Dziadek-Tadek
Na Forum: Relacje w toku - 1 Relacje z galerią - 1
|
Pfaltz DXII wydany w serii „Kartonowy Świat” nr 8-9 przez wydawnictwo Answer. Skala 1:50, autorem jest Marek Pacyński, choć stopka redakcyjna błędnie wskazuje na Answer. Instrukcji słownej nie ma żadnej co jest typowe dla „KŚ”. Rysunki montażowe są 3. Szkoda, że zabrakło rysunku pokazującego jak należy wyprofilować poszycie dolnego płata przy kadłubie. Rysunek taki jest w Pfaltz-u wydanym przez KEL. Ostatni widoczny mankament to nie pomalowana jedna połówka śmigła.
Model postanowiłem waloryzować na tyle na ile pozwala mi wycinanka gdyż nie dysponowałem dokładnymi planami. Zacząłem od przygotowania „oddzielonych” lotek. W skrzydłach i statecznikach wyciąłem czarny pasek rozdzielający skrzydła od lotek a powstałe szczeliny podkleiłem paskiem czarnego papieru. Metoda ta była prezentowana na forum przy relacji z budowy Spitfir’a.
Klejenie zacząłem zgodnie z numeracją części, najpierw szkielet części silnikowej, potem obudowa, osłony miski olejowej, blok silnika i chłodnica. Przy sklejaniu szkieletu trzeba pilnować kąta prostego pomiędzy wręgami D i E. Również do szerokości wręgi D należy dopasować szerokość wręg 1a i 1b. Dopiero wtedy oklejać je blokiem silnika. Blok silnika uplastyczniłem poprzez wycięcie czarnych prostokątów (chyba otwory chłodzące?) i podklejenie ich czarnym papierem. Przy sklejaniu osłony miski olejowej proponuję część 3a (po naklejeniu na pasek z ząbkami 3d) przykleić tylnimi „ząbkami” na wrędze A. Dopiero potem przyklejać cz.3 opierając ją na wręgach B i A (oklejonej ząbkami cz.3d). Ja cz.3
przykleiłem do cz.4 a potem musiałem trochę kombinować z cz.3a. Przy sklejaniu chłodnicy trzeba pamiętać o przyklejeniu tyłu chłodnicy cz.2a którego na planie generalnym nie widać.
Tablicę przyrządów też postanowiłem uplastycznić. Wyciąłem szare tarcze zegarów („na dzięcioła”, śrubokrętem zegarmistrzowskim) i podkleiłem czarnym papierem na którym próbowałem narysować jakieś skale przyrządów. Mając do dyspozycji białą farbkę, szpilkę i własną rękę wyszło jak wyszło. Do oszklenia zegarów użyłem gęstego, bezbarwnego lakieru do paznokci. Dodałem jeszcze włącznik iskrownika (wzorowany na Bosch’u z Fokkera VII) i jakieś krany paliwa.
Ciąg dalszy relacji wkrótce.
--
Co by tu jeszcze ... skleić panowie?
|