FORUM MODELARZY KARTONOWYCH   
Regulamin i rejestracja regulamin forum  jak wstawiac grafike, linki itp do wiadomosci grafika i linki w postach

FORUM GŁÓWNE
Modele kartonowe, ich budowa, technika, problemy, recenzje, nowości oraz wszystkie tematy związane z Naszym Hobby :-)


Projekt Grupowy:  50 lat Małego Modelarza  
Na tapecie:  Akcja sprzątania forum. W czynie społecznym, bez nagród i medali :>  
Na tapecie:  Projekt 50 lat Małego Modelarza - apel o uzupełnienie brakujących zdjęć.  


 Działy  |  Tematy/Start  |  Nowy temat  |  Przejdź do wątku  |  Szukaj  |  Widok rozszerzony (50 postów/stronę)  |  Zaloguj się   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 1 z 2Strony:  1  2  -> 
25-09-21 16:57  [R] Polskie awionetki z 1927 r. DKD-III i JD-2 1:33 WAK 6/2005
Ryszard 



Na Forum:
Relacje w toku - 20
Galerie - 33


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 20


 - 9

Witam,

W sierpniu 1927 r. pismo „Lotnik” na tytułowej stronie zamieściło zdjęcie awionetki JD-2 informując o próbnych jej lotach


„Awionetka Sekcji Lotniczej studentów Politechniki Warszawskiej – JD 2 po próbnych lotach”
(na zdjęciu widnieje trzeci egz. awionetki Jerzego Drzewieckiego JD-2 oznaczony SL (Sekcja Lotnicza) – 6 z silnikiem bez pierścieniowego kolektora spalin)

Ponad dziewięćdziesiąt lat później w SWL (Sopockich Warsztatach Lotniczych) rozpoczęto budowę modelu wspomnianej awionetki.
Skąd pomysł by skleić ten samolocik ?
Patrząc na moje „pole wzlotów”, gdzie wśród „ptaków wojny” stoi samotny „cywil” a jest nim HL-2 „Haroldek”,



pomyślałem by zrobić mu towarzysza do pary i wybór padł właśnie na JD-2 (SL-6) P-PSLA.



W wydaniu WAK-u jest również druga awionetka DKD-III o bardziej atrakcyjnej sylwetce i malowaniu. Być może po pewnych przeróbkach (głównie kadłuba, który składa się z kilku części a chciałbym by był monolitem oklejonej płótnem) także się za niego zabiorę, ale jak na razie w budowie jest JD-2.
Samolocik prosty, z rodzaju tych co niektórzy zwą „odpoczynkowym” chociaż jak dla mnie to nie całkowicie :-)

Kilka uwag.

Szkielet kadłuba typu „okrętowego” a na niego nasunięte sklejone uprzednio poszycie.



Kokpity to „grande imagination” (nie ma zdjęć archiwalnych czy też planów wyposażenia)
Widzimy tam :

- żółte tablice z zegarami i żółte wręgi
(w plastikowym modelu firmy Arpol jest informacja, że tablice były koloru „srebrnego” – blacha). Sądzę, że tablice były wykonane ze sklejki i obłożone właśnie blachą aluminiową (?)
Przeoczyłem ten fakt a teraz niestety jest za późno by zamalować tablice na srebrno.

- w projekcie podłoga i wewnętrzne powierzchnie LB i PB sekcji kokpitów są koloru jasno-cytrynowego.
Powinny być koloru naturalnego sklejki lakierowanej. Zamówione arkusze sklejki na pokrycie kadłuba, dostarczono niemalowane i po ich montażu do kratownicy kadłuba dopiero pomalowano, lakierowano i nielogiczne wydaje się by malować je z drugiej, wewnętrznej strony.
W moim modelu powierzchnie i podłoga zostały przemalowane.

- kratownica kadłuba była drewniana (PKL tom I A.Glass str.333) a nie z belek stalowych co może sugerować szary kolor.
Dorobiłem je o „drewnianym” kolorze



A teraz rzecz najważniejsza – malowanie powierzchni krytych sklejką czyli kadłuba, statecznika pionowego i stateczników poziomu.
Elementy te są barwy jasno-cytrynowej (czyżby zabrakło odpowiedniej farby drukarskiej ?) gdy tymczasem w materiałach źródłowych (vide m. in. PKL tom I) wszędzie pisze się, że JD-2 był malowany na kolor kremowy (wcześniej przed naniesieniem oznaczenia P-P SLA był to naturalny kolor lakierowanej sklejki)



Powinienem więc przed sklejeniem poszycia kadłuba i stateczników wszystkie elementy przemalować na kremowo ale… należałoby wcześniej arkusze zakaponować (lub polakierować) by podczas malowania farbka akrylowa nie wsiąkała w tekturkę i tym samym nie powyginała wspomnianych elementów czego nie zrobiłem.
Zobaczymy finalnie co i jak, może nałożę lakier i zdecyduję się na malowanie.

