Bialy
Na Forum: Relacje w toku - 3 Relacje z galerią - 9 Galerie - 32
- 7
|
Myślę, że znów nie będzie problemów z odpowiedzią.
"Zajmowałem stanowisko na prawym skrzydle mostka, chociaż stale byłem wyznaczony na lewe. junkersa dostrzegłem wcześnie. Lufę lewisa skierowałem w stronę lecącego samolotu. Kiedy złapałem na celownik prawy silnik, otworzyłem ciągły ogień. Z obłego dziobu samolot słał na statek pociski smugowe. Naprzeciw mknęły różnokolorowe pociski oerlikona, hotchkissów i lewisów. Wszystko zlewało się w nieprzerwany huk zaciekłej kanonady. Widziałem w celowniku wyjący silnik. O wyniku starcia decydowały sekundy. (...) Seriami okładałem stery i ogon ze znienawidzoną swastyką. Z prawego silnika junkersa buchnął dym. Ciemny warkocz ciągnął się za odlatującym samolotem. pilot po ataku nie wyprowadził maszyny w górę, ale lotem koszącym mknął w powierzchnię morza. Kładł się coraz wyraźniej na lewe skrzydło. Obrał śmiertelny kurs i już go nie zmienił. W odległości pół mili zaczepił skrzydłem o grzbiet fali. Kadłub momentalnie zniknął w wielkim gejzerze, który rozniosły nadbiegające fale."
Kto w taki sposób wspominał atak samolotów na swój statek?
Jakiego statku i w jakim konwoju dotyczy opisana sytuacja?
Jaki był bilans walki statku z bombowcami?
--
|