FORUM MODELARZY KARTONOWYCH   
Regulamin i rejestracja regulamin forum  jak wstawiac grafike, linki itp do wiadomosci grafika i linki w postach

FORUM GŁÓWNE
Modele kartonowe, ich budowa, technika, problemy, recenzje, nowości oraz wszystkie tematy związane z Naszym Hobby :-)


Projekt Grupowy:  50 lat Małego Modelarza  
Na tapecie:  Akcja sprzątania forum. W czynie społecznym, bez nagród i medali :>  
Na tapecie:  Projekt 50 lat Małego Modelarza - apel o uzupełnienie brakujących zdjęć.  


 Działy  |  Tematy/Start  |  Nowy temat  |  Przejdź do wątku  |  Szukaj  |  Widok rozszerzony (50 postów/stronę)  |  Zaloguj się   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 1 z 6Strony:  1  2  3  4  5  ->  => 
20-02-21 21:36  [R] Zatopić Władcę północy!!! HP Halifax Mały Modelarz 4-5-6 2010 r.
Mucha 

Na Forum:
Relacje w toku - 3
Relacje z galerią - 2


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 2
 

Dornier powoli ma się ku końcowi, zaczynam kolejny projekt. Kto zgadnie co to jest, temu chwała!

Wszyscy wyczekiwali w napięciu. Straty są nieuniknione, ale mniej bolą, jeżeli są mniej liczne. Inaczej wygląda kiedy ginie jedynie pilot, inaczej jak cała załoga. Przez okulary lornetek wielu oficerów z wieży kontrolnej wypatrywało samolotów. Nagle na horyzoncie zamajaczył jakiś niewyraźny kształt. Zbliżał się i po chwili można już było rozróżnić skrzydła, silniki i stateczniki. Noc była pogodna, więc i widoczność dobra. Po chwili dało się słyszeć miarowy równomierny pomruk, który zwiastował długą noc w hangarach dla mechaników. Ludzie Ci wykonywali tytaniczną pracę, naprawiając postrzelane maszyny, które nierzadko wracały niemal siła woli swoich załóg.

- Wracają!!! - ktoś krzyknął. Na lotnisku zawrzało. Ludzie biegli na swoje stanowiska.

Huk silników był ogromny, kiedy maszyny jedna po drugiej przelatywały nad lotniskiem zniżając lot i podchodząc do lądowania.

- 8, 9, 10!
- Tam są jeszcze dwa!

Kolejna maszyna przeleciała nad nimi. Z następnej, która zbliżała się do lotniska, wystrzelono czerwoną rakietę. Po chwili drugą. Czerwona raca kreśliła w powietrzu łuk i powoli opadała, oznajmiając o stratach w załodze. Natychmiast ruszyły z wyciem syren karetki.Pędziły aby jak najszybciej znaleźć się w pobliżu postrzelanej maszyny, aby jak najszybciej podjąć rannych lotników.

Na wieży kontrolnej zadzwonił telefon. Odebrał dyżurny i zanim zdążył wyklepać swoją formułkę, poprosił stojącego obok dowódcę bazy.

- XXXX słucham...
Chwila ciszy, słuchał pytania po czym odpowiedział.

- Nie wiem, jeszcze wracają. Nie wiem czy wszyscy wrócą, to był ciężki nalot.

Prawie natychmiast zaprotestował słysząc słowa swojego rozmówcy.

- Jak mam to zrobić??? Nad ten cel latało już chyba wszystko i straty sięgały zenitu! A Pan żąda aby polecieć tam jeszcze nocą?

Kolejne słowa nieco go powstrzymały. Zrozumiał kto był inicjatorem tego pomysłu.

- Panie YYYY, ja rozumiem, że nie możemy odpuszczać... - nad wieżą z hukiem przeleciała kolejna maszyna - ale krążą już legendy, że prędzej piekło zamarznie niż on zostanie zniszczony. Nalot z 1940 roku zakończył się tragicznie, ten ze stycznia też nie jest powodem do dumy. Że o reszcie nie wspomnę...

Głos w słuchawce nie dawał cienia złudzeń czyim pomysłem była nadchodząca misja. Tylko, że tym razem padło na nich. Rolę jego dywizjonu przejmą Mosquito. Nie ma wyjścia, rozkaz jest rozkaz.

