KARTON CAFÉ   
Regulamin i rejestracja regulamin forum  jak wstawiac grafike, linki itp do wiadomosci grafika i linki w postach

Miejsce na rozmowy o rzeczach niekoniecznie związanych z modelarstwem kartonowym, tzw. "rozmowy kanapowe", ciekawostki, humor itd. Tu można się poznać lepiej i pogawędzić ze sobą.


 Działy  |  Tematy/Start  |  Nowy temat  |  Przejdź do wątku  |  Szukaj  |  Widok rozszerzony (50 postów/stronę)  |  Zaloguj się   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 33 z 73Strony:  <=  <-  31  32  33  34  35  ->  => 
12-09-18 22:20  Odp: Co tam słychać w Szczecinie ?
Ryszard 



Na Forum:
Relacje w toku - 20
Galerie - 33


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 20


 - 9

Przeczytałem i widzę, że cała wina z opóźnieniem i ze wszystkim to wina Tuska.
Ple, ple, ple - jak już ma się budować to trzeba wpierw a nie w trakcie mieć pozałatwiane wszystkie umowy, kredyty, dostawy etc.

 
15-09-18 01:20  Odp: Co tam słychać w Szczecinie ?
Hastur 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
Relacje z galerią - 6
Galerie - 2


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 5


 - 3

No dobra, chłopaki się starali, ale bez projektu i potrzebnych materiałów nie jest łatwo ;)



--
Pozdrawiam,
Hastur

"Mądry się czasem wygłupia, za to głupi się wiecznie wymądrza."

Na macie: Dardo,
W porcie: s/y Spray, kuter D-3, Holk, Koga

Architektura: Ustka, Sv. Katerina, Okusa, Chasuyama

 
23-09-18 12:45  Odp: Co tam słychać w Szczecinie ?
Akra 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 5


 - 2

W PIĄTEK DARIUSZ MATECKI, KANDYDAT PIS NA RADNEGO W SZCZECINIE, ROZESŁAŁ DO MEDIÓW FILM „MECENAS SOCHAŃSKI Z WIZYTĄ U STOCZNIOWCÓW”. BARTŁOMIEJ SOCHAŃSKI TO KANDYDAT PIS NA PREZYDENTA SZCZECINA.

Matecki informuje w mejlu, że w wyborach startuje w okręgu "dzielnic przystoczniowych, w których mieszka bardzo wielu byłych i obecnych stoczniowców (Drzetowo, Niebuszewo, Bukowo, Skolwin, Stołczyn czy Gocław)".

- Dlatego nie mogłem przejść obojętnie nad słowami posłów PO, którzy odbudowę stoczni w Szczecinie nazywają „picem” – napisał Matecki. – Dzisiaj rano z mec. Bartłomiejem Sochańskim, kandydatem na prezydenta naszego miasta, udaliśmy się do Stoczni Szczecińskiej, aby zobaczyć, czy posłowie PO mają rację. Zobaczyliśmy setki pracowników budujących nowe statki, dzięki którym przemysł stoczniowy w Szczecinie się odradza. Słowa jednego ze stoczniowców: „Ludzie chcą pracować, ludzie chcą tu wracać, bo większość już ma dosyć tych wyjazdów, siedzenia za granicą... po co jeździć i zagraniczne stocznie 'dorabiać', jak możemy tutaj pracować?!", trafiają w serce...

O obejrzenie filmu i komentarz do niego poprosiliśmy Rafała Zahorskiego, eksperta branży morskiej i doradcę marszałka województwa. Oto jego opinia:

"To wspaniały i piękny film propagandowy pokazujący w bardzo sprytny sposób rzekomą reaktywowaną Stocznię Szczecińską. Takiego dzieła nie powstydziłaby się nawet państwowa telewizja w Koreańskiej Republice Ludowo-Demokratycznej. Sęk jednak w tym, że to, co PIS obiecywał w kampanii wyborczej w 2015 roku, nie zostało nawet w części zrealizowane do dziś – a przypominam, że wkrótce miną trzy lata rządów tego ugrupowania.

