KARTON CAFÉ   
Regulamin i rejestracja regulamin forum  jak wstawiac grafike, linki itp do wiadomosci grafika i linki w postach

Miejsce na rozmowy o rzeczach niekoniecznie związanych z modelarstwem kartonowym, tzw. "rozmowy kanapowe", ciekawostki, humor itd. Tu można się poznać lepiej i pogawędzić ze sobą.


 Działy  |  Tematy/Start  |  Nowy temat  |  Przejdź do wątku  |  Szukaj  |  Widok rozszerzony (50 postów/stronę)  |  Zaloguj się   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 84 z 114Strony:  <=  <-  82  83  84  85  86  ->  => 
31-03-16 20:51  Odp: TOM 2 Opowieści bardzo ciekawych, ciekawych i takich sobie :-)
Akra 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 5


 - 2



Post zmieniony (13-04-20 05:35)

 
31-03-16 21:24  Odp: TOM 2 Opowieści bardzo ciekawych, ciekawych i takich sobie :-)
Ryszard 



Na Forum:
Relacje w toku - 20
Galerie - 33


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 20


 - 9

Pod, nad - obie formy są poprawne.

 
31-03-16 22:16  Odp: TOM 2 Opowieści bardzo ciekawych, ciekawych i takich sobie :-)
Akra 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 5


 - 2



Post zmieniony (13-04-20 05:35)

 
31-03-16 22:50  Odp: TOM 2 Opowieści bardzo ciekawych, ciekawych i takich sobie :-)
Andrzej Px48 



Na Forum:
Galerie - 5


 - 1

Alleluja i do przodu-jak mawia oj.Muchomor. Czekam na c.d.

--

Jak czytać skrót PKP---Poczekaj Kiedyś Przyjadę.

 
01-04-16 09:08  Odp: TOM 2 Opowieści bardzo ciekawych, ciekawych i takich sobie :-)
Akra 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 5


 - 2



Post zmieniony (13-04-20 05:35)

 
01-04-16 09:17  Odp: TOM 2 Opowieści bardzo ciekawych, ciekawych i takich sobie :-)
Kolniak 

 - 3

Ejże, od kiedy to mówi się, ze spędzałem urlop na biwaku pod Odrą? W przypadku rzek zawsze jest "nad". Poza stronami sporządzonymi przez gimnazjalistów nigdzie nie natraficie na określenie "bitwa pod rzeką". Bitwa jest pod miastem, pod górą, ale nad rzeką lub jeziorem, ewentualnie na jeziorach (jeśli były oblodzone, np. Mazury 1915).

A Somma z bitwy to rzeka.

--
Dworujesz z forum? Fora ze dwora!

 
01-04-16 09:25  Odp: TOM 2 Opowieści bardzo ciekawych, ciekawych i takich sobie :-)
Akra 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 5


 - 2



Post zmieniony (13-04-20 05:36)

 
04-04-16 08:01  Odp: TOM 2 Opowieści bardzo ciekawych, ciekawych i takich sobie :-)
Akra 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 5


 - 2

Opowieść 432


EKSPERYMENTALNA TORPEDA


HMS „Sidon” był okrętem podwodnym należącym do bardzo udanego typu „S”. Przez piętnaście lat zbudowano aż 62 takie jednostki. Okręty miały jednakże wyraźnego pecha, bo z dwunastu jednostek wchodzących w skład Royal Navy w roku 1939, aż dziewięć nie doczekało końca wojny. Spowodowało to powstanie wierszyka bazującego na dobrze znanych „Dziesięciu małych murzynkach”. Trzy ostatnie zwrotki nie zawierają nazw okrętów, ale autor przezornie zostawił na nie miejsce... Znakomity przykład czarnego humoru. Poniższy tekst nie jest dokładnym tłumaczeniem oryginału – bo wtedy stracilibyśmy rytm - a jedynie ma na celu oddanie jego charakteru. Nazwy okrętów (występujące w oryginale) podano w kolejności ich utraty:

Dwunastu małym „Esom” mówiono: ducha nie gaście
„Starfish” jednak go zgasił - zostało jedenaście

Jedenastu małym „Esom” silnik diesla prycha
„Seahorsowi” nie prychał - została tylko dycha

Dziesięciu małym „Esom” słoneczko rano wstało
„Sterlet” miał jednak pecha - i dziewięć raptem zostało

Dziewięciu małym „Esom” otwarto doku bramy
„Shark” z niego nie wyszedł - więc osiem już tylko mamy

Ośmiu małym „Esom” miło się w porcie żyło
„Salmon” wyszedł w morze - i siedem już tylko było

Siódemka małych „Esów” wszystko mogła znieść
„Spearfish” tego nie umiał - zostało tylko sześć

Sześć małych „Esów” szukało cichego kątka
„Swordfish” kątka nie znalazł - została raptem piątka

Pięć małych „Esów” ponaprawiało stery
„Snapper” sprawę zawalił - zostały tylko cztery

Czwórka małych „Esów” płynęła gdzie skała stała
„Sunfish” o niej nie wiedział - więc trójka pozostała

Trójka małych „Esów” bardzo się mocno stara
...

