viltianus
Na Forum: Relacje w toku - 6 Relacje z galerią - 38 Galerie - 7
- 2
|
Dawno, dawno temu trafiłam na ten obraz. J.M.W. Turner, "The Fighting Temeraire", 1838:
Zafascynował mnie absolutnie: objawił mianowicie, że nie trzeba być holenderskim hiperrealistycznym XVII-wiecznym malarzem marynistą, żeby opowiadać wspaniałe historie o okrętach.
Historia HMS Temeraire (po angielsku) jest tutaj
Konstrukcyjnie diorama jest dość oczywista: parowy bocznokołowy holownik ciągnie wielki żaglowiec za sobą na sznurku. Cały smaczek leży w kolorystyce i nastroju obrazu Turnera - czarny holownik, pastelowy, rozmywający się w mgle żaglowiec.
Tak też zamierzam tę scenę zrobić, traktując obraz Turnera jako "święty wzornik". Nawet jeśli Turner malując popełnił jakieś straszliwe merytoryczne błędy (a wydaje mi się, że popełnił - w momencie, gdy Temeraire'a holowano na rozbiórkę, miał on za sobą kilkunastoletni okres słuzby w roli więziennego hulka. Z hulków z zasady zdejmowano maszty, zostawiając gołe, puste kadłuby - tymczasem Temeraire na obrazie mało że jest kompletnie omasztowany, to jeszcze na rejach ma zrefowane żagle).
Temeraire był niemal bliźniakiem Victory.
Jako bazę wzięłam więc wycinankę z MM, autorstwa P.Zuzańskiego:
Holownikiem będzie lekko przebudowane takie coś:
Na początek - zatekturkowane wręgi:
Sklejone kadłubki:
Cywilizowanie różowego koloru pokładu na żaglowcu:
Poszywanie burt. Za krótkie...
Nie szkodzi. Wstawiłam paseczek i zrobiło się dobrze.
Rufka. Na razie płaska, ale pobawię się z uplastycznianiem jej.
Na razie udało mi się zrobić tyle:
I wstępne ustawienie:
--
Nie jestem modelarzem redukcyjnym. Nie jestem też człowiekiem poważnym. Jestem hobbitem.
My name is Hamster. The Mad Hamster!
Blog Dzikiego Chomika
|