KARTON CAFÉ   
Regulamin i rejestracja regulamin forum  jak wstawiac grafike, linki itp do wiadomosci grafika i linki w postach

Miejsce na rozmowy o rzeczach niekoniecznie związanych z modelarstwem kartonowym, tzw. "rozmowy kanapowe", ciekawostki, humor itd. Tu można się poznać lepiej i pogawędzić ze sobą.


 Działy  |  Tematy/Start  |  Nowy temat  |  Przejdź do wątku  |  Szukaj  |  Widok rozszerzony (50 postów/stronę)  |  Zaloguj się   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 37 z 73Strony:  <=  <-  35  36  37  38  39  ->  => 
10-10-18 09:20  Odp: Co tam słychać w Szczecinie ?
Brystol 



Na Forum:
Relacje w toku - 4
Relacje z galerią - 2
Galerie - 15


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 2
 

:))

To z temi taniemi banderami to wiem, to znaczy nie wiem/ nie znam tych manipulacyj.

Mię kopnęło to zestawienie w obecnem konspekcie historycznem-patriotycznem-politycznem i socjalnem.

Nasze Szare Szeregi w Monroviiii ???!!!

Jak to ci że ??

Post zmieniony (10-10-18 09:21)

 
10-10-18 09:55  Odp: Co tam słychać w Szczecinie ?
Akra 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 5


 - 2

No to teraz już znasz te manipulacje :-)

Co do szarych Szeregów w Monrovii - a co powiesz na Szczecin w Nassau?

 
12-10-18 10:07  Odp: Co tam słychać w Szczecinie ?
yanis 

Na Forum:
Galerie - 1


 - 3

Pismo Towarzystwa Okrętowego i innych organizacji okrętowych do rządu - wyrażające nastrój lokalnych podmiotów branżowych, w tym także tych działających na terenie Szczecińskiego Parku Przemysłowego wobec przyjętego przez rząd kierunku rozwoju tej dziedziny gospodarki w regionie (źródło: gospodarkamorska.pl).

STRONA 1

STRONA 2

--

Post zmieniony (12-10-18 10:13)

 
12-10-18 23:18  Odp: Co tam słychać w Szczecinie ?
Brystol 



Na Forum:
Relacje w toku - 4
Relacje z galerią - 2
Galerie - 15


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 2
 

;)

Panowie Forumowi Eksperci od Spraw Stoczniowych, Morskich i Morsko Wojennych !
Zatkało Was to Pismo Towarzystwa Okrętowego, czy co ? :))


Panowie, jako laik i zapchlony szczur lądowy,
przeczytałem te dwie strony na klęczkach i biczując się, żem siem ważyłbym w przeszłości wątpić w potęgę rodzimej gospodarki !


A jak doszlem do zdania:
"Jako panśtwo i społeczeństwo powinniśmy umieć doprowadzić do sytuacji, gdy będziemy w stanie w pełni wykorzystać działalność stoczni jako KLEJNOTÓW w KORONIE POLSKIEJ GOSPODARKI "

to padłem z klęczek plackiem na krzyż i zawyłem z bólu !,
bo tak mie sumienie ugryzło, że ważyłem sie wątpić i jaja se robić niekiedy.

PS
Jako stary zapchlony szczur lądowy, wiem jednak jedno:

Obojętnie gdzie, tamże i tuże, stocznie, fabryki, sklepiki, padają
jak nie ma zamówień,
I nie pomogą tu pobożne życzenia czy walenie w patriotyczny bęben.

Post zmieniony (12-10-18 23:20)

 
13-10-18 12:41  Odp: Co tam słychać w Szczecinie ?
Najger 

Na Forum:
Relacje w toku - 4
Relacje z galerią - 7
Galerie - 5
 

Nie pamiętam jakie to były lata, czy końcówka lat 90-tych czy początek 2000-nych, ale w jednym roku ze Stoczni Szczecińskiej spłynęło 21 statków i to nie jakiś tam małych jednostek jakie obecnie się u nas buduje. Pamiętam, że mówiło się iż jest to 5 stocznia na świecie, pod jakim względem miała to 5 miejsce, teraz nie pamiętam.
Stocznia ta jak i w Trójmieście została zamknięta nie z przyczyn braku zamówień, ale z powodów politycznych.

