KARTON CAFÉ   
Regulamin i rejestracja regulamin forum  jak wstawiac grafike, linki itp do wiadomosci grafika i linki w postach

Miejsce na rozmowy o rzeczach niekoniecznie związanych z modelarstwem kartonowym, tzw. "rozmowy kanapowe", ciekawostki, humor itd. Tu można się poznać lepiej i pogawędzić ze sobą.


 Działy  |  Tematy/Start  |  Nowy temat  |  Przejdź do wątku  |  Szukaj  |  Widok ze standardowym stronicowaniem  |  Zaloguj się   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 1 z 4Strony:  1  2  3  4  ->  => 
12-06-17 10:07  Trzymajmy kciuki za PŻM
Akra 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 5


 - 2

Źródło: Branżowy Serwis Informacyjny PortalMorski.pl

Zarząd komisaryczny Polskiej Żeglugi Morskiej wdraża program naprawczy. Ma to związek z trudną sytuacją przedsiębiorstwa. Marynarzom pracującym w PŻM zaproponowano do przyjęcia m.in. obniżenie wynagrodzenia podstawowego na masowcach o 13 proc, obniżenie gwarantowanego wynagrodzenia stanowiskowego na promach o 26 proc., likwidację nagród jubileuszowych i odpraw emerytalnych, likwidację dodatkowych bonusów, likwidację dodatku ZUS, likwidację dodatku za pranie, likwidację stanowisk IV mechanika i bosmana, wydłużenie kontraktów 4-1+2, likwidację dodatkowego wynagrodzenia za przekroczenie 150 dni.

PŻM chce także zwolnienia około 80 pracowników lądowych w ramach dobrowolnych odejść i zwolnień grupowych.

Polska Żegluga Morska posiada 54 statki. Są to masowce a także promy m/f „Polonia”, m/f „Gryf”, m/f „Wolin”, m/f „Skania” zarządzane przez peżetemowską spółkę Unity Line.

Mateusz Morawiecki, wicepremier i minister finansów w porozumieniu z Markiem Gróbarczykiem, ministrem gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej wprowadzili w przedsiębiorstwie państwowym zarząd komisaryczny. Głównym celem takiej decyzji jest ustabilizowanie sytuacji najważniejszego narodowego armatora, utrzymanie charakteru PŻM jako przedsiębiorstwa państwowego oraz wprowadzenie działań, które pozwolą armatorowi przetrwać okres dekoniunktury i zachować tysiące miejsc pracy.

*

Wiem skądinąd że trwają rozmowy Brzezickiego (komisarz w PŻM) ze związkami zawodowymi.

 
13-06-17 13:19  Odp: Trzymajmy kciuki za PŻM
Pit Blank 



Na Forum:
Relacje w toku - 4
Relacje z galerią - 3
Galerie - 2


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 1


 - 4

Właśnie plyne Polonią.

--
Yamata i Bismarki czekaja w kolejce ...

 
13-06-17 14:51  Odp: Trzymajmy kciuki za PŻM
Sven 

Na Forum:
Relacje w toku - 8
Relacje z galerią - 2
Galerie - 6


 - 3

Małe uzupełnienie:

20 zamówionych statków zatopiło PŻM

Powodem złej sytuacji Polskiej Żeglugi Morskiej jest zamówienie przez tego armatora 20 statków – powiedział w czwartek w Sejmie wiceminister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Grzegorz Witkowski.


W 2007 r. na tzw. górce PŻM zamówił w stoczniach dalekowschodnich 20 statków – powiedział Witkowski, pytany przez posła PO Norberta Obryckiego o „bezpośrednie przyczyny” wprowadzenia w przedsiębiorstwie zarządu komisarycznego. „Pan wie dlaczego? My nie wiemy i po to jest zarząd komisaryczny w przedsiębiorstwie, audyt i kontrola, aby odpowiedzieć na te pytania” – dodał Witkowski.

PŻM pogrążyły koszty kredytów, inwestycje.

Według wiceministra na złą sytuację PŻM wpływa także niekorzystna sytuacja na rynku frachtów. „Grupa kapitałowa PŻM ponosiła także wcześniej straty na działalności operacyjnej, ponosząc jednocześnie duże koszty obsługi umów kredytowych. Finansowano również program inwestycyjny, który (…) był pokrywany z rezerw gotówkowych” – kontynuował Witkowski.
Długoterminowe długi PŻM wynoszą 400 mln dolarów

Jak podał, „Zasadnicze zadłużenie PŻM dotyczy długoterminowych umów kredytowych i to jest kwota około 400 mln dol., zaciągniętych w ostatnich latach przez grupę PŻM na potrzeby finansowania programu inwestycyjnego”.

„Program inwestycyjny realizowany był w oparciu o finansowanie ze strony banków zagranicznych; RBS, którego wierzytelności wobec grupy kapitałowej zostały odkupione przez Bank of America” – powiedział Witkowski. Jak dodał, teraz trzeba negocjować spłatę tego zadłużenia albo odkupienie go przez banki polskie tak, aby mieć jakąkolwiek kontrolę nad spłatą zadłużenia przez grupę PŻM.

(...) rząd podejmuje działania mające na celu poprawę rentowności PŻM – kontynuował. Jak dodał, są to trudne negocjacje z bankami zachodnimi, aby poprawić sytuację kredytową PŻM.

„To jest ważny podmiot w odbudowie pozycji Polski na międzynarodowym rynku transportu morskiego. Trudnym rynku, bo ceny frachtu są wyjątkowo niskie. Sytuacja jest wyjątkowo trudna, dlatego priorytetem będzie kwestia bezpieczeństwa zatrudnienia załogi PŻM i plan naprawczy to będzie uwzględniał w stu procentach” – podkreślał Witkowski.

W PŻM jest zarząd komisaryczny.

Powodem wprowadzenia w PŻM w lutym br. zarządu komisarycznego była trudna sytuacja największego narodowego armatora, ciągły brak symptomów poprawy koniunktury na światowym rynku shippingowym, a także brak odpowiednich działań dotychczasowego kierownictwa Grupy PŻM - podał resort gospodarki morskiej. Na stanowisko zarządcy komisarycznego powołano Pawła Brzezickiego, który w latach 1998-2005 pełnił funkcję dyrektora naczelnego szczecińskiego armatora.
Plan naprawczy przewiduje zmniejszenie zatrudnienia

Kilka dni temu Brzezicki poinformował, że jednym z kluczowych kierunków przygotowywanego programu naprawczego w PŻM jest m.in. redukcja kosztów pracy poprzez zmniejszenie liczby osób zatrudnionych na statkach, w PŻM oraz w spółkach pomocniczych. Chodzi również o obniżkę wynagrodzeń.

Państwowe przedsiębiorstwo PŻM jest największym polskim armatorem - w grupie kapitałowej ma ponad 60 statków. Na ich pokładach pracuje ok. 2,6 tys. marynarzy, a kadra pracująca na lądzie to 250 osób.

oraz fragment tekstu odpowiedzi na interpelację poselską nr 10426, z 22.03.17:

Zarząd komisaryczny został ustanowiony na okres jednego roku.

Brak możliwości odbioru budowanych statków w ramach programu inwestycyjnego na lata 2015-2020 może w najgorszym przypadku skutkować utratą dotychczas wpłaconych zaliczek na budowę statków oraz utratą dodatkowego wyposażenia dostarczonego przez armatora. Kwestia oceny skutków podlega analizie prowadzonej przez Zarządcę Komisarycznego. Zamówienia statków dla PŻM P.P. realizowane były w stoczniach: Yangfan Group i Jiangsu Yangzijiang Shipbuilding.

