killy9999
Na Forum: Relacje z galerią - 14 Galerie - 1
- 9
|
Porównałem "Szachownice nad okupowaną Europą" i "Powroty znad domu" - to są właściwie dwie identyczne książki. Cofam co mówiłem wcześniej o stosowaniu synonimów itp. Większość tekstu obu książek pokrywa się co do słowa. Pozmieniano tylko nieco podział na akapity i rozdziały, gdzieniegdzie pozamieniano kolejność tekstu, niektóre dokumenty cytowane w całości w "Powrotach..." w "Szachownicach..." są pominięte i wstawiony jest odsyłacz. Nawet podsumowania obu książek są właściwie takie same. Wydaje mi się, że chyba jedyną większą różnicą między książkami są dwa dodatkowe rozdziały w "Szachownicach..." które stanowią szczegółową analizę ostatnich lotów dwóch polskich maszyn (nawiasem mówiąc te rozdziały były dla mnie bardzo ciekawe). Przyznam, że pierwszy raz spotykam się z sytuacją żeby ktoś wydał dwa razy to samo jako dwie różne książki. Budzi to we mnie naprawdę wielki niesmak. I sporo pytań, np. czemu pod identycznym tekstem raz podpisany jest jeden autor, a raz dwóch (może przez te dwa rozdziały?). Czy kolejność wydawania (Szachownice - 2011, Powroty - 2013) odpowiada kolejności pisania? Miałem przypuszczenie, że być może niespójność wywodu w "Szachownicach..." jest efektem wzięcia już istniejącego tekstu i przetasowania w nim akapitów, ale daty wydania zdają się temu przeczyć. Wielki minus dla obu autorów. Myślę, że będę się bardzo długo zastanawiał zanim kupię ich kolejną książkę (nieco pechowo na półce mam już "Mosty które rozwiesiła noc").
Dixie, zgadzam się absolutnie z twoją oceną wspomnień Urbanowicza - naprawdę czyta się to jak najlepszą powieść. Nie podejrzewam autora o konfabulację - wojna to naprawdę jest czas kiedy dzieje się niezliczona ilość niecodziennych rzeczy. Nic dziwnego, że osobę która przewędrowała cały kontynent, a potem brała aktywny udział w walkach spotkało tyle przygód. Nawet mój dziadek (rocznik 1914), który był jedynie zwykłym cywilem a z czasem robotnikiem przymusowym, miał na koncie przeżycie ataku Luftwaffe na kolumnę uchodźców z którą się poruszał, przewędrowanie piechotą spod Piły do Łodzi, czy postrzelenie przez Rosjan, którzy w trakcie "wyzwalania" najpierw strzelali, a potem zadawali pytania.
Dziękuję za rekomendacje co do Cyrku Skalskiego. Mam na półce wspomnianą monografię Sojdy i Śliżewskiego - czeka cierpliwie na swoją kolej. Wymienione wspomnienia zakupię przy okazji.
--
Ukończone: Bristol Beaufighter TF Mk.X, Hawker Tempest Mk. V, CR.714 C1 Cyclone, F4F Wildcat, Hawker Hurricane Mk I, DH-82A Tiger Moth, Curtiss Tomahawk Mk. IIB, P-38H Lightning, P-47 D-11 Thunderbolt, A-10 Thunderbolt II, Su-47 Berkut, PW-5 Smyk, Bachem Ba 349 Natter, M5A1 Stuart VI, U-boot Seehund
|