Kedzier
Na Forum: Relacje w toku - 1 Relacje z galerią - 7 Galerie - 7
- 1
|
Witam w kolejnej odsłonie. Na początek pytanie dla osób które systematycznie korzystają z farb Humbrol, Czy oprócz zmiany słoiczka odczuliście jakąś zmianę zawartości? Przez kilka lat nie kupowałem farb tej firmy, dopiero do Spitfire'a kupiłem trzy. Mam więc bezpośrednie porównanie farb starych i nowych i używanie tych nowych to jakaś tragedia. Myślałem, że może jakąś wadliwą puszkę trafiłem, ale wszystkie trzy mają ten sam problem. Mam wrażenie jakbym malował kolorowym olejem (farba oczywiście była dobrze wymieszana), farba praktycznie w ogóle nie pokrywała kartonu, tylko cały czas 'pływała' pod pędzlem, tworząc bardzo nierównomierną powłokę. Jedyny sposób aby dało się nimi retuszować to zabarwienie za ich pomocą rozpuszczalnika i retuszowanie tym rozpuszczalnikiem. Nowa puszka, o której mówię jest po prawej:
Wracając do relacji: postanowiłem skleić całe poszycie od ogona, do sekcji kadłubowej w sposób inny, niż ten sugerowany przez instrukcje. Za pomocą BCG skleiłem wszystkie elementy w skorupę, zaczynając od statecznik pionowego. Oklejki przyklejałem w miejscach, w których łatwo pozwolą spozycjonować ze sobą kolejne segmenty poszycia: na górnych i dolnych znacznikach symetrii, oraz po bokach w okolicach oznaczeń samolotu:
Następnie przyklejałem do górnej oklejki kolejny segment poszycia, a po wyschnięciu kleju, przyklejałem do oklejki bocznej, a następnie dolnej. Potem identycznie z drugą stroną, a na koniec sklejałem segment za pomocą oklejki na spodzie:
Oklejki do poszycia dociskałem za pomocą jakiegoś okrągłego narzędzia. Ważne jest, aby używać odpowiedniej siły. Zbyt słaby docisk może spowodować niedokładne przyleganie segmentów do siebie, zwłaszcza na łukach o małym promieniu, a zbyt duży może zdeformować karton w miejscu łączenia, tworząc wybrzuszenia
Nie wiem, czy użyłem za cienkiej foli, czy trzeba było odciąć również linie obrusowe na elemencie poszycia wewnętrznego z szybą, ale widać niezadrukowaną stronę elementu, w postaci białych linii. Planuję w tych miejscach wkleić cienkie paski, które wytnę z poszycia skrzydeł, które będzie niewidoczne pod kadłubem, tak by zakryć ten błąd. Całość wyglądała po skończeniu tak:
Tak powstałą skorupę nasunąłem na segment kabiny, a następnie przykleiłem za pomocą kleju CA, w zaznaczonych na czerwono miejscach, w podanej kolejności, cały czas kontrolując, czy części się nie przemieściły względem siebie:
Po oklejeniu całość wygląda wg. mnie dość dobrze, nie licząc łączenia najbliżej statecznika, które wykonywane było za pomocą butaprenu i kleju CA.
Pozdrawiam.
Post zmieniony (07-10-18 12:26)
|