Dwójce małych „Esów” marzył się raj czyli Eden
...

Jeden samotny „Es”...
...

Trzy ostatnie okręty nie weszły ostatecznie do wyliczanki, ponieważ przetrwały szczęśliwie wojnę: „Sealion” został zatopiony krótko po zakończeniu wojny jako cel dla ćwiczeń sonarzystów, „Seawolfa” w tym samym czasie sprzedano na złom, a „Sturgeona” pocięto w na początku roku 1946.

Stępka „Sidona” położona została w lipcu 1943 roku, ale zwodowano go dopiero we wrześniu następnego roku. Prawdopodobną przyczyną tak wielkiego opóźnienia było absolutne pierwszeństwo dane niszczycielom i eskortowcom, tak bardzo potrzebnym do osłaniania konwojów. Okręt wszedł w skład floty 23 listopada 1944 roku, i już tego samego dnia wypłynął w rejs szkoleniowy na wody zatoki Loch (Holy Loch) w zachodniej Szkocji. Ćwiczenia trwały kilka tygodni, w trakcie których 20 stycznia zaistniała kolizja z okrętem podwodnym „Turpin”. Zderzenie miało miejsce na powierzchni i skończyło się niewielkim uszkodzeniem rufy „Sidona”.
„Sidon”. Na drugim zdjęciu widać rurę rufowej wyrzutni torped
,

Po uznaniu załogi za zdolną do działań bojowych, ósmego marca okręt wyszedł w pierwszy patrol, wypatrując wzdłuż norweskich wybrzeży niemieckich frachtowców. „Sidon” wrócił do bazy w Lerwick na Szetlandach po piętnastu dniach wprawdzie cały, ale za to bez żadnego sukcesu. No cóż, na dwa miesiące przed końcem wojny prawdziwą sztuką było spotkać na morzu jakąkolwiek jednostkę spod znaku swastyki. Ponieważ do tego samego wniosku doszła Admiralicja, na początku kwietnia 1945 roku okręt dostał rozkaz wzmocnienia sił brytyjskich na Dalekim Wschodzie.

Pod koniec miesiąca „Sidon” dotarł do Freemantle, Australia, gdzie wymienił część akumulatorów. Stamtąd też zaczął wychodzić na patrole, mające za zadanie wyszukiwanie zestrzelonych lotników. Mijały dni i tygodnie podczas których nic się nie działo i zanosiło się na to, że załoga wróci z wojny bez żadnych sukcesów, a tym samym i bez orderów.

24 lipca okręt został wysłany na poszukiwania załogi zestrzelonego amerykańskiego Liberatora. W akcji uczestniczył także amerykański okręt podwodny „Hammerhead” oraz długodystansowa łódź latająca. Po czterech dniach „Sidon” znalazł tratwę, na której znajdował się niestety tylko pierwszy pilot bombowca, kapitan Stanley Reed. Lotnik dryfował samotnie przez pięć dni, mając bardzo niewielkie zapasy wody i żywności. Prądy zniosły go aż o 287 mil od pozycji wodowania. W pisemnej relacji z patrolu napisano między innymi „Radość na jego twarzy gdy zobaczył Sidona, całkowicie zapłaciła za wszystkie bezowocne poszukiwania i złudne nadzieje, których doświadczyliśmy”. Zdanie to dotyczyło wcześniejszych podobnych patroli, które nie przyniosły pożądanych efektów.

Wojna dla okrętu skończyła się w sierpniu kiedy to zawinął do Hong Kongu, aby być świadkiem przejmowania miasta od poddających się Japończyków.

Szóstego grudnia 1945 roku „Sidon” wpłynął do Southampton, gdzie dwadzieścia jeden dni później odstawiono go do rezerwy. Niezawodowi członkowie załogi mogli nareszcie zrzucić mundury i wrócić do swych rodzin.

