MARIUSZ
moderator
Na Forum: Relacje w toku - 5 Relacje z galerią - 20 Galerie - 9
W Rupieciarni: Do poprawienia - 4
- 10
Grupa: ŁSM
|
Drodzy Koledzy.
Trochę minęło od poprzedniej aktualizacji... Cały ten czas poświęciłem wykonaniu oszklenia maszyny. Niby nic specjalnego, ale po kolei...
Na początek efekt końcowy:
Teraz wyjaśnienia.
Klejąc oszklenie z przerażeniem zauważyłem,że stosowany przeze mnie klej (Hemol ) działa bardzo agresywnie na folię - po przyklejeniu ram do folii zawsze trochę kleju się wyciska na przyległą folię - zawsze tak było, klej przed zaschnięciem usuwałem na bieżąco-jak zawsze...Tym razem zostawały wyraźne, dość głębokie "nadżerki" w miejscu styku folii z klejem...
Ponadto pierwsze oszklenie podczas formowania fatalnie pozałamywało mi się i... kicha.
Już na tym etapie zdecydowałem,że trzeba to wykonać od nowa.
I tutaj serdeczne podziękowania dla Wydawcy za poratowanie nowa wycinanką!
Drugie podejście wykonałem już ostrożniej - dobrałem odpowiednią folię ( z kończącego się zapasu folii do rzutników ). Kupiłem inny klej - butapren Pattex.
Do tej pory folię na modelu docelowo malowałem bezbarwnym lakierem nitro - od lat. Na szczęście spróbowałem wcześniej na folii,czy i w tym przypadku nie będzie jakiejś kolizji...i była ; folia od rozpuszczalnika jaki użyłem do lakieru - zmatowiała...
Jakaś mocno agresywna zrobiła się ta od lat używana bez problemów chemia modelarska... ;-)
Zatem ramy oszklenia przykleiłem do folii butaprenem Pattex dbając, by jednak nic się na folię nie wycisnęło spod ram.
I wyszło znośnie. Oszklenie składa się z 5 oddzielnych elementów, które połączyłem używając punktowo kleju cjanoakrylowego (Kropelka). Mimo minimalnej ilości tego kleju w kilku miejscach pojawił się charakterystyczny białawy nalot...
Trochę główkowania, przeglądania forów modelarskich, pytania ekspertów i znalazłem na bolączki receptę:
Bezbarwny, superprzezroczysty lakier Gunze:
Najpierw wpadłem na pomysł,że dla równej faktury,powierzchni, nałożę ten lakier aerografem, obustronnie na gotowe oszklenie, ale prawdopodobnie z powodu braku doświadczenia wyszło znowu "tak sobie"... Dobrze,że do testów użyłem zdyskwalifikowanego wcześniej oszklenia...
Ostatecznie zadowalający mnie efekt osiągnąłem rozcieńczając jeszcze bardziej lakier rozpuszczalnikiem ( 1:2 ) i nakładając go miękkim pędzelkiem, także obustronnie.
Dodatkowo, to lakierowanie zlikwidowało białawy nalot od kleju cjanoakrylowego!
Na koniec zdjęcie "warsztatowe" z prac nad oszkleniem.
--
Pozdrawiam wszystkich ! MARIUSZ
Mam profil na FB.
|