Program inwestycyjny realizowany był w oparciu o finansowanie ze strony banku RBS, którego wierzytelności wobec Grupy Kapitałowej odkupione zostały przez Bank Of America Merill Lynch oraz Davidson Kempner. Według stanu na dzień 10.03.2017 r. żaden z kredytów udzielonych Grupie PŻM nie został postawiony w stan natychmiastowej wymagalności.

W sprawie poprawy sytuacji finansowej PŻM P.P. i Grupy Kapitałowej prowadzone są rozmowy z konsorcjum banków polskich, w tym: PKO BP S.A., Pekao S.A., Alior Bank S.A. i Bankiem Gospodarstwa Krajowego S.A.

Według stanu na dzień 1.03.2017 liczba pracowników lądowych i morskich w Grupie Kapitałowej PŻM wynosi 3139 osób.

Program naprawy PŻM jest obecnie w trakcie opracowania założeń i wyliczeń. Z tego względu dane dotyczące ewentualnej redukcji kosztów pracowniczych nie są jeszcze dostępne.

Spółka Unity Line prowadzi niezależny biznes promowy w ramach wydzielonej struktury pod względem komercyjnym, dlatego działania i skutki w obszarze floty masowców nie mają bezpośredniego przełożenia na jej sytuację. Niemniej jednak, tak jak inne spółki Grupy PŻM będzie podlegać elementom Programu naprawy.

--
Sven

HMS Ark Royal

 
13-06-17 15:00  Odp: Trzymajmy kciuki za PŻM
Ryszard 



Na Forum:
Relacje w toku - 20
Galerie - 33


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 20


 - 9

Polska [?] Żegluga Morska - wszystkie jednostki zarejestrowane pod banderą Liberii, Bahama, Cypru i Wysp Marshalla. Brakuje tylko jakiegoś pod banderą San Escobar.
Ciemność, ciemność widzę... :-)

 
13-06-17 15:12  Odp: Trzymajmy kciuki za PŻM
Sven 

Na Forum:
Relacje w toku - 8
Relacje z galerią - 2
Galerie - 6


 - 3

Tu jest napisane dlaczego

http://www.logistykamorska.pl/2016/09/polskie-statki-pod-rajska-bandera/

--
Sven

HMS Ark Royal

 
13-06-17 18:06  Odp: Trzymajmy kciuki za PŻM
Ryszard 



Na Forum:
Relacje w toku - 20
Galerie - 33


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 20


 - 9

Doskonale wiem dlaczego. Zaliczyłem różne obce bandery ale mimo wszystko żal, że nie widać łopocącej na wietrze biało- czerwonej.
Dałem znak zapytania - teraz to PŹM winno zmienić nazwę na OŻP (Obca Żegluga Morska) :-)

 
14-06-17 00:05  Odp: Trzymajmy kciuki za PŻM
Jaroslav 

Na Forum:
Relacje w toku - 8
Relacje z galerią - 3
Galerie - 10


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 1
 

Moim zdaniem to Ryszard ma rację choć nigdy nie pływałem w PŻM poza kursem na Kulczyńskim z Polic do Gdyni, mój staruszek po ewakuacji z "Gryfa" przesiadł się na PŻM i teraz żałuje, bo większość kolegów pouciekała pod duńską czy Holenderską banderę i ci się czegoś tam podorabiali.... Z PŻM stary ma wspomnienia takie, że robota ( cieśli pokładowego/ ślusarza ) była tak samo ciężka jak na rybakach a zarobki nieregularne i jednak niższe... Na plus były jedynie wprowadzone limity do 4mies. na morzu przez co mógł trochę z rodziną pożyć. Co z tych limitów jednak, skoro gdy tylko busem pod PAZIM zajechali to każdy zamiast się z rodziną witać to łapał za papiery i byle się najszybciej zamustrować... Z poziomu chiefa, pierwszego czy starego może część z Was byłych/ obecnych marynarzy inaczej to widzi ale ja znam doskonale sytuacje gdy ojciec łaził 2 mies wkurwiony bo się starał a po wielu latach wysługi dostał propozycję na starszego albo wcale..Miał wyjście? skoro na lądzie przebywał na bezpłatnym i ZUS musiał sam sobie opłacić? z czego? jak dolar upadł na ryj... Ale wystarczy , główną winę za całokształt tego bajzlu ponoszą wszystkie kolejne ekipy rządzące. Za to, że doprowadziły do tego, że państwowemu (sic. ) armatorowi bardziej się opłacało wyprowadzić flotę pod "tanią banderę"..Liberyjską, cypryjską itd...
Ahoj PŻM-owcy! a mojego wuja, Janusza Króla znaliście? Pamiętacie? Słyszeliście o Nim? Bo jak pływacie to na pewno! Sami sobie resztę dopowiedzcie....

--

Post zmieniony (14-06-17 00:38)

 
14-06-17 09:10  Odp: Trzymajmy kciuki za PŻM
Akra 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 5


 - 2

Polska bandera mogłaby wrócić na polskie statki tylko w przypadku stworzenia drugiego rejestru (np. na wzór norweskiego NIS). Z drugiej strony armatorzy pewnie sto razy by się zastanowili czy do niego przejść, bo za pół roku – albo przy kolejnym rządzie – politycy mogliby nagle zlikwidować rejestr, przepisać statki do PRS i następnie dowalić potężne podatki oraz zażądać cła za kupione spoza Unii statki. I już po armatorach.

Zbyt duże ryzyko za nic nie dający – poza narodową dumą - przywilej podniesienia biało-czerwonej.

 
14-06-17 10:22  Odp: Trzymajmy kciuki za PŻM
Brystol 



Na Forum:
Relacje w toku - 4
Relacje z galerią - 2
Galerie - 15


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 2
 

:))
Panowie, przepraszam, że nie znając się na rzeczy problemu, tak jak Wy,
Szanowni tu Obecni Rozmówcy, którzy pracując na wodach nabawiliście sie oprócz reumatyzmu, tej obszernej wiedzy na temat tejże tu P.Ż.M.

Jako, że padło tu coś o władzach, tak se pomyślałem ?, że może jeszcze ta obecna władza wpadnie na pomysł/ma ich przecież tyle/,

że walnie pięścią weterańską w mebel,
I ogłosi:

Nie będziesz bratku polskich statków pod obce bandere do jakis murzynów meldował!

Bo cie wsadzimy za oszustwo podatkowe!
Polske chcesz okradać ? !
Do swojej kabzy podatek ?
Taaa, nie, nie Brunner!

Tu w Ojczyźnie meldowac, i ludziom godziwe zarobki
płacić !

PS
Niestety, O8/15.

Gdy przyjdzie bida, to większość "programów uzdrowicielskich" i tak odbywa sie kosztem pracowników, obojętnie czy to PŻM abo MPO.

I tą tanią mądrością chowam sie pod stół, obserwując dalszy ciąg wydarzeń.
:))




,

 
14-06-17 11:05  Odp: Trzymajmy kciuki za PŻM
Ryszard 



Na Forum:
Relacje w toku - 20
Galerie - 33


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 20


 - 9

Mój wpis i uwaga o łopocącej polskiej banderze miał podłoże sentymentalno - emocjonalne jeśli można tak to określić.
Przez dwadzieścia lat mojego pod nią "pływania" wiatr ja strzępił, płowiała w tropikalnym słońcu a orzeł widział niejedne morza i oceany.
Gdy raz przed złomowaniem, hen gdzieś daleko w obcym kraju ją zdejmowano, mrużyliśmy oczy nie od słońca, lecz by ukryć wzruszenie i łzy. Później zaś inne wielce kolorowe widziałem przez kolejne lata.
Było, przeszło minęło. Morze atramentu wylano opisując co i jak stało się z PLO.
Świat się zmienił, Polska i My też.
Obecnie taka flota - warto przypomnieć, że w swoim szczytowym okresie pod biało-czerwoną w samym PLO było blisko 180 statków - pod narodową banderą nie ma racji bytu.
Ale żal pozostał... :-)

 
14-06-17 11:13  Odp: Trzymajmy kciuki za PŻM
Sven 

Na Forum:
Relacje w toku - 8
Relacje z galerią - 2
Galerie - 6


 - 3

A tymczasem do akcji wkracza prokuratura:

Polskiej Żegludze Morskiej grozi bankructwo, a prokuratura i Centralne Biuro Antykorupcyjne próbują rozgryźć największą aferę korupcyjną III RP, która doprowadziła do takiej sytuacji – ustaliła „Gazeta Polska”.