Realizacja obietnic rozpoczęła się od ogłoszenia pierwszego sukcesu, czyli słynnej Ustawy stoczniowej – gremialnie skrytykowanej, i to wielokrotnie, przez niemal całe środowisko stoczniowe i z województwa zachodniopomorskiego, i z Trójmiasta. Byłem na wszystkich możliwych konsultacjach – nikt nikogo nie słuchał. Tak jak pokazano projekt w marcu 2016, tak bubel prawny wszedł w życie 1.01.2017 i do dzisiaj nie skorzystał z niej ani jeden podmiot stoczniowy.

Potem był kolejny hit (po niezrealizowanym projekcie przekopu przez Mierzeję Wiślaną), czyli budowa ropaxów - promów dla PŻM i PŻB. Pierwsze miały wejść do eksploatacji już w 2019 roku. I co? I nic. 23 czerwca 2017 roku położono „fejkową” stępkę i nie rozpoczęto nawet budowy. W chwili obecnej stopień przygotowania dokumentacji technicznej dla nowego promu to grubo poniżej 5 proc. – a więc potrzeba minimum dwóch lat, by tę dokumentację zakończyć. Przecież po projekcie technicznym trzeba zrobić jeszcze dokumentację wykonawczą, czyli tzw. logistykę produkcji. A kto kupi nowy prom za ponad miliard złotych?

Dwa lata temu na targach SPP w Hamburgu pojawił się po raz pierwszy Szczeciński Park Przemysłowy Sp. z o.o z angielskimi ulotkami mówiącymi o Szczecin Shipyard, czyli Stoczni Szczecińskiej. Miałem dużo pytań z zagranicy: "O co chodzi?" Wtedy nikt nie wiedział, jaki jest plan.

W KRS nie widnieje Stocznia Szczecińska, tylko nadal Szczeciński Park Przemysłowy. Taka sama nazwa spółki widnieje na dokumentach i fakturach wystawianych przez park. To jeśli chodzi o względy formalne.

Stocznią jest firma, która buduje statki bądź ich elementy – tzw. sekcje. SPP nigdy nie zbudował żadnego elementu statku!

Od samego początku jego działania - czyli od roku 2014 - to jest Park Przemysłowy dysponujący w imieniu swojego właściciela – wcześniej funduszu Silesia, a teraz funduszy Mars - terenami wraz z infrastrukturą i suprastrukturą. Teren ten uporządkował i doprowadził do porządku poprzedni zarząd, czyli Grzegorz Huszcz i jego ludzie. Zrobili przez dwa lata kawał dobrej roboty. Za to w nagrodę „(nie)dobra zmiana” ich wymiotła, a powód był taki sam jak w przypadku odwołanego w piątek prezesa Gryfii Marka Różalskiego. Otóż i Huszcz, i Różalski podawali w wątpliwość wielokrotnie i to publicznie w ogóle możliwość budowy na terenach SPP promu typu Ropax.

Nikt nigdy nie mówił ani nie twierdził, że na terenie SPP nie są budowane statki czy elementy kadłubów. No chyba że politycy PiS w kampanii 2015, mówiąc o rzekomym upadku branży stoczniowej. Wszystko to, co się obecnie dzieje biznesowo na terenie SPP, to praca, kontakty i kontrakty poszczególnych firm prywatnych prowadzących na terenie parku swoją działalność gospodarczą i pod tą działalność dzierżawiących infrastrukturę czy suprastukturę parku lub wręcz wynajmujących maszyny czy urządzenia parku, płacąc za każdą godzinę czy metr kwadratowy coraz to wyższe stawki. Mówienie, że to SPP buduje statki czy ich części, jest już przesadą i propagandą. I tak to właśnie wygląda, że w mediach Andrzej Strzeboński [prezes SPP] pokazuje, co to on i jego ludzie zrobili, choć doskonale wie, że jedyne, co robi, to pobiera dzierżawy od tych prywatnych firm, marże na dostawie mediów czy opłaty za pożyczanie sprzętu czy wykonanie usług przeładunkowych czy np. bardzo prostego gięcia blach.

