FORUM MODELARZY KARTONOWYCH   
Regulamin i rejestracja regulamin forum  jak wstawiac grafike, linki itp do wiadomosci grafika i linki w postach

FORUM GŁÓWNE
Modele kartonowe, ich budowa, technika, problemy, recenzje, nowości oraz wszystkie tematy związane z Naszym Hobby :-)


Projekt Grupowy:  50 lat Małego Modelarza  
Na tapecie:  Akcja sprzątania forum. W czynie społecznym, bez nagród i medali :>  
Na tapecie:  Projekt 50 lat Małego Modelarza - apel o uzupełnienie brakujących zdjęć.  


 Działy  |  Tematy/Start  |  Nowy temat  |  Przejdź do wątku  |  Szukaj  |  Widok rozszerzony (50 postów/stronę)  |  Zaloguj się   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 1 z 2Strony:  1  2  -> 
09-04-14 20:17  [Galeria] Włoski czołg ciężki FIAT 2000/konstrukcja własna/
Sławomir Bloch 



Na Forum:
Relacje z galerią - 1
Galerie - 77


 - 28

Witam Koleżanki i Kolegów Modelarzy!
Chciałbym przedstawić Wam kolejny mój model pojazdu z okresu początków broni pancernej, a mianowicie włoski ciężki czołg FIAT 2000.
Zaprojektowałem go oczywiście w skali 1:25 na podstawie dokumentacji technicznej znalezionej w Internecie, książki o włoskiej broni pancernej oraz dokumentalnych zdjęć tego kolejnego „lądowego krążownika”.
Z tego względu, że jest to pojazd, o którym mało wiemy, bo nie ukazało się dotychczas jego kartonowe opracowanie, pokusiłem się też o przybliżenie całemu Szacownemu Modelarskiemu Gremium, którego członkowie zaglądają na strony Forum Konradusa sylwetki tego czołgu wraz z jego danymi technicznymi, wadami i zaletami oraz losami.
Na początek krótkie, historyczne wprowadzenie w temat czołgu i jego technicznych walorów.

Pojazd powstał jako prywatna inicjatywa firmy „FIAT” z Turynu (Fabbrica Italiana di Automobili Torino) i był właściwie pierwszym całkowicie zaprojektowanym i zbudowanym we Włoszech w czasie pierwszej wojny światowej czołgiem, bowiem Włosi nie posiadali w tym okresie żadnej własnej broni pancernej.
Jego prototyp został przedstawiony 21 czerwca 1917r. i w momencie swojego powstania była to niewątpliwie najbardziej zaawansowana konstrukcja tego typu na świecie, jednak w swojej koncepcji rozwiązań technicznych będąca znacznie bliżej czołgów niemieckich niż angielskich.
Nie była to produkcja seryjna, bowiem łącznie zbudowano, według różnych źródeł, dwa lub sześć czołgów tego typu, które następnie przeszły różne modyfikacje.
Na pewno powstały dwa różniące się nieco prototypy (pierwszy ukończono w 1917 r., drugi w 1918 r.), natomiast w 1919 r. złożono zamówienie na kolejne 4 egzemplarze o nieco zmienionym kształcie kadłuba, lecz najprawdopodobniej nie zostało ono zrealizowane (brak na to dowodów), stąd bardziej prawdopodobna wydaje się wersja, że dwa prototypy to jedyne powstałe czołgi tego typu.

Dane techniczne:
Masa bojowa -42 t
Załoga -10 ludzi
Długość- 7,4 m
Szerokość-3,1m
Wysokość-3,8 m
Prześwit -0,54 m

