Marek T
|
Ten cały napęd hydrodynamiczny tak naprawdę nie przypominał współczesnych napędów a raczej był skrzyżowaniem tylnokołowca z czymś podobnym do napędu współczesnych rowerków wodnych .
Mam wrażenie, że wciąż nie rozumiesz zasady działania pędnika Hotchkissa. Traktujesz go jako rodzaj koła łopatkowego, podczas gdy w tym pędniku wirnik służył do nadania energii strumieniowi wody. Ten strumień, wylatując z dyszy/kanału powodował ruch jednostki. Stosunkowo mały wirnik obracający się bardzo szybko w ograniczonej przestrzeni dawał strumień o dużej mocy.
Nie chodzi o sprawność w stosunku mocy do napędu.
Ale sprawność dwa pędniki o średnicy co najmniej 48 cali w stosunku do sprawności jednej śruby o średnicy 0,5-0,6 m. Potrafisz rozpędzić ponad 60 t za pomocą jednej stosunkowo małej śruby do prędkości ponad 10 W ?
Gdybyśmy tam wsadzili nawet 3 razy większy silnik to przy jednej śrubie i tak nie da rady.
Nie rozumiem o co chodzi w tej wypowiedzi.
Czy chodzi o to, że śruby małe, czy pędniki za małe?
Dlaczego mała śruba nie może rozpędzić jednostki do danej prędkości? Poszukaj w sieci, jakiej wielkości były śruby na brytyjskich ścigaczach torpedowych z II wojny. Wyporności były nieco mniejsze niż 60 ton, śruby trzy, ale prędkości duuuużo większe. A tym samym moc silników dużo większa.
Co znaczy sformułowanie sprawność w stosunku mocy do napędu?
...dwa pędniki o średnicy co najmniej 48 cali w stosunku do sprawności jednej śruby o średnicy 0,5-0,6 m...
Porównując sprawności napędów na łodziach ratunkowych porównano sprawność śrub napędowych ze sprawnością pędnika Hotchkissa. Okazały się podobne, niezależnie od mocy silnika.
Więc w czym problem?
Nawiasem mówiąc, to 48 cali = ponad 120 cm.
Według mnie dużo za dużo na MĄTWĘ.
--
|
|