Cały krwiobieg SPP, czyli media, dźwigi i urządzenia parku jako aktywa zostały doprowadzone do porządku za Grzegorza Huszcza. Wtedy też podłączono cały teren do SEC i podpisano umowę (po wyremontowaniu „szatniowca", gdzie jest m.in. węzeł ciepłowniczy) i mediów, uporządkowano i wyremontowano malarnię (działała już w 2015 dla Bilfinger Mars Offshore – dzisiejsze ST3-Offshore), wyremontowano ów „szatniowiec” dla pracowników dzierżawców, zmodernizowano infrastrukturę kolejową, krzyżownice kolejowe na drodze oraz podpisano umowę z PKP PLK na modernizację, a raczej uruchomienie linii kolejowej do najbliższej stacji PKP – realizowanej niestety dopiero teraz, a nie w 2016 roku. To, co pokazane na filmie, czyli węzeł ciepłowniczy w OCM w komorach malarskich to też dzieło Huszcza.

Obecne władze nie tylko nie inwestują pieniędzy, nie tylko nie wspierają firm prywatnych – dzierżawców – ale już od jakiegoś czasu stosują politykę łupienia.

Tylko w tym roku firmy dostały kilkusetprocentowe podwyżki – np. jedna z nich na dzierżawę malarni niemal 800 proc., co zakończyło się zmuszeniem tej firmy do podpisania umowy na 500-proc. podwyżkę. Skrócono bardzo poważnie firmom termin płatności, zmuszając nawet wiele z nich do przedpłat za usługi pod groźbą ich niewykonania. Niemal każdego tygodnia dostaję od dzierżawców kolejne dowody na ich wspieranie. Np. podwyżka z zeszłego tygodnia, czyli wynajęcie kraty transportowej – od początku roku cena tej usługi wzrosła o 3000 (słownie trzy tysiące) procent. Kto to wytrzyma? Spora część firm planuje obecnie wyprowadzkę z terenów SPP na swoje, bo nie dają rady zarobić na ciągłe podwyżki.

Czy ktoś z SPP zdaje sobie sprawę, co będzie z małymi i średnimi firmami z branży stoczniowej, jak wyprowadzą się duzi – czyli tacy, którzy mogą samodzielnie pozyskiwać kontrakty i zamówienia z rynku, a następnie dawać pracę średnim i małym? Czy to nie jest działanie na szkodę nie tylko SPP, ale i całej branży stoczniowej w Szczecinie?

Wszyscy wiedzą, że aby wskrzesić na terenie SPP produkcję większych niż obecnie statków, trzeba - prócz ludzi do pracy - od 20 do 50 mln euro na niezbędne inwestycje. To, co mówi Andrzej Strzeboński o wprowadzeniu stoczni – przepraszam – parku w XXI wiek, to jedynie chora wyobraźnia propagandzistów. XXI wiek to są stocznie mieszczące się w halach pod dachem, ze statkami stojącymi w suchych betonowych dokach, z potężnymi suwnicami bramowymi i wytrzymałymi posadzkami, po których jeżdżą wielokołowe sterowane zdalnie platformy przewożące sekcje statkowe. To też potężne sterowane cyfrowo maszyny, obrabiarki i roboty spawalnicze – takie jak np. w ST3-Offshore. To wreszcie firmy mające certyfikowany cały system zarządzania bezpieczeństwem pracy, ochroną środowiska, zdrowia i firmy – czyli HSSE. To jest XXI wiek. To, co pokazuje Andrzej Strzeboński, to w ogromnej większości lata 80. XX wieku. Jedynie nowoczesna linia do cięcia blach zakupiona za czasów Huszcza to XXI wiek. Reszta to zabytki techniki.

Na początku tego roku premier Morawiecki obiecał 100 mln zł na inwestycje w SPP. Wcześniej inwestycje czy pieniądze obiecywał kilkukrotnie minister Gróbarczyk. Gdzie są te pieniądze? Nie ma, tak jak promów i wielu innych obiecanych rzeczy.