Kiedyś do budowy statków w polskich stoczniach wykorzystywało się stal z polskich hut, silniki były z poznańskiego Cegielskiego, radary z Radwaru i wiele innych komponentów było wytwarzanych w kraju.
Zamykając stocznie doprowadziło się do tego, że padło też wiele innych zakładów.
Teraz do budowy statków w Polsce większość komponentów się sprowadza.

Może przemysł stoczniowy to nie "klejnot" w naszej gospodarce, ale na pewno była to bardzo ważna część gospodarki, z którą były powiązane inne jej gałęzie. Odcinając stocznie, uschły i te inne gałęzie gospodarki.

Prawdą jest też to, że były to infrastrukturalnie i technologicznie zacofane stocznie wobec tych na zachodzie, ale radziły sobie na ówczesnym nie łatwym rynku.
W czasach braku koniunktury w przemyśle stoczniowym zostały dotowane, tak samo jak i stocznie na zachodzie, tyle, że potem z powodu tych dotacji zamknięte zostały stocznie głównie u nas.
Nikt wtedy nie wpadł na pomysł ukrytej dotacji w postaci zamówienia promu o nieokreślonej cenie.

--
"Si vis pacem para bellum"

 
13-10-18 13:47  Odp: Co tam słychać w Szczecinie ?
Akra 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 5


 - 2

„Stocznia ta jak i w Trójmieście została zamknięta nie z przyczyn braku zamówień, ale z powodów politycznych”.

- Taaa, z politycznych… politycy z różnych ugrupowań przez całe lata siedzieli i myśleli tylko, jakby to stocznie pozamykać. Ot tak, dla jaj – no bo niby z jakiego innego powodu?

Zdecydowaną większość statków budowano dla ZSRR, który płacił 60% w dolarach i 40% w rublach transferowych, za które nic na Zachodzie nie można było kupić. Przelicznik dolar-rubel transferowy był wybitnie wyssany z palca (na papierze taki rubel był więcej warty od dolara – o ile pamiętam 90 kopiejek to był jeden dolar!).

Jednocześnie Rosjanie żądali wyposażenia – takiego jak np. radary czy radiostacje – ZACHODNICH PRODUCENTÓW, więc nie ma się co podniecać Radwarem. Stocznie kupowały to zatem za dewizy, a w zamian… tak jest! Za wydane dolary, dostawała w dużej części ruble transferowe! Silniki także nie zawsze były z Cegielskiego.

Kiedy nastał wolny rynek i pokazaliśmy „faka” rublom transferowym, nagle odpadł największy klient, który nie chciał płacić pełnej rynkowej ceny w dolarach. I nagle nie bardzo było dla kogo budować.

Każda próba naprawienia stoczni coraz bardziej odstających od tych z Zachodu pod względem technologicznym, była skutecznie blokowana zwłaszcza przez „S”. Dlaczego? Bo jednym ważniejszych z warunków zreformowania przemysłu stoczniowego była redukcja zatrudnienia. NIE POZWOLIMY!

Podobnie działo się np. w Ursusie, gdzie Wrzodak i „S” sprzeciwiali się redukcji zatrudnienia, która byłaby rezultatem unowocześnienia systemu produkcyjnego. No i Ursus też padł.

Stocznię Szczecińską dodatkowo rozłożył na łopatki kontrakt na cztery chemikaliowce dla Duńczyków. Ich zbiorniki musiały być spawane jakąś pionierską metodą, której nie mieliśmy opanowanej. W rezultacie Duńczycy odrzucili zbudowane statki i bodajże musieliśmy robić je od nowa, co oznaczało straty nie do odrobienia. Chyba tak właśnie było, szczegóły mi się zatarły w pamięci. Yanis pewnie wie więcej na ten temat.