Reasumując:
- kadłub i stateczniki kremowe
- skrzydła i stery naturalny kolor cellowanego płótna

Sklejone poszycie




Widać różnicę w kolorze statecznika pionowego (kryty sklejką) a sterem kierunku (kryty płótnem)

Przybyło trochę elementów konstrukcyjnych.



Zmieniłem obrys okucia z deflektorami przy silniku z obu burt na taki jaki widnieje na archiwalnych fotografiach



oraz kolor kozła antykapotażowego i zastrzałów statecznika poziomego. Belki to stalowe rury a nie jak w projekcie – drewniane



Gdyby belki kozła były drewniane to przy kapotażu nie ulega wątpliwości połamałyby się nie chroniąc lotników, a szczapy i drzazgi mogły dodatkowo ich poranić.
Współcześnie w samochodach rajdowych we wnętrzu stelaż chroniący przed zgnieceniem w wypadku dachowania kierowcę i pilota jest z rur stalowych a nie z drewna.
Zmieniona została również stopa kozła z płaskiej na profilowaną (przy kapotażu łatwiejszy jest przesuw do przodu), dorobiono okucia na burtach - wejście belek kozła i zastrzałów skrzydeł



oraz dorobione zostały obicia kokpitów



Zrobiłem także oddzielne powierzchnie sterowe i lotki oraz dorobiłem żebra tak by w każdym skrzydle były wszystkie




Trochę historii...


JD-2 SL-6 (przed namalowaniem znaków rejestracyjnych – P-PSLA)


Próby statyczne




z rejestracją P-P SLA

Na zdjęciu zamieszczonym w „Lotniku” jak wspomniano widnieje trzeci egzemplarz JD-2
Pierwszym był JD-2 oznaczony symbolem SL-4 posiadający pierścieniowy kolektor spalin.


JD -2 (SL-4)

Jego oblotu dokonał por. pil. Jerzy Kalina w dniu 5 października 1926 r.



Lot trwał zalewie 8 minut i był pechowym, gdyż przy lądowaniu pękł przewód paliwowy, awionetka zapaliła się i spłonęła a pilot uległ poparzeniu. Jednak pozytywna opinia por. Kaliny o właściwościach lotnych zadecydowała o budowie kolejnych egzemplarzy JD-2.
Drugim był JD-2 SL-5 (do prób statycznych) a trzecim JD-2 SL – 6.

Kolej teraz na dokończenie i osadzenie skrzydeł oraz dalszy ciąg historii o samolociku, ale to już w następnym wpisie.

Pozdrawiam,
Ryszard

 
02-10-21 16:00  Odp: [R] Polskie awionetki z 1927 r. DKD-III i JD-2 1:33 WAK 6/2005
CIDER 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 7
Galerie - 1
 

Ryszard , aleś kawał roboty odwalił :)

--
POZDRAWIAM
DRUCIAKOTFURCA - AMATOR :)

PFALZ E.1 - FOKKER D VII -
AVIATIK-BERG 30.40 -
ALBATROS D XI -
MORANE SAULNIER L -
LUBLIN R XIII D -
PO - 2 WS(LNB)

 
02-10-21 17:32  Odp: [R] Polskie awionetki z 1927 r. DKD-III i JD-2 1:33 WAK 6/2005
lee     

Wspaniała relacja - zresztą jak zwykle w Twoim wykonaniu.
Nie dość że solidna porcja wiedzy - to jeszcze z podaną na tacy bibliografią , mam nadzieję że będzie więcej takich relacji.
Dziękuję za przybliżenie szerszemu gronu modelarzy tej konstrukcji.

--

 
04-10-21 18:12  Odp: [R] Polskie awionetki z 1927 r. DKD-III i JD-2 1:33 WAK 6/2005
Ryszard 



Na Forum:
Relacje w toku - 20
Galerie - 33


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 20


 - 9

Czołem Waszmościom,
Na wstępie wielkie dzięki Cider i lee za tak pozytywne komentarze.
Jedziemy więc dalej, wprawdzie niezbyt wiele się poczyniło ale zawsze "cóś" :-)
Prawe skrzydełko prawie skończone.