Polska Żegluga Morska (PŻM) to nadzorowane przez Skarb Państwa przedsiębiorstwo morskie działające w branży armatorskiej. Jego majątek to kilkadziesiąt miliardów złotych, w tym przede wszystkim pływająca po całym świecie flota 54 statków. Dziś PŻM, zarządzana przez ostatnie jedenaście lat przez Pawła Szynkaruka, znajduje się na skraju bankructwa. Przedsiębiorstwo jest zadłużone na ok. 1,5 mld zł. To nie przypadek. Pięć lat temu Centralne Biuro Antykorupcyjne odkryło korupcję przy zawieraniu umów spedycyjnych i rozstrzyganiu przetargów. Z ustaleń „Gazety Polskiej” wynika jednak, że to był tylko wierzchołek góry lodowej. Obecnie CBA wraz z Zachodniopomorskim Wydziałem Zamiejscowym ds. Przestępczości Zorganizowanej Prokuratury Krajowej (WZPK w Szczecinie) prowadzi jedno z najbardziej skomplikowanych i wielowątkowych postępowań w Polsce. Akta śledztwa liczą 100 tomów, a dodatkowe załączniki zawierają w sumie 200 tys. stron dokumentów. Śledczy sprawdzają, czy przez lata w PŻM działała zorganizowana grupa przestępcza, która za łapówki zawierała niekorzystne dla przedsiębiorstwa kontrakty na spedycje, remonty, a także zakup i sprzedaż statków.

„GP” ustaliła, że jeden z wątków prowadzonego śledztwa dotyczy umów zawieranych przez PŻM na modernizacje i remonty statków ze spółką kolegi wpływowego zachodniopomorskiego polityka PO – Sławomira Nitrasa. Czy skandal w PŻM będzie jedną z największych afer III RP?

Jak pisze "GP" - kluczowym wątkiem badanym przez śledczych są okoliczności zakupu przez PŻM w ostatnich dwunastu latach 38 statków za kilka miliardów złotych. Te intratne zlecenia w okresie rządów PO–PSL otrzymały głównie chińskie stocznie. Część zgarnęły zakłady w Japonii. Może to dziwić. W tym czasie polskie stocznie bankrutowały z powodu braku zleceń. Z nieoficjalnych informacji „GP” wynika, że śledczy sprawdzają, dlaczego PŻM przepłaciła za chińskie statki, tracąc przy tym setki milionów złotych. Z analizy posiadanej przez prokuraturę wynika, że były one kupowane w okresie hossy na rynku armatorskim. To oznacza, że były wówczas nawet dwa razy droższe.

Np. cztery statki, jakie PŻM zakupiła w jednej z japońskich stoczni, na samej górce hossy, kosztowały około 47 mln dol. każdy. Te same statki na początku 2017 r. można było zamówić za 22 mln dol. Oznacza to, że tylko na tych czterech masowcach PŻM przepłaciła około 100 mln dol.

– Tak nie robi nikt na świecie znający tę branżę – denerwuje się Paweł Brzezicki, komisarz PŻM, do niedawna wiceminister gospodarki morskiej. To właśnie on otrzymał od szefa resortu – Marka Gróbarczyka – misję uratowania narodowego armatora. Sytuacja nie jest jednak prosta. PŻM jest zadłużona na 1,5 mld zł.

Zakup statków z chińskich stoczni był bowiem finansowany z kredytów, które oprócz PKO BP udzieliły PŻM także zagraniczne banki, głównie norweskie i holenderskie. Okoliczności zawarcia tych umów również badają szczecińscy śledczy. Wszystko dlatego, że – jak wynika z ustaleń „GP” – są one skrajnie niekorzystne dla przedsiębiorstwa. – Przykładowo kredyt był wzięty na 10 lat. Tymczasem bank już po sześciu latach mógł zażądać od PŻM natychmiastowej spłaty pozostałej części. Jeśli przedsiębiorstwo nie miałoby pieniędzy, wówczas bank zabierał częściowo już spłacone statki – tłumaczy osoba znająca materiały śledztwa.

Z nieoficjalnych informacji „GP” wynika, że niedawno jeden z zagranicznych banków skorzystał z tego zapisu. W efekcie PŻM musi znaleźć do końca miesiąca kilkadziesiąt milionów złotych, aby nie stracić praktycznie już spłaconych statków. Jeśli się nie uda, wówczas przedsiębiorstwo będzie bliskie bankructwa.

--
Sven

HMS Ark Royal

 
14-06-17 11:25  Odp: Trzymajmy kciuki za PŻM
Akra 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 5


 - 2

Brystolu, gdyby był obowiązek rejestrowania statków pod polską banderę, to PŻM już dawno by zbankrutował, bo musiałby np. płacić cło importowe - grube miliony dolarów! - za każdy kupiony w Chinach statek. Niech kupują w Polsce? Nie stać ich na statki dużo droższe od chińskich.

Jak myślisz, dlaczego PAŃSTWOWY armator (PŻM) bez przeszkód rejestruje statki za granicą, a Skarb Państwa nie protestuje? Bo jest jasne że gdyby tego zabroniono, to firma bardzo szybko by zbankrutowała, a mnóstwo ludzi (głównie pracownicy lądowi, acz nie tylko) zgłosiłoby się po zasiłki dla bezrobotnych. To co to za interes dla Państwa?

*

Sven: "Z analizy posiadanej przez prokuraturę wynika, że były one kupowane w okresie hossy na rynku armatorskim".

Obawiam się, że prokuratorzy znają się na rynku żeglugowym jak kura na pieprzu, skoro najwyraźniej ich to - jak rozumiem - oburza lub co najmniej zaskakuje.

Jasne że teoretycznie najlepiej kupować w dołku przewozowym bo wtedy statki są tańsze. Tylko że ów dołek przewozowy oznacza równocześnie bolesny spadek stawek frachtowych - przy niezmienionych kosztach! - a tym samym drastyczny spadek wpływów do kasy armatora. Za co zatem kupić tańsze statki, skoro nie pozwala na to pusta kasa będąca rezultatem żałośnie niskich wpływów frachtowych? Kwadratura koła.

Post zmieniony (14-06-17 11:34)

 
14-06-17 11:58  Odp: Trzymajmy kciuki za PŻM
Brystol 



Na Forum:
Relacje w toku - 4
Relacje z galerią - 2
Galerie - 15


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 2
 

:))
Kurde bolek !
Akra, do stu tysięcy kurde bolków !
Moje wtrącenie do dysputy naprawczo-rozwiązującej
to był tylko żałosny dowcip podszyty wyświechtaną ironią, i nic więcej.

 
14-06-17 12:06  Odp: Trzymajmy kciuki za PŻM
Sven 

Na Forum:
Relacje w toku - 8
Relacje z galerią - 2
Galerie - 6


 - 3

Akra, główne śledztwo prokuratorskie dotyczy:

- korupcji przy zawieraniu umów spedycyjnych i rozstrzyganiu przetargów

- sprawdzenie, czy przez lata w PŻM działała zorganizowana grupa przestępcza, która za łapówki zawierała niekorzystne dla przedsiębiorstwa kontrakty na spedycje, remonty, a także zakup i sprzedaż statków

- okoliczności zawarcia umów kredytowych, które są skrajnie niekorzystne dla przedsiębiorstwa

--
Sven

HMS Ark Royal

 
14-06-17 12:40  Odp: Trzymajmy kciuki za PŻM
Akra 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 5


 - 2

Sorki, kochany Brystolku :-)

Sven - ja tylko napisałem o tym, kiedy jest najlepszy czas na kupowanie statków i dlaczego jednocześnie jest to czas najgorszy. Nic więcej.