*

„Nikt wtedy nie wpadł na pomysł ukrytej dotacji w postaci zamówienia promu o nieokreślonej cenie.”

- Teraz na to wpadli, na nasze nieszczęście. Prom dla PŻB pewnie w końcu powstanie z czysto politycznych względów i zapłacimy za niego my, podatnicy, ponad miliard, chociaż oficjalnie będzie się trąbić o 400-500 milionach. No i ze względu na kosmiczny koszt, prom NIGDY SIĘ NIE ZWRÓCI!

Poza tym „ukryta dotacja” oznacza powrót do PRL, kiedy to dotowano stocznie (tak!), kopalnie czy PGR. A jak się skończyło dotowanie deficytowych przedsiębiorstw, dobrze wiemy. PO JAKIE LICHO MAMY ZNOWU WEJŚĆ W ZAKLĘTY KRĄG DOTOWANIA BANKRUTÓW? To może dotujmy także zakład Kowalskiego, który produkuje pudełka do butów ale nikt ich nie kupuje, bo na rynku są tańsze? Dlaczego Kowalski nie jest godny „ukrytej dotacji”?

A najlepsze w tym, że bardzo wielu Polaków – także Ty, Najgerze - uwierzyło w prymitywną propagandę o konieczności „odbudowy przemysłu stoczniowego”. Jego nie trzeba odbudowywać, bo on ISTNIEJE I MA SIĘ DOSKONALE! Tyle że nie w postaci jednego molocha, ale dziesiątek firm. Na terenie dawnej Stoczni Szczecińskiej pracuje obecnie więcej ludzi, niż wtedy, gdy stocznia istniała!

Ech, szkoda słów…

--

Post zmieniony (13-10-18 13:49)

 
14-10-18 00:36  Odp: Co tam słychać w Szczecinie ?
Najger 

Na Forum:
Relacje w toku - 4
Relacje z galerią - 7
Galerie - 5
 

Przygoda z ZSRR i ruble transferowe to lata komunizmu i początek lat 90, ja mówiłem o końcówce lat 90 i początku 2000 kiedy stocznia dobrze prosperowała.

Jeśli chodzi o te chemikaliowce, to miały być wykonane ze stali Duplex. Problem z tym, że jest to bardzo trudna stal do spawania i wcześniej kilka innych stoczni też się na tym "wyłożyło". Ja to znam z trochę innej strony, mój tata pracował na Politechnice Szczecińskiej i był w zespole, któremu zlecono opracowanie technologii spawania tej stali właśnie przez Stocznię Szczecińską. Zajęło to sporo czasu, ale w końcu opracowano tą technologię.

Sytuacja stoczni była trochę bardziej zagmatwana - kiedy powstał holding, był pomysł aby zdywersyfikować działalność, żeby nie opierać się wyłącznie na produkcji statków, tak aby w razie spadku koniunktury móc przetrwać mając przychody z innych działalności, między innymi chciano wybudować terminal LNG. Na takie projekty poszło wtedy dużo pieniędzy, spadek koniunktury oraz przez te kontrakty o których wspomniałeś stocznia straciła płynność finansową i musiała być dotowana przez państwo.

Zaś pisząc, że została zamknięta z powodów politycznych miałem na myśli, że wcale powodem jej zamknięcia nie był brak zleceń, bo chyba nawet musiała zrezygnować z budowy kilku statków, a ostatni był chyba kończony już przez Gryfię jak zamknięto Stocznię Szczecińską. Powodem zamknięcia były pewne decyzje, które zapadły w Brukseli, a którym nie potrafili się przeciwstawić nasi ówcześni politycy.