Pancerz -z blachy walcowanej łączonej nitami-czołowy, boczny i dół kadłuba oraz wieża -20 mm, góra kadłuba -15 mm
Uzbrojenie artyleryjskie- krótkolufowa haubica, wz. 1913(17) kal. 65 mm umieszczona w półkulistej obrotowej wieży, zbudowanej z 4 odpowiednio ukształtowanych segmentów pancerza, umożliwiającej prowadzenie ognia w sektorze poziomym 360°a w sektorze pionowym od -10° do +75°;donośność maks. 6,8 km
Uzbrojenie strzeleckie- 7 karabinów maszynowych Fiat-Revelli wz. 1914 kal.6,5 mm, chłodzonych wodą a zasilanych stałym magazynkiem mieszczącym 50 naboi typu 6,5 × 52 mm Carcano, które były załadowane do 10-ciu 5-cio nabojowych ładowników z typowego karabinu piechoty Carcano M91. Szybkostrzelność teoretyczna/praktyczna tych km-ów wynosiła 400/200 strzałów na minutę a szybkość początkowa pocisku 640 m/s. Skuteczny zasięg tej broni wynosił 1500m.
4 karabiny maszynowe były umieszczone w rogach kadłuba czołgu,1 na środku tylnej części kadłuba, a 2 w centrum ścian bocznych nadbudówki z sektorem ostrzału poziomego ok.110°. Karabiny te umieszczono w półcylindrycznych obrotowych osłonach w kształcie ściętego stożka z wewnętrznymi półkolistymi osłonami zabezpieczającymi obsługę kaemów przed pociskami przeciwnika nie tylko przy obrocie km-u w płaszczyźnie poziomej, ale także przy zmianie kąta podniesienia lufy.
Napęd- silnik gaźnikowy, benzynowy, 6 cylindrowy typu lotniczego marki Fiat A12 o mocy 240 KM. chłodzony cieczą, która znajdowała się w chłodnicy za pancernymi żaluzjami w tylnej pionowej części kadłuba, a ciąg powietrza chłodzącego wymuszał wentylator znajdujący się pomiędzy chłodnicą a silnikiem.
Spaliny były usuwane przez dwie rury wydechowe bez tłumików (każda na 3 cylindry), których wyloty znajdowały się z prawej strony kadłuba. Układ elektryczny oprócz akumulatorów i urządzeń zapłonowych składał się z dwóch generatorów i silnika rozrusznika.
Zapas paliwa-600 l (według niektórych źródeł 1000 l).
Szerokość gąsienicy-0,45 m
Zasięg po drodze -75 km
Maksymalna szybkość- 6 do 7,5 km/h
Stosunek mocy do masy 6,4 KM / tonę
Cylinder: (160 x 180) cmc 21200
Zmiana biegów: (z reduktorem) Liczba biegów 4 (8) + 2 wsteczne

