FORUM MODELARZY KARTONOWYCH   
Regulamin i rejestracja regulamin forum  jak wstawiac grafike, linki itp do wiadomosci grafika i linki w postach

FORUM GŁÓWNE
Modele kartonowe, ich budowa, technika, problemy, recenzje, nowości oraz wszystkie tematy związane z Naszym Hobby :-)


Projekt Grupowy:  50 lat Małego Modelarza  
Na tapecie:  Akcja sprzątania forum. W czynie społecznym, bez nagród i medali :>  
Na tapecie:  Projekt 50 lat Małego Modelarza - apel o uzupełnienie brakujących zdjęć.  


 Działy  |  Tematy/Start  |  Nowy temat  |  Przejdź do wątku  |  Szukaj  |  Widok rozszerzony (50 postów/stronę)  |  Zaloguj się   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 5 z 6Strony:  <=  <-  2  3  4  5  6  -> 
17-07-22 22:04  Odp: [R] HMS Fly od Seahorse'a /1:100 MO
Piotr P. 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
Relacje z galerią - 3
Galerie - 3


 - 1

Guciu skoro już pokazujesz nam takie cuda to ja bym bardzo prosił o większą rozdzielczość zdjęć. A piszę akurat o tym bo zwyczajnie nie mam się do czego przyczepić ;-) Piękna jednostka i rewelacyjny wykon :-)

Edit:

Twój post czytałem na komórce. Gdy przyszedłem do domu i sprawdziłem go na kompie to zdjęcia wyświetlaja mi się poprawnie w wysokiej rozdzielczości, więc nawet do tego nie mogę się przyczepić ;-) Zwracam honor.

Post zmieniony (17-07-22 22:57)

 
23-07-22 12:57  Odp: [R] HMS Fly od Seahorse'a /1:100 MO
Guciu 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 18
Galerie - 78


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 8
 

Siwy, Piotrze -dziękuję. Skoro mówicie że jest ok, to znaczy, że jest ok :)

Zanim budowa się zakończy pomęczę Was szczegółami, a może na coś się to komuś przyda.

Porobiłem buchty, ster (którego nie mogłem wcisnąć, ale coś musiałem za ciasno to gniazdo złożyć w pierwszych etapach budowy, bądźcie czujni w każdym razie), kotwice i zasobniki na kule (czy poprawne merytorycznie, tego nie wiem, ale nic innego w internetach nie znalazłem). Zdjęcia z odnośnikami skali, które były w sumie problematycznie duże :)

















Tak się robiły kule. Całość pomazałem satynowym czarnym zmieszanym z czystą 40%. Metoda zastosowana już przy Revenge.





No i powoli zabieram się za wiosła:



Do końca pozostały właśnie wiosła, falkonety i można wieszać banderę. Tylko tyle i aż tyle.

Pozdrawiam
Piotr

--
Skończone: Sao Gabriel, Duyfken, HMS Alert, Carro Veloce C.V. 35, Ursus wz.29, PaK 43/41, Cristobal Colon, Voisin LA III, P-39 Q Airacobra, TKS, Kanone 18, Revenge


"Głupota ma pewien urok, ignorancja nie. " -Frank Zappa

 
23-07-22 14:53  Odp: [R] HMS Fly od Seahorse'a /1:100 MO
Piotr P. 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
Relacje z galerią - 3
Galerie - 3


 - 1

Zrobiło się tłoczno na pokładzie i wygląda to naprawdę zacnie :-) Kapitalna robota. Zasobniki wraz z kulami wyszły świetnie ale osobiście zrobiłbym inne. O ile sie nie mylę to w tej epoce trójkątnych używali głównie francuzi natomiast brytyjczycy stosowali podłużne zasobniki umieszczone na burtach i wokół gretingów. Na rozwiązanie z Alerta raczej nie ma tu miejsca więc zrobiłbym je właśnie dookoła gretingów. Zdjęcie jest z innego modelu, znalezione w sieci, ale wyjasnia mniej więcej o jaki zasobnik mi chodzi.



