FORUM MODELARZY KARTONOWYCH   
Regulamin i rejestracja regulamin forum  jak wstawiac grafike, linki itp do wiadomosci grafika i linki w postach

FORUM GŁÓWNE
Modele kartonowe, ich budowa, technika, problemy, recenzje, nowości oraz wszystkie tematy związane z Naszym Hobby :-)


Projekt Grupowy:  50 lat Małego Modelarza  
Na tapecie:  Akcja sprzątania forum. W czynie społecznym, bez nagród i medali :>  
Na tapecie:  Projekt 50 lat Małego Modelarza - apel o uzupełnienie brakujących zdjęć.  


 Działy  |  Tematy/Start  |  Nowy temat  |  Przejdź do wątku  |  Szukaj  |  Widok rozszerzony (50 postów/stronę)  |  Zaloguj się   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 1 z 1 
24-07-22 22:33  [R/G] Mig-23 Hell Fighter
Demon 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 50
Galerie - 11


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 3
 

Jak już pisałem w relacjo-galerii dotyczącej Jaguara, na warsztacie jest już kolejny model. Tym razem, jest to nieco nowsze opracowanie, a mianowicie Mig 23 „Hell Fighter” z serii MS Model. Dlaczego ten akurat? Po pierwsze sam Mig 23 to piękna maszyna, po drugie to konkretne, nietypowe malowanie urzekło mnie, a poza tym jeden z kolegów z GEKO stwierdził, że wygląda „demonicznie”. Cóż było robić? Niewiele nie czekając, model wjechał na matę.
Na początku uległem urokowi składania puzelków i poskładałem 3 bloki logiczne szkieletu, a mianowicie przód z kabiną, centropłat oraz silnik. Nie jest to klejenie zgodne z instrukcją, ale kto by czytał instrukcje? Na tym etapie klejenia w zasadzie wszystko jest pasowskie. Pewne wątpliwości były na etapie montażu kabiny i „ozkieletowania” jej, a dotyczyły tego do jakiego poziomu w stosunku do kabiny należy wyrównać szkielet.
Po dotarciu do etapu oklejania szkieletu dzięki podpowiedziom Stacha postanowiłem dorobić nieco wzmocnień w nim, aby uniknąć zapadania oklejek. Wydaje się, że zdało to egzamin. Na chwilę obecną model wygląda jak na zdjęciach. Muszę przyznać, że wydaje się być bardzo atrakcyjny. Sklejanie nie sprawiło jakichś większych problemów, należy jednak dokładnie mierzyć i pasować elementy przed sklejeniem ich. W modelu pierwszy raz (również dzięki Stachowi) zastosowałem metodę nasuwania sklejonego poszycia na szkielet. Początkowo obawiałem się tej metody, jednak okazała się ona efektywna i efektowna.








--

Post zmieniony (26-09-22 16:45)

 
25-07-22 10:37  Odp: [R] Mig-23 Hell Fighter
Demon 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 50
Galerie - 11


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 3
 

Tiaaaa....zakichany fotosik. Wrócą 01.08. Niemniej sytuacja utwierdza mnie tylko w przekonaniu, że jest to ostatnia relacja prowadzona "live". Trzeba się przestawić na galerie końcowe.

--
-------------------------------------------------------------
VW´s don´t drop oil. They just mark their spot
VW nie kapią olejem. One znaczą swój teren.

 
25-07-22 12:03  Odp: [R] Mig-23 Hell Fighter
Demon 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 50
Galerie - 11


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 3
 

Ja nie mam problemu z wykupieniem miejsca pod hosting - limit darmowy przekroczyłem kilka lat temu. Przy paru tysiącach zdjęć wszędzie będzie płatne. Problemem fotosika jest transfer, który błyskawicznie się kończy przy wrzuceniu kilku zdjęć w formacie większym niż znaczek pocztowy. I tutaj jego wykupienie też nie byłoby problemem, bo 10Gb transferu to koszt piwa...tylko, że ten zafajdany fotosik nie współpracuje z moim bankiem i nie mogę zrobić jak człowiek przelewu, SMSy premium od jakiegoś czasu u nich nie działają, a karty kredytowej tylko do obsługi fotosika nie będę zakładał. Z tą przesiadką po kilku latach, z kilkudziesięcioma albumami i kilkoma tysiącami zdjęć to nie jest takie hop-siup..