Zdolność do pokonywania przeszkód:
wzniesienia do 40°,
rowy o szerokości do 3,5 m,
ściany pionowe o wysokości -0,9 m
brody o głębokości -1,0m
Układ przeniesienia napędu-z silnika wzdłuż osi czołgu przez główne sprzęgło cierne do głównej przekładni z reduktorem, w której kierunek przekazywania obrotów zmieniono na poprzeczny do osi czołgu (podobnie jak w czołgu Renault czy Schneider).
Na bocznych wyjściach z przekładni również osadzono tarcze sprzęgieł bocznych, które z kolei zostały podłączone do bębnów hamulcowych obsługiwanych przez kierowcę. Otrzymano w ten sposób typowy system sterowania polegający jak zwykle na odłączaniu napędu odpowiedniego sprzęgła i użycie hamulca bocznego.
Moment obrotowy był przekazywany z małych, zębatych kół łańcuchowych znajdujących się na końcach osi sprzęgieł bocznych za pomocą gruboogniwowego podwójnego łańcucha Galla na zębate pierścienie kół łańcuchowych zamocowanych do przednich kół napędzających.
Cały pojazd przemieszczał się na 16 podwójnych kołach nośnych (po 8 z każdej strony) umieszczonych parami po 2 w 4 wózkach jezdnych zamocowanych do kadłuba za pomocą piórowych resorów płaskich (2 na każdy wózek). Dodatkowo z przodu i z tyłu każdej strony pomiędzy wózkiem a kołem napędowym lub dużym napinającym znajdowały się dodatkowe mniejsze koła napinające bez amortyzatorów, które miały za zadanie chronić ten swobodny odcinek gąsienic przed przeciążeniem i zerwaniem przy pokonywaniu przeszkód terenowych.
Zalety i wady
Wewnętrzny układ czołgu został nowatorsko podzielony na trzy poziomy oddzielające załogę od elementów napędu odróżniając tym samym włoską konstrukcję od brytyjskich, niemieckich czy francuskich z tego okresu, gdzie załoga umieszczona była między elementami mechanicznymi silnika i przeniesienia napędu.
W najniższej części znajdowały się silnik i mechanizmy napędowe, a w dwóch wyższych poziomach przedział bojowy km i kierowania oraz wieża artyleryjska.
Tylko trzej tylni strzelcy mieli nieco niewygodne, bo klęczące pozycje bojowe gdyż znajdowali się nad silnikiem i bliżej dachu. Pozostali czterej kaemiści mogli strzelać w pozycji stojącej lub siedzącej w tym przestronnym jak na warunki bojowe pomieszczeniu przypominającym pancerny bunkier na gąsienicach.
Także obsługa działa miała dobre warunki do ładowania, celowania i prowadzenia ognia.
Kierowca siedział komfortowo w opancerzonej kabinie wysuniętej przed pancerz główny dysponując nie tylko dużym, opancerzonym i uchylanym do góry włazem zapewniającym dobrą widoczność podczas przemarszów, ale co było sukcesem technicznym, jakim żaden pojazd pancerny tamtej epoki nie mógł się jeszcze poszczycić-górnym peryskopem umożliwiającym kierowcy obserwacje pola walki nie będąc narażonym na pociski wpadające przez szczeliny obserwacyjne. Ponadto do obserwacji bocznej posiadał on dwie zamykane zasuwanymi klapami szczeliny (jedna z każdej strony).
Strzelcy również dysponowali 8 takimi otworami (po trzy na każdym z boków i dwa z tyłu) zapewniającymi im lepszą widoczność oraz możliwość prowadzenia przez nie ognia z broni osobistej częściowo niwelując w ten sposób martwe pole ostrzału z broni maszynowej, co było też jedną z poważnych wad tego czołgu.
Sposób usytuowania broni maszynowej i jej ilość spowodowała, że nie było praktycznie martwego pola ostrzału w płaszczyźnie poziomej, natomiast wysokie usytuowanie stanowisk km-ów bliżej stropu pojazdu sprawiło, że nie można było zniżyć ich luf więcej niż kilka stopni poniżej poziomu, stwarzając martwe pionowe pole ostrzału sięgające nawet kilkudziesięciu metrów.
Jak wyliczyłem stanowiska km-ów znajdowały się na wysokości 2,45 m, więc przy założeniu -5° kąta obniżenia lufy i skorzystania z funkcji tangensa daje to odległość 28 m od burty czołgu. Oprócz tego ogień z broni maszynowej był wyjątkowo zawodny gdyż to nowatorskie rozwiązanie zasilania km-ów w standardowe naboje zastosowane przez Włochów, o którym pisałem wyżej charakteryzując uzbrojenie strzeleckie czołgu tylko w teorii miało same zalety i miało być szybkie oraz niezawodne.
Fakt, że obsługa karabinu maszynowego dysponowała amunicją taką samą jak zwykli żołnierze piechoty nie stwarzał problemów logistycznych. Amunicyjny mógł na bieżąco ze skrzynek nabojowych piechoty wkładać nowe 5 nabojowe ładowniki do mieszczącego 10 takich ładowników magazynka km-u.
Dzięki temu teoretycznie unikano by przerw na przeładowywanie broni, gdyż po wystrzeleniu naboi z ładownika był on usuwany z broni, a na jego miejsce przesuwał się następny. Jednak w praktyce ten skomplikowany magazynek był częstą przyczyną zacięć tej broni.
Do innych wad tego czołgu można jeszcze zaliczyć podatność na uszkodzenia nieosłoniętego z przodu łańcucha napędowego Galla, bardzo duży nacisk jednostkowy na grunt, co związane było z dużą masą tego pojazdu i szerokością ogniw jego gąsienic wynosząca 45 cm przy szerokości 50 cm wozów brytyjskich i niemieckich, które były przecież lżejsze i niższe od Fiata 2000.
Ponadto pojazd miał krótką tzw. efektywna powierzchnią gąsienic (tą stykająca się z gruntem, na której rozkładał się ciężar czołgu), co ułatwiało rzecz jasna manewry skrętu, ale równocześnie zwiększało nacisk jednostkowy pojazdu na grunt.
Dużą niedogodnością w odniesieniu do potencjalnego terenu działań pojazdu był stosunkowo wysoko położony środek ciężkości czołgu powodujący łatwiejszą możliwość przewrócenia się pojazdu na pochyłości bocznej.
Jednak niewątpliwą zaletą pojazdu był dobry pancerz i obrotowa wieża z umieszczona w niej armatą oraz peryskop kierowcy.