Aha, "które są skrajnie niekorzystne dla przedsiębiorstwa". O tym czy tak jest decyduje sąd, nie prokuratura. Nikt nie ma prawa teraz tego przesądzać, zwłaszcza jeśli śledztwo jeszcze trwa.

Post zmieniony (14-06-17 12:57)

 
14-06-17 13:36  Odp: Trzymajmy kciuki za PŻM
Piotr D. 

Na Forum:
Relacje w toku - 4
Relacje z galerią - 4
Galerie - 21


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 6


 - 4

Obawiam się, że z tym PŻMem podobnie jak ze Stocznią sprawa jest dużo starsza i nie taka prosta jak by chciała to widzieć GP (tzn nie jest to wina prominentnych polityków PO i rządów PO-PSL). Pamiętam, jak ponad 20 lat temu statki PŻMu pływały na pusto przez Atlantyk. Jak bardzo jest to "opłacalne" wie każdy, kto choć krótko zajmował się transportem/spedycją. A kto nie wie, niech spróbuje nakłonić właściciela firmy transportowej, żeby pogonił "na pusto" 40 tonową ciężarówkę ze wschodu na zachód Polski. Problem tego samego typu, tylko skala dużo mniejsza.

--

Post zmieniony (14-06-17 13:36)

 
14-06-17 13:48  Odp: Trzymajmy kciuki za PŻM
Ryszard 



Na Forum:
Relacje w toku - 20
Galerie - 33


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 20


 - 9

"Gazeta Polska" nooo, jest taka. Jest wolność prasy ale papier ma trochę twardszy od innego mięciutkiego i niestety nie nadaje się do wiadomych celów.

 
16-06-17 09:14  Odp: Trzymajmy kciuki za PŻM
Kalafior 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 9
Galerie - 2


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 1


 - 5

Mam pytanie laika w związku z rajskimi banderami.
Wszyscy, nawet narodowi armatorzy, rejestrują statki w rajach podatkowych aby uniknąć podatków krajowych. Pytanie moje brzmi, jaki jest sens utrzymywania takiego podatku (w takiej postaci, wysokości itd. ) skoro nikt go nie płaci? Danych dotyczących wpływów do skarbu państwa z tegoż nie znam ale domyślam się, że w związku z powyższym są raczej znikome. Jak napisałem, wszyscy (nie wiem, 95%?) rejestrują na Bahamach itp., więc zasadniczo w Polsce nikt tego podatku nie opłaca. Jest on więc, ten haracz, bezużyteczny, ba szkodliwy, przez jego wysokość, każdy go unika, więc nikt go nie płaci. Więc ogranicza wpływy do skarbówki. Czemu zatem nie obniży się tego podatku do akceptowalnej przez armatorów wysokości?Przeszliby oni wówczas pod Polską banderę, zaczęliby płacić ów podatek w Polsce. Fakt, nie tak wysoki jak teraz ale za to zacząłby być ściągalny, więc wpływy do skarbówki by były. Myślę, że wpływy z tych 5% firm które teraz płacą bardzo wysoką stawkę byłyby znacznie mniejsze od wpływów 95% płacących niską. Czemu się tego nie zmieni? Czy jest jeszcze jakiś haczyk którego nie znam?

Post zmieniony (16-06-17 09:17)

 
16-06-17 09:40  Odp: Trzymajmy kciuki za PŻM
Piotr D. 

Na Forum:
Relacje w toku - 4
Relacje z galerią - 4
Galerie - 21


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 6


 - 4

Ja mam na to jedno wytłumaczenie. Za przepisy, prawa, rozporządzenia itp odpowiadają w dużej mierze teoretycy z za biurka, którzy nie mają praktycznego doświadczenia w jakiejś dziedzinie. Coś tam sobie przeczyta, podyskutuje z innymi teoretykami, wysnuje jakieś wnioski i dawaj wprowadzać genialny plan w życie. Ktoś, kto pracuje w danej branży zdaje sobie sprawę z absurdalności pewnych pomysłów, ale teoretykowi z za biurka zrozumieć to bardzo ciężko a jeszcze ciężej przyznać się do błędu. No bo przecież wyjaśnienie jest genialne.

--
pozdrawiam
Piotr


 
16-06-17 09:58  Odp: Trzymajmy kciuki za PŻM
Kalafior 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 9
Galerie - 2


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 1


 - 5

No ale problem ze ściąganiem tego podatku to chyba problem ogólnoświatowy, nie tylko Polski. Raje podatkowe "obsługują" armatorów z całego świata. Więc coś jest na rzeczy. Wszystkie rządy świata maja ten sam, wydaje się, prosty do rozwiązania problem?

 
16-06-17 10:55  Odp: Trzymajmy kciuki za PŻM
Piotr D. 

Na Forum:
Relacje w toku - 4
Relacje z galerią - 4
Galerie - 21


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 6


 - 4

Fakt, obsługują armatorów z całego świata, ale w Polsce skala problemu jest nieco większa.
Dla porównania z zachodnimi sąsiadami ilość zarejestrowanych statków o nośności ponad 1150 DWT (czyli od "kapci" w górę)

Polska - 14
Niemcy - 284
Francja - 216
Holandia - 1167
Portugalia - 392
Hiszpania - 155

Na wschód od nas:
Litwa - 30
Łotwa - 25
Estonia - 17
Rosja - 1699
Chiny - 2084

Wynika z tego, że nie wszystkim i nie wszędzie opłaca się uciekać pod "tanie bandery".
Sugeruję zapytać np. Holendrów co takiego zrobili, że mają aż tyle statków zarejestrowanych u siebie.

--

Post zmieniony (16-06-17 10:57)

 
16-06-17 14:01  Odp: Trzymajmy kciuki za PŻM
Sven 

Na Forum:
Relacje w toku - 8
Relacje z galerią - 2
Galerie - 6


 - 3

Jeszcze w sprawie śledztwa prokuratury w PŻM, czy takie źródło może być? Sprawa toczy się od 3 lat i jest niezależna od polityki.

http://www.24kurier.pl/aktualnosci/wiadomosci/130-tysiecy-faktur-do-sprawdzenia/

--
Sven

HMS Ark Royal

 
16-06-17 14:26  Odp: Trzymajmy kciuki za PŻM
Kalafior 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 9
Galerie - 2


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 1


 - 5

Piotr.D, wystarczą mi przytoczone przez ciebie liczby. Wróćmy więc na własne podwórko i zadam jeszcze raz poprzednie pytanie? Czemu u nas nie można zmodernizować opodatkowania tak aby armatorzy przestali uciekać pod tanie bandery? Po co utrzymuje się tak wysoki, de facto nie ściągany od nikogo! (14 statków) podatek? Proszę, niech ktoś poda całkowitą liczbę statków posiadanych przez polskie firmy(armatorów) żebym wiedział, czy w miarę trafiłem z tymi 5 procentami:) To chyba rozwieje część wątpliwości i pokaże skalę problemu który mnie dręczy.

 
16-06-17 16:39  Odp: Trzymajmy kciuki za PŻM
Piotr D. 

