Mariaszek
Na Forum: Relacje w toku - 2 Relacje z galerią - 12 Galerie - 4
|
Cóż Tomku, różne materiały, różne skale, wady, zalety, temat - rzeka. Będzie okazja, to pogadamy:).
Na tą chwilę myślę sobie, że dobrze jest wszystkiego popróbować i tu, przy Wolfie, popróbujemy i pomieszamy karton z drewienkiem.
Przy gretingach nie chciałem kombinować. Miały być prosto z wycinanki i były.
Przykleiłem je do pokładu i przez jakiś czas wydawało mi się, że jest ok.
Potem, zachęcony niezłym efektem pokładu, zamówiłem trochę listewek różnych rodzajów z zamiarem wykonania niektórych elementów na pokładzie również z drewienka. Posługując się skalpelem, pilniczkami i papierkiem ściernym zrobiłem sobie taką kołkownicę.
Wiem, że ma jakieś tam niedoskonałości, ale i tak byłem nią zachwycony:).
Dorobiłem jeszcze w podobny sposób stojaki na wiosła i wrócił temat gretingów. No bo zobaczcie sami - jakoś tak nie pasowały.
Przyszedł zatem czas, by wytoczyć cięższe kanony:)
Jako że warsztacik wzbogacił się niedawno o stoliczek krzyżowy, powstała świetna okazja, aby spróbować go wykorzystać. Zrobiłem jakieś combo posiadanych maszynek i zacząłem próby z nacinaniem grzebyczków.
A te wychodziły rożnie. Raz szczeliny okazywały się za duże… (te było łatwiej zrobić, ale one bardziej pasowałyby właśnie do skali 1:72/64)
... a raz wychodziły za małe.
Zabawa była niezła. W końcu trzecia wersja, choć nadal niedoskonała, okazała się wystarczająco dobra, aby w tej skali dłużej się nie wygłupiać i takie zostały.
Na ostatnim zdjęciu widać fragment kolejnej kołkownicy, ale tą pokażę bliżej może następnym razem. Tym bardziej, że mam jeszcze jedną do skończenia.
|