Przez kolejne pięć lat okręt pozostawał w rezerwie jakkolwiek był w tym czasie remontowany, aby w każdej chwili móc powrócić do służby. Nastąpiło to na początku roku 1950. 24 stycznia „Sidon” przypłynął do Sheerness, gdzie do 19 maja stał na stoczni. 21 czerwca, po zakończeniu serii próbnych zanurzeń okręt był gotowy do wznowienia służby.

Pod koniec kwietnia 1951 roku „Sidon” wziął udział w poszukiwaniu zaginionego okrętu podwodnego „Affray” (vide Opowieść 291 „Tajemnica HMS „Affray”). W listopadzie tego samego roku okręt wyposażono w chrapy, oraz najnowszy typ radaru. Jednocześnie zdemontowano działo 102 mm oraz dwudziestomilimetrówkę na kiosku. Kolejne godne odnotowania wydarzenie to udział w czerwcu roku 1953 w paradzie koronacyjnej na cześć królowej Elżbiety II w Spithead. Polskę reprezentowała tam „Burza”.

Spithead, 15 czerwca 1953


16 czerwca 1955 roku bazujący w Portland okręt miał rozpocząć próby z nowymi torpedami Mk 12 (zwane Fancy) napędzanymi stężonym nadtlenkiem wodoru (HTP – high test peroxide), co było absolutnie nowatorskim rozwiązaniem. Nowy napęd miał gwarantować utrzymanie 52 kilometrów na godzinę (28 węzłów) na dystansie pięciu kilometrów. Sama torpeda została wzięta z dużych zapasów niemieckich MK8, i jedynie zmieniono system napędowy i rodzaj paliwa. Mający 56-osobową załogę „Sidon” szykował się do odejścia od burty okrętu bazy „Maidstone”.

„Maidstone”


O 8:25 wybuchło paliwo eksperymentalnej, pozbawionej na szczęście głowicy bojowej torpedy. Eksplozja rozwaliła przednią i tylną klapę trzeciej wyrzutni, a oderwany od korpusu silnik torpedy poleciał do tyłu z taką energią, że przebił dwie kolejne wodoszczelne wręgi! W jednej chwili śmierć poniosło dwunastu marynarzy, a siedmiu odniosło rany. Wielu zostało kontuzjowanych oraz podtrutych dymem i gazami.

W momencie wybuchu starszy marynarz David Bartlett znajdował się w przedniej części okrętu. Dwunastu kolegów stojących pomiędzy wyrzutnią a nim, zginęło. Jak wspominał Bartlett, dla niego trzynastka okazała się szczęśliwa bo wszystko skończyło się jedynie na „nieznacznej ranie twarzy” jak sam mówił, i na „głębokiej ranie ciętej”, jak stwierdził później lekarz. Pewnie rację miał lekarz, bo inaczej marynarz nie spędziłby aż miesiąca w szpitalu.

Okręt zaczął opadać dziobem, przechylając się jednocześnie na prawą burtę. Dowódca, komandor podporucznik H.T. Verry rozkazał opuścić okręt poprzez maszynownię i rufowy właz ewakuacyjny. Na ratunek rannym do wnętrza pospiesznie zeszli ludzie z „Maidstone”, mający założone aparaty DSEA (Davis Submerged Escape Apparatus), pozwalające wydostać się z zatopionego okrętu. Jedną z tych osób był lekarz, kapitan Charles Eric Rhodes, który nie mając za sobą specjalnego przeszkolenia w użyciu DSEA śmiertelnie zatruł się we wnętrzu „Sidona” gazami. Pierwszego listopada 1955 roku Rhodes został pośmiertnie odznaczony Medalem Alberta za ryzykowanie życiem, aby nieść pomoc innym. Około 8:50 „Sidon” zatonął wraz z trzynastoma martwymi ciałami.

Brak przeszkolenia w użyciu DSEA stał się przyczyną śmierci Rhodesa


DSEA pozwalał na ewakuację z zatopionego okrętu. Na zdjęciu ćwiczenia w specjalnie wyposażonym basenie lądowej bazy Royal Navy HMS „Dolphin” w Gosport. Grudzień 1942




„Okręt podwodny zatonął po eksplozji. Jest obawa że w Portland zginęło trzynastu ludzi”



Następnego dnia nurkowie zeszli do stojącego na mniej więcej równym kilu okrętu. Głębokość basenu w tym miejscu wynosiła dwanaście metrów. Podłączono do kadłuba rury tłoczące sprężone powietrze, ale wylatywało ono równie szybko przez dziurawą wyrzutnię. Sprowadzono dwie jednostki ratownicze „Kinbarce” i „Swin”, które wraz ze stacjonującym w Portland „Barfossem” miały podnieść okręt. Cztery duże pontony w kształcie walca zatopiono, po czym przymocowano je po obu burtach „Sidona”. Kolejnym krokiem było wypchnięcie wody z pontonów przy użyciu silnych sprężarek. To było to.

