FORUM MODELARZY KARTONOWYCH   
Regulamin i rejestracja regulamin forum  jak wstawiac grafike, linki itp do wiadomosci grafika i linki w postach

FORUM GŁÓWNE
Modele kartonowe, ich budowa, technika, problemy, recenzje, nowości oraz wszystkie tematy związane z Naszym Hobby :-)


Projekt Grupowy:  50 lat Małego Modelarza  
Na tapecie:  Akcja sprzątania forum. W czynie społecznym, bez nagród i medali :>  
Na tapecie:  Projekt 50 lat Małego Modelarza - apel o uzupełnienie brakujących zdjęć.  


 Działy  |  Tematy/Start  |  Nowy temat  |  Przejdź do wątku  |  Szukaj  |  Widok rozszerzony (50 postów/stronę)  |  Zaloguj się   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 1 z 3Strony:  1  2  3  ->  => 
26-09-22 17:21  [R/G] Su 24 Angraf
Demon 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 50
Galerie - 11


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 3
 

Warsztat nie lubi pustki…ja zresztą też nie, a jako, że Miga 23 udało się skończyć, po drodze był Przeciszów, gdzie udało mi się nabyć kilka nowości co pozostało mi innego jak nie rozpocząć kolejnej relacji budowy. Tym padło na Su 24 z wydawnictwa Angraf. Jako, że to nowość to nie było gdzie podpatrzyć budowy, trzeba więc samemu przetrzeć szlaki. Instrukcja przewiduje rozpoczęcie budowy od kabiny i wnęk podwozia głównego, rozpocząłem więc od tego drugiego, chciałem bowiem zabrać się za segment bazowy kadłuba.

Model będzie duży, 69 cm, spodziewałem się w związku z tym solidnego szkieletu będącego w stanie utrzymać w kupie kadłub. Jakież było moje zdziwienie gdy okazało się, że jest to zaledwie kilka wręg. Zdjęcia przedstawiają to co przewiduje projekt dla tego niemal 22cm fragmentu.
Jak dla mnie było to zdecydowanie za mało i w moim odczuciu nie dawało nie tyle gwarancji, co w ogóle możliwości aby konstrukcja ta była stabilna i zachowująca kształt. Na kolejnych zdjęciach można zobaczyć etapy wzbogacania konstrukcji o dodatkowe elementy. Zasadnym wydaje się wraz z modelem zakupić zapas tektury ;)

Nadszedł ten moment, który wywoływał dreszczyk emocji, a mianowicie oklejenie tego gigantycznego segmentu poszyciem. Z jednej strony udało się to zrobić i można być z efektu prawie zadowolonym, z drugiej strony oklejka po stronie grzbietu, tam gdzie będzie „garb” jest z obu stron nieco za krótka i ni da się jej wmontować zgodnie z instrukcją w kanał na grzbiecie. Analiza części i rysunków wykazała, że nie będzie tego widać, gdyż zostanie przykryte garbem.

Tutaj mamy widok na jeszcze jeden element w stronę dziobu. W tym segmencie nie dodawałem szkieletu w znaczeniu konstrukcji wzajemnie połączonych części, jednak spód i boki zostały wzmocnione kawałkami tektury na wymiar.

Ostatnie zdjęcie w tej odsłonie relacji przedstawia pewną niespodziankę – elementy bez obrysu. Fajne rozwiązanie, powodujące, że nie ma tych czarnych linii podziału. Technika bardzo fajna, jednak sprawiająca nieco kłopotu przy wycinaniu części, szczególnie tych białych…
Aha, w modelu zdarzają się zdublowane numeracje – trzeba być czujnym jak ważka ;)


--

Post zmieniony (27-12-22 18:27)

 
26-09-22 20:51  Odp: [R] Su 24 Angraf
Pablos 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 6
Galerie - 4
 

Rozumiem, że skrzydełka będą ruchliwe ;)

--
Model udany, to model który sprawił nam przyjemność i nauczył nas czegoś nowego

