KARTON CAFÉ   
Regulamin i rejestracja regulamin forum  jak wstawiac grafike, linki itp do wiadomosci grafika i linki w postach

Miejsce na rozmowy o rzeczach niekoniecznie związanych z modelarstwem kartonowym, tzw. "rozmowy kanapowe", ciekawostki, humor itd. Tu można się poznać lepiej i pogawędzić ze sobą.


 Działy  |  Tematy/Start  |  Nowy temat  |  Przejdź do wątku  |  Szukaj  |  Widok rozszerzony (50 postów/stronę)  |  Zaloguj się   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 20 z 22Strony:  <=  <-  18  19  20  21  22  ->  => 
30-06-19 20:42  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
Rysiu 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
Relacje z galerią - 16
Galerie - 12
 

Jesteś Wielki !!

--
Pomimo wielu sklejonych modeli wciąż jestem początkujący ...

 
01-07-19 00:24  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
Najger 

Na Forum:
Relacje w toku - 4
Relacje z galerią - 7
Galerie - 5
 

Vansen - na prawdę jesteś wielki, wiesz co w życiu jest ważne i poświęcasz coś od siebie aby być z dziećmi.
To może być taki nowy początek, aby się wszystko dobrze ułożyło. Wszystko zależy od Was.
Spróbuj też dla żony robić jakieś miłe rzeczy, to nie musi być coś wielkiego, choćby zaparzyć herbatę i powiedzieć "Zrobiłem Ci herbatę, abyś miała dziś miły dzień" czy coś w tym stylu. Takie małe codzienne rzeczy, ale one razem tworzą coś wielkiego i mogą wpłynąć, że druga osoba też zacznie być miła.
Trzymam za Was kciuki i będę prosił Najwyższego aby się Wam udało.

--
"Si vis pacem para bellum"

 
02-07-19 15:56  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
MacGregor 



Na Forum:
Galerie - 1


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 1
 

Boguś, naprawdę jesteś WIELKI. Co się czuje w takich chwilach - wiem doskonale. Przeżyłem swój dramat w 2008 roku. Byłem na dnie, ale się pozbierałem. Zacząłem wszystko od nowa i chyba się udało. Od 10 lat mam inne życie, dorosłego już syna z poprzedniego życia i dwójkę z nowego - 5 letnią córkę i prawie 2 letniego MacGabrysia. To są moje słoneczka na każdą chwilę życia, zwątpienia, dołów itp. I te dzieciaki są NAJWAŻNIEJSZE. Wiem i głęboko w to wierzę, że DASZ RADĘ i nigdy nie będziesz żałował.

--
MacGregor

 
03-07-19 00:48  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
vansen 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
 

Nie żałuję, choć troche boli, jak dżona znowu drze jape o *******y... Ale spoko, wynagradzają mi dzieci, jak dziś Agatka, biega sobie na placu zabaw i sru, przylatuje, przytula się, "bo ja cie bardzo lubie"... Mega nagroda!!
BTW- dostałem z Rept termin rehabilitacji, 16.07 jadę ćwiczyć, zrzucać sadło i sie naprawiać. Mam nadzieję, że to turnus dwutygodniowy, bo znajomy lekarz załatwił mi wyjazd do Gołubia koło Gdyni na dwa tygodnie diety i ćwiczeń. 03.08 ten drugi termin. Gdybyście mieli namiary na tani hostel, nocleg w Gdyni to mógłbym zabawić dzień w tejże mieścinie i spełnić jedno z moich największych życiowych marzeń- mógłbym me stópy niegodne i niepachnące postawić na pokładzie ukochanej BŁYSKOTKI!!!! Oj, nowa karta do aparatu pewnie będzie konieczna... Taki mam plan. I dziękuję tu z całego mojego płytkiego serca dwóm panom, którzy mnie wspierają regularnie, dziękuję trzeciemu, który obiecał coś wrzucić. Mam nadzieję, że karma/los/cokolwiek odda Wam pomnożone milion. A, i ten, no, pozdro też milion.

