Krzychu74
Na Forum: Relacje w toku - 2 Relacje z galerią - 4 Galerie - 4
|
Witam!
Grzesiu, już daję fotki. wczoraj się nie wyrobiłem.
A więc po kolei. Sjesta była wyjątkowo jak na Kłodzkie warunki udana. Oprócz Tomka K i mnie (tradycyjnie ;-) ) przybył jeszcze Olek oraz zaszczycili nas swoją obecnością Grzechu, (który wpisał się powyżej) i piotter z Ząbkowic. Mam nadzieję, że teraz będą to już nasi stali Sjestowicze. :-)
Na początek fotograficzna lista obecności. Z przodu od lewej Tomek i Piotrek, z tyłu od lewej Grzesiek, Olek i ja.
.
Tylu modeli na naszych sjestach chyba jeszcze nie było.
Grzechu przywiózł ze sobą dwa modele żaglowca Halifax. Jeden duży:
relacja z jego budowy jest tutaj: http://koga.net.pl/component/option,com_joomlaboard/Itemid,293/func,view/id,24492/catid,7/
oraz malutki w skali 1:350 (niestety padły mi już baterie i nie zdążyłem zrobić jego zdjęcia, ale relacja jest tutaj: http://koga.net.pl/component/option,com_joomlaboard/Itemid,293/func,view/id,26302/catid,535/ ). Kolejną rzeczą przywiezioną przez Grześka były łańcuszki własnej roboty. Szok! Dla porównania od góry fabryczny, poniżej "Made by Grzesiek":
Oraz żaglowiec w butelce (nazwy zapomniałem... upsss....):
Jednogłośnie zadeklarowaliśmy chęć pomocy w rozwijaniu tak szlachetnego hobby jakim jest modelarstwo butelkowe na zasadzie: Grzesiek kupuje butelki, my zobowiązujemy się do ich opróżniania (oczywiście nie odpłatnie bo czego się nie robi dla Kolegów, ewentualnie za zwrotem kosztów leczenia wątroby), następnie puste butelki honorowo oddajemy Grześkowi, aby mógł wstawiać w nie modele. :-)
Piotrek przywiózł kilka modeli w różnym stadium prac, od skończonych po "w budowie" (przepraszam za jakość, ale oświetlenie rzeczywiście nie było najlepsze):
Bardzo gustowna trumienka... znaczy się opakowanie na model. ;-)
Tomek przyniósł zaczęty model LAV-R:
Ja przytargałem gotowy test-model Kawanishi i dwa maleństwa (ich galerie na forum głównym)
Zielony trochę twardo lądował, ale mechanicy już wszystko naprawili. ;-)
Podsumowując było to bardzo udane spotkanie i oby takich więcej. Dziękuję naszym Kolegom z Ząbkowic za przybycie i cieszę się, że w końcu poznaliśmy się "na żywo". Grzechu: co do piwa, to barek był tuż obok. ;-), a co do kobiet to jeśli nie byłyby modelarkami (modelarzami?) to pewnie setnie by się wynudziły i dopiero byś miał "słowo na niedzielę", akurat w ich święto. ;-)
Z oświetleniem się zgadzam, może wcielimy pomysł Piotrka z lampkami? :-D
Pozdrawiam.
--
Blog
Sklepik
Post zmieniony (09-03-09 18:45)
|