Na Forum:
Relacje w toku - 4
Relacje z galerią - 4
Galerie - 21


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 6


 - 4

Liczbę statków, którymi dysponują polscy armatorzy musisz sprawdzić sobie sam ;-) bo mi się nie chce grzebać po internecie. Generalnie każdy armator ma na swojej stronie zakładkę fleet/flota i wymienione statki, którymi dysponuje. Jest coś takiego jak Związek Armatorów Polskich i jest tam lista armatorów, ale nie wszyscy do nich należą.

To co udało mi się sprawdzić na szybko:
PŻM - 51 statków
Chipolbrok - 14 statków
Baltramp - 4 statki

Powtarzam, moim zdaniem to kwestia decydentów - teoretyków siedzących za biurkiem. Myślę, że nie bez znaczenia jest też fakt, że każda próba zmniejszenia podatków może wywołać na mównicę oponentów, którzy zaczną wymyślać coś o lobbingu, firmach z zachodnim kapitałem, niejasnych powiązaniach biznesowych itp.

--
pozdrawiam
Piotr


 
16-06-17 20:46  Odp: Trzymajmy kciuki za PŻM
Akra 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 5


 - 2

Euroafrica - siedem (3 promy, 4 drobnicowce)
PŻB - cztery promy
POL-LEVANT - 3 ro-ro

Kalafior: Każdy kolejny polski rząd jakby się unosił durnym honorem: albo będziecie płacić cło za każdy statek kupiony spoza Unii (Chiny!) a także ogromne podatki, albo nie płaćcie nic - łaski bez, mamy swój honor. Nie chcemy żebyście nam płacili tylko trochę. WSZYSTKO ALBO NIC! Oczywiście nieważne że płacąc wszystko szybko zbankrutujecie!
CZYSTY IDIOTYZM!
No i właśnie dlatego nasze statki nie noszą polskiej bandery...

Piotr D: Te oto kraje mają drugi rejestr dla swoich armatorów:
- Belgia (firma rejestrująca ma siedzibę w Luksemburgu)
- Niemcy
- Hiszpania (na Wyspach Kanaryjskich)
- Portugalia (na Maderze)
- USA (na Wyspach Marshalla)
- Włochy
- Wielka Brytania (na Wyspie Man)
- Holandia (na Antylach Holenderskich)
- Norwegia (jeszcze nie tak dawno Euroafrica miała ro-ro AMBER po flagą norweską, ale właśnie w drugim rejestrze!)
- Francja (na Kergulenie)
- Dania
- Cypr (statki Euroafryki!)
- Malta

Dzięki temu mnóstwo statków tam zarejestrowanych może pływać pod ojczystymi banderami, i mieć takie same warunki jak pod "banderami wygodnymi" (flags of convenience).

Uwaga: wiele statków ma banderę holenderską zamiast Antyli, ale i tak mają specjalne warunki. To samo dotyczy np. Man czy Kerguleny.

I jakoś w tych krajach nikt nie pieprzy o lobbingu, firmach z zachodnim kapitałem, niejasnych powiązaniach biznesowych itp.

Dla znających angielski: tu jest wszystko piknie o drugich rejestrach napisane. CO, GDZIE I DLACZEGO
http://www.cnrs-scrn.org/northern_mariner/vol19/tnm_19_319-340.pdf

Post zmieniony (16-06-17 20:58)

 
17-06-17 08:20  Odp: Trzymajmy kciuki za PŻM
TheSnake 



Na Forum:
Galerie - 2


 - 1

Jako osoba bardzo zainteresowana (10 lat w przedsiębiorstwie, obecnie na statku Beskidy) wypowiem się co nieco na ten temat.
Za obecny stan przedsiebiorstwa winne jest złe zarządzanie. Tzw kadra lądowa głeboko zakorzeniona jest jeszcze w poprzednim ustroju. Jest to firma specyficzna, gdzie najwazniejszy jest zysk osoby bedącej przy korycie i. Ważne są również układy, znajomości. Niestety są to osoby nie do ruszenia, praktycznie zwolnione z jakiejkolwiek odpowiedzialności za swoje czyny. Na temat wałków, przekretów w tej firmie pseudopaństwowej można by napisać książkę. Jest to firma w której dla osoby współwinnej obecnego stanu rzeczy stwarza się stanowisko doradcy komisarza... To że program naprawczy jest potrzebny jest niezaprzeczalnym faktem,ale nie w tej formie w której został zaproponowany. Niestety najgorsze w tym wszystkim jest to, że to my pracownicy morscy odczujemy to najbardziej. To nam zabrali zus, ubezpieczenie, odprawy emerytalne, obniżaja pensje etc. Nam w odróżnieniu od pracowników lądowych nie zaproponowano programu dobrowolnych odejść z firmy z odprawą wynoszącą do dziewięciu pensji. Przykre jest również to, że to tak naprawdę my pracujemy na zysk tej firmy, to my wozimy ładunki, lecz dla ludzi z biura jest to nieistotne. Czy firma przetrwa? w obecnym stanie i jeżeli nie usunie się obecnych zarządców to na pewno nie. Ja już podjąłem decyzję.Zwalniam się po tym kontrakcie i szukam zatrudnienia w innej firmie. Współczuje natomiast chłopakom którzy muszą tu zostać bo z racji wieku albo zajmowanego stanowiska nie znajdą zatrudnienia u obcego armatora a do emerytury maja jeszcze po kilka dobrych lat.

--
Wojtek/Kołobrzeg
W budowie: Tygrys w Panzer Grau

 
17-06-17 10:45  Odp: Trzymajmy kciuki za PŻM
Piotr D. 

Na Forum:
Relacje w toku - 4
Relacje z galerią - 4
Galerie - 21


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 6


 - 4

Nie chcę wyjść na pesymistę, ale obawiam się, że sprawa PŻMu zostanie wykorzystana przede wszystkim do tego, żeby obecny rząd mógł zwalić całą winę za stan firmy na poprzedników. A jak PŻM padnie, to z punktu widzenia zysków politycznych jeszcze lepiej. Będzie można krzyczeć z mównicy "Zobaczcie, to ONI zniszczyli tę firmę tak że już nic nie dało się zrobić".

--
pozdrawiam
Piotr


 
17-06-17 10:53  Odp: Trzymajmy kciuki za PŻM
Akra 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 5


 - 2

TheSnake:

1. Tak to bywa z PAŃSTWOWYMI firmami

2. "Jest to firma w której dla osoby współwinnej obecnego stanu rzeczy stwarza się stanowisko doradcy komisarza..."

Paweł Brzezicki:
- W latach 1998-2005 pełnił funkcję Dyrektora Naczelnego Polskiej Żeglugi Morskiej. Już wtedy było źle z PŻM, ale że firma państwowa, to...
- W latach 2006-2008 pracował na stanowisku prezesa Agencji Rozwoju Przemysłu. Był także doradcą premiera ds. Gospodarki Morskiej.
- Od początku grudnia 2015 do niedawna wiceminister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej, odpowiedzialny za departamenty transportu i bezpieczeństwa morskiego, porty i stocznie.

Czyżby wszystko co złe w PŻM, działo się tylko przez kilka lat pomiędzy 2008 a grudniem 2015?

Jako człowiek zajmujący się od 41 lat (tak!) zawodowo żeglugą handlową i mieszkającą/pracującą w Szczecinie, znający także wiele osób w PŻM twierdzę że NIE. Tyle że wątpię, aby prokuratorzy zajęli się także okresem, kiedy to Brzezicki rozdawał karty.
Zresztą o znajomości tematu przez prokuratorów wystarczająco dużo mi powiedział zarzut kupowania przez PŻM statków wtedy, kiedy były drogie - co dokładnie wyjaśniłem w jednym z poprzednich postów.

 
17-06-17 11:13  Odp: Trzymajmy kciuki za PŻM
Piotr D. 

Na Forum:
Relacje w toku - 4
Relacje z galerią - 4
Galerie - 21


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 6


 - 4

Statki pływające na "pusto" przez Atlantyk (o czym pisałem wcześniej) to sprawa z pierwszej połowy lat 90-tych. Nie wierzę, że wtedy było to opłacalne.