Zastrzały
W projekcie belki są brązowego koloru czyli jak sądzę drewniane.
Na archiwalnych zdjęciach wyraźnie widać, że były to rury oprofilowane blachą. Może były malowane tak samo jak kadłub ? Nie wiem :-)
W „moim” JD – 2 będą koloru oksydowanej stali.
Jak na razie są tylko wstawione - będą jeszcze okucia-osłony w miejscach wejść w skrzydła.



CD historii konstrukcji

Samolot JD-2 zaprojektował w 1926 r. student Politechniki Warszawskiej Jerzy Drzewiecki- - członek Sekcji Lotniczej Koła Mechaników Studentów Politechniki Warszawskiej (SLKMS).


inż. Jerzy Drzewiecki (1902-1990)

Awionetka została zaprojektowana niejako pod „silnik” gdyż SLKMS otrzymała dwa silniki Anzani o mocy 45 KM.
Oblotu trzeciego egzemplarza (SL-6) dokonał sam konstruktor w dniu 26 czerwca 1927 r.
Kurs pilotażu (z inicjatywy gen. bryg. Włodzimierza Zagórskiego szefa Departamentu IV Żeglugi Powietrznej MSW) Drzewiecki odbył wraz z grupą studentów w Centralnej Eskadrze Treningowej 1.PL (Warszawa).
Młody inżynier miał szczęście, że dopiero po otrzymaniu licencji pilota został skierowany na badania lekarskie do „Cebuli” tj. Centrum Badań Lotniczo-Lekarskich. Był krótkowidzem (dziewięć dioptrii) i nosił okulary.

JD-2 (SL-6) był niezbyt poprawny w pilotażu co jednakże nie przeszkodziło por. pil. J.Kalinie zająć pierwsze miejsce w I Krajowym Konkursie Awionetek (06-09.10.1927 r.)
Zmienione zostało oznaczenie SL-6 na P-PSLA.
Natomiast w II Krajowym Konkursie Awionetek (29.10.-01.11.1928 r.) angielski pilot James Worledge zajął siódme miejsce.

A skoro mowa o II Konkursie to podjąłem się próby zidentyfikowania awionetek (i nie tylko) na poniższym zdjęciu.


II Krajowy Konkurs Awionetek 1929 r.


1 - NN


2 – WZ XI „Kogutek”


3 - RWD – 1


4 – Farman F-70 P-POZ.E linie lotnicze „AERO”


5 – DKD-IV bis


6 – „Orkan II „ (?)


7 – Moryson 1 „Ostrowia” (WK-1)


8 – Hanriot H-28


9 – WK - 1 „Jutrzenka”(druga wersja)


10 – DKD – III (P-PAWD)


11 – PWS - 4

Do następnego wpisu,
Pozdrawiam,
Ryszard

 
06-10-21 17:58  Odp: [R] Polskie awionetki z 1927 r. DKD-III i JD-2 1:33 WAK 6/2005
lee     

Witam kolegę Ryszarda, odnośnie jednej rzeczy:
"Zastrzały
W projekcie belki są brązowego koloru czyli jak sądzę drewniane.
Na archiwalnych zdjęciach wyraźnie widać, że były to rury oprofilowane blachą. Może były malowane tak samo jak kadłub ? Nie wiem :-)
W „moim” JD – 2 będą koloru oksydowanej stali.
Jak na razie są tylko wstawione - będą jeszcze okucia-osłony w miejscach wejść w skrzydła."
W projekcie w istocie zastrzały to były belki z mocowaniem , metalowymi wpustami jak w wiosłach starego typu do łódki czy wyczynowego kajaka z tamtego okresu. Pierwsza próba 6 min lotu wykazała jednak tą koncepcję za błędną , zbyt duże naprężenia i podatność na złamanie więc zastąpiono to rurą okucia mocowań to blacha , odnośnie koloru to albo zgniły brąz albo zdechła zieleń. Co do okuć to rzeczywiście w grę wchodzi tylko oksydowana stal - innej możliwości po prostu niema .
Przykro mi ale nie mam dostępu do oryginalnych zdjęć tego samolotu by wykonać próbkowania / nałożyć kolor i mieć pewność że tak w istocie było.
Model najprawdopodobniej robiony ze zdjęć i z którychś z rysunków poglądowych - ale to już kolega lepiej naświetli ode mnie.

Podziwiam upór w docieraniu do źródeł i proszę o więcej.