Losy czołgu
W przypadku tych obu unikalnych konstrukcji ich losy nie były zbyt spektakularne, bowiem czołgi już nie zdążyły wziąć udziału w I wojnie światowej, ale na uzbrojeniu armii włoskiej pozostały aż do drugiej połowy lat 30.
W grudniu 1918 roku czołgi te weszły w skład nowo utworzonej batteria autonoma carri d'assalto stacjonującej w Turynie a składającej się z dwóch sekcji (kompanii) wyposażonych: pierwsza w 4, a druga w 3 czołgi (pierwsza sekcja to 3 Renaulty FT + 1 Fiat 2000 i druga to 1 Fiat 2000 + 1 Schneider + 1 Renault FT.
Ta nowa jednostka została sformowana na bazie rozwiązanego po I wojnie "sezione Speciale Carri Armati" stacjonującego wcześniej w Weronie i była zaczątkiem włoskich wojsk pancernych składających się wówczas z 7 czołgów i 1 działa samobieżnego kal. 105 mm na podwoziu Renaulta.
Dla porównania w tym samym czasie Francuzi dysponowali 1167, a Brytyjczycy 720 czołgami.
Już w lutym 1919 roku jeden Fiat 2000 został wysłany wraz z 2 czołgami Renault FT na terytorium Libii gdzie wziął udział w walkach i operacjach przeciwko rebeliantom arabskim w okolicach Misraty.
Nie ma danych, co do jego akcji bojowych, ale za to pełnił szalenie ważą rolę propagandowo-odstraszającą w tej włoskiej kolonii.
Drugi z wozów pozostał w Rzymie uczestnicząc w widowiskowych defiladach i pokazach. Między innymi w dniu 1 kwietnia 1919r wziął udział w pokazie przed królem Emanuelem III i rodziną królewską zorganizowanym na stadionie w Rzymie przez majora hrabiego Alfredo Bennicelli jednego z „ojców chrzestnych” włoskich wojsk pancernych.
W trakcie pokazu czołg udowodnił swój ogromny potencjał niszcząc 60 cm grubości i 3,5 m wysokości ceglany mur, łamiąc drzewa o różnych rozmiarach, pokonując 3m szerokości fosę oraz wspinając się na 1,1m pionową, murowaną przeszkodę.
Jednak te spektakularne pokazy nie przyczyniły się do rozbudzenia zainteresowania włoskiej generalicji dla tego typu ciężkich czołgów ze względu na takie ich wady jak: trudności w zastosowaniu w górzystym terenie Włoch, zbyt małą prędkość, wysoko położony środek ciężkości, a tym samym małą stabilność co skutkowało łatwością wywrócenia itd.
Tak, więc pojazdy te zostały nieco zapomniane już w 1920r. w swoich miejscach stacjonowania (ten „oddelegowany” do Libii w 1920 r. wziął udział w paradzie w Trypolisie przed włoskim gubernatorem Trypolitanii i jego rola była nadal typowo policyjna).
Żaden z nich nigdy więcej nie był testowany na kamienistym podłożu Italii, dla którego został zaprojektowany ani też nie uczestniczyły w żadnych ostrych manewrach.
W 1922r. czołg przeniesiono do Nettuno gdzie jednostka Batteria Autonoma Carri D'assalto, w której skład wchodził, została przeformowana, w Compagna Autonoma Carri Armati. Następnie czołg znalazł się w 8.Pułku Artylerii Ciężkiej w Rzymie w forcie Tiburtino, gdzie nadal stał bezużytecznie zapomniany jako tzw. "strażnik bramy" i planowano go zezłomować.
W 1933r. czołg odnalazł płk. Enrico Maltese dowódca 3.Pułku czołgów. Nakazał wyremontować ten pojazd i wówczas zainstalowano w nim z przodu 2 armaty 37/40, zamiast poprzednich karabinów maszynowych i przemalowano z trójkolorowego kamuflażu, w jakim występował na pokazach wcześniej, na jednolity kolor szarozielony. Fiat 2000 po tej renowacji w dniu 3.09.1934 r. wziął udział w Rzymie w defiladzie przed włoskim dyktatorem Benito Mussolinim( „Campo Dux”). Parada ta nie zakończyła się zbyt szczęśliwie dla czołgu gdyż doszło do pożaru silnika i poparzeń załogi (już po minięciu trybuny honorowej).
Do 1936r. czołg służył jako pomnik na dziedzińcu koszar 3 Pułku Czołgów w Bolonii a później ślad po nim zaginął podobnie jak brak jest danych na temat egzemplarza, który był w Trypolisie.

