Akra
Na Forum: Relacje w toku - 2 Relacje z galerią - 5
- 2
|
Najnowsze wieści ze Szczecina:
PIS ZNÓW OBIECUJE OBUDOWĘ PRZEMYSŁU STOCZNIOWEGO. NOWE DEKLARACJE NA TLE RDZEWIEJĄCEJ STĘPKI
- Prom będzie budowany jeszcze w tym roku, a w 2021, 2022 będzie obsługiwał trasę na linii Świnoujście- Szwecja - ogłosił podczas konferencji prasowej na tle Stoczni Szczecińskiej, minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marek Gróbarczyk.
Minister tłumaczył dziennikarzom, dlaczego słynny prom dla polskiego armatora, czyli Polskiej Żeglugi Bałtyckiej jeszcze nie jest budowany.
To pod ten prom czołowi politycy PiS z premierem rządu Mateuszem Morawieckim na czele (wówczas był wicepremierem) w czerwcu 2017 roku położyli stępkę i obiecali początek odbudowy przemysłu stoczniowego. W lipcu ubiegłego roku Gróbarczyk chwalił się wizualizacjami nowego promu. Projekt powstawał w Trójmieście, a na czele grupy projektantów stała firma NED Project. Całą dokumentację miała mieć gotową w 2019. Opozycja od początku podkreślała, że to fikcja.
We wtorek podczas konferencji prasowej w Szczecinie minister Gróbarczyk zapewniał, że nie ma żadnej fikcji. Ogłosił, że projekt, który powstaje w Trójmieście ma opóźnienia i z tego powodu zostaje odstawiony na bok.
Minister zaznaczył, że "prawie już został kupiony" gotowy projekt zewnętrzny, trwają tylko ustalenia co do praw autorskich. Kto sprzedaje Polsce projekt - tego minister nie chciał powiedzieć (w lutym resort informował, że projekt ma zostać kupiony od firmy duńskiej). Wiadomo tylko, że według tego „gotowca” w Szczecinie mają zostać wybudowane cztery ekologiczne promy: dla PŻM i dla PŻB. Pierwszy powstanie nie dla PŻB, jak pierwotnie zakładano, a dla PŻM.
Skąd pieniądze? Te ma organizować Agencja Rozwoju Przemysłu i specjalnie powołana do tego celu spółka o nazwie Corbridge (ARP kupiła do tego celu już gotową spółkę). Ta spółka ma tylko prezesa, nie ma innych pracowników. Plan jest taki, że to Corbridge będzie właścicielem promów, a PŻM i PŻB armatorami.
Wtorkowa konferencja prasowa zorganizowana została przy stępce pod nowy prom, którą uroczyście położono w czerwcu 2017 r.
– Ta stępka ma charakter symboliczny, gdyby nie ona, to dzisiaj promy budowane byłyby w Chinach – oświadczył dziennikarzom Marek Gróbarczyk.
W konferencji prasowej dotyczącej budowy promów uczestniczyli szefowie PŻM, PŻB, Stoczni Szczecińskiej i Stoczni remontowej Gryfia oraz parlamentarzyści PiS. Składali deklaracje, że PiS odbuduje przemysł stoczniowy.
– Przedstawiono znany już pomysł kupienia gotowego projektu zewnętrznego – ocenia Rafał Zahorski, pełnomocnik marszałka województwa ds. gospodarki morskiej. – PiS zmarnowało już cztery lata. Cały czas zmienia koncepcje i harmonogram. Wiadomo jedno: PŻM i PŻB pilnie potrzebują nowych promów, bo inaczej wypadną z rynku promowego na Bałtyku. PiS blokuje armatorów obietnicami budowy promów w polskich stoczniach, gdyby nie to już dawno kupiliby tańsze jednostki w Chinach.
Zdaniem Zahorskiego wtorkowa konferencja zorganizowana została tylko dlatego, że zbliżają się wybory parlamentarne, a PiS tłumaczy się ze swoich niepowodzeń.
--
|