Co się dzieje na terenach stoczniowych czyli Szczecińskim Parku Przemysłowym dobrze wiem, co prawda nie jestem z branży, ale miałem okazję być tam kilka razy. I wiem, że najlepsze co można by zrobić, to trzymać politykę jak najdalej od tego i pozwolić aby wszystko rozwijało się własnym rytmem.
Pamiętam zrujnowane hale postoczniowe, ze śladami na ścianach po wyrwanych przewodach elektrycznych, które zapewne ktoś na złom oddał i widziałem jak wygląda to po tym jak powstał Szczeciński Park Przemysłowy, gdzie powoli wszystko się odbudowuje, modernizuje na ile pozwalają środki.
Obecnie działa tam ok 80 firm i pracuje 2000-3000 ludzi, w Stoczni Szczecińskiej Nowa jednak pracowało ok 5000 plus firmy kooperujące, więc jeszcze troszeczkę brakuje, ale trzeba pamiętać, że dawna stocznia miała model zatrudnienia jeszcze pokomunistyczny zupełnie oderwany od realiów rynkowych.

Co zaś się tyczy ukrytych dotacji, to np dzierżawa czy wypożyczenie Embraerów LOTu przez MON do wożenia naszych VIPów to właśnie była też taka ukryta dotacja, bo przez te lata tyle ile zostało za nie zapłacone, to MON by już miał całe skrzydło takich Embraerów.

To na koniec dla poprawy humoru pewien skecz Dańca, który doskonale opisuje to co Akra napisał w poście wyżej, niestety nie mogłem go znaleźć w necie, więc krótko streszczę:
Daniec gra stoczniowca lub marynarza z którym pani redaktor przeprowadza wywiad i się go pyta: gdzie też on pływa tymi pięknymi zbudowanymi w naszym kraju statkami,
na co on odpowiada - że do różnych portów w Europie, do Afryki ale też do obu Ameryk,
redaktorka dalej dopytuje: a co wozicie do tych portów?
marynarz: a różne rzeczy: węgiel, traktory, meble itp,
redaktorka dalej dopytuje: a co przywozicie z tych portów do kraju?
marynarz: a różne rzeczy pomarańcze, banany, bawełnę itp,
redaktorka trochę tajemniczo zapytuje: a na wschód też pływacie? (tu chodziło o ZSRR)
marynarz: też pływamy,
redaktorka: a co wozicie?
marynarz: a wszystko węgiel, traktory, meble, pomarańcze, banany, bawełnę itp,
redaktorka z zaciekawieniem dopytuje: a co przywozicie do kraju?
marynarz odpowiada: nie wiem, bo zawsze stamtąd wracamy pociągiem!

--
"Si vis pacem para bellum"

 
14-10-18 10:04  Odp: Co tam słychać w Szczecinie ?
orkan   

Co do Duplexu

http://www.puds.pl/files/akademia-rozwoju/artykuly/PS_1.pdf

--

Post zmieniony (14-10-18 10:10)

 
14-10-18 10:19  Odp: Co tam słychać w Szczecinie ?
yanis 

Na Forum:
Galerie - 1


 - 3

"Obecnie działa tam ok 80 firm i pracuje 2000-3000 ludzi, w Stoczni Szczecińskiej Nowa jednak pracowało ok 5000 plus firmy kooperujące, więc jeszcze troszeczkę brakuje, ale trzeba pamiętać, że dawna stocznia miała model zatrudnienia jeszcze pokomunistyczny zupełnie oderwany od realiów rynkowych."

Ja od półtorej roku "zawodowo" zajmuję się uszczęśliwianiem modelarzy "plastikowych". Dorywczo czasami coś podłapuję w okrętówce, żeby Alzchaimer całkowicie nie zabrał mi dorobku i wiedzy. Ostatnio dałem się namówić na szybkie zlecenie dla jednej z firm działających w tymże Parku. Robiłem dla nich jakieś poszycia, znaki na kadłubie i rejon mocowania steru na jakiś kuter.