 
28-07-19 20:39  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
vansen 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
 

Pozdrowienia z Rept, ze szpitala rehabilitacyjnego. Na razie zabiegi pomagają tak sobie. Może pomoże mi drugi wyjazd od piątku. Trzeba się pogodzić z tym, że jestem niepełnosprytny i że nie wrócę do pracy. I co tu począć z tak posr@nym życiem??

 
29-07-19 06:53  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
Viking_BB 



Na Forum:
Relacje w toku - 4
Relacje z galerią - 6
Galerie - 14
 

Boguś, dam Ci przykład. W maju byłem na zlocie, gdzie poznałem parę ludzi niepełnosprawnych. On bez nogi, ona z jakimś strasznym syndromem łamliwych kości i kilkoma zaburzeniami sprzęgniętymi. Ci dwoje dają sobie lepiej radę w życiu niż nie jedna zdrowa para. A z parkietu zeszli ostatni. Myślę, że i Ty jesteś w stanie jakoś się pozbierać i tak sobie wszystko ułożyć, żeby życie szło w miarę bezproblemowo. Koledzy - oczywiście- mogą pomóc, ale siłę musisz odnaleźć w sobie. To jest główne zadanie dla Ciebie. Pewnie powiesz - Viking gada jak "kołcz". Może trochę. Ja jednak wiem, że się da. Też kiedyś dostałem kopa od życia i dałem rady. Trzymam za CIebie kciuki. A teraz ćwicz dzielnie i nie opier.... nie leń się. Bo o cielsko też zadbać trzeba.

--
Pozdrowienia z Czech
Marcin
---------------------------------------
Dumny właściciel: kartonowakolej.pl
Dumny członek: Bielska Strefa Modelarska

 
02-08-19 16:53  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
vansen 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
 

Dziękuję wszystkim za dobre słowa, dziękuję też tym, którzy dalej podsyłają mi drobne. Jesteście wielcy. Ale, czy ja mam siłę?? Problemy się piętrzą. Ten znajomy lekarz wycofał się ze sponsorowania wyjazdu do Gołubie. Nie jadę, nie zobaczę Błyskotki. W sumie to postawił warunek nie do przeskoczenia. To był znajomy, który kiedyś chciał mi pomóc w dotarciu na fizjotetapie. Próbował znaleźć transport, chciał auto pożyczyć itp, od tamtego czasu opisywałem sporadycznie, co u mnie. Po tym pobiciu też do niego napisałem o całej sytuacji. Gdy napisałem, że wracam do Gliwic, poradził mi, żebym kupił żonie wielki bukiet kwiatów i ją przeprosił za całą sytuację. Trochę zdębiałem, bo trudno mi zrozumieć, jak ofiara pobicia ma przepraszać napastnika... Nie wiedziałem, że to będzie warunkiem wyjazdu na ten drugi turnus rehabilitacyjny... Wczoraj to zapytałem, czy całość jest zaplłacona i mogę jechać. A on swoje, czy kupiłem kwiaty. Bo miałem pokazać żonie, że ja bardziej kocham, bo miałem być jak Jezus i pokazać moją miłość, zaczął pisać o postawie chrześcijańskiej itp, sporo tego było. Gdy napisałem, że żona jest na wakacjach pod Sieradzem w głębokiej dziu..., sory- wsi, napisal.mi, ze mam tam dzis jechać...Hahahaha... pociag na 3 przesiadki i nic z Sieradza na te wioche... Ale on sie uparł, na serio, marnuje czas na esy, zamiast jechac do wiochy z koszem kwiatów... Eekt jest taki, że wyjazd na turnus przepadł. Bo nie przeprosiłem żony za to, że mnie pobiła... Nie mogę się jeszcze pozbierać z szoku. To tyle w skrócie o tym, co u mnie. Dużo ostatnio ćwiczę, po tym czuje się lepiej, lepiej chodzę. Może będzie lepiej, może nie, zobaczymy. Będę szukać roboty dodatkowej, tu też możecie pomóc. Trzymcie się, pozdro milion.

