Akra
Na Forum: Relacje w toku - 2 Relacje z galerią - 5
- 2
|
Opowieść 249
REWANŻ ZA „CENTAURA”
Statek zbudowano w ściśle określonym celu: wożenia japońskich emigrantów do Ameryki Południowej – stąd zresztą nazwy takie jak „Buenos Aires Maru” czy „Rio de Janeiro Maru”.
Pierwszy z nich zwodowany został w 1928 roku w Nagasaki. Mający 9627 GRT statek pasażersko-towarowy wszedł w rok później do służby u armatora OSK (Osaka Shosen Kaisha) Line. Potwierdzeniem faktu że ma to być „emigrant ship”, była ilość miejsc pasażerskich w każdej z trzech klas. Trzecia klasa – 1976 miejsc, druga klasa – 60 i pierwsza – zaledwie 20.
„Buenos Aires Maru”
Palarnia 1 klasy
A tak armator zachwalał swój nowy nabytek
Trzydziestego listopada 1929 roku statek wypłynął w swój dziewiczy rejs do Santos w Brazylii.
O ile sporo jest wiadomo o ruchu emigranckim z Europy, o tyle zaskoczeniem dla niektórych może być informacja o skali wyjazdów z Japonii. Trzy czwarte międzywojennych japońskich emigrantów przybyła do Brazylii w latach 1925-1935. Dla przykładu w samym roku 1933 przybyło tam aż 24.494 Japończyków, co stanowiło 53,2 % wszystkich imigrantów. Dopiero po 1935 roku japońska ekspansja na Mandżurię, Chiny i Koreę spowodowała spadek chętnych do wyjazdu do Ameryki Południowej, na rzecz nowo zdobytych terytoriów.
Informacja dla japońskich pasażerów
Przez dwanaście lat statek krążył głównie pomiędzy Kobe a Santos, ale czasem po drodze dobierał także emigrantów na przykład w Hong Kongu czy Sajgonie. Oprócz „drugiego portu macierzystego” Santos, zdarzało się również statkowi zawijać do Los Angeles, Balboa, Cristobal, Curaçao, Bahia, Rio de Janeiro, Montevideo czy Buenos Aires.
Szóstego czerwca 1941 statek wyszedł z Kobe w swoją ostatnią pokojową podróż do Santos. W lipcu, w odwecie za okupację Indochin, Amerykanie zamknęli Kanał Panamski dla japońskiej żeglugi. Ponieważ nigdy nie wiadomo, co się może przydać – zwłaszcza podczas wojny – we wrześniu japońskiemu konsulowi w Panamie udało się otrzymać od włoskiego ambasadora kopie map i planów Kanału. Wobec zamknięcia Kanału, wracający do kraju „Buenos Aires Maru” zmuszony był do opłynięcia Przylądka Horn. W sejfie kapitana spoczywały cenne dokumenty, przerzucone przez dyplomatycznego kuriera z Panamy do Santos.
W listopadzie statek został zarekwirowany przez Cesarską Marynarkę i przystosowany do pracy w charakterze transportowca wojsk. Pływał w tym charakterze do października roku 1942, kiedy to skierowano go do Ujina, na zachodzie wyspy Sikoku. Tam został przebudowany i przemalowany na statek szpitalny, otrzymując wojskowy numer identyfikacyjny. Czternastego listopada statek numer 8976 wyszedł z Ujina do Szanghaju, biorąc tam na pokład medyczny personel. Gdy statek powrócił na Sikoku, japońskie MSZ ogłosiło oficjalnie wszem i wobec, że „Buenos Aires Maru” jest obecnie chronionym przez prawo międzynarodowe statkiem szpitalnym.
Do kwietnia 1943 roku statek pływał pomiędzy licznymi portami bez najmniejszego kłopotu, aż nadszedł 23 dzień tego miesiąca. Tego dnia szlak statku skrzyżował się z trasą okrętu podwodnego „Runner”, dowodzonego przez komandora podporucznika (późniejszego kontradmirała) Franka W. Fenno.
