Akra
Na Forum: Relacje w toku - 2 Relacje z galerią - 5
- 2
|
Opowieść 22
SZCZECIŃSCY REKORDZIŚCI
Cała historia zaczęła się w roku 1851, kiedy to dwójka niemieckich inżynierów założyła spółkę o nazwie "Stettiner Maschinenbau-Aktien-Gesellschaft Vulcan". Już w następnym roku pochylnię nowej stoczni opuścił pierwszy statek, zaledwie 35-metrowy "Die Dievenow". W następnych latach, borykająca się z wieloma trudnościami, stocznia produkowała głównie ...lokomotywy i kotły parowe. Powstawały jednakże i kolejne statki. Wkrótce nadeszły lata chwały.
Przyszła duma Niemiec była 234 z kolei statkiem "Vulcana". Zwodowany w 1897 roku pasażerski liniowiec "Kaiser Wilhelm der Grosse" stanowił prawdziwą rewelację. Oto szczecińska stocznia zbudowała największy statek świata, olbrzyma o długości 199,5 metra i pojemności 14.439 ton rejestrowych! Brytyjskie bliźniaki "Campania" i "Lucania" zostały niespodziewanie zdetronizowane! Cóż za wspaniały cios zadany pysznym Anglikom! Norddeutsche Lloyd - armator nowego cuda - miał prawo być w pełni usatysfakcjonowany.
„Kaiser Wilhelm der Grosse”
Już pierwsza podróż zapowiadała możliwość zdobycia pucharu Błękitnej Wstęgi Atlantyku - przechodniego trofeum dla najszybszego pasażerskiego statku świata. Przyznawano dwa puchary: za najszybsze przejście z zachodu na wschód i odwrotnie. Ambicją liczących się w tym wyścigu było oczywiście posiadanie obu tych trofeów. Aktualny triumfator tych wyścigów, "Lucania", rozwinęła w 1894 roku średnią szybkość 21,95 węzła idąc na wschód i 21,81 w drodze na zachód.
W listopadzie 1897 roku „Kaiser Wilhelm der Grosse” w drodze do Europy osiągnął średnią prędkość aż 22,35 węzła! A kiedy w marcu następnego roku zdobył także puchar za 22,29 węzła w drodze na zachód, całe Niemcy oszalały ze szczęścia!
Już w lipcu 1900 roku oba rekordy zostały pobite, ale przez kolejny statek ze... szczecińskiego "Vulcana"! "Deutschland" idąc na zachód osiągnął 22,42, a w drodze na wschód 22,46 węzła. Tym razem armatorem był niemiecki Hapag Lloyd. Zwodowany w 1900 roku statek pojemnością 16 502 tony przerastał wprawdzie "Kaisera", ale w tym czasie tytułem największego statku świata chlubił się już brytyjski "Oceanie II". Nie był jednakże tak szybki jak niemieckie parowce.
„Deutschland”
"Kaiser Wilhelm der Grosse" nie złożył broni przed "Deutschlandem". Już w sierpniu 1900 roku odebrał Wstęgę za przejście na wschód z szybkością 22,89 węzła. Riposta konkurenta była natychmiastowa: miesiąc później nowy rekord na tej trasie wynosił już 23,36 węzła! Do końca 1901 roku "Deutschland" jeszcze poprawił swe osiągnięcia: 23,06 węzła na zachód i 23,51 na wschód. Anglicy byli bezsilni.
Jednakże już w sierpniu 1902 roku "Deutschland" znalazł pogromcę na szlaku zachodnim. Norddeutsche Lloyd zbudował - znowu w szczecińskim "Vulcanie" - jeszcze szybszy statek! "Kronprinz Wilhelm" zwodowany zaledwie rok wcześniej przeszedł do Ameryki z szybkością 23,09 węzła. Zaledwie 0,3 węzła więcej niż "Deutschland", ale wystarczyło mu to na wejście na stałe do historii żeglugi.
"Kronprinz Wilhelm"
W 1903 roku "Vulcan" zwodował kolejny statek dla Norddeutsche Lloyd o nazwie "Kaiser Wilhelm II". I był to kolejny hit szczecińskich stoczniowców! Statek najpierw zdobył Błękitną Wstęgę Atlantyku idąc na zachód 23,12 węzła w 1904 roku, a w dwa lata później 23,58 w kierunku wschodnim. Był to w owym czasie bez wątpienia najszybszy statek świata! Dopiero w 1907 roku tytuł ten odebrała mu brytyjska "Lusitania".
„Kaiser Wilhelm II”
Nigdy więcej stocznia "Vulcan" nie zbudowała tak wybitnych i sławnych statków...
**
Dalsze losy sławnej czwórki rodem ze szczecińskiego „Vulcana” były zróżnicowane, niekiedy bardzo dramatyczne. Prześledźmy je, statek po statku.