 
27-09-22 11:59  Odp: [R] Su 24 Angraf
JanekS   

To mój pierwszy post to zacznę od dzień dobry. Odnośne modelu, wersja MR rozpoznawcza nie przenosi uzbrojenia ofensywnego, jedynie 2 sztuki pocisków r-60 pod lewym skrzydłem do samoobrony, model ich nie ma. Tablica przyrządów w modelu jest z wersji M bombowej, rozpoznawczą ma jeden monitor lub w innych egzemplarzach nie ma wcale.
https://www.airplane-pictures.net/photo/250841/10-white-russia-air-force-sukhoi-su-24m/
https://www.airliners.net/photo/Ukraine-Air-Force/Sukhoi-Su-24MR/2203692/L

Post zmieniony (27-09-22 12:02)

 
03-10-22 17:17  Odp: [R] Su 24 Angraf
Demon 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 50
Galerie - 11


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 3
 

Pablos: tak, chciałbym zrobić je ruchome. Czy tak wyjdzie? W tej chwili wolałbym się nie zarzekać, nie wiem co projekt przewiduje w tym względzie i czym może zaskoczyć.
JanekS: Cześć, fajnie, że swój post zamieściłeś w tej relacji, znaczy to, że kogoś nowego, dotychczas spoza forum również ona interesuje, w dodatku wypowiedź tak merytoryczna. Całe szczęście w tytule relacji nie dodawałem tego "MR" więc spokojnie będę mógł wersję bombową/szturmową wykonać. Bynajmniej nie podejmę się przeróbek w zakresie dostosowywania tablicy przyrządów, a z drugiej strony bez sensu byłoby rezygnować z tak bogatej gamy uzbrojenia.

Budowa modelu trwa, zaczyna nabierać gabarytów, przy których trudno się zaczyna operować obiektem. Ale zacznijmy ten wpis od tego, co miało być w pierwszym, ale jakoś mi uciekło. Klejenie modelu rozpocząłem zgodnie z instrukcją od komór podwozia mieszczących się w elemencie centralnym kadłuba. Na tym etapie okazało się, że karton jest dość cienki i wiotki, co przy gabarytach i powierzchniach jakie w tym modelu występują (dodatkowo przy szkielecie w wersji minimum), dawało gwarancję pozapadania, zwichrowania i czego tam sobie z „ania” na końcu życzycie. Postanowiłem więc arkusze zaimpregnować Caponem rozcieńczonym w stosunku 1:5 jak to wielokrotnie wcześniej robiłem. A po malowaniu moim oczom ukazało się taka oto piękna katastrofa.

W zasadzie to model już był przyszykowany do włożenia jako podpałka do kominka. Postanowiłem jednak dać mu szansę i przy pomocy profesjonalnych narzędzi ze zdjęcia, udało się go przywrócić do jako takiej formy.

Dalszą historię znacie, powstała część centralna z mocno rozbudowanym szkieletem, a ja poleciałem w jedną i drugą stronę. Wszystkich elementów składowych nie fotografowałem, przedstawiam jednak kilka mających na celu ukazanie zasady klejenia i wzmacniania. Bez tych wzmocnień części ni jak nie chciały do siebie pasować, po ukształtowaniu i zachowaniu kształtów dzięki podklejeniu, części pasowały do sienie tak jak to miało być. Ułatwieniem przy wykonywaniu wzmocnień było to, że większość ścian bocznych, czy spód są powierzchniami prostymi.



Po dotarciu do tyłu kadłuba, przeniosłem się na przód. Do tego fragmentu zabierałem się nieco jak pies do jeża, obchodząc go z każdej strony, mierząc, kombinując, obracając i jeszcze raz mierząc. W końcu trzeba było skończyć te zabawy i cos zrobić. Wnęka koła dostała rant pogrubiający umożliwiający pewny i równy montaż oraz jakieś imitacje przewodów i zbiorników ciśnieniowych instalacji.

