Petrov
Na Forum: Relacje w toku - 1 Relacje z galerią - 24 Galerie - 19
- 16
|
Obejrzałem ten film trochę z przypadku, ale nie żałuję ani grosza wydanego na bilet.
Nie będę tutaj pastwił się nad nieścisłościami fabularnymi, bo nie posiadam odpowiedniej wiedzy. Zostawię to ortodoksom.
W kwestii samego filmu - dla mnie bomba. Dźwięk (muzyka zgrana z akcją - ciągłe napięcie, bardzo działały na wyobraźnię - REWELACJA). Przedstawienie historii w różnych płaszczyznach czasowych i z różnych perspektyw - dla mnie ogromny plus dla filmu. Po prostu interesująca realizacja, właśnie nie pozwalająca się nudzić. Od filmów wojennych odrzucało mnie zawsze walanie się flaków na prawo i lewo, wszechobecna czerwień itd. Tak, wiem, zaraz zostanę zarzucony kontrargumentami, że TAK BYŁO. OK. Było. Wiem. I sama wiedza mi wystarcza, nie muszę oglądać tego na ekranie. Wystarczy mi wyobraźnia. W tym filmie nie było trzeba wylać hektolitrów sztucznej krwi, a kończyny nie fruwały na wszystkie strony. Było kilka scen drastyczniejszych, ale wszystko w granicach mojej przyswajalności. Okrucieństwo wojny było ukazane. Wystarczająco. I tu kolejny plus dla filmu w mojej ocenie.
I ostatnia rzecz, którą zauważyłem po czasie. Mianowicie.Standardowa moralizatorska mowa (w filmie w formie artykułu w gazecie), jak to "będziemy walczyć, bronić, poświęcimy wszystko w obronie, nie damy wrogom nas stłamsić" itd itp. I następna scena - kamera na minę żołnierza właśnie uratowanego z tytułowej Dunkierki, które wystarczają za komentarz. Majstersztyk.
--
54323031
|