Batonus
Na Forum: Relacje w toku - 12 Relacje z galerią - 25 Galerie - 16
W Rupieciarni: Do poprawienia - 1
- 10
Grupa: QWKAK
|
Prace nieco się posunęły naprzód. Udoskonalam koła szprychowe, więc będzie głównie o tym.
W odróżnieniu od LVG B.I postanowiłem zrobić pierścienie piasty z otworkami na szprychy, jak w prawdziwych kołach. Oto kolejne fazy powstawania:
- dziurki w pierścieniach są wzmocnione cyjanoglutem,
- do ukształtowania obręczy użyłem stalowego kółka na klucze, które obcęgami pozbawiłem jednego zwoju,
- tym razem otworów jest dokładnie 40, trzeba pasek na obręcz podzielić na 41 części. Dobrym sposobem jest wyliczenie pojedynczej odległości między szprychami, odznaczyć ją, a pozostały odcinek podzielić na 40, co jest o wiele łatwiejsze,
- zgodnie z koreańskim przysłowiem: MANRI KILDO HAN KORYMYRO SIDZAKTWENDA (każda najdalsza droga zaczyna się od jednego kroku) - każde koło szprychowe zaczyna się od jednej szprychy. Potem leci trochę klątw, bo szprychy odskakują na wszystkie strony z pincety i trzeba zawczasu wyprodukować ich trochę więcej,
- ostrzegam przed stosowaniem takiej taśmy izolacyjnej - zostawia klej na oponie, musiałem czyścić rozpuszczalnikiem. Zwykła taśma malarska do mocowania służy o wiele lepiej.
Potem przyszedł czas na bieżnik i tu zagwozdka:
- czy bieżnik na pewno był? W samolotach z tego czasu to dość dziwne (ale może za mało wiem)
- czy opony były szare czy jednak czarne? W 1916 r. powinny być jeszcze szare
- jeżeli szare, to dlaczego w egzemplarzu muzealnym są czarne? Przyjąłem, że nie są to oryginalne opony, tylko zamontowane na potrzeby ekspozycji, o szare może być trudno w tych czasach (może na specjalne zamówienie)
- znalazłem tylko dwa czarno - białe zdjęcia oryginału z czasów wojny. I właśnie - tego nie jestem pewien. Może to pierwsze pochodzi z okresu renowacji samolotu, która nie wiem kiedy się odbyła - może w czasach, kiedy fotografia kolorowa jeszcze była trudno dostępna. Opony na nim są czarne. Na tym drugim - raczej szare,
- na pierwszym zdjęciu bieżnik na pewno jest, na drugim - nie wiadomo chociaż jest tam jakaś krawędź która na to wskazuje.
Postanowiłem więc zrobić bieżnik na szarych oponach.
Myślałem, że uproszczę go bo jest dość upierdliwy ale skoro się dało wyciąć dokładnie jak w oryginale - wyciąłem skalpelem z paska kartonu i przykleiłem glutem.
Koła nałożone próbnie luzem, dlatego za długa oś wystaje bokami.
I na koniec wygląd modelu na dzisiaj, doszło całe płótno drukowane w lozenge i oblachowanie silnika, które jak zwykle postanowiłem trochę uplastycznić.
--
Fejs - zbuk: Tomek Szejnoch, w robocie: Cutty Sark
Zazdroszczę owadom - w makro są doskonałe.
|