--

 
14-10-21 16:13  Odp: [R] Polskie awionetki z 1927 r. DKD-III i JD-2 1:33 WAK 6/2005
Ryszard 



Na Forum:
Relacje w toku - 20
Galerie - 33


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 20


 - 9

Witam,
Aktualizacja wielce skromna ale zawsze :-)
Cięgna steru kierunku zamocowane, zastrzały gotowe, znaki rejestracyjne namalowane, pora więc zabrać się za podwozie.


lee - dziękuję za zainteresowanie. W nawiązaniu do Twojego wpisu mam kilka pytań i uwag.
Piszesz :
"W projekcie w istocie zastrzały to były belki z mocowaniem , metalowymi wpustami jak w wiosłach starego typu do łódki czy wyczynowego kajaka..."

Nie wiem co rozumiesz pod pojęciem "projekt" - projekt konstrukcyjny jeszcze przed zbudowaniem pierwszego egzemplarza ?
Nawet w projekcie nie były to "belki" (może tak nazwano zastrzały) - były to rury stalowe oprofilowane.
na str. 122 w książce W. Rychtera "Skrzydlate wspomnienia" (W-wa 1980) autor pisze:
"... gdy "awionetka" na 50 metrach nagle zachwiała się (...) poł zwitki korkociągu i wbiła się przodem w ziemię. Piękna, nowa JD-2 zamieniła się w w dymiąca stertę drzazg i pogiętych metalowych [!] zastrzałów..."
Dot. wypadku w 1930 r. pil. Trzetrzewińskiego z pasażerem, (obaj zginęli) na JD-2bis SP-ACF a więc drugiej, zmienionej konstrukcyjnie wersji pierwotnej JD-2.
Uważam, że zarówno w pierwszej jak i drugiej wersji zastrzały były takie same - metalowe, oprofilowane rury.
Nie wiem jak wyglądają "metalowe wpusty" do wioseł w łódkach - zapewne chodziło Ci o dulki gdzie wiosło jest w uchwycie w kształcie litery "U", natomiast nie sądzę by wyczynowe kajaki miały dulki wszak wiosło(a) trzyma kajakarz(e) w rękach.

"Pierwsza próba 6 min lotu..." - jakiego egzemplarza JD-2 ? Pierwszy egz. JKD-2 (SL-4) po 8 min i pożarze uległ zniszczeniu.
Z Twojego wpisu można wywnioskować, że w pierwszym locie pierwszego egzemplarza były zastrzały drewniane (belki) a w następnych już rury.

"odnośnie koloru to albo zgniły brąz albo zdechła zieleń"
Skąd, z jakiego źródła masz tą informację ?
Wystarczy popatrzeć na archiwalne zdjęcia JD-2 (nie JD-2bis) bo model to właśnie JD-2 (SL 6) P-PSLA i porównać stopień szarości na cz.-białych zdjęciach zastrzałów z pokryciem płata, czy też kadłuba.
Zastrzały nie są ciemniejsze.
Źródła podają, że wpierw samolot nie był malowany, tylko lakierowany (kolor naturalnego płótna) ale to nie odnosi się do P-PSLA (SL-6) tylko SL-4.
P-PSLA był malowany na kremowo a opłótnienie w kolorze naturalnym i taki sam stopień szarości maja zastrzały - można założyć, że były malowane na kremowo.

Odnośnie mocowań zastrzałów to podobnie wykonano je w czeskiej Avii BH-11 i polskim PWS-51 (JD-2 SL-6) P-PSLA - 1927 r.


"nie mam dostępu do oryginalnych zdjęć tego samolotu by wykonać próbkowania / nałożyć kolor i mieć pewność że tak w istocie było."
Co rozumiesz pod pojęciem "próbkowania" czyli "nałożenia koloru" ? Jakiego koloru jak nie wiadomo o jaką barwę chodzi ? Co to "technika", która pozwala "...mieć pewność że tak w istocie było" ?

Rozpisałem się bo tematy, które poruszyłeś są bardzo ciekawe.
Serdecznie pozdrawiam,
Ryszard

Post zmieniony (14-10-21 16:17)

 
14-10-21 18:50  Odp: [R] Polskie awionetki z 1927 r. DKD-III i JD-2 1:33 WAK 6/2005
Ryszard 



Na Forum:
Relacje w toku - 20
Galerie - 33


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 20


 - 9

Historii JD-2 ciąg dalszy

Chronologiczna historia konstrukcji oparta na różnych mat. źródłowych (głównie głównie „PKL tom I „ – A.Glass, Sandomierz 2004 oraz „Skrzydlate wspomnienia” – W.Rychter, Warszawa 1980)

W sumie zbudowano siedem egzemplarzy JD-2 dwóch wersji.