KAISER WILHELM II
Przystąpienie USA do I wojny światowej zastało statek w Nowym Jorku. Zarekwirowany w sierpniu 1917 roku służył początkowo pod dotychczasową nazwą. Przemianowany później na „Agamemnon”, przewiózł do sierpnia 1919 roku pod amerykańską banderą około 80.000 żołnierzy.
W latach dwudziestych brakowało chętnych do eksploatacji wspaniałego liniowca. Ze zmienioną w 1919 roku nazwą na „Monticello” stał przez następne lata w zatoce Chesepeake. W 1940 roku zaoferowano go w charakterze transportowca wojsk Brytyjczykom, ale ci zdecydowanie odmówili przejęcia starego, zniszczonego liniowca. Wkrótce pocięto go w Bostonie na złom.
„Agamemnon” – dawny „Kaiser Wilhelm II” wpływa do Nowego Jorku 18.8.1919
KRONPRINZ WILHELM
Na kilka dni przed wybuchem I wojny światowej statek został zatrzymany na Atlantyku przez niemiecki krążownik „Karlsruhe”. Przekazane na liniowiec działa i amunicja przekształciły go w krążownik pomocniczy. Od tej chwili były zdobywca Błękitnej Wstęgi Atlantyku krążył po oceanie, niszcząc ogniem artyleryjskim angielskie statki. Od sierpnia 1914 do kwietnia 1915 zatopił ich aż czternaście, o łącznym tonażu 56.000 ton.
Na skutek nieprzychylnych Niemcom nastrojów, w obu Amerykach nie było gdzie uzupełnić zapasów żywności i węgla. Wreszcie z resztówką zaledwie 25 ton węgla i chorą na szkorbut załogą, statek za zgodą Berlina zawinął w kwietniu 1915 do Nowego Jorku. Po 24 godzinach internowali go Amerykanie.
W sierpniu 1917 roku przemianowany na „Von Steuben”, rozpoczął służbę jako amerykański transportowiec wojska. Przewoził żołnierzy do października 1919 roku. Cztery lata później pocięto go w Bostonie na złom.
„Kronprinz Wilhelm” jako krążownik pomocniczy, krótko przed internowaniem w Nowym Jorku. Widoczne działa na rufie
„Von Steuben” dawniej „Kronprinz Wilhelm” w Nowym Jorku, 1919. Na burcie widać jeszcze resztki wojennego kamuflażu
DEUTSCHLAND
Pomimo znakomitej szybkości nie był to jednak udany statek. Ciągłe usterki techniczne spowodowały rezygnacje z ambicji i ostatecznie zainstalowano na nim słabsze maszyny. Po jedenastu latach zmieniono nazwę na „Victoria Luise”. W charakterze statku wycieczkowego robił już teraz zaledwie 18 węzłów.
Po I wojnie mocno sfatygowaną jednostką wzgardzili dzielący niemiecką flotę alianci. Z „Victorii Luise” zdjęto dwa pierwsze kominy i zainstalowano jeszcze słabsze maszyny, ograniczające prędkość do 17 węzłów. Sławny zdobywca Błękitnej Wstęgi Atlantyku został ostatecznie upokorzony. Pod nową nazwą „Hansa” wznowił obsługę linii Hamburg – Nowy Jork. W 1925 roku pocięto go na złom.
„Victoria Luise” wchodzi do Hawany. 1913
Ze zdjętymi przednimi kominami jako „Hansa”
KAISER WILHELM DER GROSSE
Najdramatyczniej przebiegały losy tego właśnie liniowca. Z wybuchem wojny uzbrojono go w 6 dział 105 mm i 6 o kalibrze 37 mm. Jako krążownik pomocniczy miał – podobnie jak „Kronprinz Wilhelm” – niszczyć angielskie statki.
Pomiędzy 4 a 6 sierpnia 1914 roku zatopił trzy jednostki o łącznym tonażu 10.680 ton. Na plus niemieckiego kapitana należy zaliczyć fakt puszczenia wolno (jedynie po zniszczeniu – dla własnego bezpieczeństwa – radiostacji) dwóch brytyjskich statków z licznymi pasażerami na pokładzie. Niewątpliwie ten humanitarny gest ocalił setki ludzi przed śmiercią.
Dwudziestego szóstego sierpnia 1914 roku „Kaiser” pobierał ze statków zaopatrzeniowych węgiel. Przy czynności tej zaskoczył go brytyjski krążownik „Highflyer”. Na wezwanie do poddania się, Niemcy odpowiedzieli ogniem.
Po półtoragodzinnej walce i wyczerpaniu całego, nie uzupełnionego jeszcze zapasu amunicji, załoga opuściła mocno już postrzelany statek, wysadzając założone ładunki wybuchowe. I taki był koniec największego ongiś i najszybszego statku świata. Jednego ze słynnej czwórki szczecińskiego Vulcana”...
Ostatnie chwile „Kaisera Wilhelma der Grosse”
Post zmieniony (21-07-20 10:24)
|