Marchewkowy Potwor
Na Forum: Relacje z galerią - 4
- 0
|
Postanowiłem się trzymać MM, by był to "model z MM". On od współczesnych modeli po prostu odstaje. Jedynym wyjątkiem będą gąsienice (bo są w pewnym sensią "osobne" od kadłuba) i jak się okazuje koła napędowe (z przymusu), ale po kolei.
Gąsienice, opcje były 3:
a) gąsienice z pasków - standard.
b) gąsienice kupowane np od WAK
c) gąsienice sklejane ręcznie z ogniwek.
Wahałem się między opcją b) i c). Opcję a) skreśliłem od razu - nie podobają mi się takie. Idea robienia zgodnie z wycinanką jest mi bliska, nie jestem w tej sprawie dogmatykiem. Wstępnie zdecydowałem się na opcję c). Tutaj mam zestaw do robienia gąsiennic - na dwa ogniwa
(dziękuję wszystkim doradzającym w wątku
[T/P] Gąsienice od 0.
No i wymiękłem jak sobie uzmysłowiłem ile to pracy, poza tym nie byłem do końca zadowolony z efektów. Chyba zacznę to od jakiś prostszych, wiekszych ogniwek, może do Tygrysa z MM'98. Przerzucam się na ogniwa z WAK.
Od razu problem, bo koło napędowe w MM, ma 16 zębów, a w czołgu w muzeum Bovington, a także w wycinance WAK ma 20 zębów. Niestety, ale w MM jest to babol. Jest to babol konieczny do naprawy, bo inaczej gąsienice z WAK nie będą pasować.
Więc obręcz została wymieniona na wydruk, ale z zachowaniem oryginalnego stylu. Oto efekty:
Gąsienice z WAK przed malowaniem (i naprostowaniem tych doklejonych zębów):
Gąsienice najlepiej pomalować by było aerogramem, ale nigdy nie używałem aerografu. Więc w tym miejscu miała miejsce nauka obsługi, mycia itp, co spowolniło powstanie tego odcinka relacji.
Podoba mi się taki sposób łączenia aerografu z kompresorem (szybkozłączka + redukcja), umożliwia to szybkie i szczelne przepięcie na inne narzędzie, np pistoletu do dmuchania sprężonym powietrzem, celem przedmuchania komputera/nadmuchania dziecku balona bez dotykania kluczy/taśmy teflonowej:
"Błotniki" po malowaniu:
Uwagę zwracają kłaczki które widać. Nie będę się ich pozbywał, bo i tak to będzie niewidoczne, bo zasłonięte kołami i gąsienicami. Jak się tego unika? Stosuje jakąś farbę podkładową + szlifowanie papierem ściernym? Może Capon + drobny papier ścierny przed pomalowaniem?
Teraz wszystko sklejone (i chyba jeden "ząbek" od gąsienic mi się urwał jak widzę po zdjęciach ):
--
|