Pierwsza wersja - JD-2
1 egz. - SL-4
1 egz. - SL-5
1egz. - SL-6 (P-PSLA potem SP-ACA)

Druga wersja - JD-2bis
4 egz. - SP – ACD, SP – ACF, SP- ACO, SP – ACD „Adepcia”

PIERWSZA WERSJA JD- 2
SL-4 (pierwszy egz.)

Oblot 05.10.1926 r. (por. pil. J. Kalina)
Silnik z pierścieniowym kolektorem spalin
Samolot zniszczony na skutek pożaru

SL-5 (do prób statycznych)

SL-6

Na kadłubie napis „SL-6” na sterze kierunku „Sekcja Lotnicza”
Oblot 26.06.1927 r. (inż. pil. J. Drzewiecki)
Silnik z oddzielnymi rurami wydechu dla każdego cylindra


W 1927 r. (1928 r.?) zmieniono oznaczenie na P-PSLA

P-PSLA

Na tym samolocie por. pil. J Kalina zajął pierwsze miejsce w I Krajowym Konkursie Awionetek w dniach 6-9.10.1927 r.
W II Krajowym Konkursie Awionetek 29.10 - 01.11.1928 r. Anglik James Worlege na JD-2 zajął siódme miejsce.

Oznakowanie w 1929 r. zmieniono na SP-ACA.


Samolot był niezbyt poprawny w pilotażu. Po uszkodzeniu i remoncie kupił go (oddano do użytkowania ?) w 1929 r. (wg innych źródeł w 1927 r. ?) kpt. pil. Zbigniew Babiński z Aeroklubu Warszawskiego.


Kpt. pil. Zbigniew Babiński
(1896 –1940 r. zamordowany w Katyniu)

Wg „PKL tom I” str. 331: „…nabył [go] kpt. Zbigniew Babiński, który wykonał na nim wiele lotów turystycznych. Samolot w latach 1927– 31 lądował aż w 225 miejscowościach, do 1935 r. w 330 (…) nazwy tych miejscowości były wypisane na prawym boku kadłuba…"



Błędnie podano, że do 1931 r. lądował w 225 miejscowościach – powinno być w 235 (vide powyższe zdjęcie) oraz, że nazwy malowane były na prawym boku kadłuba. Malowane były na obu burtach – prawej i lewej.


Na zdjęciu widać, że zaczęto malowanie nazw na prawej burcie a kontynuowano na lewej.
SL-6 SP-ACA wyrejestrowano 16.08.1935 r.

Latem 1937 r. został wykorzystany w filmie „Dziewczyna szuka miłości” z fikcyjnym oznaczeniem rejestracyjnym SP-ART.



W filmie awionetka nie wzleciała w powietrze - podczas rozbiegu oba skrzydła złożyły się do góry. Na zdjęciach widać, że samolot był pozbawiony kilku elementów konstrukcyjnych i był "nielotem".

Druga wersja JD-2
JD-2bis

Samolot miał powiększone i zmienione usterzenie poziome i pionowe, ścienione końcówki skrzydeł, zmniejszony i przesunięty przed pierwszą kabinę kozioł antykapotażowy i zmienioną osłonę przodu kadłuba.
W okresie 1929 – 1930 r. zbudowano 4 egz. (2 egz. w WSLPW – Warsztaty Sekcji Lotniczej Politechniki Warszawskiej a być może pozostałe dwa również) dla:

1). Akademickiego Aeroklubu Lwowskiego (SP-ACD) SL-14 (SL-19 ?)
(w niektórych źródłach podaje się, że SP-ACD należał do Aeroklubu
Warszawskiego, co jednak jest jak sądzę błędem gdyż samolot uległ rozbiciu we Lwowie i latali nim lotnicy lwowscy)

Widoczne znaki rejestracyjne SP-ACD na dolnych powierzchniach skrzydeł

Samolot został rozbity 18.08.1930 r. przez pil. instr. M. Pakułę w trakcie oblotu po remoncie. Pilot został poważnie ranny. Po kraksie samolot skasowano.