Tyle dla bardziej zainteresowanych wzorcem na podstawie, którego powstał model i mam nadzieję, że nie znudziło ich to, co napisałem.

A teraz czas na galerię podzieloną na dwie części.

1. Budowa modelu.

Jak można zauważyć model wyposażyłem w obrotową wieżę i ruchomą w pionie haubicę oraz takie same obrotowe w poziomie i z lufami ruchomymi w pionie stanowiska karabinów maszynowych. Cały kadłub wykonany z grubej 2 mm tektury z dużą liczba wręg pozwala na nim stanąć, lecz zapomniałem zrobić takiego „wytrzymałościowego” zdjęcia jak w przypadku Kolossala :-). Gąsienice wykonane są z pojedynczych ogniw, które też zaprojektowałem na podstawie zdjęć prawdziwego pojazdu, a nity policzone na oryginalnych fotkach.:-)

, , ,

, , ,


2. Zdjęcia „stolikowe”

Całość modelu malowana trójkolorowym kamuflażem, o barwach zbliżonych do takich, jakimi prawdopodobnie był pokryty oryginał do 1933r. i podobnym wzorze plam. Z każdej strony ma naniesione wg oryginalnych zdjęć firmowe logo Fiata. Jako, że i u mnie jest to produkcja jednostkowa, a chciałem mieć też namiastkę modelu pojazdu po modernizacji z działkami 37 mm zamiast przednich km-ów, zrobiłem doróbkę tych luf działek, które można nakładać na lufy km-ów. Niestety, nie mogłem podobnie zmienić kolorystyki na szarozielony, ale jakby trochę pobawić się Photoshopem to na pewno by wyszło.

, , ,

, , ,

, , ,

, , ,

, , ,

, , ,


A tu już kompletna na dzień dzisiejszy "Rodzinka" pancernych, gąsienicowych pełzaczy z epoki początków broni pancernej czyli z okresu I wś. Stanowią ją dwa czołgi niemieckie- A7V i Kolossal, dwa czołgi brytyjskie-Mark IV i Whippet, dwa czołgi francuskie-Renault 17 i Saint Chamond oraz jeden włoski Fiat 2000. W dalszych planach jeszcze chcę ją uzupełnić o francuskiego Schneidera i amerykańskiego Mark VIII Liberty.

, ,

Tutaj "Rodzinkę" gąsienicową uzupełniają jej dalsi krewni czyli opancerzeni kołowcy z tej epoki, a mianowicie też samodzielnie zaprojektowane przeze mnie rosyjskie samochody pancerne Austin Putiłow i Putiłow Garford. W planach mam uzupełnić kołowce o brytyjskiego Rolls Royce'a.

, ,


Jak zawsze w przypadku modeli z początków broni pancernej oddzielną część poświęcę na zdjęcia plenerowe, podobnie jak było z Kolossalem i Saint Chamondem, ale znów muszę znaleźć ciekawy plener i wymyślić inscenizację.
Dziękuję za zainteresowanie.

--

Post zmieniony (09-04-14 20:55)

 
09-04-14 20:34  Odp: [Galeria] Włoski czołg ciężki FIAT 2000/konstrukcja własna/
messer 



Na Forum:
Relacje w toku - 4
Relacje z galerią - 20
Galerie - 26


 - 46

Świetnie rozpracowałeś tego włoskiego giganta, gratuluję oryginalnego modelu w kolekcji.

--
http://messer.cba.pl

 
09-04-14 20:47  Odp: [Galeria] Włoski czołg ciężki FIAT 2000/konstrukcja własna/
rodrus 

Na Forum:
Relacje z galerią - 1
Galerie - 11


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 23
 

Perfekcyjna robota,a kolekcja fantastyczna !

