Piotr D.
Na Forum: Relacje w toku - 3 Relacje z galerią - 4 Galerie - 20
W Rupieciarni: Do poprawienia - 6
- 4
|
Jak co roku miałem bardzo ambitne plany związane z wakacjami, chciałem skleić jak najwięcej i jak najlepiej;-). Niestety jak to zwykle bywa bogowie byli przeciwko mnie... no może nie tyle przeciwko, co mi wcale nie pomagali;-). Uporałem się jedynie z Breguetem XIX i tym oto fokkerem e.III, którego sklejałem gdy wakacje podrygiwały w swojej agonii (skończyłem go 1 września). Model jest dość dziwnie zaprojektowany, nie ma szkieletu, jedynie trzy wręgi od wklejenia których będzie zależeć symetria. Ja wprowadziłem drobną modyfikację, mianowicie podkleiłem tekturą 1mm boki kadłuba i przukleiłem je do spodu i grzbietu na styk a nie na "ząbki". W konsekwencji trzeba było o 2 mm zwęzić kabinę pilota i wręgi, ale dzięki temu samolot jest dużo sztywniejszy. Pokrycie skrzydeł było wydrukowane na zwykłej kartce. Przy próbie zrobienia skrzydeł tak jak nakazywała instrukca, okazało się że wszystko się zapada i fałduje pod wpływem kleju. Ostatecznie skrzydła zrobiłem z kartki od żółtego bloku technicznego, zrezygnowałem przy tym z dźwigara, za to powiększyłem ilość żeber, wklejałem je co centymetr. Takie skrzydło wygląda bardziej efektownie i przy tym wcale nie jest wiotkie. Brak dźwigara w tym samolocie nie miał znaczenia, gdyż skrzydło i tak trzyma się głównie na cięgnach. Z samymi cięgnami jest mały probelm. Do ich montarzu przydała by sie trzecia ręka;-) Osłona silnika była szpachlowana i malowana srebrnym revellem. Silnik wykonałem od podstaw, z nawijanego na wykałaczkę drutu miedzianego. Pomalowany jest gun metalem pactry, a następnie pociągnięty rozcieńczoną z wodą czarną farbką, co daje dość ciekawy efekt.(niestety brak dobrego aparatu cyfrowego nie pozwala mi na zaprezentowanie tego). Śmigło wygląda dość kiczowato, przy odrobinie czasu zmienię je na drewniane. To by było na tyle moich wypocin, a teraz proszę o opinie i komentarze.
pozdrawiam
Piotr
Post zmieniony (16-02-09 21:02)
|