2). Akademickiego Aeroklubu Warszawskiego (SP-ACF) SL-15 (SL-18 ?)
Rozbity 16.03.1930 r. pil. Karol Trzetrzewiński i pasażer red. „Ekspresu Porannego (student UW ?) Franciszek Makowski zginęli.


pil. Karol Trzetrzewiński (1907-1930) Franciszek Makowski (NN - 1930)


Robity JD-2 SP-ACF

3). Prywatny należał do J. Pawłowskiego kupiony w 1929 r. SP-ACO (SL-16)
Rozbity został w Lublinie 06.01.1930 r. Pilot ocalał, zginął mech. cywil. Władysław Laudański z Aeroklubu Warszawskiego

4). Prywatny należał do inż. pil. Witolda Rychtera SP-ADP „Adepcia” SL-20 (?) 1930 r.
Wpierw z silnikiem Anzani (45 KM) o pierścieniowym kolektorze spalin


Zawodny silnik wymieniono na Genet (80 KM) z rurami wydechu na każdy cylinder


Na SP-ADP nr startowy „4” kpt.pil. Ignacy Giedgowd i Bolesław Kocjan zajęli 3 miejsce w III Krajowym Konkursie Awionetek (24.09.- 06.10.1930 r.)



Kpt. pil. Ignacy Giedgowd (1897 - 1974) i Bolesław Kocjan (1908-1981)


Bolesław Kocjan i Ignacy Giedgowd

W 1932 r. SP-ADP brał udział w filmie „Sto procent miłości”. W filmie kpt.pil. Franciszek Żwirko uczył pilotażu aktora Adolfa Dymszę. Po tragicznej śmierci F. Żwirki fragment ten został usunięty z filmu.

Scena z filmu „sto procent miłości”

W 1933 r. JD-2bis SP-ADP zakupił Aeroklub Warszawski.
Samolot wziął udział w V Krajowym Lotniczym Konkursie Turystycznym lecz nie sklasyfikowany (pilot Aleksander Onoszko).

Aleksander Onoszko
(1910 – 1994)

„Adepcia” została rozbita przez pil. Andrzeja Anczutina w sierpniu 1936 r. Samolot skasowano.
Pilot uderzył w wóz z sianem. Pomimo, że samolot miał już 6 lat zamierzano go wyremontować ale pewien wojskowy porąbał samolot siekierą (?!)

Andrzej Anczutin (1909 – 1978)

Prócz wymienionych wyprodukowanych egzemplarzy JD-2bis zamówione zostały dodatkowe dwa samoloty (dla Aeroklubu Krakowskiego i Aeroklubu Poznańskiego) oraz z zamiarem zakupu 10 szt. dla aeroklubów nosiło się Ministerstwo Komunikacji – do realizacji jednak nie doszło.
Samolot JD-2 był jedynym polskim samolotem sportowym zbudowany przed 1930 r. w liczbie większej niż 3 egzemplarze.

 
15-10-21 18:36  Odp: [R] Polskie awionetki z 1927 r. DKD-III i JD-2 1:33 WAK 6/2005
Ryszard 



Na Forum:
Relacje w toku - 20
Galerie - 33


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 20


 - 9

Witam,
Podwozie zrobione, czyli to już jest koniec przygody z "Jotdedwa".

i w towarzystwie "Haroldka" (HL-2)

W podwoziu było trochę zmian
W projekcie podwozie jest podwoziem wersji JD-2bis a nie JD-2 (SL-6) czyli samolotu, który jest wydany.
Poniżej widoczne różnice

W projekcie są tylko szablony goleni bez oklejek - drut należy pomalować.

Tymczasem były to stalowe oprofilowane rury wraz amortyzatorami w postaci sznurów gumowych. Dorobiłem też otwory w osłonach kół (dostęp do wentyla) i ogólnie je uplastyczniłem. Opony są szare - sadzę, że takie są bardziej właściwe niż czarne.
Pozdrawiam,
Ryszard

 
16-10-21 08:51  Odp: [R] Polskie awionetki z 1927 r. DKD-III i JD-2 1:33 WAK 6/2005
lee     