- 12! Tam są jeszcze dwa! - ludzie dookoła wypatrywali wracających maszyn.

- Tak jest. Wykonamy rozkaz. Maszyny będą sprawne, wybiorę najlepsze załogi. Kiedy mam się spodziewać dokładnych wytycznych i tej nowej broni?

W kokpicie panowała napięta atmosfera. Załoga już wiedziała, że nie będzie lekko. Wewnętrzny silnik przerywał i dławił się a to wróżyło spore problemy. Maszyna była uszkodzona od ognia plot. Lotnisko zbliżało się. Pilot wypuścił podwozie. Oba potężne koła wypadły. Pochylił nos do przodu i zmniejszył ciąg. Nagle uszkodzony silnik zdławił się i strzelił parę razy po czym stanął. Prawdopodobnie się zatarł. Maszyna zaczęła ściągać na prawo.

Cholera, nie przy samym podejściu! - rzucił przez intercom do załogi, że lądowanie będzie twarde.

Zwiększył ciąg prawego silnika i odjął ciąg lewych. Prędkość niebezpiecznie malała, więc dodał gazu zachowując odpowiednie ustawienia ale minął się z pasem startowym. Maszyna uderzyła kołami o ziemię i jedna z goleni pękła. Załoga została rzucona jak szmaciane lalki w kąt szafy. Ogromna siła zaczęła działać na kadłub i maszyna zaczęła się powoli rozpadać, sunąc naprzód. Pękate cielsko samolotu ryło murawę a dookoła latały drobne fragmenty rozpadającej się maszyny. Ludzie na wieży kontrolnej i obsługa lotniska zamarli w napięciu. Samolot orał ziemię ustawiając się bokiem do kierunku ślizgu i gubiąc coraz większe fragmenty poszycia i stateczników. Wszystko co stanowiło przeszkodę na jego drodze nie miało szans na przetrwanie. Masy ziemi i kurzu wzbiły się w powietrze. Obsługa modliła się w duchu aby za chwilę nie okazało się, że na pokładzie znajdzie się jakaś nie zwolniona bomba albo że za chwilę zajmą się zbiorniki z benzyną, której jeszcze trochę z całą pewnością się tam znajdowało. Dźwięk darcia metalu kiedy kadłub się rozpadał był okropny. Huk malał bo prędkość spadała i w końcu ociężałe cielsko a raczej to co z niego zostało, zatrzymało się gdzieś na peryferiach lotniska.

Samolot przedstawiał sobą żałosny obraz czegoś co definitywnie nie wzbije się więcej do lotu.

- Kolejny do skreślenia ze stanu dywizjonu... - pomyślał dowódca bazy odsuwając szkła lornetki od oczu.

Westchnął ciężko, odprowadził jeszcze wzrokiem karetki jadące w miejsce katastrofy. Oby wszyscy byli w jednym kawałku, życzył im w duchu. Są w końcu tacy młodzi...

Pędzące ku wrakowi karetki i załogi wozów strażackich wyciągnęły całą załogę. Byli ranni, ale przeżyli...

No i standardowo - jak zgadniecie, jutro wstawię zdjęcia i zmienimy to w relację :)

--

Post zmieniony (21-02-21 19:34)

 
20-02-21 21:45  Odp: [Zagadka] Zgaduj zgaducha co klei Mucha...
Wojciech Cięciwa   

Hmm - 'strzelam' :)
Avroe Lancaster z dywizjonu 'Dambuster' ?

--
Boże, daj mi cierpliwość, bym pogodził się z tym, czego zmienić nie jestem w stanie.
Daj mi siłę, bym zmieniał to co zmienić mogę.
I daj mi mądrość, bym odróżnił jedno od drugiego.

Reinhold Niebuhr

Konradusowy serwer Discorda

 
20-02-21 21:45  Odp: [Zagadka] Zgaduj zgaducha co klei Mucha...
ceva 



Na Forum:
Relacje w toku - 6
Relacje z galerią - 4
Galerie - 13


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 35


 - 4

Iii, tam to nie Cant...


ps. B-17 :-I

--
Sterczące kolce Pondijusa, ostre grzebienie Daktyloskopei, Trygla i latający Wieprzoryb
są niczym wobec Bestii która nas gnębi...

