Seahorse
Na Forum: Relacje w toku - 3 Relacje z galerią - 16 Galerie - 2
|
To bez elaboratu się nie obejdzie:-) Jak napisałem w poprzednim poście (nie chodzi o post religijny:-), dziś zaprojektowałbym pewne elementy inaczej. Ale wszystkie nasze uczynki nie będą zapomniane i kiedyś będzie trzeba wziąć za nie odpowiedzialność (byle nie karną).
Zacznę od pytania nr 2.
Kiedy jeszcze projektowałem końcowe poszycie naklejane na karton 0,5 mm (Grosse Jacht, właśnie Saettia, i kilka innych) pojawiał się dylemat jak "łączyć" krawędź dolnej planki ze stewami i stępką. Ponieważ w części rufowej najniższa planka jest skręcona "pionowo" (równolegle do stewy rufowej) a potem na śródokręciu, zwłaszcza przy płaskodennych jednostkach, ułożona jest prawie poziomo pojawiał się własnie problem poprowadzenia tej dolnej krawędzi. Ostatecznie po różnych testach wyszło, że na śródokręciu najniższą plankę trzeba "wepchnąć" pomiędzy poszycie pionowe a stępkę, która powinna mieć ciut większą szerokość (żeby było w ogóle gdzie wepchnąć). Z pewnością rysunek wyjaśni lepiej, jakie było założenie.
Stewa rufowa powinna więc mieć szerokość = 1 + 2x (0,2 + 0,2 + 0,7) = 3,2. Kolejne "dziś zrobiłbym inaczej" to to, że najpierw przykleiłbym stewy i stępkę, a potem do tego pasował planki. (kolejność w Saettii to pewnie pozostałości po rozwiązaniach jakie ma Shipyard). Zmieniłbym kolejność, bo jeśli grubość stewy rufowej nie będzie pokrywać się z tylną krawędzią planek, to zawsze taką plankę można na końcówce "odchudzić" (lub pogrubić), by pasowała na gładko. Pogrubianie lub odchudzanie stewy rufowej przy przyklejonych już plankach z pewnością jest trudniejsze.
Pytanie nr 1.
Chyba jeszcze trudniejsze do wytłumaczenia. Myślę, że kwestia schodzenia się na styk tych części nie jest istotna. Pełnią one raczej funkcję "orientacyjno-konstrukcyjną", że tu trzeba ukształtować poszycie zewnętrzne tak, by ładnie układało się na stewie dziobowej, i wewnętrzne, by zeszło się "na styk". W projekcie części 124 nie dochodzą w ogóle do stewy dziobowej (cz. 134), zostawiając przestrzeń na "wepchnięcie" planek poszycia (tak jak na śródokręciu przy stępce). Nie pamiętam, ale chyba na samym dziobie ja ich nie przyklejałem, zostawiłem luźno i całość uformowałem dopiero razem z poszyciem zewnętrznym. Poszycie wewnętrzne (jeśli by się nie zeszło) możesz zakryć paskiem - nie ma jednoznacznych "dowodów", że w tym miejscu na dziobie nie mogło być jakiejś beleczki wzmacniającej.
Jak już przynudzam, to przy przyklejaniu poręczy na nadburciu zwróć uwagę właśnie na ten fragment dziobowy - trzeba mocno "zeskosować" burtę by górna krawędź była pozioma. Znów rysunek wart 1000 słów.
Pozdrawiam
Tomek
--
http://seahorse.pl
http://facebook.com/seahorsepl
Na morzu: Bounty, Saettia, Allege d'Arles, Muleta de Seixal, Grosse Jacht, Speedy, Leudo vinacciere,
Badger, Trabaccolo, Duyfken, Łódź z Gokstad, HMS "Fly", Sao Gabriel, Il leudo vinaccere, Armed Virginia Sloop,
Wodnik 1627,Szkuta wiślana,De Zeven Provincien,USRC
|