 
18-08-19 21:47  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
Guciu 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 18
Galerie - 78


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 8
 

Jak tam Boguś? Odmelduj się!

--
Skończone: Sao Gabriel, Duyfken, HMS Alert, Carro Veloce C.V. 35, Ursus wz.29, PaK 43/41, Cristobal Colon, Voisin LA III, P-39 Q Airacobra, TKS, Kanone 18, Revenge


"Głupota ma pewien urok, ignorancja nie. " -Frank Zappa

 
19-08-19 01:51  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
vansen 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
 

Chętnie się odmelduję... z życia. Zaliczyłem operację, zaliczyłem rehabilitację w słynnych Reptach. I nic. Stoję w miejscu. Choroba nie ustępuje. W Reptach jakoś ćwiczyłem, w domu nidyrydy, ból zbyt wielki i miejsca zbyt mało, żeby ćwiczyć. Psycha mi siada, fakt, robi się milej jak ktoś, jak Ty, kolego, zapyta, co tam u mnie. Miło, że kogoś obchodzę. Szkoda, że nie mogę tego od dżony doświadczyć, ale to już nie ma sensu drążyć. Pojutrze idę na rozmowe kwalifikacyjną do jednej roboty siedzącej, firma robi elektronikę i jest dział wsparcia produkcji, składanie obudów, jakieś lutowanie itp. Przydadzą sie zdolności manualne nabyte przy modelach. Ale czy to dostanę? Niewiedzieć. Kasa, trudny temat, tu wieczne braki i wieczne darcie ryja dżony, tak to można skrótowo i dyplomatycznie określić... Coś sklejam, coś mi nie wychodzi. Jakoś żyję. Chciałbym żyć pełną kitą, ale jak? Ból taki, że trudno do kibla dojść, a mi sie marzy firma foto, podróże, sesje itp. Żyję na razie, super, że kilka odsób stale mnie wspiera, super, że piszecie. Może dlatego jeszcze tu jestem? Nie wiem. Nie znam odpowiedzi, nie znam przyszłości, nie mam już pomysłu na leczenie. A muszę żyć. Moję córy muszą mieć ojca, widać ich potrzebę taty. Ale na razie zawiodłem, jako ojciec, może też mąż. Wiem, nie to chcieliście poczytać, trudno, może kiedyś będę miał dobre wieści... Na razie bądźcie tu ze mną. Jeszcze troche powalcze.

Post zmieniony (19-08-19 01:52)

 
19-08-19 13:48  Odp: Vansen- prośba o pomoc w trudnej sytuacji życiowej.
Guciu 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 18
Galerie - 78


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 8
 

Ważne, że coś działasz. Pewnie cudów się nie ma co spodziewać tak od razu (ale to już pewnie lekarze się wypowiedzieli). Fajnie jakby z pracą wypaliło... kasa to raz, ale ważne, żeby jakieś zajęcie znaleźć, zapomnieć o bólu i po prostu "nie myśleć" cały dzień. Z tym zawodnym ojcem nie przesadzaj, dzieci dużo rozumieją i obserwują, pewnie czasem coś skomentują dosadnie (jak to dzieci -szczere do bólu) ale na pewno widzą, że sie starasz.

--
Skończone: Sao Gabriel, Duyfken, HMS Alert, Carro Veloce C.V. 35, Ursus wz.29, PaK 43/41, Cristobal Colon, Voisin LA III, P-39 Q Airacobra, TKS, Kanone 18, Revenge


"Głupota ma pewien urok, ignorancja nie. " -Frank Zappa

 Tematy/Start  |  Wyświetlaj drzewo   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 20 z 22Strony:  <=  <-  18  19  20  21  22  ->  => 

 Działy  |  Chcesz sie zalogowac? Zarejestruj się 
 Logowanie
Wpisz Login:
Wpisz Hasło:
Pamiętaj:
   
 Zapomniałeś swoje hasło?
Wpisz swój adres e-mail lub login, a nowe hasło zostanie wysłane na adres e-mail zapisany w Twoim profilu.


© konradus 2001-2024