Kalendarium imprez modelarskich. Zapowiedzi konkursów, wystaw, zlotów i spotkań. Proszę o wpisywanie dat spotkań w zapowiedziach.
Legenda:
Konkursy, wystawy, festiwale
Spotkania grupowe
Inne wydarzenia: pokazy lotnicze,
zloty pojazdów militarnych i żaglowców,
rekonstrukcje historyczne itp.
Link do wątku - kliknij w wydarzenie,
a następnie w link w wierszu "Opis"
Lokalizacja wydarzenia - kliknij
w wydarzenie, a następnie w "mapa"
Kopiowanie wydarzenia do swojego
kalendarza Google - kliknij w wydarzenie,
a następnie w "skopiuj do mojego
kalendarza"
W kalendarzu będą umieszczane tylko
poprawnie nazwane i oznakowane
wątki (data, pisownia itp.)
Kazano dziatwie długo czekać, ale już za chwilę, już za momencik, znowu w jelicie się będzie Wam.... kręcić:-)
Tytuł tego wątku jest oczywiście podyktowany obiektywnymi trudnościami ze złapaniem ostrości na ryjach obecnych na spotkaniu i nie tylko:-) Mój tzw. "aparat" odmówił posłuszeństwa, za co został zesłany do krainy, gdzie stolec mówi "płyniemy!". Okazało się później, ze był niewinny, bo to cała bateria zastarjkowała, trochę więc czasu minęło, zanim idąc po rurach do kłębka odnalazłem aparat, by go przeprosić i wydac na jego cześć huczną ucztę, zabijając na tę okazję sto byków z wymionami cyckowymi:-)
Puenta tego akapitu miała być taka, że niewyraźnie jest napisane w tytule, bo zdjęcia sa niewyraźne. Ale to zobaczycie za chwilę:-)
Na spotkaniu zjawili się :
1. Jańcio
2. Kasiam72
3. Renata
4. Ziga
5. And
6. Andreas
7. Tede
8. Ramm
9. StuG
Numer 67 jak zwykle jest pechowy. Tym razem, jak wszyscy uwazni obserwatorzy zauwazyli - zabrakło w naszym gronie Staszka. Połączył się z nami telefonicznie, ale niewielu o tym wiedziało, bo telefon był wtedy na dworze:-) Tym niemniej był z nami duchem i tak tez zostanie na wieki wieków. Mamy nadzieję, że na kolejnym GEKO wróci wszystko do normy, bo bez Stasia to jak bez strzału w ryj na dzień dobry.
Tzw. Lager team zjawił sie dośc późno, właściwie w ostaniej chwili, bo już mieliśmy zamykac i zostawić im rachunek na stole:-) NO ale przyszli i trzeba było zaczynać wszystko od początku:-)
Zdjęć z naszych niecnych igraszek jest niewiele, ale za to są niekonwencjonalne, emanujące oryginalnościa, czego nie można powiedzieć o cienkich liniach obrysu ryjów:-)
Tutaj jeszcze nie widać tragedii - ot Jańcio, o zabarwieniu zielono-fioletowym. Nie wiaodmo, czy to faktycznie problemy z kamerą, czy po prostu rozpoczęły się już p[rocesy gnilne:-)
Trzej przyszli prezydenci Tadżykistanu w pozach na nieruchawego ryja:-) I znowu jańcio w roli głównej, a właściwie jego obrzydliwy paluch, który dwie sekundy później wylądował wiadomo gdzie. Można zgadywać, kto z pozostałej dwójki doświadczył niebywałych przyjemności i płukania żołądka:-)
Ramm co miesiąc praktycznie oznajmia mi, że ma kandydatkę na laskę, by po kolejnym miesiącu stwierdzić, ze nic z tego nie wyszło. Po tym, co się dzieje na GEKO śmiem twierdzić, że chyba wiem, kto mu tak naprawdę w głowie zawrócił:-) Tak, jest gdzieś na tym zdjęciu. Właściwie zajmuje jego większość:-)
Tzw. zdjęcie, czy raczej wydzieranka miesiąca:-) Świński duet, czyli Potrójny Podbrud i Citroenowy Oczopląs w pełnej krasie:-) regulacja monitorów nic nie da niestety, musicie z tym zyć:-)
Palec grzebalec obejmie nad nasza grupą chyba honorowy patronat. Drugi plan zajęła nasza para z samowara:-)
Konkurs "kto dalej wyciągnie oko z oczodołu". Pierwsza faza była dość prosta, ale jak jednemu czy drugiemu wyśliznęło sie oko z ręki, to potem dwie godziny mógł patrzeć na świat okiem swego tyłka:-)
Na koniec krótkiej relacji dwa dość ciekawe filmiki:-)
Ciemność z światełkiem na końcu tunelu i dziwnymi odgłosami wokół:-)
Tutaj już niby "nromalne" GEKO, aczkolwiek proponuję się położyć na stole na lewym uchu. Na pewno będzie jakoś bardziej zrozumiale:-)
GEKO 67 już za nami. PIerwsze jego chile obfitowały w różne określenia medyczne, któych nie powstydziłaby się doktor Zosia Burska z Leśnej Góry. A bo to jednego boli, drugiemu strzyka, trzeci się nie umie wysmolić. Tak, w końcu nie jesteśmy juz tymi seksownymi młodzianami z poczatków powstania naszej sekty:-) Ale ciągniemy... do przodu:-)
Po chwilach zapomniena na szczęscie wróciło wszystko do normy. 25 listopada znowu damy z siebie wszystko - znów królowie żenady i śmierdzacych odnóży wujdą na miasto. Drżyjcie narody!:-)
No proszę !
A już się obawiałem że relacji z powodu braku zdjęć nie będzie ale nie doceniłem naszego Gala Ano nima bo nawet jak nima Jego zdjęć to zawsze jakieś wyszkrobie .Trzeba chłopa za to pochwalić bo ostatnio czuje się niedoceniony przez płeć piękną i nie muszą to być zaraz kobiety .A kto bogatemu zabroni ?
Juz wiem, dlaczego te głosy na czarnym filmie wydawały mi się takie dziwne:-) Bo to nie z tej imprezy:-) Andreas przysłał mi bonusa, ale jak widać, dobrze się to komponuję w całość:-) Nie będziemy zatem tego kasować:P
Uzupełniam więc - PIotr połączył się z nami z wsi Norge, której nie ma na mapie Polski, ale o dziwo było go słychać jakby był tuż za ścianą - no, może lekko przyduszony poduszkami:-)