--
pozdrawiam
Piotr


 
17-06-17 11:35  Odp: Trzymajmy kciuki za PŻM
Akra 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 5


 - 2

Przejście w balaście nigdy nie jest opłacalne. Robi się tak tylko w sytuacji bez wyjścia: gdy w rejonie gdzie statek się rozładował nie ma kolejnego ładunku, a jest np. w porcie leżącym o tydzień drogi stąd. Zamiast stać i czekać na cudowne a niespodziewane pojawienie się ładunku, trzeba wtedy wysłać statek pod balastem.
Niestety tzw. "spot cargo" (niespodziewanie z dnia na dzień pojawiający się ładunek) to loteria z niewielką szansą na wygraną.

Przejście w balaście do portu załadunku zdarzało się, zdarza i będzie zdarzać ale wierzcie mi, że nie jest to rezultat czyjejś złej woli albo byle jakiej pracy, tylko akurat konkretnej niekorzystnej sytuacji na styku pozycja statku-gotowość ładunku w pobliżu. Za każdym razem dział eksploatacji odbiera to jako osobistą porażkę, chociaż "zawiniły" jedynie okoliczności.

To nie jest tak, że dopiero gdy statek przychodzi do jakiegoś portu, to dopiero wtedy zaczyna się szukać dla niego kolejnego ładunku. Z chwilą gdy wiadomo już kiedy (mniej więcej) statek będzie w porcie "A", natychmiast rozpoczyna się szukanie kolejnego ładunku z tego portu, lub z portów w pobliżu. Zdarza się, że np. statek który jeszcze nie wyszedł (przykład zmyślony) z ładunkiem z Amsterdamu do Rio, ma już zabukowany ładunek z Rio do Sydney. Wiedząc mniej więcej kiedy statek się rozładuje w Sydney, szuka się tam ładunku nawet w dwu-trzymiesięcznym wyprzedzeniem!

W mojej praktyce nieraz spotkałem się z sytuacją że statek miał np. za tydzień wyjść z Antwerpii do Afryki w podróż numer (przyjmijmy) 1. Jeszcze podczas postoju w Antwerpii zabukowany był na ten statek ładunek importowy (z Afryki na Bałtyk). Obliczenie przybliżonej daty zakończenia rozładunku na Bałtyku pozwalało zabukować kolejny ładunek eksportowy do Afryki na podróż 2, zanim jeszcze się podróż 1 nie rozpoczęła!

Tak to działa. Tyle że co roku przychodzi martwy sezon czyli lato, kiedy to biznesmeni, producenci czy maklerzy idą na urlopy. I zwłaszcza wtedy może się przytrafić przelot w balaście. Dlatego armatorzy preferują remonty/dokowanie w sezonie letnim kiedy i tak mało jest to wożenia. Tyle że pracownicy stoczni też lubią urlopować w lecie ;-)

Przepraszam za wymądrzanie się :-) ale pomyślałem że dla wielu z Was informacje jak to w praktyce działa, mogą być interesujące.

Post zmieniony (17-06-17 11:50)

 
17-06-17 12:08  Odp: Trzymajmy kciuki za PŻM
Piotr D. 

Na Forum:
Relacje w toku - 4
Relacje z galerią - 4
Galerie - 21


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 6


 - 4

W to, że czasami pod balastem trzeba przejść nie wątpię. Tylko nie chce mi się wierzyć, że ładunku trzeba było szukać aż po drugiej stronie Atlantyku. Pamiętam, że kilka lat temu przy braku ładunków statki na Morzu Śródziemnym stały "na sznurkach" z okrojonymi załogami.

--
pozdrawiam
Piotr


 
17-06-17 13:26  Odp: Trzymajmy kciuki za PŻM
Akra 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 5


 - 2

Piotrze, o przejściu w balaście nie decyduje się jednoosobowo. No i nikt tego nie robi dla przyjemności.

A co do przejścia w balaście po ładunek przez Atlantyk. Trudno mi się wypowiedzieć nie znając szczegółów, ale wyobrażam sobie np. taką oto sytuację:

Mam długoterminowy kontrakt z klientem na przewóz miesięcznie 100.000 ton jego ładunków z Brazylii do Liverpoolu. Jeśli nie podstawię na czas statku to ryzykuję zerwanie kontraktu (fatalne!) i pokrycie strat klienta wynikających z tego, że nagle musi sam sobie znaleźć statek który jego ładunek zabierze. A jak mu się nie uda, albo nowy armator zażąda frachtu o 10 procent wyższego od tego, na który ja się zgodziłem? Do kogo przyjdzie z domaganiem się pokrycia strat? DO MNIE.

No i tak się złożyło, że rzeczywiście nie mam statku w Brazylii w wymaganym terminie. Moja wina? Niekoniecznie! Statek który miał tam zawinąć miał np. awarię maszyn i musi pójść do stoczni. Kolejna możliwość: statek miał przyjść do Brazylii po rozładunku w Chile. Tyle że w Chile cały czas leje, wyładunek stoi i wyjście w drogę do Brazylii opóźnia się już o dwa tygodnie.

Niezły klops, prawda? Straty handlowe i - co dużo ważniejsze - wizerunkowe, będą OGROMNE. Ale zaraz zaraz, mamy właśnie rozładowany w Portugalii statek i jeśli natychmiast wyślemy go w balaście do Brazylii, uratujemy kontrakt i unikniemy poważnych strat finansowych, nie dających się porównać z kosztami balastowania statku z Portugalii do Brazylii. Pewnie że cały rejs będzie finansowo do tyłu, ale dzięki temu nie powstaną naprawdę ogromne straty, przy którym ta jednostkowa jest niczym!

A ktoś się zdziwi: Co za idiota każe statkowi iść w balaście przez Atlantyk?

*

Stanie na sznurku. Statek niesie ze sobą koszty zwłaszcza wtedy, gdy stoi przy kei i czeka na ładunek. Kolejny przykład:

Mam statek w Valettcie, Malta. Stoi na sznurku i czeka na lepsze czasy. Dzień w dzień kosztuje mnie to grube tysiące dolarów. Przyjmijmy (skromnie jak dla dużego masowca!) 10.000 zielonych.
Dostaję ofertę na ładunek z Brazylii do Liverpoolu. Robię kalkulację: przelot w balaście, kiepski fracht, długi przelot do Anglii, koszt paliwa, załogi i inne. Taki rejs - zwłaszcza z tym pustym przelotem Malta-Brazylia - przyniesie mi stratę. Jaką?

Kalkulacja jest kwestia kilkunastu minut. Wyjdzie że w ciągu miesiąca stracę na wzięciu tego ładunku 140.000 dolarów. Czy go zatem odrzucam?
Oczywiście że nie, bo lepiej popłynąć i dołożyć do interesu 160.000 niż stać nadal w Valettcie i przez ten czas dołożyć do statku 300.000 dolarów...

A ktoś się zdziwi: Co za idiota każe iść w balaście przez Atlantyk a potem zrobić rejs który przyniesie stratę? Przecież stojąc na sznurku paliwa zużywa się ile kot napłakał (a ono zawsze najwięcej kosztuje) no i zmniejszona załoga...
Tyle że są jeszcze ogromne koszty STAŁE: spłacanie kredytu na zakup statku które rozkłada się na każdy dzień przez ileś tam lat, koszty remontów/dokowania które rozkłada się na 365 dni, koszty portowe i jeszcze parę innych pozycji. To one składają się na owe 10.000 dolarów DZIEŃ W DZIEŃ.

