Demon
Na Forum: Relacje w toku - 2 Relacje z galerią - 50 Galerie - 11
W Rupieciarni: Do poprawienia - 3
|
Warsztat nie lubi pustki…ja zresztą też nie, a jako, że Miga 23 udało się skończyć, po drodze był Przeciszów, gdzie udało mi się nabyć kilka nowości co pozostało mi innego jak nie rozpocząć kolejnej relacji budowy. Tym padło na Su 24 z wydawnictwa Angraf. Jako, że to nowość to nie było gdzie podpatrzyć budowy, trzeba więc samemu przetrzeć szlaki. Instrukcja przewiduje rozpoczęcie budowy od kabiny i wnęk podwozia głównego, rozpocząłem więc od tego drugiego, chciałem bowiem zabrać się za segment bazowy kadłuba.
Model będzie duży, 69 cm, spodziewałem się w związku z tym solidnego szkieletu będącego w stanie utrzymać w kupie kadłub. Jakież było moje zdziwienie gdy okazało się, że jest to zaledwie kilka wręg. Zdjęcia przedstawiają to co przewiduje projekt dla tego niemal 22cm fragmentu.
Jak dla mnie było to zdecydowanie za mało i w moim odczuciu nie dawało nie tyle gwarancji, co w ogóle możliwości aby konstrukcja ta była stabilna i zachowująca kształt. Na kolejnych zdjęciach można zobaczyć etapy wzbogacania konstrukcji o dodatkowe elementy. Zasadnym wydaje się wraz z modelem zakupić zapas tektury ;)
Nadszedł ten moment, który wywoływał dreszczyk emocji, a mianowicie oklejenie tego gigantycznego segmentu poszyciem. Z jednej strony udało się to zrobić i można być z efektu prawie zadowolonym, z drugiej strony oklejka po stronie grzbietu, tam gdzie będzie „garb” jest z obu stron nieco za krótka i ni da się jej wmontować zgodnie z instrukcją w kanał na grzbiecie. Analiza części i rysunków wykazała, że nie będzie tego widać, gdyż zostanie przykryte garbem.
Tutaj mamy widok na jeszcze jeden element w stronę dziobu. W tym segmencie nie dodawałem szkieletu w znaczeniu konstrukcji wzajemnie połączonych części, jednak spód i boki zostały wzmocnione kawałkami tektury na wymiar.
Ostatnie zdjęcie w tej odsłonie relacji przedstawia pewną niespodziankę – elementy bez obrysu. Fajne rozwiązanie, powodujące, że nie ma tych czarnych linii podziału. Technika bardzo fajna, jednak sprawiająca nieco kłopotu przy wycinaniu części, szczególnie tych białych…
Aha, w modelu zdarzają się zdublowane numeracje – trzeba być czujnym jak ważka ;)
--
Post zmieniony (27-12-22 18:27)
|