QN
Na Forum: Relacje w toku - 3 Relacje z galerią - 23 Galerie - 8
W Rupieciarni: Do poprawienia - 1
- 3
|
W końcu zdecydowałem się podnieść gotowość bojową okrętu, a więc przyszedł czas na artylerię.
Na początek armaty 4’ (102mm).
Celownik. Trochę papieru, drut 0,5 i plastikowe rurki wyciągane nad świeczką, które robią za zgrubienia przy teleskopach celowników.
Wyciągałem rurki od wacików kosmetycznych. Wychodzą rożne średnice, przycinam te kawałki, które są mi potrzebne.
Podstawy armat – jak widać sporo drobnicy.
Lufy z zamkami. Tym razem wszystkie rurki są zrobione z papieru śniadaniowego. Zwijane na BCG, smarowane SG i szifowane.
Maski dział. Dłuuuugo się zastanawiałem czy je robić i ewentualnie jakie zrobić. Doszedłem, że są dwa wzory masek. Aż w końcu znalazłem zdjęcie, gdzie w opisie była informacja, że są to czterofajkowce przycumowane do okrętu bazy po dotarciu do Australii, po bitwie na Morzu Jawajskim (a więc po Balikpapan). I osłony były. A po analizie kolejnych zdjęć wyszło mi na to, że osłona rufowego działa była inna niż osłona dziobowego. I na tym stanęło.
A to efekt końcowy, po złożeniu podzespołów do kupy. Maski będą przyklejone dopiero po malowaniu. Na zdjęciu armata z wystającą od podstawy do góry ramką – wspornikiem osłony.
Żeby by komplet luf, dorobiłem też działo 3‘ (75mm). Tym razem rurki na działo musiały być zbyt cienkie, żeby zrobić je z papieru. A więc znów wykorzystałem wyciągane patyczki higieniczne. Ładnie można wkładać jedną rurkę w drugą, gdyż po wyciąganiu mają bardzo cienkie ścianki. A miejscami są 4 rurki włożone jedna w drugą (w oporopowrotniku).
I na koniec najmniejsze, ale wcale nie najłatwiejsze, 0,5’ (12,7mm) Browningi chłodzone wodą. Lufy z rurek, reszta papier i drut.
I na koniec tradycyjne zdjęcie rodzinne. Niby mniej tego niż przy dotychczasowych niszczycielach, ale dużo było z tym roboty. Sporo części (od ok. 40 w Browningu i armacie 3’ do 130 w armacie 4‘), do tego straszna drobnica.
--
Post zmieniony (16-05-21 09:40)
|