Nie zabijam, nie kradnę, nie wierzę.

GUZZISTI & LANCISTI


 
20-02-21 21:46  Odp: [Zagadka] Zgaduj zgaducha co klei Mucha...
Mucha 

Na Forum:
Relacje w toku - 3
Relacje z galerią - 2


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 2
 

Oba Wojtki spudłowały...Ceva - Cant w następnym tygodniu.

Powiem tak, jak nalazłem materiał źródłowy - nie mogłem się od tego oderwać i to popchnęło mnie do tego modelu.

--

Post zmieniony (20-02-21 21:48)

 
20-02-21 21:51  Odp: [Zagadka] Zgaduj zgaducha co klei Mucha...
stachooo 



Na Forum:
Relacje w toku - 2
Relacje z galerią - 23
Galerie - 22


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 16


 - 4

Wellington?

--
Pozdrawiam, Stachu

Samoloty z kartonu - mój blog modelarski

Samoloty z kartonu - Facebook

Caponowanie to jest dodawanie elementu baśniowego do modelarstwa.

 
20-02-21 21:53  Odp: [Zagadka] Zgaduj zgaducha co klei Mucha...
Wojciech Cięciwa   

Właśnie się zorientowałem, że przeoczyłem fragment tekstu ....

--
Boże, daj mi cierpliwość, bym pogodził się z tym, czego zmienić nie jestem w stanie.
Daj mi siłę, bym zmieniał to co zmienić mogę.
I daj mi mądrość, bym odróżnił jedno od drugiego.

Reinhold Niebuhr

Konradusowy serwer Discorda

 
20-02-21 21:56  Odp: [Zagadka] Zgaduj zgaducha co klei Mucha...
ceva 



Na Forum:
Relacje w toku - 6
Relacje z galerią - 4
Galerie - 13


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 35


 - 4

Stachooo, określenie "wewnętrzny silnik" sugeruje moim zdaniem samolot czterosilnikowy, mógłbym strzelić jeszcze raz bo typów spełniających te kryteria jest niewiele, ale niech się inni też bawią... ;-)

--
Sterczące kolce Pondijusa, ostre grzebienie Daktyloskopei, Trygla i latający Wieprzoryb
są niczym wobec Bestii która nas gnębi...

Nie zabijam, nie kradnę, nie wierzę.

GUZZISTI & LANCISTI


 
20-02-21 22:02  Odp: [Zagadka] Zgaduj zgaducha co klei Mucha...
jhradca 



Na Forum:
Relacje w toku - 5
 

Opis wyraźnie wskazuje na czteromotorowy bombowiec. Lancaster już był , b-17 też zatem Halifax.

--
Wicher 1:100 cz.3 , Wicher 1:100 cz.2 , Wicher 1:100 cz.1

 
20-02-21 22:04  Odp: [Zagadka] Zgaduj zgaducha co klei Mucha...
Mucha 

Na Forum:
Relacje w toku - 3
Relacje z galerią - 2


W Rupieciarni:
Do poprawienia - 2
 

Jhradca - chwała Ci!

Tak to będzie albo nie będzie owiany ponurą sławą Halifax z Małego Modelarza. Został pocięty i właśnie się z nim zmagam. Fotki - jutro.

--

Post zmieniony (20-02-21 22:05)

 
20-02-21 22:06  Odp: [Zagadka] Zgaduj zgaducha co klei Mucha...
PAWEL  

Na Forum:
Galerie - 1
 

--

Post zmieniony (20-02-21 22:07)

 Tematy/Start  |  Wyświetlaj drzewo   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
 Strona 1 z 6Strony:  1  2  3  4  5  ->  => 

 Działy  |  Chcesz sie zalogowac? Zarejestruj się 
 Logowanie
Wpisz Login:
Wpisz Hasło:
Pamiętaj:
   
 Zapomniałeś swoje hasło?
Wpisz swój adres e-mail lub login, a nowe hasło zostanie wysłane na adres e-mail zapisany w Twoim profilu.


© konradus 2001-2024