*

W żegludze nader często nie ma prostych sytuacji, a 2 dodać 2 nie zawsze jest 4 :-)

Post zmieniony (17-06-17 18:09)

 
17-06-17 14:49  Odp: Trzymajmy kciuki za PŻM
TheSnake 



Na Forum:
Galerie - 2


 - 1

Akra:
Akurat nie chodziło mi tutaj o komisarza Brzezickiego, tylko o Pana (nazwisko pominę, będący w temacie i tak wiedzą o kogo chodzi) który siedział w radzie pracowniczej a dzisiaj został doradcą komisarza...
A jeżeli chodzi o przeloty pod balastem to też jest kwestia podpisanej umowy. My właśnie przyjechaliśmy na pusto z Niemiec do Brazylii, ale statek zarabia bo jest w Time charterze.

--
Wojtek/Kołobrzeg
W budowie: Tygrys w Panzer Grau

 
17-06-17 14:53  Odp: Trzymajmy kciuki za PŻM
Piotr D. 

Na Forum:
Relacje w toku - 4
Relacje z galerią - 4
Galerie - 21


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 6


 - 4

Nie wątpię, że mogą zdarzyć się sytuacje wyjątkowe. Niemniej, z tego co pamiętam, takie przeloty nie należały wtedy do rzadkości. Początek lat 90-tych był też momentem, kiedy wielu marynarzy z PŻMu odeszło do innych firm (między innymi mój ojciec) - raczej nie zrobili tego dla kaprysu. Pośród kolegów mojego ojca chyba nikt nie żałował swojej decyzji.

--
pozdrawiam
Piotr


 
17-06-17 14:57  Odp: Trzymajmy kciuki za PŻM
Ryszard 



Na Forum:
Relacje w toku - 20
Galerie - 33


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 20


 - 9

"...dysponują polscy armatorzy... Chipolbrok - 14 statków"
Tak po prawdzie to fifty-fifty polski armator.
Spółka Polsko-Chińska (rządowa). Statki budowane w Chinach.
Z załogami chińskimi pod chińską banderą a z polskimi pod cypryjską i maltańską. Może się zmieniło ale Chińczycy mieli 10 jednostek a Polacy 9.
Przed usamodzielnieniem C-P (pod polską banderą) "brało" załogi z kadr PLO, teraz mają własne.
"C-P" - "Crazy People"

 
17-06-17 18:08  Odp: Trzymajmy kciuki za PŻM
Akra 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 5


 - 2

Ryszard: Parę lat temu na polskich statkach Chipolbroku kapitan i wszyscy oficerowie byli Polakami, a reszta załogi Filipino. Nie wiem jak jest w tej chwili. Nasi byli średnio zadowoleni z takiego układu. chociaż nie narzekali na fachowość marynarzy. Jedynie monotonna kuchnia kucharza Filipino dawała im się we znaki.
Znam sprawę z autopsji, bo kiedy byłem przedstawicielem Euroafryki na Afrykę Zachodnią (mieszkałem w Lagos) to na prośbę Chipolbroku czasem zachodziłem na ich statki żeby dowiedzieć się, czy nie potrzebują w czymś pomocy. Nie należało to do moich obowiązków, ale oczywiście zawodowe koleżeństwo zobowiązywało :-)

Piotr: żegluga to sinusoidalna fala: lata tłuste przeplatają się z latami chudymi. Sęk w tym, żeby w latach tłustych odłożyć trochę na przetrwanie lat chudych - bo wtedy trzeba dopłacać do floty. Sek w tym, że obecnie prokuratura ma pretensje że PŻM kupował statki drogo kiedy miał na to pieniądze, natomiast nie kupował tanio gdy nie miał czym zapłacić :-)

Ja bym takiemu prokuratorowi na polityczny obstalunek powiedział:
- Idź pan do sklepu gdzie trwa fantastyczna wyprzedaż. Ale idź pan tam bez pieniędzy, bo akurat w pańskiej firmie mają kłopoty i nie przynosi ona chwilowo zysków. Będą zyski i dobre pensje dopiero za rok, może za dwa lata. ale na razie na rynku bryndza.
A po wyjściu takiego prokuratora (z pustymi rękami) zacząłbym mieć do niego pretensje dlaczego niczego nie kupił, chociaż jest tanio!
- Bo nie mam na zakupy pieniędzy! Kupię - drożej niestety - wtedy, gdy moja firma stanie na nogi, bo dopiero wtedy będę miał na moje zakupy".

No właśnie...

TheSnake: Jak wiesz, czarter to zupełnie inna para kaloszy. Armator dostaje swoją dzienną stawkę niezależnie od tego czy statek wozi ładunki czy też nie. Znam to z autopsji bo ongiś sam czarterowałem komuś nasze statki, ale i sam czarterowałem czyjeś, dla zrealizowania przewozów naszych stałych klientów, a tu jak na złość żaden z naszych własnych statków nie był w pozycji :-)

Chodzi o faceta "który siedział w radzie pracowniczej a dzisiaj został doradcą komisarza..." (wiem o kogo chodzi). Wystarczy że jest z właściwej opcji żeby wszystko mu było zapomniane. Vide Kryże i Piotrowicz.

Post zmieniony (17-06-17 18:12)

 
17-06-17 20:15  Odp: Trzymajmy kciuki za PŻM
Ryszard 



Na Forum:
Relacje w toku - 20
Galerie - 33


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 20


 - 9

O, nie wiedziałem o filipińskim manszafcie w C-P.
Już wszystko jasne ! Tańsi od naszych. Tylko wielce interesujące jest, że Master Marinery i krawaciarze zostali a nie wymieniono ich na Pilipinos !
Zawsze było, jest i będzie, że "swój, swojemu" krzywdy nie da zrobić !
Miałem okazję kilka razy się bujać w C-P jeszcze za czasów PLO i potem już na "nówkach".
Jeszcze wcześniej to ludzie uciekali od zamustrowania na ich statki - trupy i rejsy trwały nieraz ho, ho, ho. Było takie powiedzenie - "Chcesz być w domu raz do roku - pływaj chłopie w Chipolbroku" !
A Filipińscy kucharze - jak dla mnie (i dla innych) bomba! Robili równolegle europejskie potrawy, prócz swoich azjatyckich.

 
17-06-17 21:54  Odp: Trzymajmy kciuki za PŻM
Akra 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 5


 - 2

A propos filipińskich kucharzy - znałem trochę Polaków na statkach z kucharzem Filipiono i KAŻDY narzekał na monotonię: zupa DZIEŃ W DZIEŃ jakiś prymitywny rosół a drugie to ryż z podobną do siebie miesno-sosową paciają :-)

Miałeś szczęście, Ryszardzie, po prostu. Lucky you :-)

 
17-06-17 23:01  Odp: Trzymajmy kciuki za PŻM
Ryszard 



Na Forum:
Relacje w toku - 20
Galerie - 33


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 20


 - 9

Byłem z Filipińczykami nie na C-Powskich ale na takich różnych "wynalazkach" okołoropnogazowych gdzie "góra" to były "Skalaniaki" i zawsze było ich dwóch - jeden od "continental chop-chop" .

 
17-06-17 23:52  Odp: Trzymajmy kciuki za PŻM
TheSnake 



Na Forum:
Galerie - 2


 - 1

Teraz nas straszą, że jeżeli związki zawodowe nie zgodzą się na ten program naprawczy w obecnej formie, to komornik zajmie dziewięć statków... Jeżeli związki na to pójdą to będzie to ich totalną porażką W tym momencie udowodnią nie są nam do niczego potrzebne a utrzymywanie ich bądź co bądź z naszych pensji jest zwykłym marnotractwem naszych ciężko zarobionych pieniędzy. Jeżeli już o związkach mowa to sam przewodniczący zwany w firmie Białym Aniołem lub w skrócie Archaniołem (znowu pominę nazwisko, ale i tak wiemy o kim mowa) dostał ostatnio nagrodę jubileuszową za 55lat pracy w wysokości bagatela 50yś papiera, które przyjął bez żadnych skrupułów. Ponoć PZM zażądał zwrotu. Jak to się skończylo - nie wiem. Ale to świadczy dobitnie jak jest zarządzana ta firma. Nam zabrali wszystko, siebie nagradzają. I jak ma tu być dobrze?

