Robert Czekaj
|
Robię te imprezę od zawsze i kiedyś wszyscy byli zachwyceni ale od pewnego czasu jak co niektórzy po obrażali się na LOK to niema już tylu klubów, Toruń zawsze miał duży udział w ilości modeli i kupę miejsc na pudlach a jak ktoś zna światek modelarski to po śmierci Tadeusza Radzkiego TORUŃ to nie tylko Toruń kiedyś było kilku zapaleńców z pomorza którzy startowali jako indywidualiści potem dołączyli do Toruń Rubin, był wtedy jeszcze Toruń Modellot, Morena Gdańsk, teraz wszystko to do kupy tworzy Toruń Modellot bo reszta nie miała szans na finansowanie jak to było kiedyś.
Sędziowie na tych imprezach byli różni, zawsze na tego typu imprezach w komisjach są sędziowie z wszystkich klubów, tak jest na większości zawodach,
Jak LOK nie powypłacał na kilku imprezach zwrotu kosztów podróży sędzią to co niektórzy przestali jeździć bo ich nie stać na podróże, ja sam będąc na studiach z bratem pojechaliśmy na imprezę pracować w komisji sędziowskiej na zaproszenie i po zakończeniu okazało się że nam nie zwrócą 400 pln za podróż pociągiem tam i z powrotem, więc przestaliśmy jeździć w Polskę sędziować bo student kasy niema.
Ponoć zapewnili wielu z braci modelarskiej ze dofinansowują wyjazd na zawody a potem kasy nikt nie zobaczył więc się rozłam zrobił.
I są tacy co na imprezy organizowane przez LOK nie jeżdżą.
Była Wschowa co chciała robić MPMK u siebie ale nie dostali, Tarnów Padł razem z Krzyśkiem Mamcarzem już niestety św. pamięci.
Pan Możdżeń narobił bajzlu w regulaminie który był jasny prosty i czytelny, i wtedy wygrywali modelarze zapaleńcy a nie gracze ze stajni, tak trzeba było dobierać model żeby byl efektowny i miało się pudło.
teraz jest tyle klas że musisz zapewnić 192 dyplomy, medale tylko za 1,2,3 miejsce, policzyć można prosto jeden medal to koło 8 pln jeden dyplom to 2 pln to robi się 2000 pln za same medale i dyplomy, a co z nagrodami jak jakiś lokalny producent batonów nic ci nie da to nie masz nagród.
Modeli na wszystkich imprezach coraz mniej, więc władze lokalne nie widzą sensu pakowania kasy w tego typu rzekomą promocje lokalna.
PRAWDA JEST TAKA ŻE JAK CHCEMY ŻEBY BYŁY FAJNE IMPREZY TO NIE DOPATRUJMY SIĘ KOLESIOSTWA TYLKO KORZYSTAJMY Z TEGO CO JEST JEŹDZIJMY PO WSZYSTKICH DOSTĘPNYCH IMPREZACH I SIĘ BAWMY W PRAWDZIWE MODELARSTWO, JAK BĘDZIE DUŻO UCZESTNIKÓW TO BĘDZIE WIĘCEJ NOWYCH MODELI A NIE ZAKURZONYCH, ORGANIZATORZY BĘDA MIELI FREKFENCJĘ A CO ZA TYM IDZIE ARGUMENTY ŻEBY WYCIĄGNĄĆ KASE OD INSTYTUCJI, TO NIE LOK ROBI SKAWINĘ TYLKO JEDEN CZŁOWIEK JÓZEF MAŁYSA I TO DZIĘKI JEGO ZAANGAŻOWANIU TO JESZCZE FUNKCJONUJE.
A CO DO ŁOWCÓW NAGRÓD TO JAK KTOŚ CHCE MEDAL Z TEGOROCZNEJ SKAWINY TO NIECH POPROSI KRZYŻAKÓW Z TORUNIA TO DOSTANIE KOMPLET JAK MOJA CÓRKA KTÓRA MA 1, 2, 3 MIEJSCE W SZUFLADZIE.
MNIE W TYM WSZYSTKIM NIGDY NIE RAJCOWAŁY NAGRODY ALE FAKT ŻE KAŻDY STAJE PRZY MOIM MODELU I SIĘ ZACHWYCA NIE PRZY INNYCH, JAK KTOŚ SIEDZI TYLE LAT W BRANŻY TO PAMIĘTA ŚMIGŁOWIEC Z PIŁECZKA PING-PONGOWA NA WIRNIKU KTÓRY PRZEZ TRZY SEZONY JEŹDZIŁ PO POLSCE I CZESAŁ 1-SZE MIEJSCE, POTEM MIMO SOLIDNEGO PUDEŁKA TRANSPORTOWEGO SPADŁ MI ZE STERTY INNYCH MODELI PODCZAS PRZENOSZENIA I SIĘ ROZLECIAŁ, AUTOR TERAZ SIĘ BY UŚMIAŁ CZYTAJĄC KONRADUSA I ŻALE PRIMABALERIN, BO NIESTETY NIEMA CZASU KLEIĆ MODELI BO Z MODELARSTWEM POD RĘKĘ ZROBIŁ DOKTORAT I DAJE SOBIE RADE W ZYCIU, JA SAM NIE KLEIŁEM NIĆ PRZEZ DOBRE PARĘ LAT BO MUSIAŁEM SIĘ CZEGOŚ DOROBIĆ W ŻYCIU, TERAZ MAM DWIE CÓRKI I RODZINĘ I BUDUJĘ MODELE 1:1 W DOMU GŁÓWNIE MAŁA ARCHITEKTURĘ NA PODWÓRKU, ORAZ SZOPKI ZE STARSZĄ CÓRKĄ, TERAZ ONA MNIE CIĄGNIE NA ZAWODY LOTNICZE, NA POKAZY MODELARSKIE, A ŻE CZŁOWIEK TEGO I TAMTEGO ZNA TO JEST GDZIE JEŹDZIĆ I POCO, A LOK I JEGO ZWROT KOSZTÓW TO MNIE JUŻ Z BRATEM NIE INTERESUJE, TERAZ TO MNIE STAĆ ŻEBY POJECHAĆ NA ZAWODY.
--
RC:-)
|
|