--
Pozdrawiam
Piotrek

 
23-07-22 18:21  Odp: [R] HMS Fly od Seahorse'a /1:100 MO
Guciu 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 18
Galerie - 78


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 8
 

Piotr, ano właśnie -taką opcję rozważałem i gdyby było miejsce to bym tak zrobił, z resztą tak było w Alercie (wzdłuż burt, choć miejsca tam było duużo więcej). We Fly-u armaty, mimo małego kalibru, są ciasno upchane, do tego między nimi są otwory na wiosła, wątpię by takie ławy na kule były tam wciśnięte, bo ile tych kul by tam weszło, 3-4? Z kolei za armatami też nie bardzo by się miejsce znalazło. Przy największym gretingu (między masztem a pompą) była jedyna sensowna przestrzeń na taki zasobnik rzędowy, ale tam też max 10 kul by się wpakowało. Przy 5 armatach na burtę rodzi się pytanie o sens. A już gdzie upchane były inne sprzęty do obsługi armat to nie mam bladego pojęcia, mam na myśli wszystkie wyciory, ubijacze na patyku itp. Nie wykluczam jednocześnie, że z racji małego kalibru nie trzymano zbyt wielu kul na górnym pokładzie, a jak zrobiło się gorąco, to można było sprawnie donieść zapas spod pokładu. Rzecz jasna nie podważam opcji o której mówisz (prędzej bym uwierzył Tobie niż sobie :) ), a moje rozwiązanie wynikało z ergonomii pokładu HMS Fly. Rzeczony internetowy "risercz" także nie przyniósł rozwiązania. Tutaj padło zdanie, że Anglicy korzystali z trójkątnych także ramek, w innym poście znów, że to Francuzi takie stosowali... W każdym razie ciekawa sprawa, bo jeśli nasze wyroby mają być bliższe prawdy, to czemu nie ;)

pozdrawiam

--
Skończone: Sao Gabriel, Duyfken, HMS Alert, Carro Veloce C.V. 35, Ursus wz.29, PaK 43/41, Cristobal Colon, Voisin LA III, P-39 Q Airacobra, TKS, Kanone 18, Revenge


"Głupota ma pewien urok, ignorancja nie. " -Frank Zappa

 
27-07-22 20:32  Odp: [R] HMS Fly od Seahorse'a /1:100 MO
Guciu 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 18
Galerie - 78


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 8
 

Ahoj!

To już jest koniec, nie ma już nic [do przyklejenia]!

Budowa trwała 3 miesiące, prace umiarkowanie wzmożone, kartonowych przerywników nie było, jak przysiadłem to coś tam zrobiłem, także podsumowując -ani się nie spieszyłem, ani się nie odyrdalałem. Starałem się przyłożyć zarówno do kartonowych elementów, jak i tych typowo żeglarskich (nitki, szmatki i inne patyki). Budowa nie była nudna, bo sama konstrukcja nie pozwalała utknąć w miejscu, co chwila coś się działo: a to poszycie, a to armaty, a to żagle, a to wyblinki, reflinki -wszystkiego po trochu, aż się chciało kleić. Ale to też zasługa Autora -Tomasza vel Seahorsa, który kolejny raz nie zawiódł. Od instrukcji, poprzez spasowanie po kolorystykę. Kartonu z oryginalnej wycinanki nie impregnowałem i nie żałuję -druk dał radę, kolory były nasycone jak trzeba (mam kilka podwodniaków wydanych jako dodatek do MO i kolorom brakuje trochę życia).
Jak każdy pływający temat tutaj także nie było przypadku z wyborem (choć kilku innych kandydatów miałem). Fly miał/ma to, co chciałem usprawnić po poprzednich modelach, oraz to z czym się jeszcze nie zetknąłem, ponadto pewne usprawnienia:
-żagle wytykowe (lizele),
-bardziej śmiałe barwienie płótna -absolutnie nie żałuję,
-barwienie nici olinowania ruchomego -tu jeszcze śmielej można było, ale widzę różnicę na plus,
-bajzel na pokładzie :),
-gabaryty -koniec końców chyba było to największe dotychczas moje wyzwanie i nie ukrywam, dawało się we znaki.