Reszta poszła bez przeróbek….stój, wróć! Jak bez przeróbek? Oczywiście były w poszczególne elementy implementowane płaty wzmocnień. Zastanawiałem się od początku, jak wyjdzie nos, bo jest on tak zawadiacko nieco zadarty. Okazało się, że wyszedł bardzo dobrze, a wszystkie elementy na dziobie pasowały do siebie. Taka mała uwaga dla potencjalnie klejących ten model – wręgi są nieco mniejsze od oklejek i dają pewien luz, dlatego nie należy oklejać ich ściśle od punktu i nawijać oklejkę na wręgę, bo na końcu zostanie naddatek.


--
-------------------------------------------------------------
VW´s don´t drop oil. They just mark their spot
VW nie kapią olejem. One znaczą swój teren.

 
03-10-22 20:04  Odp: [R] Su 24 Angraf
JanekS   

Zakupiłem tą wycinankę, niestety nie mam obecnie możliwości klejenia. To fajnie chociaż zobaczyć jak powstaje. Czy po wzmocnienu tylnego segmentu nie zmieni się wyważenie i model będzie opadać na tył? Dlamnie wersja uzbrojenia po zęby też wygląda lepiej. Wizualnie te dwie wersje różnią sie:
http://aviadejavu.ru/Images6/AN/AN92-9/13-1.jpg (M)nr9 (MR)nr10. Kto się nie zna nie zauważy

Post zmieniony (04-10-22 12:07)

 
03-10-22 20:48  Odp: [R] Su 24 Angraf
El Comandante 
moderator




Na Forum:
Relacje z galerią - 6
Galerie - 12
 

Super że udało się go uratować przed lotem do kosza. Model nas pewno z tych bardzo ciekawych a o wykonanie jestem spokojny. Ino nie zapomnij że ten samolot nie miał gąsienic :D

--
>> El Comandante - dla znajomych Renia <<
GEKOn

 
24-10-22 17:04  Odp: [R] Su 24 Angraf
Demon 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 50
Galerie - 11


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 3
 

JanekS, cieszę się, że na coś to moje klejenie się przyda. W zasadzie to nie zastanawiałem się nad tym wyważeniem. Jednak w tej chwili jest jeszcze czas aby wrzucić ciężarek ołowiany w dziobową część i zapobiec siadaniu na tył.
El Comandante, może gąsienic nie mial, ale za to jest to tak uzbrojony czołg że rekompensuje z nawiązką ta małą niedogodność ;)

Nadeszła pora aby zabrać się za kabinę załogi. Tak w zasadzie jest to model w modelu i tutaj autor w przeciwieństwie do szkieletu dał z siebie chyba wszystko.
Sam obrys kabiny był wmontowany na etapie klejenia kadłuba, teraz trzeba go było „tylko” wypełnić. Jako pierwsze poszły panele boczne, następnie konsola środkowa i konsola środkowe górna. Na tym etapie postanowiłem wycinankę uzupełnić o wszelkiej maści narysowane kable, przewody, skrzynki rozdzielcze i inne tego typu elementy, których po włożeniu foteli kompletnie nie widać….ale była okazja teraz zrobić kilka fotek ;) To był również moment na wykonanie i instalację oprzyrządowania deski rozdzielczej, wolantów, orczyków.

Do klejenia foteli podchodziłem z taką pewną dozą nieśmiałości, a to z tego względu, że na szarych elementach, linie gięcia były też szare. Niby fajne rozwiązanie bo ich nie widać, ale z drugiej strony dziadowskie rozwiązanie…bo ich nie widać – jak w starym kawale: „i śmieszno i straszno”. Zdjęć z klejenia nie ma bo zaaferowany tym co kleiłem nie zauważyłem kiedy skończyłem. I muszę przyznać, że to co wyszło bardzo mi się podoba. Nie ze względu na jakość klejenia, ale na to co i jak opracowane obiekty reprezentują.

