Korsarz
Na Forum: Relacje w toku - 9 Galerie - 6
- 4
|
Napisałem to już na innym forum (WoWs), ale powtórzę tutaj:
Ale bajucha. Gniot, rzekłbym.
Byłem mocno zachęcony 1. odcinkiem, ale mocno sie rozczarowałem.
Po pierwsze- na prawde nie wiem, dla czego postanowili pojechać na legendzie Das Boot. Jeśli chcieli coś o U-bootach i wielowątkowego, to istnieje inny gotowy scenariusz- "Żelazne Trumny".
Po drugie- nosz k...a, że musi istnieć wątek miłosny to OK, ale, oczywiście, MUSI być to wątek homoseksualny. No bo przecież jak inaczej. Miałem pieprznąć oglądanie już w tym momencie, ale myśe sobie- dobra, zacząłem, to dokończe.
I co mam dalej- absurdalne wątki z życia marynarzy na morzu. Samowolka wśród "szeregowych" i różnica zdań wśród oficerów, która doprowadza do buntu. Różnica zdań. Bunt. Na pokładzie U-boota. NO KUŹWA, ja bym jeszcze zrozumiał coś takiego w USN, gdzie dyscyplina była luźniejsza, ale chyba tylko, gdyby dowódca był wyjątkowym sk...synem i matrosi sie zbuntowali. A tu? różnica poglądów nt sposobu prowadzenia operacji, choć rozkazy są jasne. A przecież tamci ludzie byli nawet nie tyle szkoleni do służby wojskowej, co TRESOWANI do tego. Rozkaz jest rozkaz, to chyba najbardziej rozpoznawalna wizytówka niemieckiego wojska. Jakby Kalleu dostał nawet jako 1.OW "polityczniaka", to tek zakapował by na niego w bazie, a nie odwalał takie jaja.
Reasumując, fabuła serialu to naciągany zlepek "sensacyjek dramatycznych" kompletnie wyssanych z palca, a nie żadne "na podstawie powieści", która to jest na podstawie dziennika korespondenta wojennego.
A, jeszcze realizacja, głównie scen batalistyczno- morskich. DRĘTWIARNIA. Leciwy już, prawdziwy Das Boot , to mistrzostwo świata w realizacji scen morskich w porównaniu do tego "teatru telewizji". Tam jak korweta płynie, to płynie- jest dynamika, odkosy, fale, jak ma zrzucić bomby, to są emocje, a tu- o, stoi sobie niszczycielek i stoi sobie. Zabawka w wannie.
Aż chyba na odtrutke zapuszcze sobie stary, dobry Das Boot
--
Nie jestem przesądny, bo to przynosi pecha.
|