 
09-04-14 20:54  Odp: [Galeria] Włoski czołg ciężki FIAT 2000/konstrukcja własna/
Rafael 
moderator




Na Forum:
Relacje w toku - 6
Relacje z galerią - 12
Galerie - 6


 - 2

Slawku, podziwiam, szczegolnie to, jak rozpracowales zawieszenie tego "kloca". Nie powiem, fajnie byloby, aby ten potworek kiedys pojawil sie w jakims wydawnictwie...

--
Pozdrowienia
Rafael
LSM member ;)

Dobry modelarz sklei model każdego, nawet najgorszego projektanta.
Dobry projektant zaprojektuje model który sklei każdy, nawet najgorszy modelarz.
Kat
_____________________
Warsztat: kraciaste cos ;)

 
09-04-14 21:13  Odp: [Galeria] Włoski czołg ciężki FIAT 2000/konstrukcja własna/
Alski 

Na Forum:
Relacje w toku - 4
Relacje z galerią - 11
Galerie - 2


 - 2

Czytałem o nim niedawno bodajże w "Technika wojskowa HISTORIA" .Piękny kloc :)

--
Douglas Preston, Lincoln Child- seria Pendergast, Jo Nesbo seria Harry Hole , Lee Child

Wiem jak się robi modele doskonałe ... ino nie umiem :)

 
09-04-14 21:38  Odp: [Galeria] Włoski czołg ciężki FIAT 2000/konstrukcja własna/
Pyrrus 



Na Forum:
Relacje w toku - 3
Relacje z galerią - 1
Galerie - 3
 

Bo co Fiat to Fiat ;-) Bardzo udany projekt i świetne wykonanie, gratuluję.

 
09-04-14 21:51  Odp: [Galeria] Włoski czołg ciężki FIAT 2000/konstrukcja własna/
greg   

Witam.

Gratuluję Sławku, kolejnego pięknego "okazu" w Twej bogatej kolekcji.
Kolejny raz udowadniasz, że moc w Tobie "drzemie".
Wszystko zdaje się być tak dopracowane, że nic tylko szukać wydawcy i jazda z koksem ku uciesze Nas Wszystkich.
Naprawdę warto!

Pozdrawiam.

 
10-04-14 09:34  Odp: [Galeria] Włoski czołg ciężki FIAT 2000/konstrukcja własna/
MirZ 

Na Forum:
Relacje z galerią - 2
Galerie - 16


 - 16

Ja też dołączam do gratulacji. Ten model jest naprawdę super! No i wielkie dzięki za szczegółowy opis konstrukcji i historii użycia tego czołgu.

--
"Cokolwiek trafisz nazwij to celem."

 
10-04-14 09:54  Odp: [Galeria] Włoski czołg ciężki FIAT 2000/konstrukcja własna/
dokker 

Na Forum:
Relacje w toku - 1
Relacje z galerią - 2
Galerie - 7


 - 3

Twoje model zawsze robiły na mnie duze wrażenie, ten tylko to potwierdza.
Pzdr

 
10-04-14 10:25  Odp: [Galeria] Włoski czołg ciężki FIAT 2000/konstrukcja własna/
Tomasz K. 



Na Forum:
Relacje w toku - 3
Relacje z galerią - 6
Galerie - 55


 - 11

Pięknie się prezentuje, no i praca od podstaw :) A nawiasem mówąc - napęd z tyłu... czyżby pradziadek Malucha ? ;)

Do serii pierwszowojennych czołgów warto jeszcze dodać: austro-węgierski Bustryn Tank 1911 , oraz amerykański Steam Tank.

--
Pozdrawiam!
Po za klejeniem - malarstwo i rysunek http://sabbstone.deviantart.com/

 Tematy/Start  |  Wyświetlaj drzewo   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 1 z 2Strony:  1  2  -> 

 Działy  |  Chcesz sie zalogowac? Zarejestruj się 
 Logowanie
Wpisz Login:
Wpisz Hasło:
Pamiętaj:
   
 Zapomniałeś swoje hasło?
Wpisz swój adres e-mail lub login, a nowe hasło zostanie wysłane na adres e-mail zapisany w Twoim profilu.


© konradus 2001-2024