Większość z działających tam firm to kilkanaście, kilkadziesiąt osób. I dłubią tam sobie takie małe jednostki. Dość powiedzieć, że na jednej z siedmiu hal wydziału K-2, gdzie kiedyś składano wyłącznie rufowe sekcje większych statków, dziś prosperuje kilka firm i składają kilka stateczków naraz. Z jednej strony dobrze, bo całość w końcu funkcjonuje na zasadach wolnorynkowych - chłopaki naprawdę zarabiają na siebie. Z drugiej zaś nie ma tu szans na jakiś większy rozwój. Firmie, która działa na dzierżawionym terenie i ma umowę na kilka miesięcy czy nawet rok, nikt poważny nie da większego zlecenia i żaden bank nie da jej kredytu bo majątek takiej firemki nie jest wystarczającym poręczeniem kredytu.

Proces budowy wygląda tak, że wyłapują jakieś zlecenia na niewielkie jednostki dla armatorów zachodnich lub skandynawskich. Potem szukają wykonawcy dokumentacji stoczniowej. Biura projektowe są zbyt drogie, więc z reguły robi to ktoś z branży (tzw. "pasjonat"), kto ma dostęp do oprogramowania okrętowego, jako "fuchę" po godzinach. A w przypadku pomniejszych projektów jak ten, wystarczy dostęp do Autocada i Rhino. No i potem taka kilkunastoosobowa ekipa składa sobie ten stateczek na wydzierżawionym stanowisku na hali. A jak nie ma roboty na miejscu, to wyjeżdżają na Zachód do którejś ze stoczni. I jakoś się to buja do przodu.








EDIT:
Co do duplexu, to warto przypomnieć perypetie Odfjella po upadku stoczni w Szczecinie:

Chemikaliowiec w Gdańsku

A ja do dziś spijam kawę z "chemikaliowego" kubeczka, który dostałem w swojej pierwszej pracy po zakończeniu studiów (prawie 20 lat temu) Ot, siła sentymentu. :)



PS. Obecnie przyszło mi ponownie pracować na projekcie razem z człowiekiem, który w starej stoczni na wydziale traserskim był "prowadzącym" ten projekt "chemików" dla Odfjella. Świat jest mały :)
--

Post zmieniony (14-10-18 10:55)

 
14-10-18 11:50  Odp: Co tam słychać w Szczecinie ?
Akra 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 5


 - 2


Najger: miło spotkać tu wreszcie kogoś kto zabiera głos, I PRZY TYM ZNA SIĘ NA TEMACIE!

Przygoda z ZSRR i ruble transferowe to lata komunizmu i początek lat 90, ja mówiłem o końcówce lat 90 i początku 2000 kiedy stocznia dobrze prosperowała.

- Już wtedy stocznia wcale nie prosperowała dobrze, bo wszelkie próby zrobienia z niej naprawdę nowoczesnej firmy łączyły się z redukcją etatów, a na to „S” nie wyrażała zgody. „Firma się może i rozleci, ale nikt aż do tej chwili nie straci etatu”.

…miały być wykonane ze stali Duplex. Problem z tym, że jest to bardzo trudna stal do spawania i wcześniej kilka innych stoczni też się na tym "wyłożyło"… w końcu opracowano tą technologię.

- Tyle że wtedy już było za późno, bo ogromne finansowe i wizerunkowe straty były już do nie odrobienia. Szkoda, że zespołu Twojego taty nie powołano dużo wcześniej.

Powodem zamknięcia były pewne decyzje, które zapadły w Brukseli, a którym nie potrafili się przeciwstawić nasi ówcześni politycy.

- No tak, winna wstrętna Bruksela, a my jak te lilie niewinni… No to może parę informacji jak z „Brukselą” pogrywał rząd partii, która obecnie pluje na inne rządy że rozłożyły stocznie…

***

2006. Prezes ARP S.A składa do Ministerstwa Gospodarki i Skarbu ofertę kupna z deklaracją dodatkowego zainwestowania 220 mln zł w akcje Stoczni Gdynia S.A. i od 70 - 80 mln zł w Stocznie Gdańsk
BRAK DZIAŁAŃ. Rząd ignoruje ofertę inwestora