, , ,

Okręt pojawił się na powierzchni wieczorem 23 czerwca. Z wnętrza wydobyto trzynaście ciał, które z honorami pochowano na cmentarzu Marynarki w Portland (Portland Royal Naval Cemetary).

Tablica na cmentarzu w Portland z nazwiskami trzynastu ofiar. Pośrodku wyryte godło okrętu
,

„Sidon” przy burcie „Maidstone” tydzień po wydobyciu



Sąd uznał, że nikt z załogi „Sidona” nie jest winny tragedii. Bezpośrednią przyczyną było samoczynne włączenie się silnika torpedy znajdującej się w rurze wyrzutni. Przy unieruchomionej torpedzie spowodowało to powstanie bardzo wysokiego ciśnienia w systemie paliwowym, a w rezultacie jego rozszczelnienie. Nikt nie miał wtedy pojęcia że nadtlenek wodoru w połączeniu z miedzią – a z tego metalu wykonana była znaczna część elementów pocisku – wytwarza duże ilości gazów i pary, których rosnące ciśnienie w szczelnie zamkniętej wyrzutni doprowadziło w końcu do wybuchu. Oczywiście natychmiast zrezygnowano z dalszych badań z użyciem tego rodzaju paliwa.

Sam okręt nie poszedł na złom. Po dwóch latach zatopiono go na głębokości 36 metrów, gdzie do dzisiaj służy do ćwiczeń sonarzystów. Stanowi także interesujący obiekt dla płetwonurków.

****

Dla znających angielski cytuję oryginalny wierszyk o okrętach typu „S”:

Twelve little S-boats "go to it" like Bevin,
Starfish goes a bit too far — then there were eleven.

Eleven watchful S-boats doing fine and then
Seahorse fails to answer — so there are ten.

Ten stocky S-boats in a ragged line,
Sterlet drops and stops out — leaving us nine.

Nine plucky S-boats, all pursuing Fate,
Shark is overtaken — now we are eight.

Eight sturdy S-boats, men from Hants and Devon,
Salmon now is overdue — and so the number's seven.

Seven gallant S-boats, trying all their tricks,
Spearfish tries a newer one — down we come to six.

Six tireless S-boats fighting to survive,
No reply from Swordfish — so we tally five.

Five scrubby S-boats, patrolling close inshore,
Snapper takes a short cut — now we are four.

Four fearless S-boats, too far out to sea,
Sunfish bombed and scrap-heaped — we are only three.

Three threadbare S-boats patrolling o'er the blue,
...

Two ice-bound S-boats...
...

One lonely S-boat...

--

Post zmieniony (03-05-20 11:06)

 
04-04-16 10:57  Odp: TOM 2 Opowieści bardzo ciekawych, ciekawych i takich sobie :-)
Ryszard 



Na Forum:
Relacje w toku - 20
Galerie - 33


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 20


 - 9

Ciekawi mnie sam transport OP do Australii a potem do W.Brytanii. W elementach jako ładunek statku ? Chyba nie płynął sam (lub w konwoju). Co z tankowaniem ?

 
04-04-16 11:28  Odp: TOM 2 Opowieści bardzo ciekawych, ciekawych i takich sobie :-)
Akra 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 5


 - 2

" ...na początku kwietnia 1945 roku okręt dostał rozkaz wzmocnienia sił brytyjskich na Dalekim Wschodzie. Pod koniec miesiąca „Sidon” dotarł do Freemantle, Australia."

Wygląda zatem na to, że okręt sam tam dopłynął. A co z bunkrowaniem/wodą/żywnością? Gibraltar – Malta – Aleksandria – Port Said – Jemen - Pakistan – Indie – Cejlon – Indonezja: potencjalnych miejsc zaopatrzenia po drodze było mnóstwo.

Post zmieniony (13-04-20 05:37)

 Tematy/Start  |  Wyświetlaj drzewo   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 84 z 114Strony:  <=  <-  82  83  84  85  86  ->  => 

 Ten wątek został zamknięty 


© konradus 2001-2024