Kolego Ryszardzie doceniam to co kolega robi popularyzując niszowe tematy lotnicze , zwłaszcza te z naszego rodzimego podwórka.
Odnośnie literatury i bibliografii , to bardziej interesuje mnie to kto na co zwrócił uwagę niż to co ja przeczytałem - z jednego prostu powodu - wychodzę z założenia że może to ja coś przeoczyłem i dlatego nieraz będę dosypywał łyżeczkę dziegciu do beczułki miodu , czy wsadzał kijaszek w mrowisko.
Odnośnie technik odtwarzania koloru ze starych czarno-białych zdjęć , pamiętam jedną sytuację której niejako byłem świadkiem inicjatorem i sprawcą. Kilka lat temu zaryzykowałem tezę iż bojowe "karasie" miały barwę wykończenia powierzchni wewnętrznej szklarni/limuzyny ciemną(niezależnie od koloru) i inna tam być nie mogła. Nie jakaś tam błękitna stal , kolor duraluminium czy blada zieleń etc. - ewentualnie jakakolwiek jasna inna.
Z kilku zasadniczych powodów:
- po pierwsze żeby nie rozświetlać wnętrza na zasadzie lustra w reflektorach
- po drugie jasne kolory na zasadzie podkładu miały tylko wersje ćwiczebne i te przeznaczone na eksport
- po trzecie tak wynikało z dokumentów
- po czwarte takie jest logiczne działanie przy konstrukcjach tego typu i takim kryterium się kierowano nie tylko w konstrukcjach polskich
- po piąte tak wyszło z próbkowania fotografii tu miałem dostęp do oryginalnych fotografii. Mogłem stwierdzić na jakim papierze były naświetlane , miałem skalę porównawczą podobną do tej jakiej używa się przy kolorowaniu starych czarno-białych filmów itd.
Dostałem po "łbie" - że się nie znam , że o czym ja mówię , że przecież .............
Do jednego momentu.
Do chwili do póki pewna firma NOBILES kupiła pewne polskie zakłady produkcji farb. Wraz z zakupem tejże firmy , przejęła wszystko wraz z dobrodziejstwem inwentarza w tym i archiwum. Ktoś był cierpliwy i zarchiwizował dokumenty ,ktoś był cierpliwy i do tychże dokumentów się "dokopał", ktoś był cierpliwe i dokonał analizy tychże dokumentów.
Okazał się że i owszem rację mam ja , tylko co z tego jak i o tym nie pamięta się po dziś dzień. Mówi się trudno żyje się dalej.
Dlatego nie uważam aby kolegi teza była błędną , po prostu traktuję tą relację jako platformę wymiany informacji i pogłębienie zagadnienia.
Mi również są bliskie sportowe konstrukcje cywilne . Uważam że do 1989 mieliśmy naprawdę ich sporo.
Jestem również zdania że to co wydano warto byłoby poszerzyć o nowe opracowania. Tak po prostu opracowane od nowa , w świeżym rozdaniu .
Nie jestem również bezwzględnym krytykantem tego co już wydano - taki był wówczas stan wiedzy , takie były realia wydawniczy i mimo wszystko cieszę się że i tamte modeliki powstały.
Myślę że dość obszernie odpowiedziałem na postawione przez kolegę pytania.

--

 
16-10-21 16:50  Odp: [R] Polskie awionetki z 1927 r. DKD-III i JD-2 1:33 WAK 6/2005
Ryszard 



Na Forum:
Relacje w toku - 20
Galerie - 33


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 20


 - 9

Ciekawe uwagi...
Trudno mi cokolwiek skomentować odnośnie Twojego wpisu dotyczącego "Karasia" - jak to się mówi nie moja bajka :-)
Natomiast nie zgadzam się z tym, co napisałeś pod koniec:
"Nie jestem również bezwzględnym krytykantem tego co już wydano - taki był wówczas stan wiedzy , takie były realia wydawniczy..."
Pomijając "realia wydawnicze" (dotyczy wydań z ostatnich powiedzmy 10 lat) to można mieć sporo zastrzeżeń co zgodności modelu wydanego z obiektem oryginalnym czyli "Stanu wiedzy" projektanta modelu.
Od lat zajmuję się historią wczesnego okresu głównie polskiego lotnictwa + postaciami lotników (biogramy) i opisem archiwalnych zdjęć.
Zdjęć mam setki jak również kilkaset pozycji wydawniczych (+ kontakty z autorami, historykami) i jeżeli mamy dostęp np. przez internet do opisów danej konstrukcji wraz z kilkunastoma (czasem jest ich znacznie więcej) zdjęć to mamy doskonały materiał źródłowy do szczegółowego zaprojektowania modelu. Niestety bardzo często jest odwrotnie, pomimo skali (czyli możliwości wykonania) brak jest niektórych elementów konstrukcyjnych (uproszczenia mają swoje granice) błędne są oznakowania a czasami model to hybryda !
Wyjaśnij mi proszę metodę "próbkowania" fotografii.
Czy dobrze rozumiem, że pod tą nazwą kryje się metoda określenia barw dla obiektu na czarno-białej fotografii ?

Poniżej kilka moich uwag co do interpretacji zdjęć czarno-białych a jest to temat rzeka.

