Akra
Na Forum: Relacje w toku - 2 Relacje z galerią - 5
- 2
|
STOCZNIA GRYFIA MA 23,6 MLN ZŁ STRATY, ALE TVP SZCZECIN RADOŚNIE OGŁASZA: "STOCZNIA NA PLUSIE"
" TVP Szczecin opatrzyła tytułem "Stocznia na plusie". Nową szkołę ekonomii zaprezentował w niej prezes stoczni Krzysztof Zaremba - działacz PiS, politolog bez doświadczenia w kierowaniu firmami.
Morska Stocznia Remontowa „Gryfia" zakończyła rok 2020 rekordową stratą przekraczającą 23,6 mln zł. Rok wcześniej było to „tylko" 8,87 mln zł na minusie.
Dokument szczegółowo opisałem w artykule „Zamiast »klęski urodzaju« jest klęska stoczni Gryfia w Szczecinie".
Przytoczyłem w nim komentarze biegłego rewidenta, który zwrócił uwagę m.in. na to, że przychody stoczni w 2020 r. sięgnęły 164,5 mln zł i były nieco wyższe niż w 2019 r. (158,3 mln zł). A jednak strata wzrosła z 8,87 do 23,6 mln zł.
Rewident zwrócił uwagę na ryzyko utraty płynności przez Gryfię. „Występuje znacząca niepewność, która może budzić poważne wątpliwości co do zdolności Spółki do kontynuacji działalności".
Wyniki według prezesa Zaremby
Prezes MSR Gryfia Krzysztof Zaremba komentował te niepokojące dane w „publicznych" Radiu Szczecin, a następnie w TVP Szczecin. W radiu określił informacje o stracie jako „kompletne bzdury i manipulacje". Jeśli tak odnosi się do oficjalnych danych przygotowanych przez samą stocznię i zweryfikowanych przez biegłego rewidenta, to czy ktoś owe dane sfałszował? I dlaczego na niekorzyść stoczni?
Jeszcze bardziej kuriozalnie całą sprawę przedstawiła TVP Szczecin. W poniedziałek Zaremba był gościem stacji w programie „Kronika Obraz Dnia".
– Jest praca? Są remonty jednostek? Ludzie mają co robić? – zagaił Dariusz Baranik, po czym zaczął się monolog prezesa Zaremby, który wyliczał przychody stoczni.
– Sam wynik netto za rok 2020 jest lepszy o 4,4 mln zł niż w 2019 roku – mówił Zaremba.
Prezes Gryfii dodał też, że wynik byłby jeszcze lepszy, gdyby doliczyć do tego 58 mln zł ze sprzedaży zlikwidowanego oddziału stoczni w Świnoujściu. Tyle że jest to transakcja z maja tego roku, w dodatku wciąż niesfinalizowana. Co ma do tego wynik za 2020 rok? I czy to oznacza, że stocznia ma w przyszłości opierać swoje wyniki na wyprzedaży majątku?
Bardzo zadowolony prezes
Zaremba chwalił się również, że „przeciętny roczny wskaźnik rentowności w latach 2016-2020 wzrósł o około 3 punkty procentowe". Brzmi dobrze, ale w przypadku Gryfii to tak, jakby upierać się, że auto z uszkodzonym kołem może pędzić dalej, bo większość kół jest jednak dobra. W sprawozdaniu finansowym stoczni wprost jest mowa o ujemnej rentowności spółki, podobnie zresztą jak było w roku 2019.
Dariusz Baranik o to nie dopytywał.
– Czyli takie dane satysfakcjonują? – podsumował pytaniem wywody Zaremby.
– Bardzo – odparł prezes.
– Ale jeśli chodzi o 2020 rok, to ja przypomnę: 23,5 mln zł straty… – zauważył w końcu prowadzący rozmowę.
– Starty przy lepszych parametrach, o których przed chwilą mówiłem – odparł z dumą prezes Gryfii. [CO TO MA OZNACZAĆ, U LICHA?]
I prowadzący, i prezes zakładu najwyraźniej przekonali samych siebie, że sytuacja stoczni remontowej w Szczecinie jest znakomita. Bo tytuł owego zakłamującego rzeczywistość wywiadu na stronie TVP Szczecin brzmi: "Stocznia na plusie. Rozmowa z Krzysztofem Zarembą, prezesem Gryfii".
I tu moja osobista uwaga: wyborca PIS obejrzał ten program lokalnej TVP, ale oczywiście nie czyta Wyborczej, w związku z czym cieszy się, że Gryfia ma się doskonale, a odbudowa przemysłu stoczniowego w Szczecinie znakomicie się udaje.
--
|