To nieprawda, że wracają ludzie z zagranicy – ludzi dramatycznie brakuje do pracy, nie tylko w Szczecinie, ale i w Świnoujściu. Niestety, ludzie, zamiast wracać, wciąż wyjeżdżają, a headhunterzy przyjeżdżają do nas nawet z kanadyjskich stoczni. Tylko w tym tygodniu w Szczecinie było trzech headhunterów działających na szkodę naszego regionu, bo wyciągających pracowników dla zagranicznych stoczni i firm. Nie tylko proponują wysokie pensje, nie tylko zakwaterowanie czy naukę języka, ale również współfinansowanie kosztów przeprowadzki. Ludzie wracają?

Tak, w naszym regionie buduje się statki, ale budują je prywatne stocznie.

W piątek byłem po raz kolejny w prawdziwej stoczni – tam na moich oczach stały 4 niemal gotowe jednostki i to każda o długości około 150 m. Na terenie SPP i w wielu miejscach wzdłuż Odry widać, jak prywatne firmy budują statki albo ich sekcje. Tylko nie buduje ich SPP – jedyne, co do tej pory robi obecny zarząd SPP, to podpisywanie listów intencyjnych (jeden z nieistniejącym armatorem). Ale fakt - ostatnio podpisali pierwszy kontrakt na budowę około 1000 ton nie statków, nie sekcji statkowych, a bloków kadłubowych dla jakiejś stoczni z Niemiec. Jest to najniższy poziom budowy czegokolwiek w branży stoczniowej. Pracę ta wykona nie SPP, a jej podwykonawcy. Bowiem certyfikaty jakościowe, jakie dostał SPP, nie dotyczą budowania, a jedynie nadzoru nad budową statków czy konstrukcji offshore. Budowanie i nadzór to dwie oddzielne działalności stoczniowe.

Niestety, brutalna prawda jest taka, że niemal jedyne, co zrobiono od początku 2016 roku, to obwieszenie całego terenu SPP nazwami i logami starej Stoczni Szczecińskiej, poznakowanie kasków, wydanie wielu broszur o Stoczni Szczecińskiej, sponsorowanie klubu siatkówki męskiej. Na naszych oczach niweczy się dorobek ostatnich lat nie tylko SPP, ale i Gryfii czy ST3-Offhroe. Jesteśmy obecnie dużo dalej budowania dużych statków niż pod koniec 2015 roku. Ale propagandowo to można powiedzieć wszystko, co się chce. Cytując klasyka: ciemny lud to kupi".

--

 
23-09-18 16:00  Odp: Co tam słychać w Szczecinie ?
Ryszard 



Na Forum:
Relacje w toku - 20
Galerie - 33


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 20


 - 9

Z tekstu jawi się wielce pesymistyczny, diametralnie różny od oficjalnego obraz tego co sie dzieje w stoczni.
"Potem był kolejny hit (po niezrealizowanym projekcie przekopu przez Mierzeję Wiślaną), czyli budowa ropaxów - promów dla PŻM i PŻB. Pierwsze miały wejść do eksploatacji już w 2019 roku. I co? I nic. 23 czerwca 2017 roku położono „fejkową” stępkę i nie rozpoczęto nawet budowy. W chwili obecnej stopień przygotowania dokumentacji technicznej dla nowego promu to grubo poniżej 5 proc. – a więc potrzeba minimum dwóch lat, by tę dokumentację zakończyć. Przecież po projekcie technicznym trzeba zrobić jeszcze dokumentację wykonawczą, czyli tzw. logistykę produkcji. A kto kupi nowy prom za ponad miliard złotych?"
Przypominam (pisałem o tym) o wywiadzie Min. Gosp. i Zegl. Śródl. Gróbarczyka w TV gdzie wyraził się, że "da głowę" gdy prom nie będzie oddany do eksploatacji w 2019 r.
Bez głowy ciężko żyć ale wszystko wskazuje, że jednak można ! :-)

 
23-09-18 16:08  Odp: Co tam słychać w Szczecinie ?
orkan   

Akra napisał:
" Ale fakt - ostatnio podpisali pierwszy kontrakt na budowę około 1000 ton nie statków,
nie sekcji statkowych, a bloków kadłubowych dla jakiejś stoczni z Niemiec.
Jest to najniższy poziom budowy czegokolwiek w branży stoczniowej."