Jednak dopiero po sklejeniu foteli w całość i mając powklejane pozostałe elementy kabiny pojawił się dreszczyk emocji – czy to wszystko się zmieści w środku? I muszę przyznać, że opracowane to jest na styk, wszystko się chowa i pasuje idealnie. Nie wiem jeszcze w jakiej formie model będzie prezentowany, ale dopiero po wklejeniu foteli przyszedł mi do głowy pomysł, że chociaż jeden z nich mógłby być zaprezentowany na zewnątrz….cóż, już za późno.

Aby nieco odpocząć od drobiazgów, następnie wziąłem się za wloty powietrza. Jak dużo elementów w tym modelu, na początku miałem pewne wątpliwości jak to się będzie wszystko trzymać w kupie i co najważniejsze trzymać kształt, skoro tu nie ma ani jednego elementu nadającego do…tfu, przepraszam, jest jeden okrąg stanowiący koniec tunelu powietrznego. W miarę klejenia jednak wychodziło, że ma to sens i układa się w logiczną całość ;) Wlot na razie na sucho, aby pocieszyć się piękną linią tego samolotu.


--
-------------------------------------------------------------
VW´s don´t drop oil. They just mark their spot
VW nie kapią olejem. One znaczą swój teren.

 
31-10-22 10:25  Odp: [R] Su 24 Angraf
Demon 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 50
Galerie - 11


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 3
 

Postanowiłem Was nieco intensywniej pomęczyć ta relacją. Od ostatniego, niedawnego przecież wpisu, wydarzyło się całkiem sporo. Ostatnio zaprezentowałem na koniec widok całości z dołożonym wlotem powietrza, dzisiaj natomiast będzie mały tutorial z jego budowy (znaczy nie tego samego, tylko drugiego ;) ). Jest to dość złożony element, „wiszący” w powietrzu bez wzmocnień, składający się z kilku warstw. Trzeba się nieco zastanowić i pogimnastykować przy jego klejeniu, może ten materiał komuś pomoże.


Następnie dla odmiany postanowiłem skleić sobie coś innego. Padło na zbiorniki paliwa. Całkiem konkretne cygara, bardzo ładnie spasowane. Nie udało mi się ich jednak skończyć…nie mogę znaleźć elementów stateczników. Muszę porozmawiać z wydawcą, lub prosić kogoś z Was posiadającego ten model w wersji nie pociętej, czy ma elementy 128o i 128h. Zanim zacznę wieszać gromy na opracowaniu, chciałbym zweryfikować, czy tych części po porostu nie zgubiłem.

To był krótki, jedno wieczorny przerywnik podczas SNE, trzeba było wrócić do głównego toru prac – usterzenie ogonowe. Na pierwszym zdjęciu widać wszystkie elementy wchodzące w skład steru wysokości, jak dla mnie na element o tej wielkości nieco za mało, przede wszystkim brak czegokolwiek, co utrzymywałoby jego kształt na całej szerokości, dlatego też zmajstrowałem widoczne wzmocnienia.


Podobna sytuacja powtórzyła przy stateczniku pionowym (in minus), który pozytywnie zaskoczył mnie ilością elementów wyposażenia i jakością ich opracowania (in plus). Nie omieszkałem aby sobie wszystko przymierzyć na sucho i popodziwiać kształt tego samolotu. Na chwile obecną mam jednak do przemyślenia i wymyślenia rozwiązanie problemu montażu sterów wysokości. Montowanie na sworzeń które jest w opracowaniu zmodyfikowane nieco przeze mnie jest ok, ale to nie do końca to co bym chciał. Natomiast wymyślona przeze mnie i wmontowana w kadłub konstrukcja wzmocnień statecznika pionowego to strzał w 10! Daje z jednej strony łatwość montażu tego elementu, prawidłowość ułożenia i stabilność.


--
-------------------------------------------------------------
VW´s don´t drop oil. They just mark their spot
VW nie kapią olejem. One znaczą swój teren.