--
-------------------------------------------------------------
VW´s don´t drop oil. They just mark their spot
VW nie kapią olejem. One znaczą swój teren.

 
29-07-22 07:03  Odp: [R] Mig-23 Hell Fighter
Demon 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 50
Galerie - 11


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 3
 

Farbki dobieram w locie. Ja słaby jestem w kolory, więc coś na bieżąco improwizuję. O północy z niedzieli na poniedziałek zdjęcia wrócą...na jakiś czas ;)

--
-------------------------------------------------------------
VW´s don´t drop oil. They just mark their spot
VW nie kapią olejem. One znaczą swój teren.

 
08-08-22 21:24  Odp: [R] Mig-23 Hell Fighter
Demon 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 50
Galerie - 11


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 3
 

Sierpień już w pełni, a więc i zdjęcia na jakiś czas będą dostępne. Od ostatniego wpisu nieco czasu upłynęło i co nieco udało się skleić. Model ten jest dla mnie cały czas czymś nowym, powoduje, że muszę przełamywać swoje schematy myślowe dotyczące klejenia i zaskakuje mnie potem wynikami.
Jako kolejny segment na warsztat trafił człon silnika. Najpierw skleiłem w całość jego szkielet, następnie dyszę z wnętrzem. Potem rozwaliłem szkielet :D, ponieważ aby włożyć dyszę nie może być przyklejony pierwszy…albo ostatni element szkieletu – chodzi o ten bliżej od strony dziobu. Jest to spowodowane tym, że dysza zwęża się w kierunku tyłu u naturalnie z jego strony otwór jest mniejszy. Musiałem nieco rozwiercić również otwory na dyszę w szkielecie, gdyż są nieco przyciasne.


Następnie trzeba było okleić ten element oklejkami. Zdecydowałem się na wykonanie hamulców aerodynamicznych w wersji otwartej, w związku z czym trzeba było powycinać otwory w oklejkach i skleić wnęki hamulców. Sam szkielet został mocno wzmocniony dodatkowymi elementami, mającymi uniemożliwić zapadanie się poszycia.



Teraz nastąpił mocno stresujący moment klejenia. Na tyle się nim przejmowałem, że nie zrobiłem w trakcie zdjęć. Chodziło o to, że do części przedniej kadłuba należało przykleić pełną oklejkę wiszącą w powietrzu, bez szkieletu w środku, łączącą kadłub z blokiem silnika, ale z uwzględnieniem tylnej oklejki tego bloku. Nie dało się jej przykleić wcześniej, gdyż zdeterminowane to było kierunkiem pasków łączących – ich kierunek (to gdzie są ząbki a gdzie cała oklejka) jest uzależniony od kierunku zwężania kadłuba. Zrobiłem to w ten sposób, że oklejka „w powietrzu” została przyklejona w całości , do niej częściowo, aby uchwycić kształt i ułożenie brakująca oklejka bloku silnika i w to kawałek po kawałku wklejany sam blok. Wygląda na to, ze się udało, bo zachowana została zarówno symetria, jak i pasowalność.


Kolejne na matę trafiły skrzydła. W ich przypadku oprócz dodatkowych wzmocnień, znanych z wcześniejszych etapów budowy, postanowiłem zastosować pełne podklejenie papierem drukarkowym. Miało to zapewnić wzmocnienie i uniemożliwić zapadanie się poszycia. Spełniło to pokładane oczekiwania. Nie dość, że konstrukcja skrzydła okazała się sztywna i stabilna, to oklejka spasowała bez zarzutu. W drugim klejonym skrzydle, na bazie doświadczenia z pierwszego wprowadziłem jeszcze pewne dodatkowe paski podposzycia. Pomimo obaw i wątpliwości, zdecydowałem się na wykonanie skrzydeł w wersji z oddzielnymi klapami i slotami. Obawiałem się tego, ale wydaje mi się, że oklejanie tak poszatkowanego poszycia jest prostsze niż w całości.