Mała nieścisłość. Technicznie rzecz ujmując w konstrukcji statku sekcja jest składową
bloku.

--
,,Dwojaka jest natura Polaka"

 
23-09-18 17:19  Odp: Co tam słychać w Szczecinie ?
Akra 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 5


 - 2

Ryszardzie - po powrocie z fantastycznego długiego urlopu na Fuertenventurze :-) skorzystałem ze swojej "shippingowej" przepustki i wpadłem na kwadrans do stoczni. Tak zwana "stępka" (KUPIONA OD PRYWATNEJ FIRMY!) wciąż sobie wesoło rdzewieje.

Zwracam uwagę na zdanie: "Spora część firm planuje obecnie wyprowadzkę z terenów SPP na swoje, bo nie dają rady zarobić na ciągłe podwyżki". A wtedy na SPP będzie hulał sobie wesoło jeno wiatr owiewając "stępkę", i z pewnością odpowiednio wysokie apanaże prezesa Misiewi... stop!... Strzebońskiego i jego kolesi!

orkanie drogi - tak czy owak, JEDNA PROPAGANDOWA LIPA!

 
23-09-18 17:32  Odp: Co tam słychać w Szczecinie ?
orkan   

Tak jest w istocie.

--
,,Dwojaka jest natura Polaka"

 
23-09-18 17:37  Odp: Co tam słychać w Szczecinie ?
Ryszard 



Na Forum:
Relacje w toku - 20
Galerie - 33


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 20


 - 9

Stocznia stocznią, prom promem ale jak Fuertenventura to i zapewne było Osborne Soberano i barraquita ! :-)

 
23-09-18 18:04  Odp: Co tam słychać w Szczecinie ?
Akra 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 5


 - 2

Raczej caipirinha, gin-tonic, sex on the beach, cuba libre itp., bo tego rodzaju drinki są na ogół serwowano przy basenach i wieczorem w hotelu. No i skolko ugodno Amstel beer (ciekawe że nie oferowano w barach żadnego piwa hiszpańskiego, zwłaszcza mojego ulubionego Tropical!)

Generalnie przy basenach drinki są robione na bazie słabszych alkoholi (np. wódka 30%) co ma jednakże głęboki sens: dzięki temu mogłem wypić i dziesięć drinków, a potem pójść do wody, bez nadmiaru alkoholu we krwi. Nie wiedzieć dlaczego jedynym "nierozcieńczonym" alkoholem serwowanym w ramach all inclusive była grappa, co zresztą skwapliwie, ku (umiarkowanemu) zgorszeniu mojej Pani wykorzystywałem . A flachę Osborne Soberano mam w domu, kupioną w Szczecinie ;-)

Post zmieniony (23-09-18 18:05)

 
25-09-18 13:07  Odp: Co tam słychać w Szczecinie ?
Akra 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 5


 - 2

Oto zdjęcie dosłownie sprzed pół godziny promu, budowanego już przez piętnaście miesięcy. Nie wiem jak wam, ale mi się najbardziej podoba piękny kształt dziobu i fantastycznie wyprofilowana gruszka!
Trochę źle się ustawiłem i dlatego nie widać żadnego ze sterów strumieniowych.


--

Post zmieniony (25-09-18 13:37)

 Tematy/Start  |  Wyświetlaj drzewo   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 33 z 73Strony:  <=  <-  31  32  33  34  35  ->  => 

 Działy  |  Chcesz sie zalogowac? Zarejestruj się 
 Logowanie
Wpisz Login:
Wpisz Hasło:
Pamiętaj:
   
 Zapomniałeś swoje hasło?
Wpisz swój adres e-mail lub login, a nowe hasło zostanie wysłane na adres e-mail zapisany w Twoim profilu.


© konradus 2001-2024