--
Wojtek/Kołobrzeg
W budowie: Tygrys w Panzer Grau

 
18-06-17 10:56  Odp: Trzymajmy kciuki za PŻM
Akra 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 5


 - 2

Ustawa przewiduje nagrody za maksimum 45 laty pracy, w wysokości 400 procent wynagrodzenia miesięcznego, więc wynikałoby z tego, za kolejne lata jubileuszówka nie jest już przewidziana! Skąd zatem te 50.000?

A poza tym: jeśli ktoś pracuje w PŻM 55 lat to ma pewnie lat 75-80. Jeżeli zatem dostał jubileuszówkę za 55 lat oznacza to, że w wieku 60 lat NIE PRZESZEDŁ NA EMERYTURĘ. Nie bardzo chce mi się w to wierzyć.

Sądziłbym raczej że gość przeszedł swojego czasu na emeryturę, w związku z czym zwolniono go z PŻM, po czym ponownie - od następnego dnia - zatrudniono. Dzięki temu brał jednocześnie pensję i emeryturę (lege artis, oczywiście).

ALE PRZY ZWOLNIENIU/PONOWNYM ZATRUDNIENIU TRACI FORMALNIE CIĄGŁOŚĆ ZATRUDNIENIA I NIE NALEŻY MU SIĘ JUŻ ŻADNA JUBILEUSZÓWKA! To znaczy należy, ale dopiero po 20 latach "nowego" zatrudnienia.

 
18-06-17 14:38  Odp: Trzymajmy kciuki za PŻM
TheSnake 



Na Forum:
Galerie - 2


 - 1

Akra w gazetce amatorskiej był opisany ten przypadek. I prawdą jest ze za taki staż pracy ustawa nie przewiduje nagrody. Niemniej jednak osobnik ten takową otrzymał. Określenie Biały Anioł nie jest przypadkowe w tym wypadku. Biały oznacza rodowód tego pana, to tzw "biała mafia" mówiąc wprost Pan jest ostatnim ochmistrzem, który pobiera regularną pensję z tytułu tego stanowiska, natomiast anioł oznacza że jest nieśmiertelny.,gdyz on sam zapewne zapomniał ile to już wiosen ma na karku. Tak Koledzy to jest właśnie PZM.

--
Wojtek/Kołobrzeg
W budowie: Tygrys w Panzer Grau

 
19-06-17 08:09  Odp: Trzymajmy kciuki za PŻM
Akra 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 5


 - 2

DLA ROZRZEDZENIA ATMOSFERY

Oto książeczka dla dzieci. STATKI WODNE. Tak tak, jak wiem że można mówić o statkach powietrznych czy nawet kuchennych, ale moim zdaniem wydawca się wygłupił dając taki tytuł.



--

 
19-06-17 08:55  Odp: Trzymajmy kciuki za PŻM
Akra 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 5


 - 2

Przykro mi, u mnie się pięknie otwiera. A jak u innych?

 
19-06-17 09:01  Odp: Trzymajmy kciuki za PŻM
vwsmok 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 1
Galerie - 10


 - 2

Grupa: QWKAK

Piękna łajba. I otwiera się bezboleśnie.
Co prawda jako staroświecki czepiacz powiedziałbym, że to okręt, a nie statek...
;-)

--
w budowie:
Oslabja 1:200 (Nawarin modyfikowany) ; Whippet; Nieuport
Galerie:
Citroen H czyli QWKAKowóz falisty || Renault-Mgiebrow || HMVS Cerberus (96%) || Dufaux C.2 || SPAD A.2 || Camel Karo || CWS T-1 ||
Luftwaffe - "bezswastycznie" || Fokker D.VII, 15 Eskadra Myśliwska, 1920 r. || Sopwith Camel, Otto Kissenberth, Jasta 23 || AEC Dorchester, Libia 1941 r.

 
19-06-17 09:42  Odp: Trzymajmy kciuki za PŻM
Akra 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 5


 - 2

Ważne że WODNY :-)

 
19-06-17 09:46  Odp: Trzymajmy kciuki za PŻM
Brystol 



Na Forum:
Relacje w toku - 4
Relacje z galerią - 2
Galerie - 15


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 2
 

Panowie,

ani statek (skarbie,pozmywałeś już statki, jak ci kazałam? , bo nie bedzie ciumkania dzisiaj!)

ani okręt, (okręcić to se można korbłom ! )

Ino: Wojowiec !!

Powyższe to było również do rozrzedzenia,
a tu poniżej do zagęszczenia:

Czytając Wasze dogłębne analizy bidy w PŻM
oraz recepty na cudowne uzdrowienie,

stierdzam z dumą i satysfakcją, w jakim to wspaniałym kraju jestem,
gdzie każdy jest trenerem pilkarskim, lekarzem, ekonomistą , jasnowidzem i samym mesjaszem.

:))))
A tera prosze o łagodny wymiar kary

 
19-06-17 09:53  Odp: Trzymajmy kciuki za PŻM
Piotr D. 

Na Forum:
Relacje w toku - 4
Relacje z galerią - 4
Galerie - 21


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 6


 - 4

O tak, o piłce to ja chętnie podyskutuję, też wiem jak uzdrowić naszą kadrę!
Biskie memu sercu jest hasło "bramka jest okrągła a piłki są dwie"!

PS. Medycyna też nie jest mi obca, wczoraj wyciągnąłem psu kleszcza.

--
pozdrawiam
Piotr


 
19-06-17 10:43  Odp: Trzymajmy kciuki za PŻM
Akra 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 5


 - 2

"Stwierdzam z dumą i satysfakcją, w jakim to wspaniałym kraju jestem,
gdzie każdy jest trenerem piłkarskim, lekarzem, ekonomistą , jasnowidzem i samym mesjaszem."

Brystolu drogi, zabierałem tu głos jako osoba która przepracowała już 40 lat w firmach żeglugowych PLO/Euroafryka (w lipcu zainkasuję jubileuszówkę za 40 lat :-) - i to nie na szeregowych stanowiskach - oraz znająca wielu ludzi z innych firm (PŻM, stocznie, Pol-Levant, Chipolbrok) związanych z gospodarką morską. Śmiem twierdzić że przez te 40 lat nabyłem wystarczająco dużą wiedzę fachową żeby móc zabierać głos na te tematy.

Nie należę do "specjalistów" takich jak np. dr Kazimierz Nowaczyk z Uniwersytetu Maryland który nie ma nic wspólnego z inżynierią, a wątpliwy jest nawet jego dorobek w dziedzinie którą się zajmował, czyli fotoluminescencji. Obecnie jest administratorem sieci komputerowej. A zajmuje się badaniem "zamachu" na Tu-154.

P.S. "Czytając Wasze ... recepty na cudowne uzdrowienie" [sytuacji w PŻM] - przecież nikt tutaj nie przedstawiał żadnej recepty, nieprawdaż?

 
19-06-17 11:00  Odp: Trzymajmy kciuki za PŻM
Brystol 



Na Forum:
Relacje w toku - 4
Relacje z galerią - 2
Galerie - 15


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 2
 

:)
Akra, przecież nie podważam tu niczyich kompetencyj i obywatelskiej czujności.

Tak se tylko pisnąłem. :)))

 Tematy/Start  |  Wyświetlaj drzewo   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 1 z 4Strony:  1  2  3  4  ->  => 

 Ten wątek został zamknięty 


© konradus 2001-2024