kudłaty
Na Forum: Relacje w toku - 10 Relacje z galerią - 2 Galerie - 26
- 2
|
Do finału jeszcze długa droga, ale pojawił się już na horyzoncie.
A tym czasem moje kabiny będą zamknięte :) Bo oszklenie kabin, to chyba oczywisty, kolejny etap budowy modelu ;)
Ale po kolei:
Lont detonacyjny.
Dla mnie problematyczny element. Szybciutko wyleczyłem się z "drucianych" pomysłów.
Pozostało malowanie.
Wykorzystałem szablon przedniej owiewki z wycinanki i rysunek lontu dodany do owiewki od wydawcy, w przypadku kabiny tylnej.
(szablon w wycinance ma błąd - oszklenia obu kabin mają ten sam wzór lontu. W rzeczywistości były różne).
Postanowiłem namalować lont po stronie wewnętrznej szybki.
Wylepiłem wzór za pomocą szablonów i taśmy tamiy'i. Ambitnie planowałem użyć aerografu...
Z przyczyn trochę niezależnych namazałem lonty pędzlem... Trochę taśmy zostało zmarnowane...
Aerograf dałby lepszy efekt:
Jak wspomniałem - owiewki zaprezentuję w pozycji zamkniętej.
Elementy przednich ramek połączyłem ze sobą i dopiero przykleiłem do szybki:
Zmajstrowałem takie cosie:
Na krawędziach bocznych kabin przykleiłem paski tektury, z założenia mające ułatwić montaż oszkleń:
Siłowniki owiewek:
Z tego etapu jestem wyjątkowo dumny - otóż w swoim ogólnym zakręceniu, udało mi się nie zapomnieć o wklejeniu kabinowych gadżetów przed zamknięciem owiewek :))
Z dopasowaniem problem się pojawił - po lewej stronie szczelina zaistniała (większa niż inne zaistniałe szczeliny... :))
Rozkminiłem, rozcinając poszycie zewnętrzne u podstawy pałąka oddzielającego kabiny.
Wyszło raczej przeciętnie.
Nie potrafiłem całkiem zniwelować szczelin:
Drugie oszklenie - soon :)
Mam nadzieję...
Pzdr,
--
"The idea is to die young, but as late as possible"
Ashley Montagu
... A trolla, to najlepiej ignorować :)) ...
|