2006-02-22 - PODJĘCIE ZOBOWIĄZANIA
Zobowiązanie Rządu RP:
a) w kwietniu 2006 r. przekazać strategię Rządu RP wobec sektora stoczniowego,
b) do końca czerwca 2006 r. przekazanie Komisji Europejskiej zmodyfikowanych, zaktualizowanych, indywidualnych programów restrukturyzacji dla stoczni, uwzględniających prywatyzację

a następnie:

2006-03-14 OSTRZEŻENIE KOMISJI EUROPEJSKIEJ
Zignorowane


2006-04-12 OSTRZEŻENIE KOMISJI EUROPEJSKIEJ
Zignorowane


2006-04-28 OSTRZEŻENIE KOMISJI EUROPEJSKIEJ - Działanie w sprawie Stoczni Gdańsk jest niezgodne z wytycznymi Komisji Europejskiej
Zignorowane

2006-06-07 OSTRZEŻENIE KOMISJI EUROPEJSKIEJ o niezgodności programu PiS z prawem UE. Zignorowane

2006-07-17 Pismo Pani Neelie Kroes, Komisarz ds. Konkurencyjności Komisji Europejskiej do Pana Wojciecha Jasińskiego Ministra Skarbu Państwa
W piśmie stwierdzono, że wobec opóźnień po stronie polskiej, Komisja Europejska nie może dłużej zagwarantować podjęcia decyzji do końca listopada 2006 r., zgodnie z ustaleniami na spotkaniu w lutym 2006 r.
Zignorowane. Nie podjęto jakichkolwiek negocjacji z Komisją Europejską w tej sprawie.

I2006-08-31 OPÓŹNIONA I NIEPRAWIDŁOWA DECYZJA
Rząd Kaczyńskiego przyjmuje i przekazuje Komisji Europejskiej z pięciomiesięcznym opóźnieniem „Strategię dla sektora stoczniowego”, ignorując jednoznaczny i kilkukrotny sprzeciw Komisji Europejskiej wobec postępowania niezgodnego z prawem Unii.

2006-09-04 OPÓŹNIONA I WADLIWA DECYZJA
Rząd Kaczyńskiego przekazuje z trzymiesięcznym opóźnieniem, niezgodne z warunkami Komisji programy restrukturyzacyjne trzech stoczni.
Dodatkowo NIEZREALIZOWANE ZOBOWIĄZANIE prywatyzacji Stoczni Gdynia i SSN do 30 czerwca 2007.

2007-01-25 nowa deklaracja ZOBOWIĄZANIE RZĄDU J.KACZYŃSKIEGO:
do prywatyzacji Stoczni Gdynia S.A. i Stoczni Szczecińskiej Nowej Sp. z o.o. do 30 czerwca 2007 r.

2007-01-29 OSTRZEŻENIE KOMISJI EUROPEJSKIEJ
Zignorowane

2007-03-15 NIEZREALIZOWANE ZOBOWIĄZANIE
Zmiana stanowiska rządu Kaczyńskiego - w zakładanych wcześniej terminach prywatyzacji stoczni (Stoczni Gdynia i SSN do 30.06.2007 r. oraz Stoczni Gdańsk do 31.12.2007 r.)
NIEPODJĘCIE DZIAŁAŃ. Nie została uruchomiona procedura prywatyzacji wszystkich stoczni, nie wystosowano do potencjalnych inwestorów zaproszeń do rokowań.

2007-04-18 OSTRZEŻENIE KOMISJI EUROPEJSKIEJ
Zignorowane

2007-05-01 BRAK DZIAŁANIA
01.05.2007 r. upłynął 3 letni termin, w którym można było wykorzystać możliwości jakie daje Art.37 ust.1 Aktu dotyczącego przystąpienia do UE (zezwolenie na wprowadzenie środków ochronnych).
Rząd Kaczyńskiego ostatecznie zaprzepaścił możliwość skorzystania z tego rozwiązania.

