich zwierząt i roślin:-) I tumanów Stugów:-)
Rzecz jasna były i frytki z osławionym sosem. A każda kropla kucharza jest na wagę złota:-) Trzeba jeszcze poćwiczyć lizanie się po łokciu, to i inne przyjemności przyjdą łatwiej:-)
Tymczasem Jańcio zaczął grzebać w mojej torbie i papierach:-) Już nie wiem, co gorsze:-)
I nagle ni z tego, ni z owego, te gnuśne i mamrotające cichaczem towarzystwo, zaczęło rechotać:-) Dentyści zarobiliby na nas kupę kasy:>
Przecieki do prasy z filmu REC 3:-)
Niektórzy naukowcy próbują dowieść, że bizony mają oczy w tyłku. Nam udało się to udokumentować jednym pociągnięciem:-)
Renata miał na GEKO wyraźne smaki, lub przezywał traumę po wizycie u lekarza pierwszego kontaktu, tudzież ginekologa:-) Whatever - tutaj miłość i pełne zrozumienie:-)
A tutaj już Jańcio nachalnie przekazuje swoja jedynie słuszna wersje wydarzeń:-)
A tak się to zazwyczaj kończy - piwo, głupia morda, bułka w gaciach, a na gaciach płyny niewiadomego pochodzenia:-)
I kolejne GEKO przeszło do archiwum - uczcijmy jego ofiary kuflem piwa i głośnym beknięciem - którąkolwiek ze stron:-)
Aby jednak nie było zarzutu, że GEKO to tylko rozrywka nikłych lotów przytoczę jeszcze jeden wiersz przyszłego wieszcza:
Gekon, gekon to prawdziwy zuch, jeśli on nie zaradzi, nie podoła nikt.... (nie szukajcie rymu, kontemplujcie:-))
Na sam koniec dla najzagorzalszych fanów serii - Zapraszamy na FILM:-)
Nie strasz , nie strasz bo się przygotujemy i wtedy to my możemy zrobić Ci niespodziewajkę . W końcu nie było Cię trochę czasu a u nas mogło się wiele zmienić :-)
Z innej beki - w niedzielę w parku Śląskim będa wypaśne koncerty - http://katowice.naszemiasto.pl/artykul/1396041,manu-chao-w-ramach-dni-wojewodztwa-slaskiego-wystapi-w,id,t.html . O ile nie spadnie metełoryt ,albo inny szit z nieba ,to my tzn. Anreas and I zawitamy w śląskie progi kultury. Ramm tez tam ma być .Może jeszcze ktoś?