USS „Runner”
Według sporządzonego później raportu Fenno, statek szedł pod eskortą i zygzakował, co było sprzeczne z prawem dotyczącym statków szpitalnych. I to był powód, dla którego „Runner” wystrzelił torpedę. Uszkodziła ona „Buenos” oraz spowodowała śmierć siedmiu ludzi. Statek skierował się na remont do Hong Kongu, skąd wyszedł – znów w dobrym stanie – 6 maja.
I to był początek kłopotów japońskiego statku szpitalnego. Siedemnastego sierpnia „Buenos Aires Maru” został zaatakowany – na szczęście bezskutecznie - przez amerykański samolot, prawdopodobnie B-25. Dzień później statek wpłynął do Rabaulu, gdzie zrobiono mu fotografię (nie znalazłem), pokazującą statek tak oto pomalowany:
W pobliżu mostka wymalowany był spory numer 8976.
Wydawałoby się, że limit bezprawnych ataków został już przez Amerykanów wyczerpany, ale jednak nie...
Dwudziestego szóstego listopada statek wypłynął z Rabaulu jako część idącego do Palau konwoju. Na pokładzie oprócz załogi znajdowały się 63 pielęgniarki, nieznana liczba ewakuowanych ze szpitala w Rabaulu żołnierzy, oraz 1129 rannych i chorych marynarzy. Następnego dnia konwój znajdował się w cieśnienie Steffen, pomiędzy wyspami Nowy Hanover i Nowa Irlandia w Archipelagu Bismarcka. Około 8:30 nad statek nadleciał B-24 „Liberator” i jakoby pomyłkowo zbombardował jaskrawo pomalowany (!) statek szpitalny. Bomby uszkodziły kadłub, na skutek czego zalana została maszynownia. Statek zaczął się kłaść na burtę. W kilkadziesiąt minut od ataku, „Buenos” poszedł dziobem na dno.
Autentyczne zdjęcie tonącego statku
W ciągu tych minut zdążono opuścić 16 szalup i dwie łodzie motorowe. Towarzyszące konwojowi eskortowce uratowały jednak tylko około 1000 rozbitków.
Piętnastego grudnia japońskie MSZ rozesłało do większości swych ambasad komunikat, z zadaniem jego nagłośnienia: „Japoński statek szpitalny BUENOS AIRES MARU został zaatakowany przez amerykański samolot Consolidated B-24. Statek został trafiony bombą po lewej stronie i zatonął po około czterdziestu minutach”. Dalej komunikat mówił o tym, że ranni żołnierze, lekarze i pielęgniarki płynący do domu na wypoczynek stłoczyli się w osiemnastu szalupach. Pomimo tego że rozbitkowie trzymali podniesione czerwone płachty układające się w kształt krzyża, latający na wysokości stu metrów amerykański samolot ostrzelał szalupy z broni maszynowej. Komunikat kładł także nacisk na fakt, że atak na „Buenos Aires Maru” nie był pojedynczym incydentem i że amerykańskie samoloty atakowały także inne, prawidłowo oznaczone statki szpitalne.
Potępiając haniebny czyn amerykańskich lotników należałoby przypomnieć oburzonym Japończykom, że także nie bywali bez winy. Czternastego maja 1943 roku – a więc PRZED zatopieniem „Buenos” - okręt podwodny I-177 storpedował i zatopił australijski statek szpitalny „Centaur”. Spośród 332 osób na pokładzie, śmierć poniosło 268. Może zatem amerykański pilot z zimną krwią zemścił się za „Centaura”?
„Centaur”
Po zatopieniu „Centaura” powstał ten propagandowy plakat, mówiący:
PRACUJ * OSZCZĘDZAJ * WALCZ
i w ten sposób
POMŚCISZ PIELĘGNIARKI!
--
Post zmieniony (02-05-20 13:05)
|