Tutaj skrzydła włożone na sucho…a może już zamontowane? Nie pamiętam :P


Po sklejeniu i wklejeniu skrzydeł przyszedł czas na niewyobrażalny dla mnie moment (podobnie jak w etapie łączenia bloku silnika z kadłubem), a mianowicie klejenia elementu centralnego zawierającego mechanizm zmiany skosu skrzydeł. Abstrakcyjne było dla mnie klejenie poszycia nie po kolei, a wklejanie oklejek w pozostawione dziury. Jak to miało do siebie pasować? Okazało się, że pasowało i to całkiem nieźle. Jestem pod wrażeniem dla projektanta i tego co zrobił. Oczywiście ze swojej strony wprowadziłem kilka dodatkowych wzmocnień.


A tutaj mamy aktualny widok.


Lukee: zdjęcia z poszczególnych etapów klejenia są robione "live", czyli w jego trakcie. Niestety, nie posiadam ani tyle wolnego czasu żeby za każdym elementem który chcę pokazać wyciągać arkusze, ani miejsca aby mieć je cały czas rozłożone - zresztą takie zdjęcia robocze występują w każdej niemal relacji. Duże, zbiorcze, podsumowujące jakiś etap będą takie jak wspomniałeś ;)

--
-------------------------------------------------------------
VW´s don´t drop oil. They just mark their spot
VW nie kapią olejem. One znaczą swój teren.

 
08-08-22 22:54  Odp: [R] Mig-23 Hell Fighter
Demon 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 50
Galerie - 11


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 3
 

StuGu - jak widać potrzebowałem odmiany ;)
El Comandante...no i cóż ja mam powiedzieć na takie dictum acerbum?
SeWi77- nie pozostaje mi nic innego jak się z Twoją opinią nie zgodzić. Kleję tego akurat Miga tylko i wyłącznie że względu na jego malowanie, gdyż uważam że jest fantastyczne.

--
-------------------------------------------------------------
VW´s don´t drop oil. They just mark their spot
VW nie kapią olejem. One znaczą swój teren.

 
07-09-22 18:35  Odp: [R] Mig-23 Hell Fighter
Demon 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 50
Galerie - 11


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 3
 

Trochę mnie nie było, ale to nie znaczy że nic nie robiłem. Nie było mnie bo co? Bo fotosik! I od niego właśnie zaczniemy. Jak już wspominałem, dość mocno mnie frustrowały problemy z fotosikiem, znikaniem zdjęć, ich niedostępnością, nie mówiąc o tym, że było to nie fajne w stosunku do oglądających, bo tak, okazuje się, że ktoś te moje wypociny oglądał – samo się 2Gb transferu miesięcznie nie wydudlało ;) Stwierdziłem, że koniec i basta (a tak po prawdzie nie chciałem już wysłuchiwać od co poniektórych wyzwisk, propozycji korzystania z jakich innych forów o wątpliwej reputacji….męcząca była ta ciągła presja :D )…no i chyba udało się dogadać w końcu z fotosikiem. Zmigrowałem konto do wersji premium z 6Gb transferu miesięcznie, a oprócz tego brakiem reklam dla oglądających – brzmi nieźle co? Jutro jak się wszystko poodświeża, będę już wiedział czy faktycznie jest ok.
Wróćmy jednak do relacji. Jako kolejne wziąłem na warsztat wloty powietrza. Nieco się ich obawiałem ze względu na złożoność – poszycie zewnętrzne, wewnętrzne, do tego klapy przechodzące przez oba poszycia…koszmar. Nie było się czego bać. Kleiło się toto prawie samo, ja tylko klej podstawiałem. Standardowo w tym modelu dodałem oczywiście wzmocnienia szkieletu, natomiast przy poszyciu wprowadziłem małą modyfikację. W przypadku otwartych klap, model przewiduje, żeby je wyciąć i wkleić z dodatkowych części. Postanowiłem wyeliminować czołową linię łączenia i nie wycinałem całej klapy, a 3 ścianki i podkleiłem ją wewnętrzną (szarą) połową części dodatkowej. Po skompletowaniu, wylądowały na samolocie.



