vansen
Na Forum: Relacje w toku - 1
|
Na razie nie wyjadę nigdzie. Myślałem kilka lat temu o Anglii, może bym miał zaczepienie w Niemczech, ale na to potrzeba i flotę pln-ów i zdrowie. Niestety mam je w rozsypce. Nie wiem, kiedy wrócę do stałej pracy, nie wiem co da kręgarz, ewentualna operacja. Nie mam pojęcia, ile będę czekać. Nie wiem kompletnie nic. Zdecydowałem się pisać, bo gdzieś to muszę wywalić z siebie. I tyle. Czasem wsparcie dużo zdziała, czasem nie, ale musze się wygadać. Po to latałem po psychologach, czy ośrodkach kryzysowych. Nie mam tu do kogo "pyska" otworzyć. Znajomi z pracy zyją swoim życiem. Tu w domu rozmawiamy, staramy sie normalnie funkcjonować. ale co to za rozmowa, kiedy tylko patrzeć kiedy i skąd znowu uderzy jakiś foch czy nerwica...
|