Ogólnie model godny polecenia, ale oczywiście nie jako pierwszy żaglowiec. Trudności mogą sprawić małe elementy, im dalej w las tym łatwiej coś urwać, no i sam takielunek. Gdyby zrobić go w podstawowej opcji czyli 3-4 żagle to jeszcze pikuś, ale gdy zainstaluje się ich więcej to robią się schody. Mam porównanie bo w Alercie było znacznie skromniej. Istotną kwestią do szczęśliwego ukończenia budowy jest też obrana kolejność. To kwestia indywidualna i każdy musi ustalić jak jemu wygodniej ale na pewno warto usiąść na spokojnie i przemyśleć jak to zrobić, żeby nie wylądować w pokoju bez klamek i nie urwać tego co już przykleiliśmy. W skrócie ja zrobiłem tak: kadłub, armaty i inna drobnica, maszt i bukszpryt, wanty, żagle rejowe + lizele montowane od góry do dołu, bezan (przed przyklejeniem zespolony wraz z samym żaglem), buchty, kotwice, wiosła i na samym końcu falkonety.
Aha, warto wspomnieć o wiosłach i oczywiście ważnej kwestii wmontowania ich w odpowiednie miejsce. Szczęśliwie obeszło się bez nerwów. W pierwszej kolejności przygotowałem tuleje z uchwytami (były pokazane w poprzednim poście), pomalowałem je i czekały na swoją kolej. Trzony wioseł osobno sklejone i pomalowane; zastosowałem do nich patyczki plastikowe 1,3mm zakupione w pewnym sklepie modelarskim, internetowym, z olbrzymim asortymentem :), nadały się świetnie. Są nieco elastyczne także nawet pod koniec jak trąciłem przypadkiem to nic się nie urwało. Malowanie tego to może być jedyny problem, ale dwa miesiące temu zakupiłem aerograf i jakoś poszło. No, także trzonki wsadziłem i przykleiłem na odpowiednią głębokość w otworach w kadłubie, natomiast od wewnętrznej strony nasadziłem i lekuchno przykleiłem na bcg wspomniane wcześniej tuleje. Da się to zrobić, choć pewna gimnastyka była.
To by było na tyle. Jestem nawet zadowolony z efektu, bo sama konstrukcja atrakcyjna, a nagromadzenie drobnicy generalnie odrywa wzrok od moich niedoróbek. Największy grzech, w sensie typowo technicznym to błyszczący niekiedy na zdjęciach superglut przy wantach i kngach. Gdy robi się ciasno mam problem z estetycznym zaaplikowaniem mikro kropelki tudzież zamaskowaniem jej liną... no ale na żywo nie ma tragedii.
W przypadku uwag, szczególnie co do błędów merytorycznych proszę walić śmiało :), dla dobra ogółu bo niuansów w dziedzinie żaglowców to chyba każdy uczy się całe życie...

Dziękuję wszystkim aktywnym za cenne uwagi i dobre słowo.

Galeria końcowa umiarkowanej jakości:

































--

Post zmieniony (28-07-22 07:31)

 
27-07-22 22:09  Odp: [R/G] HMS Fly od Seahorse'a /1:100 MO
Piotr P. 