Kolejna część to ster kierunku. Tutaj kleiło mi się tak dobrze i szybko…że za wyjątkiem oddzielnej klapy nie zdążyłem zrobić zdjęć. Wprowadzoną modyfikacją było oklejenie paskami papieru elementów szkieletu (podobnie jak to będzie widoczne na zdjęciu sterów wysokości). Tutaj podobnie jak w przypadku skrzydeł zostałem uświadczony w tym, ze pozornie trudniejsze wykonanie oddzielnych powierzchni było łatwiejsze niż klejenie całości. Sam element ze względu na swoje malowanie robi wrażenie….mi się podoba! :D


Stery wysokości…rachu ciachu i gotowe. Nie było czemu robić zdjęć w trakcie. Część ogonowa do zdjęć zamontowana na sucho. Nie chciałem jej montować na gotowo, wiedząc ,ze muszę jeszcze dokończyć kabinę, wnęki podwozia i samo podwozie.


Mały rzut okiem na belkę podwieszeń. Można się zastanawiać skąd w wersji płaskiej taka mnogość części dla tak teoretycznie prostego elementu. Tak na prawdę to jest to nico skomplikowany element.


No i nareszcie elementy kabiny.
Fotel. Wykonany z części wycinankowych, nieco wzbogaconych o cynowe klamry i jakieś tam przetłoczenia na wannie:


Tablica przyrządów. Wycięte otwory zegarów, przeszklone i podklejone elementem z zegarami. No właśnie…niby przeszklone, a nie widać błysku szkła… Mam już podpowiedzi, że można to bezbarwnym lakierem o paznokci, albo specjalistycznym szuwaksem, który tworzy nawet menisk wypukły i wygląda to lepiej. Ani jednego, ani drugiego w domu nie miałem. Zastanawiam się czy kupować. Bo biorąc pod uwagę, że:
- użyję 3 krople raz na 3 miesiące,
- i tak tego nie widać w kokpicie…to chyba szkoda pieniędzy…..aleeee jak mnie ktoś przekona, ze warto, to się nie zarzekam.


No i poskładane do kupy. O ile wszystko osobno jakoś wyglądało, to po włożeniu do kadłuba nic z tego wszystkiego nie widać. Aaaaa i jeszcze jedno. Rozczulił mnie element orczyka składający się z 12 części, którego nie widać było po zamontowaniu pod deską jak nie było i deski i fotela, a co dopiero teraz i drążek sterowniczy który ma na głowicy czerwoną plamkę udającą spust. Ta plamka ma jakieś 0,1 mm! Sztos!


--
-------------------------------------------------------------
VW´s don´t drop oil. They just mark their spot
VW nie kapią olejem. One znaczą swój teren.

 
26-09-22 16:45  Odp: [R] Mig-23 Hell Fighter
Demon 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 50
Galerie - 11


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 3
 

Wprawdzie model miał już swoją publiczną premierę w Przeciszowie, ale wypada zakończyć niniejszą relację galerią końcową. Model skończony, uzupełniony o zawieszenie, uzbrojenie, zamkniętą kabinę. Kleiło się go bardzo przyjemnie pomimo kilku nerwowych momentów. W typowej szarości/niebieskości czy zieloności samolotów bojowych wygląda niczym paw i uatrakcyjni każdą kolekcję. Mi się bardzo podoba i cieszę się, że uległem jego diabelskiemu czarowi. Na ostatnim zdjęciu dwa czarty.






Do zobaczenia wkrótce w następnej relacji...w zasadzie to za moment ;)

--
-------------------------------------------------------------
VW´s don´t drop oil. They just mark their spot
VW nie kapią olejem. One znaczą swój teren.

 Tematy/Start  |  Wyświetlaj drzewo   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 1 z 1Strony:  1 

 Działy  |  Chcesz sie zalogowac? Zarejestruj się 
 Logowanie
Wpisz Login:
Wpisz Hasło:
Pamiętaj:
   
 Zapomniałeś swoje hasło?
Wpisz swój adres e-mail lub login, a nowe hasło zostanie wysłane na adres e-mail zapisany w Twoim profilu.


© konradus 2001-2024