2007-06-06 OSTRZEŻENIE KOMISJI EUROPEJSKIEJ
Ponieważ minister nie odpowiada, to tym razem wysłane do Poncyliusza Sekretarza Stanu Ministerstwa Gospodarki.
Zignorowane

2007-06-22 NIEZREALIZOWANE ZOBOWIĄZANIE
Rząd J. Kaczyńskiego przesuwa termin prywatyzacji stoczni do końca grudnia

2007-06-26 BRAK DZIAŁANIA
Zlekceważenie przez Ministra Skarbu Państwa oferty łącznego zakupu wszystkich stoczni, zgodnej z oczekiwaniami Komisji Europejskiej. (Fortis)

2007-07-19 - Pismo pani Neelie Kroes, Komisarz ds. Konkurencyjności tym razem do Pani Anny Fotygi, Ministra Spraw Zagranicznych bo ministerstwo gospodarki dalej milczy

2007-07-31 OSTRZEŻENIE KOMISJI EUROPEJSKIEJ
Zignorowane

2007-09-17 Odpowiedź Pana Wojciecha Jasińskiego, Ministra Skarbu Państwa, skierowana do banku FORTIS Intertrust (Netherlands) B.V. ( po 3 miesiącach) informująca, że oferta nie będzie rozpatrywana

2007-10-01 OSTRZEŻENIE KOMISJI EUROPEJSKIEJ
Zignorowane

2007-10-03 OSTRZEŻENIE KOMISJI EUROPEJSKIEJ
Zignorowane

2007-10-23 Dwa dni po wyborach rząd Kaczyńskiego przedstawia nowy, nierealistyczny harmonogram prywatyzacji stoczni - Stoczni Szczecińskiej oraz Stoczni Gdynia S.A.
a następnie bez porozumienia z UE sprzedaje bez przetargu stocznię Gdańsk proputinowskim oligarchom z Donbasu. W związku z czym Unia żąda zwrotu pomocy. Gdynia i Szczecin na lodzie.


***

I wiem, że najlepsze co można by zrobić, to trzymać politykę jak najdalej od tego i pozwolić aby wszystko rozwijało się własnym rytmem.

- I o to właśnie chodzi! Niech branża się rozwija bez wtrącania się polityków, chrzaniących o potrzebie „odbudowania przemysłu stoczniowego w Szczecinie”, a tak naprawdę jedynie rzucających kłody pod nogi małym firmom działającym w SPP. Bulwersujący przykład podał Yanis.

Cytuję:
„Nie ma tu szans na jakiś większy rozwój. Firmie, która działa na dzierżawionym terenie i ma umowę na kilka miesięcy czy nawet rok, nikt poważny nie da większego zlecenia i żaden bank nie da jej kredytu bo majątek takiej firemki nie jest wystarczającym poręczeniem kredytu.”

Inną kłodą – która może te firmy zabić – jest podwyższanie przez SPP czynszów za korzystanie z terenów i uzbrojenia. Ostatnio działającej tam firmie malarskiej „zaproponowano” wzrost czynszu o OSIEMSET PROCENT (!). Stanęło „tylko” na pięciuset… Innym firmom też nie popuszczają i wygląda to tak, jakby chciano puścić je z torbami.

A potem na puste pochylnie, keje, dźwigi magazyny dumnie wkroczą tysiące stoczniowców nowej STOCZNI SZCZECIŃSKIEJ aby budować statek za statkiem. Tylko skąd oni wezmą tych fachowców? Z tych rozbitych prywatnych firm? Toż ci fachowcy już wcześniej po prostu dadzą nogę np. do Norwegii…


P.S. Historyjka z marynarzem super :-)

--

 Tematy/Start  |  Wyświetlaj drzewo   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 37 z 73Strony:  <=  <-  35  36  37  38  39  ->  => 

 Działy  |  Chcesz sie zalogowac? Zarejestruj się 
 Logowanie
Wpisz Login:
Wpisz Hasło:
Pamiętaj:
   
 Zapomniałeś swoje hasło?
Wpisz swój adres e-mail lub login, a nowe hasło zostanie wysłane na adres e-mail zapisany w Twoim profilu.


© konradus 2001-2024