Na Forum:
Relacje w toku - 1
Relacje z galerią - 3
Galerie - 3


 - 1

Jesteś NAWET zadowolony? Piotr... Z oszałamiającym efektem zbudowałeś bardzo trudny i skomplikowany model, którego kadłub z miliardem drobiazgów nie jest większy od puszki piwa. Chyba troszkę siebie nie doceniasz ;) Chylę czoła a wręcz kłaniam się w pas bo prezentujesz nam kolejny mistrzowsko wykonany model. Tempo budowy też jest godne podziwu zwłaszcza patrząc na skalę trudności modelu. Jeżeli jest coś do czego mógłbym się przyczepić to raczej byłoby to na siłę. Jest fantastycznie i przyjmij proszę moje gratulacje :)

A jeżeli chodzi o błyszczące plamy po superglue to ja z powodzeniem stosuje prosty trik. Po nałożeniu kleju i przyklejeniu co tam mam do przyklejenia, nadmiar SG natychmiast zbieram tanim, miękkim pędzelkiem. Wystarczy lekko przepędzlować miejsce klejenia które pozostaje potem matowe i nie świeci. Kupiłem sobie takich kilka bo dość szybko się zaklejają. Ale jak się przed użyciem włosie nieco rozczapirzy to starczają na dłużej. Sprawdza się świetnie przy olinowaniu jak i przy klejeniu drobnych elementów kartonowych.

--
Pozdrawiam
Piotrek

W budowie: Tiger P
Skończone: PzKpfw VI Tiger Ausf. H1 Mały Modelarz 4-5/98

Post zmieniony (28-07-22 00:46)

 
27-07-22 22:54  Odp: [R/G] HMS Fly od Seahorse'a /1:100 MO
Waldek K 

Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 2
Galerie - 4
 

Śledziłem cały czas i podziwiałem. Nie napiszę nic odkrywczego, bo po prostu wykonałeś małe dzieło sztuki.
Zupełnie nie znam się na tamtej epoce, ale czy przy postawionych żaglach wiosła nie powinny być gdzieś złożone? A może na odwrót przy wystawionych wiosłach, należałoby zwinąć żagle? W moim odczuciu, te żagle przysłaniają nieco piękne mnóstwo detali, ktore pracowicie wydziergałeś, ale z drugiej strony dodają uroku całej sylwetce...
I tak pięknie 👍 brawo!

--
Najlepsza skala to...? 1:100!!!
W budowie: PT-109 i PT-171 , USS Emmons
Free papermodel LCP(S)

 
27-07-22 23:47  Odp: [R/G] HMS Fly od Seahorse'a /1:100 MO
StuGu 
moderator




Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 13
 

Grupa: GEKO

Kolejne dzieło sztuki w Twoim wykonaniu.
Stare porzekadło "praktyka czyni mistrza" jest tutaj aż nadto widoczne.
Nie to, żeby wcześniej coś Twoim modelom dolegało, ale mam wrażenie, ża każdy następny jest bardziej dopieszczony,
Ten w dodatku jest bardzo mały i co za tym idzie, detale robią jeszcze większe wrażenie. Na żywo faktycznie będzie trzeba założyć sobie śliniaczek, a urwanie ryja przy samym tyłku jest też wielce prawdopodobne :-)
Najbardziej mi się podoba, że nie cudujesz, nie kombinujesz, tylko sklejasz karton i papier. Wykonujesz piękne modele - niezależnie od tego, czy jest to żaglowiec, czy mała tankietka. Do tego potrzebna jest i ciężka praca i talent. Masz tego pod dostatkiem:-)
Piękne!

--
StuGu

Relacja w toku - Charron-Nakaszidze / StuG Ausf. F

Relacja/galeria - ChTZ-16 / FAI-M / T-50 / T-37A Modelik / Pz.Inż. 130 / Ha-Go / T-37A Orlik / L6/40 / 7TP Dwuwieżowy

 
28-07-22 08:51  Odp: [R/G] HMS Fly od Seahorse'a /1:100 MO
Seahorse 



Na Forum:
Relacje w toku - 3
Relacje z galerią - 16
Galerie - 2
 

I ja dołożę się do gratulacji. Idealnie sklejony - wiem, że ty wiesz, że gdzieś są pomyłki - i ciężko się dopatrzeć baboli. Dodatkowa drobnica też poprawia efekt końcowy. Ciekaw byłem, jak poradzisz sobie z wiosłami, bo wymiarowo w projekcie powinny przejść przez otwory (nie wiem czy to też są dulki) od wewnątrz, ale praktycznie wykonać tego się nie da (ja wsunąłem dwa, resztę przeciąłem i wklejałem z obu stron, podobnie jak ty).