1. Różne kolory np. czerwony, czarny, niebieski, mogą mieć (i mają w większości) taki sam odcień szarości na zdjęciach czarno-białych.
2. Ta sama barwa (kolor) na dwóch różnych zdjęciach wykonanych w tej samej sesji zdjęciowej i warunkach może mieć różne odcienie szarości.
Wpływ na to ma:
- zmiana barwy (jasności) w zależności od oświetlenia - pora dnia i pora roku (lato, zima itd.)
- użytych mat. chemicznych do obróbki zdjęć
3. Na różne odcienie szarości/czerni wpływ ma także:
- rodzaj filmu (negatyw np. o różnej czułości)
- stosowania filtrów (osłabiają/wzmacniają niektóre kolory). Filtry kolorowe były w powszechnym użyciu przez fotografów w tamtych czasach.
- rodzaju obiektywu aparatu i umiejętności fotografa
- negatywny wpływ czasu na odbitkę (oryginalne zdjęcia wykonano kilkadziesiąt lat temu)
- farby/lakiery, polerowana blacha stosowane na krycie powierzchni w zależności od oświetlenia daje różne efekty - błyszczące są b. jasne a powierzchnie matowe są ciemne.
Porównanie zdjęcia czarno-białego ze znanymi barwami różnych przedmiotów, elementów umundurowania też jest zawodne.
Przykład:


Sierż. pil. Tadeusz Kominkowski i Nieuport 17 (23?) zdobyty przez 1 Dywizję Strz. Wlkp. 14 DP na froncie Litewsko-Białoruskim 1919 r. (opis i zbiory własne)

Malowanie samolotu: cały srebrny, gwiazdy czerwone, śmigło i rozpórki lakierowane drewno, opony szare
Pilot w mundurze lotniczym z Małopolski (Kongresówka) koloru ciemno granatowego.
Na zdj. odcień szarości kadłuba i kurtki jest właściwie taki sam.
Epolety, orzełek i sznur nad daszkiem czapki - srebrny: można przyjąć, że odcień szarości jest taki sam jak kadłuba samolotu, czyli srebrny.
Otok czapki – czarny, daszek granatowy czyli taki sam jak kurtka. Na zdj. szarość daszka jest inna niż kurtki

Pomocne mogą być kolorowane okładki ówczesnej prasy (np. „Światowid”). Można założyć, że grafik użył tych samych kolorów w jakie był malowany był oryginalny egzemplarz


RWD-6 (Challange 1932 r.)i Franciszek Żwirko


RWD-9 (Challange 1934 r.) Gustaw Pokrzywka i Jerzy Bajan

Lub kolorowe wycinanki jak niżej:



Pytanie – czy na pewno w 100 % zgodne z oryginalnym malowaniem ?
W wycinance mamy pokrycie skrzydeł w kolorze naturalnego cellowanego płótna, owiewki kół są czarne z czerwonym obramowaniem a wiadomo, że cały samolot łącznie z płatem malowany był na srebrno i tak samo srebrne (polerowana blacha) były owiewki kół.
Nadal nie określono w 100 % prawidłowej barwy znaków rejestracyjnych (czarne ? czerwone ?), pasów na owiewkach kół a i spotkać można modele RWD-6 z czerwonymi pasami na statecznikach.

Jest niewiele zdjęć kolorowych ale i one nastręczają trudności w prawidłowym określeniu barwy.


Reasumując uważam, że nawet oryginalne kolorowe zdjęcia, zdjęcia czarno-białe kolorowane nie mogą być wiarygodnym źródłem właściwych kolorów.
Sprawa jest stosunkowo prosta gdy mamy zachowane w oryginalnym malowaniu elementy samolotu np. płótno


lub części konstrukcji, jak chociażby pływak z Lublina R-VIIIbis, gdzie po oczyszczeniu okazało się, że pływaki nie były w kolorze aluminium lecz malowano je na biało.
Jeśli chodzi o mnie to wolę archiwalne zdjęcia czarno-białe niż kolorowane, które kojarzą mi się z … monidłami


Serdecznie pozdrawiam,.
Ryszard

Post zmieniony (16-10-21 16:50)

 Tematy/Start  |  Wyświetlaj drzewo   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 1 z 2Strony:  1  2  -> 

 Działy  |  Chcesz sie zalogowac? Zarejestruj się 
 Logowanie
Wpisz Login:
Wpisz Hasło:
Pamiętaj:
   
 Zapomniałeś swoje hasło?
Wpisz swój adres e-mail lub login, a nowe hasło zostanie wysłane na adres e-mail zapisany w Twoim profilu.


© konradus 2001-2024