Marek The
Na Forum: Galerie - 3
- 24
|
Jakiś czas temu, na fali medialnego szumu związanego z przylotem do Polski pierwszego Dreamlinera, zainteresowałem się modelami samolotów pasażerskich. W pierwszej kolejności przyszły mi do głowy modele plastikowe. Dreamlinera w sklepie tradycyjnym (tzn nie internetowym) nie udało mi się kupić, ale wtedy wpadły mi w oko inne modele samolotów. Jako że sklep modelarski który odwiedzam jest wypełniony plastikami, tak się zaczął mój "romans z ciemną stroną mocy".
Nie chciałem zepsuć dosyć drogich modeli samolotów pasażerskich więc zainwestowałem w tanie modele plastikowe, żeby zobaczyć "z czym to się je". Jak buduje, jak obrabia, jak maluje (a z malowaniem u mnie najgorzej). Poza tym zbudować słabo wydany model to jest sztuka i nauka.
Buszując po necie w poszukiwaniu wskazówek jak teraz wykonuje się modele plastikowe, przypomniałem sobie, że widziałem gdzieś kartonowe modele cywilów, jak i darmowe modele do samodzielnego wydrukowania. Wydrukowałem sobie kilka modeli, kupiłem dużo plastiku i... dzisiaj stwierdzam że zbudować ładnego pasażera nie jest łatwo (a plastika to już w ogóle...). No i totalnie się zaraziłem "pasażerami"...
Dobra dosyć już tego gadania bo schodzę na manowce...
Airbus A340 od Canona sklejałem w styczniu tego roku. Sklejał mi się dosyć dobrze. Zrezygnowałem z większości zakładek, łączenie elementów zastąpiłem paskiem łączącym, lub na styk, dodałem kilka wręg w kadłubie. No i polakierowałem. Pierwszy raz... model kartonowy. Model wykonałem bez podwozia. Wersja w locie. Problem miałem w centralnej części kadłuba (na odcinku gdzie skrzydła łączą się z kadłubem - nie wiem jak to się fachowo nazywa - tam musiałem przycinać elementy oraz kawałek dosztukować). Była też mała niezgodność między segmentami za kabiną pilotów. Nie wiem czy malowanie zaproponowane przez autora modelu jest autentyczne. Nie znalazłem nigdzie zdjęcia takiego wzoru malowania A340 Virgin Atlantic. Poza tym strasznie mi się spodobała sylwetka tego odrzutowca.
Niestety wydrukowałem go na nieodpowiednim papierze. Gramatura jest ok jednak papier nie jest gładki ale porowaty - nierówny. Przez to lakier nie jest zbyt błyszczący (człowiek cały czas się uczy).
Poza tym "wykonałem kilka kwiatków" ale myślę, że model wyszedł nie najgorzej.
Poniżej efekty mojej "nauki":
A tu porównanie z modelem plastikowym w skali 1/144. W porównaniu plastik, czyli Boeing 727 w kali 1/144, to drobina (727 jeszcze nie dokończony). A 340 to jednak kawałek kartonu...
A tu w eskorcie typowych :) modeli w skali 1/33 - dla porównania...:
I w miejscu aktualnego bazowania z innymi "pasażerami":
--
Pozdrawiam
Marek :D
|