 
01-11-22 14:51  Odp: [R] Su 24 Angraf
JanekS   

Licząc arkusze na kartonie to na 9- tej, obok wyrzutni rakiet niekierowanych cz. nr127, nad cz. nr 99 - element ruchomy statecznika pionowego. Najlepsze zdjęcie, ale musiał bym się nauczyć wstawiać. Ps.cz nr 50 w kabinie powinna być głębiej wklejona tylko minimalnie wystawać tak jak na rys. montażowym.

 
09-11-22 17:02  Odp: [R] Su 24 Angraf
Demon 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 50
Galerie - 11


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 3
 

Dziękuję za podpowiedź, faktycznie stateczniki znalazły się :D Gdyby była potrzebna pomoc w nauce wstawiania zdjęć, służę pomocą.
Co do 50 to okazało się, że nie mam chyba zdjęć (albo nie mogę znaleźć) samej deski rozdzielczej, ale wydaje mi się, że nie było możliwości głębszego montażu tej części 50.

Dzisiaj wpis z mała ilością zdjęć, ale za to prezentujący duży postęp w budowie – skrzydła.
Zaczniemy nieco odwrotnie, niż zazwyczaj bo od efektu końcowego. Model zaczyna coraz bardziej przypominać samolot. Jego piękna linia jest coraz bardziej widoczna. To taki trochę paradoks, że samolot szturmowy, z założenia ciężki klocek, jest tak zgrabny.
Montaż gotowych skrzydeł, może nie tyle był trudny co wymagał pewnego rodzaju ekwilibrystyki. Z jednej strony prowadnice obu skrzydeł musiały być równocześnie założone na centralnym sworzniu, spodnie mocowanie musiało być już na swoim miejscu, albo blisko niego. W tym momencie należało wmontować górne mocowania to wzmocnionej wanny która jest z jednej strony górnym mocowaniem mechanizmu zmiany skosu, z drugiej miejscem mocowania skrzydeł. Przy czym musiał on być zdemontowany na czas montażu prowadnic. Ale jak widać, da się.

Samo klejenie skrzydeł nie było może szczególnie skomplikowane, jednak tradycyjnie w tym modelu nieco rozbudowałem ich szkielet. Tutaj taka mała uwaga. Omówiłem ten temat z pewnym guru z zakresu latających rur i stwierdził, że szkielet zamieszczony w opracowaniu jest wystarczający do prawidłowego sklejenia takiego skrzydła…ale to nie mój poziom. Ja nauczony na pancerce zrobiłem konstrukcję skrzydeł w wersji pancernej, czyli najpierw szkielet został przedłużony do samego końca skrzydła, a następnie uzupełniony o wzmocnienia. Na zdjęciu moja koncepcja takiego skrzydła vs wersja z opracowania

Tak przygotowany szkielet pokryty został podposzyciem wykonanym ze zwykłej kartki drukarkowej

A następnie oklejony poszyciem właściwym. W opracowaniu są zawarte osobne klapy, ja jednak postanowiłem nieco wzbogacić skrzydło o odrębne sloty.

A tutaj zajawkowe zdjęcie kolejnego etapu – garbu. Ten element uzupełniony o dodatkowe wzmocnienia utrzymujące kształt i zapobiegające zapadaniu się, kolejne też będą wykonywane w tym samym standardzie.


--
-------------------------------------------------------------
VW´s don´t drop oil. They just mark their spot
VW nie kapią olejem. One znaczą swój teren.

 Tematy/Start  |  Wyświetlaj drzewo   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 1 z 3Strony:  1  2  3  ->  => 

 Działy  |  Chcesz sie zalogowac? Zarejestruj się 
 Logowanie
Wpisz Login:
Wpisz Hasło:
Pamiętaj:
   
 Zapomniałeś swoje hasło?
Wpisz swój adres e-mail lub login, a nowe hasło zostanie wysłane na adres e-mail zapisany w Twoim profilu.


© konradus 2001-2024