@Waldek@ Czy wiosła i żagle jednocześnie? Jak mawiał klasyk "I tak, i nie". Wioseł używano przy bardzo słabym wietrze, więc można sobie wyobrazić flautę, pełny kurs, rozłożone lizele i wszystko razem smutno wiszące, jak * (* - porównanie homeryckie do wyboru:-))) Wtedy jak najbardziej wiosła mogły być użyte. Z drugiej strony prawie nigdy nie stawiano wszystkich żagli (szczególnie na większych, kilkumasztowych jednostkach) bo jedne płótna zabierały wiatr innym. Ja mam z modelami żaglowców tak, że chciałbym pokazać jak najwięcej żagli i traktuję to bardziej jako prezentację całości rozwiązań "inżynieryjnych" niż "realistyczny moment uchwycony obiektywem".

@Guciu@ Nazwy żagli, z tego co pamiętam z korespondencji z p. Gerlachem, są tu dość podstępne. Głównym żaglem - grotżaglem raczej był ten, który nazwałeś bezanem (nie ma tu bezanmasztu:-), a dolny duży żagiel prostokątny był żaglem dodatkowym(!), używanym przy słabym wietrze.

Jeszcze raz gratulacje.

Tomek

--
http://seahorse.pl
http://facebook.com/seahorsepl
Na morzu: Bounty, Saettia, Allege d'Arles, Muleta de Seixal, Grosse Jacht, Speedy, Leudo vinacciere,
Badger, Trabaccolo, Duyfken, Łódź z Gokstad, HMS "Fly", Sao Gabriel, Il leudo vinaccere, Armed Virginia Sloop,
Wodnik 1627,Szkuta wiślana,De Zeven Provincien,USRC

 
28-07-22 12:43  Odp: [R/G] HMS Fly od Seahorse'a /1:100 MO
Guciu 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 18
Galerie - 78


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 8
 

Piotr P. -dzięki, to "nawet" należy rozumieć "nawet się udało to skleić" - czyt. dobrnąć do końca nie zniszczywszy czegoś po drodze, a nieraz trąciłem przypadkiem o bukszpryt czy bom. A po doklejeniu wioseł to w ogóle zrobił się z modelu jeż :) Właściwie to cud że nie wylądował ani razu na podłodze. No i fakt faktem, tak na gorąco mogę powiedzieć, że chyba jest to najrzetelniej sklejony mój żaglowiec jak dotąd. Tzn starałem się unikać wymówek i nie zaprzepaścić ani jednej "cegiełki" umiejętności nabytych w poprzednich modelach. A wiele rzeczy zawsze można poprawić, np.wiązania na knagach; gdzie się dało tam się dało, gdzie nie byłem w stanie zrobić właściwej pętli knagowej tam tylko przewiązałem naokoło.
Dzięki w każdym razie za wszelkie podpowiedzi i kibicowanie. Twoja aktywność jest bardzo cenna.

Waldku -dzięki bardzo za miłe słowo! Co do żagli to nie zrobiłem wszystkich, które oferowała wycinanka! :), pominąłem jeden, który właśnie zasłaniałby trochę drobnicę na dziobie, druga sprawa, że byłby to najmniej logicznie wywieszony żagiel w takiej konfiguracji -bezpośrednio zasłaniany przez ten prostokątny najniższy. Czyli nie zrobiłem tego (pominął go także Seahorse w swoim):

Najwięcej zasłania gafel, no ale bez niego model wyglądałby dość niezgrabnie. Ogólnie bałem się, że jeszcze mniej będzie widać, ale z każdego kąta jakieś drobiazgi można wyraźnie oglądać. Najbardziej szkoda armat z lawetami, które zniknęły trochę, zwłaszcza po przyklejeniu wioseł. Co do zastosowanej kombinacji żagle-wiosła to już Tomek się powyżej wypowiedział ;)

StuGu -widzisz, mamy podobne spojrzenie na modelarstwo kartonowe. Jakby przed nami postawić 10 sklejonych samolotów (celowo nie nasza dziedzina) to pewnie zgodnie wybralibyśmy jeden ten sam który jest "najfajniej sklejony", jednocześnie nie umiejąc do końca wyjaśnić dlaczego. Istotnie, staram się nie przedobrzyć, robić z kartonu ile się da, malować to co na prawdę trzeba pomalować, ogólnie ma być lekko i schludnie, a elementy dodane od siebie nie powinny odstawać od reszty jeno dyskretnie ubogacać model. Cieszę się, że dostrzegasz progres, bo istotnie z każdym kolejnym żaglowcem warsztat pomalutku się poprawia.
Miło mi, że jako pancerniak chętnie tu zaglądasz ;)


Seahorse -cieszę się, że nie zawiodłem.
To się zakręciłem trochę z nazwami, to co absolutnie błędnie nazwałem bezanem nie miało być bezanem, a żaglem gaflowym. Teraz to już sam nie wiem czy gafel tu to gafel hehe. No w każdym razie, pomijając terminologię zastosuję dla potencjalnych klejących ten model w przyszłości wersję obrazkową mojego wywodu. Kolejność przyklejania żagli była taka:


O Twoich przygodach z wiosłami czytałem w relacji (i przykro mi, że musiały się przypomnieć te traumatyczne przeżycia), także z odpowiednim wyprzedzeniem zapaliła mi się czerwona lampka. Szczerze mówiąc nawet nie sprawdzałem czy pióro wiosła przechodzi po przekątnej przez otwory. Wcale mi na tym nie zależało, bo przekładanie gotowego wiosła od strony przeciwległej było by trudniejsze niż zespolenie tego na samym modelu, czyli wklejeniu patyka od zewnątrz i zamknięcie krótką tuleją od wewnątrz kadłuba, tak jak zrobiłem. Oczywiście trzeba dobrze dopasować grubość użytego patyka w stosunku do średnicy tulei z "rączką", by nie było za luźno, ani za ciasno.W sumie prosta sprawa:

Z żaglami też nie byłem do końca pewien czy to sensowny wybór robić prawie wszystkie, ale chciałem się z nimi zmierzyć, no i wyeksponować ile się da. Jeśli taka konfiguracja była choć przez chwilę możliwa w rzeczywistości to ok. Właśnie się zastanawiam, czy np. jeśli mamy gafel & bom zbrasowane na prawą burtę, to czy nie wyciągano wtedy tych lizelków zaznaczonych przeze mnie na zielono?


Pozdrawiam

--
Skończone: Sao Gabriel, Duyfken, HMS Alert, Carro Veloce C.V. 35, Ursus wz.29, PaK 43/41, Cristobal Colon, Voisin LA III, P-39 Q Airacobra, TKS, Kanone 18, Revenge


"Głupota ma pewien urok, ignorancja nie. " -Frank Zappa

 Tematy/Start  |  Wyświetlaj drzewo   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 5 z 6Strony:  <=  <-  2  3  4  5  6  -> 

 Działy  |  Chcesz sie zalogowac? Zarejestruj się 
 Logowanie
Wpisz Login:
Wpisz Hasło:
Pamiętaj:
   
 Zapomniałeś swoje hasło?
Wpisz swój adres e-mail lub login, a nowe hasło zostanie wysłane na adres e-mail zapisany w Twoim profilu.


© konradus 2001-2024